niedziela, 3 stycznia 2016

E-hostessy pomogą w wirtualnych zakupach

E-hostessy pomogą w wirtualnych zakupach


Autor: Joanna Jastrzębska


Po raz pierwszy w Polsce wystartowała kampania internetowa, w której hostessy wykorzystując serwisy społecznościowe, fora, chaty oraz platformy wideo będą informować o wirtualnych produktach i usługach.


E-hostessy będą reprezentowały markę podobnie jak w marketach, czy na targach branżowych, tym razem jednak wyłącznie w sieci. Dzięki temu będą bliżej osób poszukujących usług internetowych, by rekomendować ofertę uti.pl.

Do udziału w kampanii zostało zaproszonych pięć uczestniczek programu partnerskiego uti.pl. Ich głównym zadaniem będzie budowanie społeczności wokół tematów związanych z usługami i aplikacjami internetowymi umożliwiającymi aktywne zaistnienie w internecie, począwszy od tworzenia stron www, blogów, forów, a skończywszy na aplikacjach biznesowych, takich jak np. systemy CRM, wirtualne biura obsługi klienta. Dzieląc się wiedzą na wybrane zagadnienia internetowe dziewczyny będą wspierały w decyzjach zakupowych, pomogą dobrać aplikację w zależności od potrzeb konsumentów, wyjaśnią w jaki sposób efektywnie je wykorzystywać. Będą także oferowały bezpłatne testowanie usług wirtualnych.

Z e-hostessami będzie można porozmawiać osobiście za pośrednictwem chatów, forów oraz platform społecznościowych, m.in. na Facebooku. Ich kobiecy punkt widzenia na usługi webowe z pewnością pozwoli laikom na lepsze zrozumienie zagadnień informatycznych oraz pomoże w poruszaniu się gąszczu aplikacji internetowych.

"Podjęliśmy wyzwanie przeniesienia typowej kampanii merchandisingowej do Internetu w myśl zasady, że dwie na trzy decyzje zakupowe są podejmowane na miejscu sprzedaży. Stąd pomysł, by wykorzystać pewne elementy tradycyjnego marketingu bezpośredniego w wersji online. E-hostessy, pełniąc funkcję ambasadorek marki, będą wspierać naszych klientów w decyzjach dotyczących wyboru usług i aplikacji webowych" – mówi Dariusz Korona, szef Supermarketu Usług Internetowych uti.pl

Na potrzeby kampanii zostało przeprowadzonych kilkanaście sesji fotograficznych z udziałem e-hostess w atrakcyjnych stylizacjach. Zdjęcia będą udostępniane na stronach fanowskich dziewczyn. Wkrótce w sieci pojawią się również filmy wideo oraz instruktażowe screencasty z ich udziałem. Uzupełnieniem akcji jest nowy serwis internetowy uti.pl, nawiązujący szatą graficzną do marketowych gazetek produktowych.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Identyfikacja wizualna firm. Budowanie wysokiej świadomości i znajomości marki.

Identyfikacja wizualna firm. Budowanie wysokiej świadomości i znajomości marki.


Autor: Krzysztof Filipek


Aby firma była dobrze znana na rynku potrzebne jest jak najczęstsze i jak najlepsze jej prezentowanie. Firmy używają do tego elementów symboliki: nazwy i logo. System identyfikacji wizualnej to kompleksowe podejście do budowania świadomości marki.


Życzeniem każdego menedżera jest, aby firma była powszechnie znana oraz aby jej wizerunek był lepszy od konkurentów. Unikalny wizerunek odróżnia firmę od konkurencji oraz prezentuje jej indywidualny styl i charakter, informuje czym się zajmuje i co wyjątkowego oferuje klientom.

Wysoka świadomość firmy kształtowana jest przez konsekwentnie stosowaną identyfikację werbalną (nazwa, slogan firmowy, hasła) oraz identyfikację wizualną (corporate identity). Im częściej otoczenie styka się z naszą marką tym firma jest lepiej znana. Ważne jest nie tylko ilość prezentacji naszego logo i nazwy ale i jakość tej prezentacji. Systemy identyfikacji wizualnej obejmują projekty unikalnego logo firmowego w formie znaków graficznych oraz markowania elementów działania firmy oznaczeniami firmowymi. Unikalne i sugestywne logo będzie łatwo zauważone i zapamiętane przez klientów.

Księga Corporate Identity to katalog wiedzy na temat sposobów i zasad stosowania logo firmowego, znaków towarowych, graficznych oznaczeń marek. Celem opracowania księgi jest jak najlepsze zaprezentowanie logo. Zawiera ona wszelkie niezbędne informacje, zalecenia i wskazówki na temat stosowania symboliki firmowej (nazwy, logo, znaków towarowych), używania kolorów i typografii firmowej.

Księga SIW jest wewnętrznym dokumentem katalogującym projekty oznakowania wszystkich nośników identyfikacji, opakowań produktów, materiałów reklamowych. Rozbudowane księgi zawierają ponadto katalogi zdjęć, opisy technologii produkcji nośników identyfikacji, formularze zamówień, procedury realizacji prac. Zawarte w księdze identyfikacji wizualnej wytyczne powinny obejmować komplet materiałów i nośników oznakowujących działania firmy. Papeterie, oznakowanie firmy, oznakowanie placówek, pojazdy firmowe, projekty gadżetów i upominków, ubrania pracownicze, materiały biurowe, to tylko niektóre grupy elementów opisane w manualu identyfikacji. W przypadku dużych systemów podzielona jest na rozdziały grupujące poszczególne nośniki pod względem ich funkcji i przeznaczenia. Integralną częścią jest księga znaku, definiująca nazewnictwo firmy oraz budowę zasady stosowania logo firmy.

Księga znaku (księga marki, logobook, logo manual) jest dokumentem:

a) ułatwiającym zarządzanie systemem identyfikacji wizualnej firmy,

b) prezentującym budowę i zasady stosowania wszystkich dozwolonych form logo,

c) umożliwiającym projektowanie elementów identyfikacji wizualnej,

d) narzędziem kontroli jakości produkcji elementów identyfikacji i reprodukcji logo.

Dokumentacja może występować w formie elektronicznej lub tradycyjnej, drukowanej. Najwygodniejszą formułą jest elektroniczny podręcznik dostępny przez internet. Ta forma dokumentacji może być na bieżąco aktualizowana, więc nie ma problemów z dystrybucja niepoprawnych lub zdezaktualizowanych wzorców. Elektroniczna forma księgi daje szerokie możliwości w zarządzaniu identyfikacja firmy. Poczynając od nadawania uprawnień i dostępu do wiedzy, można zbudować wokół ksiąg forum i gromadzić informacje i opinie o logo firmy i jego zastosowaniach. Dobrze zaprojektowana dokumentacja jest efektywnym narzędziem marketingowym, wpływa na jakość reprodukowania symboliki firmowej. Dobrze odwzorowywane logo firmy to podstawa budowania świadomości marki. Dodatkowym argumentem za opracowaniem księgi identyfikacji i księgi logo jest znaczne obniżenie kosztów produkcji elementów identyfikacji. W pełnej księdze znajdują się pełne opisy technologii, zalecenie co do materiałów i technik reprodukcji. W najbardziej zaawansowanych opracowaniach znajdują się opisy i procedury realizacji zamówień wraz z pełna dokumentacją. Firmy posiadające zapisaną w tej formie dokumentację nie mają kłopotów z utrzymaniem jakości reprodukcji logo, właściwym jego pozycjonowaniem na materiałach informacyjnych i marketingowych. Wpływa to na skrócenie czasu prac przygotowawczych i projektowych, dzięki czemu personel marketingowy może poświęcać czas na inne działania.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak poprawnie wykorzystywać logo firmy?

Jak poprawnie wykorzystywać logo firmy?


Autor: Krzysztof Filipek2


Księga znaku (logo book) to zestawienie w jednym dokumencie wszelkich informacji i wzorców niezbędnych do poprawnego i skutecznego stosowania symboliki firmowej, systemu identyfikacji wizualnej i zarządzania wizerunkiem firmy.


Logo firm, symbole i znaki towarowe to podstawowe narzędzia marketingowe jakimi posługuje się każda firma. Aby spełniały powierzone im funkcje muszą posiadać instrukcję ich stosowania.

Księga znaku (logo book) to zestawienie w jednym dokumencie wszelkich informacji i wzorców niezbędnych do poprawnego i skutecznego stosowania symboliki firmowej, systemu identyfikacji wizualnej i zarządzania wizerunkiem firmy. Księga znaku (inne nazwy: logobook, folder symbolu) opisuje zasady stosowania symboliki werbalnej (nazwa firmowa, slogan firmowy, hasło reklamowe) i symboliki wizualnej (logo firmy, znak firmowy, logotyp lub logoznak). W części dotyczącej symboliki werbalnej znajdują się zasady pisowni i odmiany. W części dotyczącej symboliki wizualnej opisana jest budowa logo i wszelkich jego odmian oraz zasady umieszczania na płaszczyźnie oraz w pobliżu innych form graficznych, opis czcionek firmowych, kolorów firmowych i przykłady niedozwolonego stosowania.

Księga znaku może być integralną częścią księgi identyfikacji wizualnej lub osobnym podręcznikiem, przeznaczonym dla pracowników firmy, wykonawców nośników identyfikacji wizualnej, agencji reklamowych, firm PR, dziennikarzy itp. Spełnia bardzo ważną rolę w przypadku firm o rozbudowanej strukturze organizacyjnej i w grupach kapitałowych, ułatwiając zarządzanie symboliką grupy. Specjalną rolę spełnia w przypadku licencjonowania marki, ułatwiając definiowanie zakresu i zasad udzielenia licencji.

Dokumentacja może występować w formie elektronicznej lub tradycyjnej drukowanej. Najwygodniejszą formuła jest elektroniczny podręcznik dostępny za pośrednictwem strony internetowej. Taka forma dokumentacji jest na bieżąco aktualizowana. Możliwe jest budowanie uprawnień zarówno obejmujących dostęp do materiałów i wiedzy jak i możliwości ingerowania w treść. Dobrze zaprojektowana dokumentacja jest silnym narzędziem marketingu wewnętrznego, podnosi jakość reprodukowania symboliki firmowej a przez to wpływa na budowanie świadomości marki. Dodatkowym argumentem za opracowaniem księgi identyfikacji i księgi logo jest obniżenie kosztów produkcji elementów identyfikacji i zdecydowane poprawienie jakości prezentacji logo firmowego.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Najpierw ustaw drogowskaz

Najpierw ustaw drogowskaz


Autor: Przemysław Pochyły


Co robisz przed wybraniem się w trasę samochodem? Tankujesz samochód, sprawdzasz poziom płynu do spryskiwaczy, oleju, płynu hamulcowego i ciśnienie w oponach. Coś jeszcze? Ustalasz trasę przejazdu. Co jest do tego konieczne? Mapa? Może się przydać, ale jest coś ważniejszego – cel podróży. A co gdy zaczynasz swój biznes?


Nie sposób jechać nie wiedząc dokąd jedziesz… skąd będziesz wiedział, którędy dojechać? I przede wszystkim, skąd będziesz wiedział, że już dojechałeś?

PO CO TO ROBISZ?

Zanim zaczniesz cokolwiek robić – określ sobie cel. Cel, który będzie ci towarzyszył przez cały czas, aż do jego osiągnięcia. Pamiętaj, że musi to być cel możliwy do osiągnięcia. Trudno stawiać sobie za cel kupienie wilii z basenem i garażem pełnym mercedesów, jeśli dopiero zaczynasz swój biznes. Twój cel, musi być dla ciebie jak drogowskaz. Jak punkt orientacyjny na horyzoncie

Zanim określisz swój cel – poczekaj jeszcze chwilkę. Nie stawiaj sobie celów w stylu: „w tym tygodniu zrekrutuję 10 osób”, czy „do przyszłego miesiąca osiągnę poziom 9%”. Tak sformułowany cel w niczym ci nie pomoże. Co ci da jego osiągnięcie? Jaki będziesz mieć z tego zysk? Będziesz więcej zarabiać? A co zrobisz z tymi pieniędzmi? Pojedziesz na wakacje? Czyli twoim celem jest wyjazd na wakacje.

Rozumiesz teraz, o co chodzi?

Twój cel musi dawać ci chęć do pracy. Musi cię motywować. Cel sformułowany jako zdobycie poziomu 9% jest niewymierny… trudno go sobie wyobrazić. Trudno go „poczuć”.

A teraz wyobraź sobie twój cel. Taki, który możesz osiągnąć i doda ci mocy do pracy. Jak wyjazd na upragnione wakacje.

A teraz najzwyczajniej w świecie zacznij go realizować.

A ty jaki cel sobie postawiłeś?


Autorem powyższego artykułu jest Przemysław Pochyły.
Więcej artykułów tego autora znajdziesz na:
www.przemyslaw-pochyly.nstrefa.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak wybrać dobrą nazwę

Jak wybrać dobrą nazwę


Autor: Maria Orkwiszewska


Rokrocznie pojawiają się na rynku nowe nazwy - śmieszne, abstrakcyjne, pomysłowe czy też absurdalne, które jednak funkcjonują obok siebie bezkonfliktowo. Jak to możliwe? Jak stworzyć nazwę, która będzie się odróżniać od setek funkcjonujących w obiegu i nie będzie ich repliką?


Odpowiedź jest prosta - musi posiadać gwarancję udzieloną przez urząd patentowy, który czuwa nad indywidualnym charakterem każdej nazwy. To on zapewnia, że nazwy istnieją obok siebie bez problemu, a co najważniejsze nie wkraczają w zakres znaczeniowy konkurencji.

Nazwa gwarancją sukcesu

Każdej firmie zależy by wyróżnić się na rynku poprzez własną oryginalną nazwę. To ona decyduje przecież w dużej mierze o sukcesie. Pozwala zaistnieć wśród konkurencji dlatego tak ważne jest by była dobra, a przede wszystkim nośna. Jej indywidualny charakter decyduje w końcu o samym zauważeniu firmy na rynku, jej postrzeganiu jak również sile przebicia i możliwości rozwoju. Dlatego też tak wiele firm zanim zdecyduje się na wejście na rynek ze swoim produktem dobrze analizuje potencjalną nazwę, która przybliży ich do odniesienia sukcesu. Gdy ta będzie gotowa by sprostać wymaganiom konkurencji i rynku produkt trafia do sklepów. Doskonałym przykładem są marki znane dziś na całym świecie jak Coca-Cola, Puma, Sony, których nazwy oczywiście dzięki ofensywnym akcjom marketingowym przeszły już do historii. Ich przyjazna i prosta nazwa dość łatwo wpada w ucho i zapada w pamięć odbiory niezależnie od języka, którym się posługuje.

Zdarza się także, że nazwy zaczynają funkcjonować w języku potocznym wskazując na nazwę produktu, a nie firmę, która jako pierwsza go wyprodukowała. Doskonałym przykładem są adidasy funkcjonujące nie jako nazwa firmy czy marka obuwia lecz zwykłe określenie sportowego obuwia. Podobnie jest w przypadku potocznego określenia taśmy klejącej - scotch lub pampersów, których nazwy zadomowiły się w codziennym słownictwie jako sam produkt abstrahując od materiału czy techniki w jakiej zostały wykonane.

Moda jest w cenie

Nazwy ulegają jednak modzie. Trend, jaki w określonym czasie panuje daje się również zauważyć w nazwach pojawiających się na rynku. Coraz więcej z nich odzwierciedla technikę, która zdominowała nasz dzisiejszy świat stąd wiele nazw zawiera angielskie skróty czy symbole. Nawiązują one do Internetu (net), usług realizowanych poprzez drogę elektroniczną (@) czy tez on line (e-pay), a to pociąga za sobą skojarzenia związane z nowoczesnością i potencjałem rozwojowym.

Ciekawe jak wiele z nazw pojawiających się na rynku przetrwa próbę czasu. Jak wiele z nich po upływie pierwszego zauroczenia nowością utrzyma swoją pozycję wśród grona podobnych już istniejących. Ile z nich zostanie zaakceptowanych, a ile zdominuje świadomość odbiorów na tyle by po jakimś czasie niepostrzeżenie wkraść się do potocznego języka.

Jaka jest dobra nazwa

Nazwy są różne – jedne są mniej, inne bardziej atrakcyjne, łatwiej zapadające w pamięć i przyciągające uwagę. O jednych mówimy, że są ładne, a inne z kolei brzydkie. Ale o jakiej nazwie można powiedzieć, że jest dobra? Nazwa powinna pasować do firmy. Mając różne przykłady, jesteśmy w stanie powiedzieć co najwyżej, która ładnie brzmi, a która nie. Jednak to nie znaczy, że odpowiednio wypełnia swoją funkcję. Nazwa ma przede wszystkim identyfikować naszą firmę. Opisywać ją. Sprawić, że nie zostanie pomylona z żadną inną. Nazwa ma również być elementem komunikacji marketingowej. Ma uwodzić klienta, zachęcać go do wypróbowania jej produktów czy usług. Aby właściwie wypełniała swoje funkcje, należy zadbać o kilka rzeczy.

Po pierwsze – rozpoznawalność. Nazwa musi być łatwa do wypowiedzenie i napisania. To, czy taka będzie, zależy od rynku, na którym działa firma. Wiadomo, jeśli przedsiębiorstwo eksportuje za granicę, to tamtejsi odbiorcy mogą mieć problemy z zapamiętaniem słowa, w którym są fonemy z języka polskiego. Tak samo w Polsce, zastosowanie obcojęzycznej nazwy może skutkować tym, że nie klienci będą mieli problem nawet z rozróżnieniem jej na półce sklepowej, bo nie będą wiedzieli, jak się ją pisze.

Po drugie – atrakcyjność. Dość łatwo możemy stwierdzić, które nazwy są ładne, a które brzydkie. Estetyka brzmienia, czyli eufonia, wpływa na postrzeganie nazwy i firmy. Francuskie nazwy perfum są dobrze odbierane w Polsce, bo kojarzą się ze zmysłowością i elegancją. Z kolei Fabryka Specjalistycznej Armatury Kanalizacyjnej (lub jej skrót WSAK) nie jest zbyt przyjemna dla ucha. Jednocześnie, dzięki wykorzystaniu różnych morfemów, skojarzeń, słów, nazwa może mieć nadany ładunek znaczeniowy, który sprawi, że będzie ona przekazywała pewien pozytywny komunikat do odbiorcy. Jako przykład można podać Emperię, firmę z rynku dystrybucji. W swojej nazwie ma zakodowane dwie ważne cechy – skalę działalności oraz wiarygodność. To ważny komunikat, zwłaszcza dla inwestorów giełdowych.

Po trzecie – unikatowość. Na każdym rynku panują pewne konwencje. W branży transportowej są firmy z cząstką „trans” a w budowlanej „bud”. Aby się odróżnić, należy wystrzegać się tworzenia konstrukcji z ich użyciem.

Po czwarte – i co najważniejsze – bezpieczeństwo. Każda nazwa, jeśli chcemy budować sukces, powinna być bezpieczna. To oznacza, że powinno się ją dać zarejestrować. O tym, czy jest rejestrowalna, decyduje urząd. Nazwa musi spełniać kilka przesłanek. Powinna się różnić od tych istniejących. Bez względu na to, jak doskonałą i dobrze brzmiącą nazwę przygotujemy, będzie bezużyteczna, jeśli nie będzie się dało jej zarejestrować.

Aby połączyć wszystkie te wymagania, najlepiej zwrócić się z prośbą o pomoc do firmy, która zajmuje się nazewnictwem. Specjaliści stworzą taką nazwę, która będzie nośnikiem komunikatu marketingowego i jednocześnie, zapewnią jej ochronę prawną.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak bezkosztowo zwiększyć wartość pojedynczego zakupu?

Jak bezkosztowo zwiększyć wartość pojedynczego zakupu ?


Autor: Jacek Pietrasiuk


Dziś przedstawię dwie techniki powiększające średnią wartość transakcji. Mimo tego, że są to jedne z najprostszych technik, to w praktyce są one stosowane niezwykle rzadko. Powinny być natomiast zawsze stosowane, ponieważ nie wiążą się praktycznie z żadnymi dodatkowymi kosztami. Te techniki to Cross-selling i Up-selling.


Cross-selling polega na zaproponowaniu klientowi dodatkowego produktu uzupełniającego. Złożenie propozycji może nastąpić jeszcze w trakcie rozmowy na temat pierwszego produktu. Sprzedawca może zaproponować taki produkt alternatywny również po zawarciu transakcji. Jednak najczęściej propozycja zakupu dodatkowego produktu pada pomiędzy zgodą na zakup a płatnością. Jeśli klient nie jest zainteresowany, to sprzedawca nic nie traci, po prostu sprzedaje produkt podstawowy bez produktu dodatkowego.

Dzięki technice Cross-sellingu klient ma kupić więcej niż planował, jednak bardzo ważne jest, aby propozycja zakupu dodatkowego produktu nie była jedynie w interesie sprzedawcy. To nie ma być wciskanie produktu, to ma być produkt, który pomoże klientowi osiągnąć lepszy efekt końcowy. Im klient osiągnie lepszy końcowy rezultat z transakcji tym bardziej będzie zadowolony, dzięki czemu będzie robił zakupy częściej i polecał swoim znajomym firmę, w której dokonał zakupu.

Chodzi więc o to, aby pokazać klientowi, jak może czerpać większe korzyści z transakcji. Naszym zadaniem jest zadbać o najlepszy interes klienta. Obie strony mają być zadowolone: klient ma osiągnąć lepszy efekt, my jako sprzedawcy więcej sprzedamy, mniej wydamy na reklamę i promocję, dzięki czemu zarobimy więcej.

Z mojego doświadczenia w pracy w sprzedaży bezpośredniej wynika, że proponowany produkt dodatkowy powinien być oferowany na wyjątkowo korzystnych warunkach, ale tylko wtedy, kiedy oba zostaną zakupione razem. Klient jest wtedy zmotywowany, aby dokupić produkt dodatkowy w momencie zakupu produktu podstawowego. Jeśli produkt dodatkowy będzie miał standardową cenę, to wtedy jest duża szansa, że klient postanowi produkt dodatkowy dokupić później. Jednak wówczas szanse sprzedaży są znacznie mniejsze.

Kolejną techniką powiększającą średnią wartość transakcji jest Up-selling. Polega on na zaoferowaniu klientowi tuż przed finalizacją droższej (bogatszej) wersji produktu. Up-selling jest związany z ryzykiem, ponieważ klient po otrzymaniu droższej propozycji może uznać, że ten pierwszy produkt jest kiepski a na droższy go aktualnie nie stać i wtedy może się wycofać z transakcji i nie kupić żadnego z produktów.

Pisząc o Cross-sellingu i Up-sellingu wspomnę również o Down-sellingu. Down-selling polega na zaoferowaniu tańszego produktu, tańszej okrojonej wersji jako alternatywy. Dzięki tej technice na zakup produktu mogą sobie pozwolić także te osoby, które ze względów finansowych nie mogłyby zakupić droższej wersji lub po prostu nie potrzebują pełnej wersji produktu.


Autor: Jacek Pietrasiuk właściciel StrategieWzrostu.pl. Więcej artykułów na jacekpietrasiuk.pl.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

O wielu definicjach marketingu

O wielu definicjach marketingu


Autor: Monika Ł.


Definicji marketingu jest ponad 100! Wszystkie, chociaż zawierają wspólne elementy, różnią się od siebie mniej lub bardziej, chociaż istnieją również takie, które całkowicie różnią się od reszty...


Pomimo, że definicji marketingu jest wiele, to wciąż wyrastają one jak grzyby po deszczu. Specjaliści ciągle próbują stworzyć jedną ale za to kompleksową regułkę, która zawrze w sobie cały charakter zjawiska jakim ten marketing jest. Myślę, że zamiast przytaczać kolejne definicję, przyjrzyjmy się, dlaczego tak wiele ich jest...Analizując za Bakerem koncepcję marketingową, rozwój marketingu podzielić można na 3 etapy:


- rozwój produkcji masowej (1850)
- rozwój nowoczesnej koncepcji marketingowej (1960)
- przejście od nacisku na transakcje do relacji z klientem (1990)


W latach 50 w Stanach Zjednoczonych pojawiło się coś takiego, jak planowanie marketingowe, które charakteryzowało sformalizowane i pozytywistyczne podejście do planowania i oparte było na strategiach i kontrolach. To iście naukowe podejście, przekształcone następnie w element nauk społecznych stało się tematem do wielu dyskusji. Tendencja do lekceważenia natury ludzkiej i podejście empiryczne sprawiło, że naturę zarządzania opisywali sami praktycy. Marketingowcy ignorowali naukowe podejście. Twierdzili oni, że nie da się powtórzyć pewnych zachowań ludzkich, zjawisk i okoliczności, więc nie ma sensu analizowanie sytuacji rynkowej, która stale się zmienia. Po za tym, dla uczonych, problem stanowił fakt, iż wiele firm z obawy przed konkurencją bardzo niechętnie ujawnia swoje dane, co stanowi przeszkodzę dla przeprowadzenia badań.

Właśnie dlatego, powstało tak wiele różnych definicji marketingu. Działania marketingowców mają zaspokajać potrzeby klienta, ale sposobów na to jest mnóstwo i wybór zależy od teoretyka.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Custom publishing: tajemnice skuteczności

Custom publishing: tajemnice skuteczności


Autor: Jacek Roch


"Jak radzić sobie z konkurencją? Unikać najdłużej, jak się da" - to rada Tada Witkowicza, przedsiębiorcy polskiego pochodzenia, który wprowadził na amerykańską giełdę kilka swoich firm. Niestety w dzisiejszym świecie praktycznie nie ma branży, w której nie czulibyśmy na plecach oddechu rywali.


Dlatego niezbędne jest stosowanie skutecznych narzędzi marketingowych do wspierania sprzedaży. Do takich należy custom publishing.

Custom publishing to kompleksowe przygotowanie gazetek i czasopism firmowych na zlecenie. Firma-wydawca zleca profesjonalnej agencji oferującej usługi custom publishing przygotowanie pisma do A do Z. Rolą agencji jest opracowanie - wspólnie z klientem - koncepcji pisma i jego strategii, a następnie jej realizacja. Personel agencji pisze artykuły i redaguje te przesłane przez klienta, projektuje makietę (layout) gazetki i wypełnia go treścią. Jeśli takie jest życzenie klienta - może także zająć się drukiem i kolportażem, a także badaniami czytelnictwa.

Co świadczy o skuteczności projektów customowych?

Po pierwsze - oryginalność formy. Na naszym rynku wydawnictwa firmowe nie są jeszcze aż tak rozpowszechnione jak np. w USA, dzięki czemu już na starcie zyskujemy większe zainteresowanie czytelnika.

Po drugie - możliwość pełnej kontroli nad przekazem. Firma-wydawca przygotowuje swoje pismo w modelu custom publishing z myślą o realizacji pewnej strategii, a narzędzie, jakim jest gazeta, umożliwia skierowanie dokładnie takiego komunikatu, o jaki jej chodzi, do starannie wyselekcjonowanej grupy docelowej. W końcu to wydawca decyduje, do kogo trafi jego gazetka.

Po trzecie - wiarygodność. Konsumenci nie wierzą już reklamie, przez co staje się ona coraz mniej skuteczna, natomiast dobrze przygotowane czasopismo firmowe może zyskać rangę eksperta w danej dziedzinie, co nie przeszkadza mu w zachowaniu formuły charakterystycznej dla wydawnictwa customowego. Jak to zrobić? Przede wszystkim szanować czytelnika i unikać firmowej propagandy. Jeśli redakcja dąży do zmieszczenia na każdej stronie jak największej liczby wystąpień nazwy firmy - to nie jest to droga do zbudowania wizerunku pisma jako tytułu eksperckiego. Działanie odwrotne jest zdecydowanie bardziej korzystne.

Po czwarte - opłacalność. Badania brytyjskie (APA Advantage Study) dowodzą, że konsument spędza średnio na lekturze gazety firmowej ok. 25 minut. Przełóż ten czas na cenę spotów reklamowych dających ten sam efekt, a opłacalność zostanie potwierdzona. Warto też pamiętać, że specyfika czytania czasopism uniemożliwia robienie w tym czasie czegoś innego - a więc firma wydająca swój magazyn zyskuje 25 minut wyłącznej uwagi swojego odbiorcy.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Sztuka reklamy

Sztuka reklamy


Autor: Ferdis


Myślę, że wśród czytających ten tekst naprawdę niewielu będzie takich, którzy nie podzielą poglądu, że reklama jest sztuką, choćby tylko miało się to ograniczyć do sztuki prezentacji marki.


To właśnie od niej zależy czy klienci zainteresują się naszą ofertą i czy ostatecznie dokonają zakupu. Dobrze przygotowana i do właściwej grupy odbiorców skierowana reklama pomaga w podejmowaniu przez nich trafnych decyzji.

Naprawdę dobra reklama powinna dosłownie zawładnąć wszystkimi naszymi zmysłami, powinna nas uwieść, wręcz zawalić z nóg. Takie reklamy to prawdziwe perełki w morzu docierających do nas wszelkimi możliwymi kanałami nudnych i nieciekawych produkcji reklamowych. A przecież reklama jest najbardziej kreatywną, ekscytującą i najbardziej sugestywnie działającą na odbiorcę dziedziną marketingu. Idealna reklama powinna: dobrze opowiadać ciekawą historię; trafnie definiować zachowania człowieka, przypominać o rzeczach, które są nam znane i mają dla nas znaczenie ale przede wszystkim powinna zawierać uniwersalną, znaną wszystkim, myśl opowiedzianą jednak w nowatorski sposób.

W ostatnim dwudziestoleciu reklama bardzo się zmieniła, głównie z uwagi na niebywały rozwój najróżniejszych form marketingu wirtualnego. Coraz mniej ludzi ogląda telewizję. Coraz więcej z nich całkiem dobrze zna i rozumie mechanizmy działania reklam i dzięki temu w nieco inny sposób niż kiedyś reaguje na nią. Dzisiaj liczą się przede wszystkim trafne, krótkie ale zarazem niezwykle treściwe opisy oferowanych produktów lub usług. We współczesnej reklamie nie ma miejsca na nudne frazesy, chodzi w niej przede wszystkim o błyskotliwe, wyrafinowane pomysły.

W książce Richarda Halla „Marketing bez tabu. Czyli jak to robią najlepsi.” znalazłem taka cenną wskazówkę, którą pozwolę sobie zacytować: „O każdym produkcie można powiedzieć wiele dobrego, problem w tym, że niewielu będzie chciało tego słuchać. Musisz wypowiadać się więc w taki sposób, aby słuchacz idealnie wczuł się w twoje słowa. W przeciwnym razie nic nie osiągniesz.” Mam wrażenie, że te trzy zdania znają doskonale najlepsi współcześni specjaliści od reklamy.

Spotyka się w literaturze marketingowej takie oto hasło, że „reklama jest duszą marketingu”. A kto jak nie artyści wiedzą jak z duszą postępować, dlatego coraz częściej pojawiają się pomysły by traktować reklamę jako twór z pogranicza sztuki i praktycznego zastosowania nauki ze szczypta magii. Wszyscy, którzy mają pojęcie, czym jest kreatywność i jak rodzą się najlepsze pomysły zapewne przyklasną takiemu określeniu reklamy. Nie mniej jednak sam pomysł, choćby najlepszy, to zbyt mało, żeby odnieść w reklamie spektakularny sukces, potrzebna jest jeszcze perfekcyjna, profesjonalna realizacja. Dopiero połączenie nowatorskiego pomysłu z profesjonalizmem wykonawczym wyda owoc, który sprawi, że na sama myśl oglądając reklamę po plecach przejdą nam ciarki.

Każda nawet najkrótsza reklama powinna zawierać głęboki sens, powinna mieć skondensowaną treść i wywoływać szerokie, często bardzo zaskakujące skojarzenia. Tak skonstruowana reklama w doskonały sposób wypromuje nasz produkt lub usługę wywierając wpływ na wszystkie zmysłu klientów, uwodząc ich tak długo, dopóki nie zostanie zrealizowany jej z góry zamierzony cel.

Mechanizmy jakimi posługuje się reklama są nie dość, że skomplikowane i subtelne, to jeszcze bardzo silne. Nic więc dziwnego że stanowi ona motor napędowy współczesnego marketingu. Z pewnością więcej w niej sztuki, niż nauki. Nic więc dziwnego, że można o reklamie przeczytać, że „jest dyscypliną, w której nikt nie rozumie tego, co mówi i nigdy nie może być pewnym,, że to się mówi, jest zgodne z prawdą”*.

Por.: Richard Hall; Marketing bez tabu. Czyli jak to robią najlepsi; Samo Sedno; Warszawa 2011; str 78.


Alfred Spychała

www.mlm-lubuskie.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Pachnący marketing

Pachnący marketing


Autor: Monika Ł.


Czy zapach może mieć wpływ na wybór towarów i usług, oferowanych przez różne firmy? Czy sklep może zwiększyć swoją sprzedaż poprzez zastosowanie konkretnej nuty zapachowej?


Aromarketing jest to koncepcja marketingowa, która polega na aromatyzowaniu pomieszczeń firmy. Celem marketingu zapachowego jest kreacja przyjemnej atmosfery w miejscu sprzedaży, która ma zwiększać efektywność sprzedaży. Odpowiednio dobrany zapach sprawia, że klienci utożsamiają firmę z wysoką i ekskluzywną jakością.

Aromaterapia w Polsce po raz pierwszy wykorzystana została przy premierze filmu „Jaśmin” Jana Jakuba Kolskiego. W przy wejściu na salę kinową w kinach w Krakowie, Warszawie, Wrocławiu i Sandomierzu można było wyczuć zapach jaśminu.

Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z istnienia takiego marketingowego narzędzia, jakim jest zapach. A jednak coraz częściej pojawiają się teorie, że to zmysł węchu, a nie wzrok jest najważniejszym zmysłem, dzięki któremu „widzimy świat”. Zapachy wpływają na rozpoznawanie smaku, na barwę, pożądanie seksualne, mają tez wpływ na nasz nastrój. Rachel Herz przeprowadziła badania, w których zbadała wpływ zmysłów: węchowego, wzrokowego i słuchowego na przywoływanie wspomnień. Okazało się, że dzięki zapachom jesteśmy w stanie najwięcej sobie przypomnieć. Dla marketingowców, wniosek jest prosty: zapach może najsilniej wpłynąć na zapamiętywanie produktu.

Wbrew pozorom, nie wystarczy pierwszymi lepszymi perfumami spryskać ścian naszej aby osiągnąć sukces wśród klientów. Dobieranie zapachu wymaga wiedzy specjalistycznej wiedzy. Przede wszystkim, zapach musi być dopasowany do produktu, który ma promować. „Poziom skomplikowania projektu zapachowego zależy od oczekiwań oraz celu, jaki ma spełnić. Im cechy produktu trudniejsze do odwzorowania tym zapach trudniej stworzyć. Im zapach bardziej bazuje na naturalnych składnikach, tym jest droższy, gdyż pozyskanie zapachów z niektórych naturalnych składników jest bardzo kosztowne”.

Doskonałym przykładem dobrania zapachu jest sieć sklepów Stradivarius, oferujących odzież z tzw ”wyższej półki”. Zapach dobrany właśnie pod te sklepy, bazuje na trzech podstawowych nutach zapachowych: cytrynie, która jest zapachem świeżości, drzewa, który nawiązuje do wnętrza i orchidei, która jest symbolem kobiecości.
Stradivarius nie jest jedynym przykładem zastosowania aromarketingu. Coraz więcej sklepów obuwniczych, odzieżowych czy jubilerskich intensywnie pachnie.


Mało kto zdaje sobie sprawę z istnienia marketingu zapachowego. Wydawałoby się, że ładny zapach w sklepach nie ma żadnego znaczenia, a jest wręcz przeciwnie. Podprogowe działania woni ma przyczynić się do zapamiętania sklepu i powrotu do niego.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Rebranding wizerunku firmy. Dlaczego warto zmieniać logo?

Rebranding wizerunku firmy. Dlaczego warto zmieniać logo?


Autor: Krzysztof Filipek


Celem każdej firmy jest rozwój, który przejawia się w wejściu na nowe rynki, poszerzeniu oferty czy w fuzji bądź akwizycji. Zmienia się otoczenie konkurencyjne. To wymusza dostosowywanie wizerunku marki oraz systemu identyfikacji i komunikacji.


Jeżeli prześledzimy historie światowych marek, to zmiany następują zdecydowanie częściej niż by nam się wydawało. W wypadku rynku motoryzacyjnego stylizacje logo następują mniej więcej co 10 lat. Ostatnio swoje logo zmieniła tak konserwatywna firma jak. W ostatnich kilku latach modyfikowane były logo Skoda, Renault, Audi, Volkswagen czy FIAT. Nawet Mercedes zmieniał swoje logo kilkukrotnie w czasie swojego istnienia. Logo niedawno odświeżyła marka GAP, Starbucks i PricewaterhouseCoopers, a wcześniej UPS czy Pepsi.

Na czym polega stylizacja logo? Jak ją skutecznie przeprowadzić? System identyfikacji wizualnej, powinien być dostosowany do strategii biznesowej. Modyfikacja symboliki jest dla klientów znakiem, że firma wprowadza konkretne zmiany w zakresie swojego działania. Taki lifting świadczy również o tym, że firma podąża za współczesnymi trendami.

Dlaczego trzeba zmieniać wizerunek? Bywa też tak, że marka „zapracowała” sobie na negatywny wizerunek. Wówczas stylizacja symboliki może okazać się ostatnią deską ratunku. Niezależnie od przyczyn stylizacji firmom trudno jest się rozstać z pierwotnym systemem identyfikacji wizualnej. Obawiają się, że w ten sposób stracą swych klientów, ponieważ nie będą przez nich rozpoznawalne. Nie należy się jednak obawiać, że w świadomości dotychczasowego odbiorcy zadowolonego z oferty (usługa lub produkt) firma odejdzie w zapomnienie. Z pewnością zauważy on zmiany w trakcie poszukiwania upragnionego towaru. Trzeba jednak pamiętać, by nowa symbolika odzwierciedlała strategię marketingową i była adekwatna do komunikacji i prezentacji przedsiębiorstwa.

Wymianę identyfikacji należałoby wprowadzić nie tylko na rynku - poprzez zmianę symboliki firmowej (odpowiednie oznakowanie towarów, przeprojektowanie opakowań). Warto byłoby też przeprowadzić całą akcję komunikacyjną wśród pracowników. Odpowiadają oni bowiem za kontakt firmy z klientami, są ambasadorami marki.

Zmiana wizerunku, rebranding, nie może być powierzchowna i wynikać z powodów estetycznych. Zamierzeniem firmy jest stworzenie wizerunku wzbogaconego o elementy identyfikacji wizualnej, który będzie wyrażał misję i wizję firmy, będzie dostosowany do jej strategii biznesowej oraz miał na względzie klienta. To bowiem klient, odbiorca oferty, wpływa na wysokość zysków finansowych.

Rodzi się następujący wniosek: Zmieniając markę, tworząc nowe logo dla firmy należy kierować się strategią, a nie modą. Choć logo firmowe to grafika, w jego tworzeniu najważniejsze nie są wcale względy estetyczne. Przy projektowaniu należy pamiętać o jego głównym celu - czyli o identyfikacji i wyróżnieniu firmy. Z tego powodu logo powinno być zgodne ze strategią. Symbole firmowe są brzydsze i ładniejsze. Niektóre wyglądają bardziej nowocześnie, a inne jakby z końca XIX wieku. Czy ma to znaczenie dla ich odbiorców, czyli klientów? Owszem, ma, ale nie można go przeceniać. Co do zasady, symbol firmowy nie powinien stać w ostrej sprzeczności z panującymi wzorcami estetycznymi. Jednak to wcale nie znaczy, że ma być po prostu modny. W projektowaniu logo ważne jest, aby wypełniał on swoją funkcję. Jest nią wyróżniająca identyfikacja wizualna i graficzna firmy, budowanie rozpoznawalności i jej pozytywne wyróżnienie na tle konkurencji. Tworząc logo, należy się więc kierować jej zaprogramowaną tożsamością. Jeśli firma sprzedaje produkty oparte na wielowiekowej tradycji (np. zdrową żywność), to nic nie stoi na przeszkodzie, by jej symbol był trochę pokryty patyną. Jeśli jest to agencja kreatywna, to logo może uwzględniać abstrakcyjne elementy, świadczące o aktywności twórczej i poszukiwaniu nowych rozwiązań. W ten sposób pełniej będzie można zakomunikować charakter działania firmy i wzmocnić przekaz nadawany za pomocą innych środków, takich jak reklama.

Jednak projektowanie symbolu lub logo firmy jest tylko jednym z elementów komunikacji marki. W tym skomplikowanym układzie, każda z jego części powinna być spójna z pozostałymi. Tylko w ten sposób zapewni się właściwe ich odczytanie, dzięki powtarzalności zbuduje trwałą rozpoznawalność firmy i stworzy pozytywny obraz u klientów.

Symbole i logo firmowe, służące do wyróżnienia firmy na tle jej konkurencji, w znaczący sposób wpływają na rozpoznawalność i wizerunek firmy. Aby były one zgodne z oczekiwaniami, znaki firmowe i towarowe powinny być zgodne ze strategią marketingową firmy. Każde przedsiębiorstwo chce być pozytywnie odbierane przez swoje otoczenie. Każde chce, by jej wizerunek dobrze się kojarzył, był atrakcyjny i sprawiał, że klienci będą obdarzać je zaufaniem. Jednak mnogość komunikatów i działań, które podejmują firmy sprawia, że nie zawsze się nad nim panuje.

Aby sobie z tym poradzić, trzeba się przyjrzeć pewnej prawidłowości. Wizerunek jest efektem działań firmy, jej strategii marketingowej. Ta z kolei jest narzędziem realizacji strategii biznesowej, która wypływa z wizji firmy, jej wyobrażenia, które powstaje w głowach osób zarządzających nią. Jeśli więc chce się kontrolować wizerunek i skutecznie wpływać na pozytywne odbieranie przedsiębiorstwa, te wszystkie etapy muszą być spójne. Programowanie tego procesu zaczyna się w momencie budowy systemu identyfikacji wizualnej firmy.

Gdzie w tym wszystkim jest miejsce dla logo? Otóż logotyp firmowy jest jednym z narzędzi komunikacji, bezpośrednio związanym ze strategią marketingową. I taka właśnie jest kolejność - najpierw określa się wizję marki i sposób jej działania na rynku, potem dobiera instrumenty. W zależności od tego, z kim będzie firma konkurować, czym ma się odznaczać, wyróżniać, w jaki sposób rozwijać - w ten sposób dobiera się logo.

Symbolika firmy powinna zawierać informacje o tym, jaka jest firma. To podstawowy cel budowania Corporate Identity. Kolorowe może pasować dla producenta zabawek, stonowane dla doradztwa podatkowego. Kształtem, kolorem, inspiracją opowie, czym się zajmuje firma. Abstrakcyjne wyobrażenie ruchu, koła, kierownice będą odpowiednie dla firm przewozowych. Bez względu na to, czy przedsiębiorstwo jest małe czy duże, symbol powinien wyglądać profesjonalnie. Nie mogą się zdarzyć wpadki wynikające ze złego rozmieszczenia elementów, które powodują niepożądane skojarzenia. I co ważne dobrze, jeśli symbol da się restylizować do bardziej nowoczesnych form.

Logo firmy nie jest dany raz na zawsze. Gdy firma przechodzi różne przeobrażenia, łączy się czy dzieli, zmienia profil działalności czy rynek, symbol powinien to odzwierciedlać. Zawsze najważniejsza jest strategia.


www.identity.pl

CODES Identity to zespół projektantów identyfikacji wizualnej i graficznej. Od 1992 pomagamy firmom budować wyróżniający i budujący wysoką świadomość marki wizerunek. Zaprojektowaliśmy ponad 500 logo i systemów identyfikacji wizualnej dla firm i produktów. Opracowaliśmy wiele strategii wizerunkowych dla firm i produktów.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Etapy wyceny marki. Jak poznać wartość finansową marki?

Etapy wyceny marki. Jak poznać wartość finansową marki?


Autor: JAROSŁAW FILIPEK


Zarówno wycena, jak i ocena marki pokazuje wpływ marki na wartość i pozycję przedsiębiorstwa. Mimo że wyliczenia ilościowe i jakościowe dokonywane są oddzielnie, to istnieje między nimi ścisła współzależność.


W księgowości marka jest rodzajem aktywów intelektualnych zwiększających wartość firmy, które – tak, jak inne zasoby majątkowe firmy – podlegają wycenie. To proces złożony i długoterminowy. Wycena marek odbywa się w trzech fazach, do których zalicza się:

1. Prognozy finansowe, które wymagają wglądu w wewnętrzne i zewnętrzne dane oraz przeglądu historycznych danych dotyczących relacji i trendów. Szczegółowy audyt marki pokazuje, w jakiej relacji wobec konkurentów znajduje się wyceniana marka oraz, jak będą kształtować się w przyszłości udział w rynku i swobody. Celem jest rozpoznanie niezawodnego zestawu założeń i zakresu zarobków firmy jako całości płynących z marki.

2. Rozpoznanie zarobków marki. Szczegółowy przegląd rynku i marki stosuje się, aby rozłożyć zarobki firmy między markę a inne niematerialne aktywa firmy, np. receptury, formuły, prawa autorskie i patenty mogą okazać się ważniejsze niż marki w poszczególnych gałęziach przemysłu. To rozłożenie dochodu jest zasadniczo procesem oceniającym, lecz bazuje na wszystkich dostępnych badaniach rynkowych na temat czynników skłaniających klientów do zakupu i lojalności wobec marki.

3. Określenie stopy dyskontowej. Ten proces wymaga identyfikacji właściwej stopy dyskontowej. Punktem wyjścia są koszty wolne od ryzyka długoterminowych długów. Do tego dodaje się czynniki Beta dla całego rynku i w szczególności dla marki. Te czynniki Beta określa stosunek do analiz ryzyka standardowego przemysłu uzupełnionych o specyficzne analizy ryzyka marki. Wynikająca z tego złożona stopa dyskontowa jest następnie stosowana do zdyskontowania prognoz przepływów pieniężnych.

Interbrand utorował drogę sposobowi określenia siły marki, który jest używany jako forma analizy Beta napędzającej wskaźnik Beta. Aktualnie używany wskaźnik jest ukierunkowany na dostrzeżony poziom ryzyka marki. Wielu uważa metodę za matową.

Bardziej poważną sprawą jest proces wyceny z dla od rzeczywistego problemu niezawodnego przewidywania i tworzenia scenariusza. Wyliczenie stopy dyskontowej jest bardzo małą i prawdopodobnie jedną z mniej ważnych części procesu wyceny marki i powinno być przeprowadzone w sposób najbardziej przejrzysty i odtwarzalny.

Wycena marki

Na podstawie tych analiz można wykalkulować wartość marki. Kalkulację wartości marki dokonuje się przy zastosowaniu odpowiedniej stopy dyskontowej, aby oszacować przyszłe przepływy pieniężne marki.

Jednak zdecydowana stopa dyskontowa musi odzwierciedlać ryzykowność przyszłych przepływów pieniężnych marki. Zazwyczaj wycena marki zawiera analizy wrażliwości, opierające się na alternatywnych scenariuszach uwzględniających różną cenę, założenia wzrostu, różne profile marketingowego wsparcia oraz różne stopy dyskontowe.

Idealny proces wyceny finansowej wymaga ekonomicznego zastosowania kalkulacji miary wzorcowej względem wszelkich dodatkowych środków zgromadzonych kiedykolwiek przez rzeczoznawcę, które dają zaokrąglony obraz w dojściu do właściwego oszacowania wartości.

Ocena marki

Trzeba jednak pamiętać, że wycena marki współistnieje z jej oceną i że nie uda się wykonać odpowiedniej wyceny marki bez jej oceny. Celem oceny jakościowej jest określenie wizerunku marki w świadomości odbiorców oraz sposobu przełożenia tego wizerunku na decyzje zakupowe klientów.

Oceny kapitału marki można dokonać na poziomie firmy lub kategorii produktu, biorąc pod uwagę wewnętrzne dane firmy oraz informacje pochodzące z jej otoczenia.

Źródła danych wewnętrznych na poziomie firmy to rachunek wyników i bilans księgowy, zaś na poziomie kategorii produktu – dane o dochodach i opłacalności. Informacjami zewnętrznymi wspomagającymi ocenę kapitału marki na poziomie firmy są np. porównania finansowe i normy sektorowe, natomiast w odniesieniu do kategorii produktu ważną rolę odgrywają opinie klientów. Pokazują one, ile skłonni są zapłacić klienci za produkt markowy w porównaniu z produktem niemarkowym.

Odzwierciedleniem tych opinii jest wykazywana przez nich percepcja cenowa produktów

markowych i niemarkowych, którą można zbadać, mierząc wrażliwość cenową w określonym gronie nabywców. Wyznaczenie czterech poziomów cen pozwala ustalić stosunek klientów do danego produktu:

- zbyt niska cena, aby zaufać jakości produktu;

- niska cena (produkt za tani, ale akceptowalnej jakości);

- wysoka cena (produkt drogi, lecz akceptowalny);

- zbyt wysoka cena bez względu na jakość.

Opracowanie statystyczne otrzymanych odpowiedzi pozwoliłoby oszacować optymalną – w odczuciu nabywców – cenę produktu markowego względem produktu niemarkowego. Na tej podstawie można by ustalić cenę premium za konkretną markę oraz potencjalny zysk ze sprzedaży produktu markowego.

Pogodzenie środków wyceny i oceny marki?

Jednakże należy podkreślić, że wycena wartości marki jest raczej uchwyceniem momentu w czasie niż dynamicznym procesem. Polega ona na informacjach zbieranych w pewnym okresie i dotyczących wyników osiąganych przez markę oraz zarządzania marką, które wzmacniają jej wartość. Zatem wycena nie jest podstawą procesu – raczej wspiera inne kryteria oceny niż z nimi konkuruje.


JAROSŁAW FILIPEK

http://www.codes.pl/

CODES Strategie od 1992 roku wspiera firmy w budowaniu strategii rynkowych opartych na wizerunku i wyróżniającej marce. Firma realizuje projekty strategii: rozszerzania marki na nowe rynki i nowe oferty, marki dla grup i holdingów, strategii wizerunkowych, budowy i zarządzania portfelem marek oraz łączenia portfeli marek po fuzjach i akwizycjach firm.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

13 sekretów marketingu emailowego za pomocą autoresponderów - sekret #13

13 sekretów marketingu emailowego za pomocą autoresponderów - sekret #13


Autor: Mirek Szmajda


Najcenniejszą rzeczą jaką daje autoresponder jest automatyzacja marketingu. Większość sądzi, że sprowadza się to do wysyłania wiadomości, które wcześniej trzeba najpierw napisać. Są jednak metody wykorzystywania autorespondera, gdzie wiadomości piszą się same.


Stosuj dynamiczne pobieranie do wiadomości treści ze stron internetowych. To jest jedna z najbardziej zaawansowanych technik wykorzystywania autoresponderów.

Tworzysz tylko pewien szablon wiadomości. To co modyfikujesz później, to zawartość strony internetowej, z którą jest zintegrowany autoresponder. W kolejnych emailach wstawiana jest treść wskazanej strony. Może to być zarówno plik tekstowy, jak i cala strona HTML.

Kluczem do automatyzacji zmieniania treści emaili jest tutaj zmienianie treści na stronie. Może to być realizowane ręcznie lub automatycznie.

Na przykład co jakiś czas dodajesz nowe produkty do sklepu. W sklepie zwykle jest specjalna strona, na której są wyświetlane nowości. Wystarczy nowy produkt dodać do kategorii “Nowości” i od razu pojawia się on na takiej stronie. Zintegrowany ze stroną autoresponder pobiera zawartość tej strony i na przykład co tydzień automatycznie wysyła emaila z tą zawartością. Subskrybenci automatycznie, regularnie otrzymują listę nowych produktów.

To samo możesz robić z produktami w promocji, wyprzedaży itp. Wystarczy tylko zmieniać stronę internetową. Autorespondera nie musisz ruszać.

A jeśli posiadasz sklep zbudowany w oparciu o program partnerski, taki jak na przykład oferuje Nexto.pl, możesz całkowicie zautomatyzować wszystko. Taki sklep automatycznie dodaje nowe produkty do oferty. Autoresponder pobiera listę nowych produktów i automatycznie je wysyła do osób na twojej liście.

Jedyna rzecz o którą musisz się troszczyć, to budowanie jak największej listy. Sprzedażą na tej liście zajmuje się już autoresponder.


Wszystkie sekrety poznasz na kursie "Sekrety Zaawansowanego Autorespondera". Wejdź na stronę http://ZaawansowanyAutoresponder.pl, aby otrzymać bezpłatny dostęp do wszystkich sekretów w wersji na wideo.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

sobota, 2 stycznia 2016

Dlaczego skuteczny marketing nie zawsze jest dobrym marketingiem?

Dlaczego skuteczny marketing nie zawsze jest dobrym marketingiem?


Autor: Mirek Szmajda


Większość osób, które skupia się tylko na zarabianiu w internecie, bardzo szybko wpada w pokusę sprzedaży za wszelką cenę. Zaczynają stosować metody, które działają, ale które nie są uczciwe wobec klienta. Taki marketing daje pieniądze, ale jest metodą która działa tylko do czasu.


Stale mamy w życiu do czynienia ze sprzedawcami, którzy wykorzystują niewiedzę konsumenta i nadużywają jego zaufanie. Tak jest od wieków w tradycyjnej sprzedaży i tak samo jest w sprzedaży internetowej.

Co jakiś czas pojawiają się w sieci nowe naciągające klienta na zakup metody. Bazuje one na różnych technikach perswazji, wpływania na innych, NLP itp. Wszystkie te metody można wykorzystać w dobrym i złym celu. Pokusa zarobienia jak najwięcej za wszelka cenę powoduje, że niektórzy wchodzą na ciemną stronę sprzedaży i zaczynają naciągać klienta.

Na przykład jakiś czas temu pojawiły się w Google reklamy promujące dostęp do różnych porad w zamian za opłatę przez SMS. Koszt SMSa często był podany bardzo małą, nieczytelną czcionką. Po wpisaniu otrzymanego kodu z wiadomości SMS, klient dowiadywał się nagle, że aby otrzymać produkt musi wysłać jeszcze drugiego podobnego SMSa. W efekcie albo zapłacił podwójnie, albo stracił pieniądze nie otrzymując nic w zamian!

Podobna metoda jest wykorzystywana przy sprzedaży po sprzedaży (tzw. upselling i downselling). Kupując samochód dostajesz propozycję dokupienia do niego różnych dodatków. Kupując program antywirusowy dostajesz propozycję zakupienia drugiego roku subskrypcji po obniżonej cenie. Jednak w tych przypadkach wszystko jest w porządku, bo zawsze masz ten podstawowy produkt. Nie kupując nic dodatkowego i tak zatrzymujesz to, za co już zapłaciłeś.

Jak widać, ta sama technika może być wykorzystane w uczciwy lub naciągający klienta sposób. Weźmy jeszcze inny przykład.

W ostatnim czasie bardzo popularna stała się metoda ograniczonej czasowo i ilościowo dostępności towaru. Jest to bardzo dobra i bardzo skuteczna technika marketingowa. Nie ma w niej nic złego, dopóki używa się jej w sposób zgodny z prawdą.

Jeśli masz tylko 100 miejsc na szkolenie i sprzeda się 10, to nie pisz, że sprzedało się 70, tylko dlatego, że to lepiej zadziała na potencjalnych klientów. Ograniczenie dostępności pomaga klientowi w podjęciu decyzji o zakupie i nie odkładaniu tego w nieskończoność. Obie strony, sprzedawca i kupujący od razu oszczędzają sobie czas. Bądź jednak uczciwy.
Co z tego, że nikt być może nawet o tym się nie dowie. Takie kłamstwo buduje w tobie przyzwyczajenie do kolejnych podobnych kłamstw.

Podobnie nadużywana jest technika podnoszenia ceny. Na przykład jeden z polskich serwisów, za pomocą którego można sprzedawać produkty informacyjne ma mechanizm podnoszący cenę co parę minut. Wystarczy jednak wejść na tę samą stronę w innej przeglądarce i cena znowu jest taka jak była na początku. Informacja o podnoszeniu ceny nie jest więc prawdziwa i służy wyciąganiu pieniędzy z kieszeni klienta.

Taka sytuacja powoduje, że klienci są coraz bardziej ostrożni i przestają wierzyć w zapewnienia twoich ofert. W efekcie stają się one coraz mniej skuteczne. Nawet jeżeli ty nie stosujesz takich technik, a tylko korzystasz z serwisu do sprzedaży, na którym inni stosują nieuczciwe techniki skazujesz siebie ryzyko oceny, że ty też stosujesz podobne metody. To jest jeden z powodów dla których warto sprzedawać na własnych stronach internetowych, na własnym hostingu.

Jak w takiej sytuacji stosować skuteczny marketing nie tracąc zaufania swoich klientów?

Przede wszystkim utrzymuj kontakt z klientem i potencjalnym klientem, aby pokazywać mu kolejne i kolejne oferty. W ten sposób dajesz świadectwo, że na przykład u ciebie informacja o ograniczonej ofercie jest prawdziwa. Na przyzwyczajonego klienta ta metoda działa wtedy doskonale.

Skuteczny marketing nie zawsze jest dobry, bo bywa niestety nieuczciwy. Wówczas jego stosowanie działa tylko do czasu nagłośnienia stosowanej metody. Jeśli jest to duże naciąganie i coraz powszechniej stosowane, bywa, że sprawa trafia nawet do polityków, którzy na szczęście zmieniają wtedy prawo. Dlatego nieuczciwy sprzedawca stale musi zmieniać swoje metody.

Dobry marketing, działający w sposób etyczny, zawsze będzie dobrze funkcjonował. To właśnie powinno być twoim celem. Stwórz system marketingu, który będzie działał, niezależnie od zmian w prawie. Po prostu bądź uczciwy z założenia.


Jeśli chcesz wiedzieć więcej, odwiedź stronę http://SprzedawcaInternetowy.pl, gdzie znajdziesz dużo wartościowych porad dla właścicieli firm i internetowych sprzedawców.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

13 sekretów marketingu emailowego za pomocą autoresponderów - sekret #12

13 sekretów marketingu emailowego za pomocą autoresponderów - sekret #12


Autor: Mirek Szmajda


Co zrobić aby emaile z twojego autorespondera były czytane częściej niż emaile twojej konkurencji? Jak sprawić aby twoje wiadomości nie ginęły w gąszczu kolejki emaili, które ma do przejrzenia twój potencjalny klient?


Ustaw wysyłanie wiadomości automatycznych na inne godziny niż twoja konkurencja. Ustaw wysyłanie na godzinę, kiedy twoja grupa docelowa jest najbardziej aktywna.

99% autoresponderów twojej konkurencji wysyła wiadomość o północy. A konkurencją jest w sumie każdy email. Emaile od ludzi są wysyłane o różnych porach. O północy w sumie rzadko. Więc przestaw swój autoresponder tak, aby też wysyłał emaile jak zwykły człowiek, czyli wtedy kiedy się już nie śpi.

Podobno najlepsza godzina to godzina 11. Jednak w sumie zależy od grupy docelowej. Faktycznie rano większość ma pełną skrzynkę. Więc łatwo zginąć tam ze swoją wiadomością. Jeżeli twoja automatyczna wiadomość zostanie wysłana koło południa, to jest duże prawdopodobieństwo, że pojawi się wśród pierwszych wiadomości do przeczytania.

Większość osób ma tak ustawiony program pocztowy, że najnowsze wiadomości widoczne są na początku. Jeśli ktoś przegląda pocztę i w tym momencie docierasz ze swoją przesyłką, prawdopodobnie taka wiadomość zostanie od razu przeczytana.

W autoresponderze Fump jest specjalna opcja pozwalająca na ustawienie czasu wysyłki wiadomości cyklicznych. Możesz to przestawić i od tego momentu wiadomości automatyczne będą wysyłane od określonej godziny. Pamiętaj, że wysyłanie jakiś czas trwa. I nie wszystkie wiadomości będą wysłane od razu.

W przypadku autoresponderów, których nie masz na własnym hostingu w większości przypadków nie ma możliwości ustawienia czasu wysyłki. Wiadomości są wysyłane przez całą noc, z kolejnych list. Chyba, że zastosujesz taki trik, że przestawisz strefę czasową (jeśli oczywiście w danym autoresponderze jest taka możliwość). Wtedy możesz wybrać taką strefę, która ma przesunięty czas w stosunku do twojego i wtedy wiadomości będą wychodziły tak jak chcesz.


Wszystkie sekrety poznasz na kursie "Sekrety Zaawansowanego Autorespondera". Wejdź na stronę http://ZaawansowanyAutoresponder.pl, aby otrzymać bezpłatny dostęp do wszystkich sekretów w wersji na wideo.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Marketing relacyjny to zupełnie coś innego niż marketing społecznościowy

Marketing relacyjny to zupełnie coś innego niż marketing społecznościowy


Autor: Mirek Szmajda


Samo korzystanie z marketingu społecznościowego nie oznacza, że stosujesz marketing relacyjny. To pierwsze może być bardzo ulotne. Dopiero to drugie da ci stałe i odpowiednio wysokie dochody o jakich marzysz.


Marketing relacyjny powstał zanim jeszcze istniał marketing społecznościowy. Powstał jako przeciwstawienie się marketingowi transakcyjnemu, w którym najważniejszą rolę pełni realizacja jak największej i maksymalnie szybkiej liczby transakcji sprzedaży. W marketingu relacyjnym najważniejsze są z kolei relacje z klientami.

Relacje można oczywiście nawiązywać za pomocą marketingu społecznościowego. Jednak marketing społecznościowy może również służyć marketingowi transakcyjnemu. Wszystko zależy od sposobu jego zastosowania.

W marketingu społecznościowym możesz wykorzystać mechanizm wirusowego rozprzestrzeniania się informacji. Jednak może być on generowany w sposób nie mający nic wspólnego z relacjami, jakie nawiązujesz z klientem. W marketingu społecznościowym istotną rolę odgrywają relacje między ludźmi. Niekoniecznie muszą to być relacje między sprzedawcą, a kupującym.

Efektem marketingu społecznościowego może być jednorazowa duża popularność nagrania wideo, strony internetowej, czy wreszcie produktu. Może to się świetnie przełożyć na sprzedaż i zarobek. Niekoniecznie przyniesie ci to jednak stałe dochody.

W marketingu relacyjnym stawiasz na trwałość relacji z klientami. O wiele ważniejsze od jednorazowej sprzedaży jest tutaj sprzedaż w całym życiu klienta.

W marketingu społecznościowym największą rolę odgrywają relacje miedzy klientami. W marketingu relacyjnym stawiasz przede wszystkim na swoje relacje ty-klient. Ważne aby te relacje były obustronne i inicjowane również przez klienta. Oczywiście możesz też wspierać relacje między klientami, ale nie jest to najważniejsze. A nawet może być czasem niekorzystne.

Na przykład jeżeli wiesz, że twój produkt jest zwykle doceniany dopiero po dłuższym objaśnieniu jego korzyści oraz tylko w pewnych grupach docelowych, to relacje między klientami mają sens tylko w tych wąskich grupach i dopiero na pewnym dalszym etapie poznania produktu. W tym wypadku jeżeli potencjalni klienci zbyt szybko wciągnęliby się w dyskusje między sobą o tym co sprzedajesz, w efekcie ty zaczniesz tracić kontrolę na procesem marketingowym. Często tak właśnie dzieje się w przypadku MLM.

W marketingu relacyjnym każda relacja może być unikalna. Właściwie z punktu widzenia klienta zawsze taka powinna być. Klient musi odczuwać, że twoja uwaga jest skierowana przede wszystkim na niego. Jego nie obchodzą inni klienci. On kupuje od ciebie, bo to on ma mieć z tego korzyści.

W marketingu społecznościowym nastawiasz się na grupę. Poparcie grupy wspiera twoją wiarygodność. Na początku sprzedaży może ci się to bardzo przydać. Jednak jeżeli nie zastosujesz głębszych metod marketingu relacyjnego, bardzo łatwo możesz też klientów stracić. Marketing społecznościowy jest bowiem powierzchowny i tak samo jak może ci łatwo pomóc pozyskać klientów, tak samo może łatwo ci ich zabrać. W marketingu społecznościowym nie masz bowiem takiej kontroli jak w szeroko bardziej pojętym marketingu relacyjnym.

Marketing relacyjny to przede wszystkim bardzo intymny kontakt z klientem. To głębokie zrozumienie potrzeb klienta i sprzedaż ukierunkowana absolutnie na uszczęśliwienie klienta tak, jak to będzie najkorzystniejsze dla niego, a nie jak powie mu o tym tłum innych ludzi.


Jeśli chcesz dowiedzieć się jak przyciągnąć więcej klientów z internetu w dobie coraz większej konkurencji kliknij na stronę http://MarketingRelacyjny.pl, gdzie w niezwykle przystępny sposób Mirek Szmajda krok po kroku wyjaśni ci jak to zrobić.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Czy Twój klient ponosi ryzyko kupując w Twojej firmie?

Czy Twój klient ponosi ryzyko kupując w Twojej firmie ?


Autor: Jacek Pietrasiuk


Podstawowym problemem stojącym na drodze skutecznej sprzedaży jest obawa klienta przed ryzykiem związanym z zawieraną transakcją. Większość osób boi się, że straci swoje pieniądze jeśli dokonają zakupu.


O powodzeniu transakcji decyduje więc strach klienta przed źle zainwestowaną gotówką. Poza ryzykiem finansowym istnieje również czynnik psychologiczny i emocjonalny.

I o ile ryzyko jest nieodłącznym elementem kupowania to możesz je przerzucić z klienta na sprzedawcę czyli na siebie. Twoim zadaniem jest zapewnienie klienta, że to nie on ponosi ryzyko transakcji. Dzięki temu wzrastają szanse na to, że Twój klient powie tak, otworzy portfel i zapłaci.

Najpopularniejszą formą odwracania ryzyka jest gwarancja zwrotu pieniędzy. Może ona wyglądać następująco: ‘Jeśli w ciągu 30 dni od zakupu uznasz z jakiegoś powodu, że nasz produkt nie spełnia Twoich oczekiwań, napisz do nas a my zwrócimy Ci pieniądze!’.

Wielu przedsiębiorców nie wprowadza w swojej firmie nigdy odwrócenia ryzyka, ponieważ obawiają się zwrotów. Najczęściej są to obawy zupełnie nieuzasadnione, ponieważ liczba zwrotów oscyluje zwykle na poziomie 1-2%. Oczywiście produkty oferowane przez firmę muszą być wysokiej jakości i spełniać oczekiwania klientów.

Powinieneś również pamiętać, że zgodnie z polskim prawem każdemu klientowi, który zakupił Twój produkt przez internet przysługuje prawo jego zwrotu w ciągu 10 dni. Dlaczego zatem nie zakomunikować potencjalnemu klientowi wprost czegoś, do czego i tak jesteś zobowiązany ?

Poza gwarancją zwrotu pieniędzy możesz w swojej firmie zastosować również inne formy odwrócenia ryzyka np. gwarancję darmowej naprawy towaru przez określony czas, darmową pomoc po zakupie produktu, gwarancję osiągnięcia konkretnych efektów czy wykonanie usługi jeszcze raz za darmo jeśli ta pierwsza nie spełni oczekiwań klienta.

Możesz także najpierw dostarczyć klientowi produkt np. na 30 dniowy okres testowy a dopiero potem zażądać zapłaty (tak działają m.in. producenci oprogramowania komputerowego). Oprogramowanie możesz wypróbować zanim podejmiesz decyzję o zakupie. Odważniejsi przedsiębiorcy mogą również zaoferować finansową rekompensatę za niezadowolenie klienta i stracony przez niego czas np. zwrot podwójnej ceny zakupu.

Nie oferując odwrócenia ryzyka w swojej firmie pozbawiasz się szans na finalizację wielu transakcji. Natomiast w praktyce (przy założeniu wysokiej jakości produktu) koszty pokrywania zwrotów będą znacznie niższe niż wpływy ze sprzedaży zwiększone dzięki wprowadzeniu odwrócenia ryzyka. Jeśli Twoje przychody dzięki wprowadzonemu odwróceniu ryzyka wzrosną o 15-20% a zwroty wyniosą 2% to wdrożenie go w Twojej firmie będzie dla Ciebie opłacalne.


Autor: Jacek Pietrasiuk właściciel StrategieWzrostu.pl. Więcej artykułów na jacekpietrasiuk.pl.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jaka jest dobra nazwa

Jaka jest dobra nazwa


Autor: Maria Orkwiszewska


Nazwy są różne – jedne są mniej, inne bardziej atrakcyjne, łatwiej zapadające w pamięć i przyciągające uwagę. O jednych mówimy, że są ładne, a inne z kolei brzydkie. Ale o jakiej nazwie można powiedzieć, że jest dobra?


Nazwa powinna pasować do firmy. Mając różne przykłady, jesteśmy w stanie powiedzieć co najwyżej, która ładnie brzmi, a która nie. Jednak to nie znaczy, że odpowiednio wypełnia swoją funkcję.

Nazwa ma przede wszystkim identyfikować naszą firmę. Opisywać ją. Sprawić, że nie zostanie pomylona z żadną inną. Nazwa ma również być elementem komunikacji marketingowej. Ma uwodzić klienta, zachęcać go do wypróbowania jej produktów czy usług. Aby właściwie wypełniała swoje funkcje, należy zadbać o kilka rzeczy.
Po pierwsze – rozpoznawalność. Nazwa musi być łatwa do wypowiedzenie i napisania. To, czy taka będzie, zależy od rynku, na którym działa firma. Wiadomo, jeśli przedsiębiorstwo eksportuje za granicę, to tamtejsi odbiorcy mogą mieć problemy z zapamiętaniem słowa, w którym są fonemy z języka polskiego. Tak samo w Polsce, zastosowanie obcojęzycznej nazwy może skutkować tym, że nie klienci będą mieli problem nawet z rozróżnieniem jej na półce sklepowej, bo nie będą wiedzieli, jak się ją pisze.

Po drugie – atrakcyjność. Dość łatwo możemy stwierdzić, które nazwy są ładne, a które brzydkie. Estetyka brzmienia, czyli eufonia, wpływa na postrzeganie nazwy i firmy. Francuskie nazwy perfum są dobrze odbierane w Polsce, bo kojarzą się ze zmysłowością i elegancją. Z kolei Fabryka Specjalistycznej Armatury Kanalizacyjnej (lub jej skrót WSAK) nie jest zbyt przyjemna dla ucha. Jednocześnie, dzięki wykorzystaniu różnych morfemów, skojarzeń, słów, nazwa może mieć nadany ładunek znaczeniowy, który sprawi, że będzie ona przekazywała pewien pozytywny komunikat do odbiorcy. Jako przykład można podać Emperię, firmę z rynku dystrybucji. W swojej nazwie ma zakodowane dwie ważne cechy – skalę działalności oraz wiarygodność. To ważny komunikat, zwłaszcza dla inwestorów giełdowych.

Po trzecie – unikatowość. Na każdym rynku panują pewne konwencje. W branży transportowej są firmy z cząstką „trans” a w budowlanej „bud”. Aby się odróżnić, należy wystrzegać się tworzenia konstrukcji z ich użyciem.
Po czwarte – i co najważniejsze – bezpieczeństwo. Każda nazwa, jeśli chcemy budować sukces, powinna być bezpieczna. To oznacza, że powinno się ją dać zarejestrować. O tym, czy jest rejstrowalna, decyduje urząd. Nazwa musi spełniać kilka przesłanek, przede wszystkim powinna się różnić od tych istniejących. Bez względu na to, jak doskonałą i dobrze brzmiącą nazwę przygotujemy, będzie bezużyteczna, jeśli nie będzie się dało jej zarejestrować.
Aby połączyć wszystkie te wymagania, najlepiej zwrócić się z prośbą o pomoc do firmy, która zajmuje się nazewnictwem. Specjaliści stworzą taką nazwę, która będzie nośnikiem komunikatu marketingowego i jednocześnie, zapewnią jej ochronę prawną.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Czy każda nazwa jest dobra?

Czy każda nazwa jest dobra?


Autor: Maria Orkwiszewska


Nie każda nazwa gwarantuje nam bezpieczeństwo oraz wspiera biznes. By uniknąć zatem kosztownych spotkań z sędzią oraz agencją reklamową, warto solidnie przyłożyć się do koncepcji nazewniczej.


Choć ludzka wyobraźnia i kreatywność nie znają granic, to do wymyślania nazwy należałoby podejść z umiarem i rozsądkiem. Nie każda nazwa jest właściwa, nie każdą możemy się posłużyć. Jeśli nawet się na nią zdecydujemy, to po pewnym czasie może się okazać, że naruszyliśmy zasadę bezpiecznej konkurencji.

Taka sytuacja przytrafiła się krakowskiej firmie Goldfruckt, która – dla swojej wody mineralnej – zarejestrowała znak towarowy „Szczawnicki Zdrój”. Jednak przedsiębiorstwo Uzdrowisko Szczawnica, które miało koncesję na wydobywanie wód na terenie tego miasta, zakwestionowało ważność znaku. Zdaniem szczawnickiej firmy spółka wprowadzała w błąd swoich klientów, sugerując, że woda pochodzi z odwiertu w Szczawnicy. Krakowskie przedsiębiorstwo broniło się od zarzutu, podkreślając, że wykorzystywany odwiert nazywa się zdrojem, a woda pochodzi z pokładów zwanych przez geologów szczawnickimi. Ponadto, twierdziło, że za darmo promuje uzdrowisko, sprzedając wodę na terenie całego kraju. Kolegium Orzekające UP unieważniło znak, argumentując decyzję konotacjami geograficznymi przymiotnika „szczawnicki”.

Wchodząc na konkretny rynek branżowy, przedsiębiorcy pragną się dostosować do ogólnie przyjętej koncepcji. Dobrym przykładem są nazwy margaryn, które wyraźnie wskazują na chęć upodobnienia się uczestników tego rynku do konkurentów, a nie – zgodnie z zasadą – do odróżnienia się od nich. Z pewnością Rama, Bona lub Nova nie wyróżnią produktu w jakikolwiek sposób.

Inny (notabene pozytywny) wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego został wydany w sprawie odmowy unieważnienia nazwy lalki Agusia, która miałaby kolidować z nazwą Agatka. Co prawda imiona mają niezbyt silną zdolność odróżniającą, lecz w pewnych branżach nie stwarzają ryzyka pomyłki co do producenta.

Są też nazwy nierejestrowalne jako znaki towarowe, np. Poland, która wskazuje wyłącznie na kraj pochodzenia produktu / usługi. Wszystko może się odmienić, jeśli znak nabierze wtórnej zdolności odróżniającej w trakcie długotrwałego używania.

Analizując powyższe przykłady, można stwierdzić, że gwarancją dobrej nazwy jest jej bezpieczeństwo prawne. Jest to równoznaczne z przejrzeniem bazy danych Urzędu Patentowego oraz ze sprawdzeniem, czy wybrana przez nas nazwa ma zdolność rejestracyjną. W ten sposób unikniemy nieprzyjemnych sytuacji, w których będziemy zmuszeni – w związku z czyjąś skargą w sprawie naruszenia prawa do ochrony znaku towarowego – zmienić nazwę. Chociaż – jak pokazuje przypadek opolskiego biura podróży Sindbad – nie daje stuprocentowej gwarancji. Firma istniała na rynku turystycznym od 1983 roku, ale swoją nazwę zarejestrowała dopiero w 1991 roku. Okazało się, że przedsiębiorstwo o podobnej nazwie zarejestrowano też w 2003 roku ze względu na wielość klasyfikacji działalności turystycznej. Czyżby w grę wchodził tylko nieład w przepisach?

Okazuje się, że jednak nie wszystkie nazwy można chronić przed konkurencją. Ponadto, nie każdej z nich warto użyć w lansowaniu naszej oferty. Pojawiają się problemy z rozpoznawalnością, zawłaszczeniem cudzej klienteli itp. Warto też sprawdzić – biorąc pod uwagę coraz częstsze koncentrowanie się firm na działalności w sferze wirtualnej – czy interesująca nas nazwa ma wolną domenę. Wówczas uciekniemy od konieczności odkupywania serwisów, za które niekiedy trzeba płacić krocie.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Sklep dla dzieci to wymarzone miejsce dla rodziców

Sklep dla dzieci to wymarzone miejsce dla rodziców.


Autor: Joanna Krawczyk


Dzieci stają się coraz bardziej świadome tego co im się podoba, co lubią i co jest aktualnie modne. Niekiedy rodzicom, trudno jest dogonić i spełnić wszystkie potrzeby dzieci. Zagubieni, mogą znaleźć pomoc w sklepach online, gdzie z pewnością znajdą wszystko, o czym marzą dzieci.


Wymarzonym miejscem dla każdego rodzica, w którym znajdzie on wszystkie potrzebne akcesoria dziecięce są internetowe sklepy dla dzieci. Każdy z takich sklepów z artykułami dla dzieci jest miejscem, w którym kupimy przede wszystkim zabawki, kosmetyki pielęgnacyjne a także wózki dla niemowląt. Szeroki asortyment, jaki posiada nowoczesny internetowy sklep dla dzieci, z pewnością zadowoli każdego klienta.

W internetowych sklepach dla dzieci szukamy najczęściej zabawek dla dziewczynek i chłopców w różnym wieku. Kolorowe zabawki dla dzieci takie jak lalki, pluszowe misie, postacie z bajek to jedne z najczęściej kupowanych przedmiotów. Prócz tego popularna zabawka dla dzieci to także gry planszowe, puzzle, a dla najmłodszych – kolorowe grzechotki. W dobrze zaopatrzonych sklepach dla dzieci można znaleźć inne niezbędne każdemu dziecku przedmioty, takie jak chociażby gryzaki, butelki do mleka, łyżeczki, kubki nie kapki, pieluchy tetrowe i wiele innych. Dobry sklep dla dzieci to miejsce, w którym możemy kupić także ubranka takie jak: czapeczki, śliniaczki, letnie spodenki dla chłopców czy sukienki dla dziewczynek. Wszystkie nowoczesne sklepy dla dzieci powinny posiadać przede wszystkim duży asortyment zabawek dla dzieci. Trudno uwierzyć, ale obecnie nawet zabawka dla dzieci bywa modna, trendy i na czasie. Warto o tym pamiętać decydując się na zakup zwykłego, pluszowego misia.

Dzisiejsze zabawki dla dzieci odzwierciedlają to, czym interesują się dzieci. Stąd właśnie sklepy dla dzieci mają mnóstwo popularnych postaci z bajek, pluszowych zabawek, lalek, samochodów a nawet kocyków dla niemowląt. Piękna zabawka dla dzieci, która na dodatek jest modna to niesłychana radość dla każdego dziecka. Stąd w sklepach dla dzieci znajdujemy popularne maskotki Disneya czy innych wiodących firm specjalizujących się w produkcji zabawek dla dzieci.


Dobrze wyposażony sklep dla dzieci zaprasza do swojej oferty, w której znajdziecie Państwo zarówno: wózki dla dzieci a także zabawki dziecięce.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Marketing, a grafologia

Marketing, a grafologia


Autor: Ferdis


Podstawowym celem badań marketingowych jest pozyskanie informacji z rynku. Zostały opracowane liczne techniki, których zadaniem jest zbieranie najróżnorodniejszych informacji od respondentów.


Oparte są one głównie na wysłuchiwaniu opinii lub obserwacji zachowań ludzi. W wielu przypadkach zachodzi podejrzenie, że opinie przez nich prezentowane lub ich zachowanie nie odzwierciedla rzeczywistych poglądów na badany temat.

Wielu badaczy (grafologów, psychografologów) uważa grafologię za technikę projekcyjną badania osobowości człowieka (w tym przypadku – respondenta badań marketingowych). Na gruncie psychologii zjawisko projekcji objaśnił Zygmunt Freud definiując je dość wąsko. Szersze znaczenie projekcji nadał Rappaport uznając, że wszelkie zachowania człowieka są uzewnętrznieniem indywidualnych właściwości jego osobowości. Tak rozumiana projekcja uwzględniając aspekt nieświadomego działania i obejmując wszelkie rodzaje wypowiadania i wyrażanie siebie znalazła zastosowanie przy jakościowych badaniach marketingowych.

Czynione były i są próby aby analiza grafologiczna wykorzystać do oznaczania różnic osobowościowych w grupach fokusowych. Badania grafologiczne znajdują zastosowanie przy kategoryzowaniu pism, skarg, kwestionariuszy w celu lepszego zrozumienia intencji piszących. Niestety istotne znaczenie dla analizy grafologicznej ma zagwarantowanie spontaniczności przy powstawaniu próbek pisma, bez presji czasu i obserwacji zewnętrznej. Koniecznym warunkiem jest również i to, że pismo respondenta musi być analizowane za jego świadomą zgodą.

Po raz pierwszy wykorzystanie grafologii w badaniach marketingowych zaproponował w 1967 roku James McNeal. Opinie na temat ważności i wiarygodności wyników nie były zachęcające choćby ze względu na brak odpowiednio wykwalifikowanych specjalistów.

W zasadzie analiza grafologiczna wykorzystywana była do chwili obecnej przy badaniach marketingowych posługujących się takimi narzędziami (metodami) jak: prekwestionariusze wywiadów, listy, zestawienia zakupów.

Wnioski z zastosowania grafologii w badaniach marketingowych nie są jednoznaczne, część badań potwierdza przydatność analizy grafologicznej, inne niestety przeczą takiej tezie, co oznacza że ich przydatność jest raczej ograniczona. Z pewnością istnieje wiele innych bardziej przydatnych, prostszych a przede wszystkim sprawdzonych metod, które można wykorzystywać w jakościowych badaniach marketingowych.


Alfred Spychała

www.grafolog4you.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Custom publishing i internet: starcie gigantów

Custom publishing i internet: starcie gigantów


Autor: Jacek Roch


Współczesny marketing szuka nowych, a przede wszystkim - skutecznych sposobów na dotarcie do odbiorcy. Przypatrzymy się dwóm niekwestionowanym liderom skuteczności w marketingu: gazetkom firmowym i firmowym stronom www.


Custom publishing - narzędzie dla znawców

Custom publishing to określenie obejmujące tworzenie publikacji na zlecenie - zwykle ma on postać firmowego czasopisma czy gazetki korporacyjnej. W modelu customowym klient-zleceniodawca powierza wyspecjalizowanej agencji kompleksową produkcję tytułu prasowego. Agencja opracowuje więc jego koncepcję, projektuje layout oraz logo, pisze artykuły, wykonuje korektę, skład publikacji i dtp oraz przygotowanie do druku. Dobre agencje zatrudniają swoich dziennikarzy i ilustratorów, dzięki czemu oferowany przez nie produkt nie odbiega od tego, co można kupić w kiosku.

Gazety firmowe przygotowywane w tym modelu są zwykle rozsyłane pocztą do klientów firmy-wydawcy, dostępne w siedzibie firmy bądź kolportowane innymi kanałami, gwarantującymi precyzyjne dotarcie z przekazem. Dzięki temu firma-wydawca ma stuprocentową kontrolę nad treścią komunikatu, a także nad tym, do kogo on dotrze.

Firmowa strona www - standard i powszechność

Jeśli ktoś nie wierzy, że internet pomoże firmie w sprzedaży jej produktów i usług - prawdopodobnie nigdy nie miał dobrze zrobionej firmowej witryny www. Porządna strona, zrobiona w zgodzie ze standardami technicznymi, a także miła dla oka, to podstawa współczesnego biznesu. I choć wciąż zdarzają się przedsiębiorstwa, dla których internet zatrzymał się w połowie lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, to w dalszym ciągu sieć staje się coraz bardziej powszechnym źródłem pozyskiwania informacji o aktualnej ofercie handlowej.

Planując produkcję profesjonalnej strony www, podobnie jak w przypadku gazety firmowej, należy poszukać sprawdzonego i solidnego wykonawcy. Zwykle jest to agencja interaktywna, która na zlecenie klienta opracuje całą techniczną stronę witryny.

Gazetki firmowe i strony www - rywalizacja czy symbioza?

Sprawnie zarządzane przedsiębiorstwo nie widzi sprzeczności pomiędzy inwestycją w custom publishing oraz w internet. W praktyce narzędzia te wzajemnie się uzupełniają - strona www "zgarnia" ruch natychmiastowy, dając możliwość podania najświeższej informacji i pozyskania klienta "tu i teraz". Z kolei custom publishing daje to, czego najlepsza firmowa witryna nie zaoferuje - możliwość budowania trwałej więzi z klientem, opartej na wartości dodanej.

Firmowa gazeta - jeśli jest dobrze robiona - daje możliwość zaoferowania czytelnikowi zestawu informacji, które będą jego zdaniem użyteczne, z dziedziny, w której firma funkcjonuje. Wbrew powszechnemu mniemaniu, dobra gazetka firmowa nie może wyglądać jak reklama - funkcja sprzedażowa realizowana jest poprzez stworzenie wrażenia eksperckości wydawcy, a przez to zbudowanie skojarzenia: skoro firma X jest ekspertem od samochodów, a chcę kupić samochód, to pójdę zapytać w firmie X.

Nie oszczędzaj na marketingu

Planując wydatki marketingowe nie należy wybierać "albo-albo". Sztuką (choć nie taką trudną) jest zbudowanie marketingowego mixu w taki sposób, by dyskontować zarówno bieżącą popularność (internet), jak i inwestować w to, by raz pozyskany klient, wracał do firmy przez lata.


Pracownia Register - agencja custom publishing

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Odkryj jedną z najbardziej skutecznych broni współczesnego marketingu...

Odkryj jedną z najbardziej skutecznych broni współczesnego marketingu...


Autor: Jacek Pietrasiuk


Większość firm na rynku wycenia produkty w tradycyjny sposób. Biorąc pod uwagę koszty funkcjonowania, doliczają one swoją marżę i starają się te produkty sprzedać.


W ten sposób starają się sprzedać z zyskiem każdy produkt. Jest to model stosowany przez ponad 95% firm obecnych na rynku.

Dlaczego więc jest on mało skuteczny ?

Ponieważ ciężko zachęcić klienta do zakupu produktu, który kosztuje tyle co zwykle. Zupełnie inaczej sprzedają się produkty oferujące niesamowicie dużą wartość w stosunku do ceny ich zakupu.

Jak natomiast sprzedają liderzy swoich branż ?

Oni nie muszą zarobić na każdej transakcji, ponieważ znają tzw. życiową wartość klienta (ang. Customer Lifetime Value). Wiedzą ile średnio zarabiają na jednym kliencie. Dla liderów rynkowych średni zysk z wszystkich transakcji musi być większy niż koszty.

Oznacza to, że możesz niektóre produkty sprzedawać po kosztach, czyli nic na nich nie zarabiając albo nawet sprzedawać je ze stratą. Z pojęciem CLV łączą się jeszcze pojęcia takie jak front-end product (produkt sprzedawany na wejściu) i back-end product (produkt dopełniający).

W praktyce oznacza to, że ze swojej oferty powinieneś wybrać produkt typu front-end, którego zadaniem będzie pozyskanie jak największej ilości nowych klientów czyli zachęcenie ich do dokonania pierwszego zakupu w Twojej firmie. Powinien to być produkt, który przyciągnie Ci klientów, aby stali się Twoimi stałymi klientami. Musi więc oferować dużą wartość w stosunku do wydanych pieniędzy oraz musi sprawić, aby klienci byli maksymalnie zadowoleni z zakupu. Cały marketing w Twojej firmie powinien być skupiony na promocji produktów typu front-end.

Natomiast zadaniem produktów typu back-end jest już zarabianie na klientach pozyskanych poprzez produkty front-end. Produkty typu back-end mogą już mieć wysoką marżę. Te produkty powinieneś promować wśród swoich dotychczasowych klientów.

Dzięki strategii sprzedaży, jaką jest CLV, możesz tracić na pierwszej sprzedaży, ponieważ wiesz, że pozyskani w ten sposób klienci będą wracać i generować dochody w przyszłości.

Licząc CLV powinieneś zsumować całkowite przychody wygenerowane przez danego klienta i pomniejszyć je o koszty jego zdobycia, obsługi i utrzymania. Życiowa wartość klienta to po prostu wszystkie zyski, jakie generuje średnio ten jeden klient od pierwszego do ostatniego zakupu.

Aby obliczyć CLV musisz wiedzieć jak długo średnio kupuje u Ciebie klient, jaka jest średnia ilość zawartych transakcji rocznie, jaka jest średnia wartość jednej transakcji oraz jaka jest średnia marża sprzedażowa czyli ile procent średnio zarabiasz na jednej transakcji.

W przypadku tych klientów, którzy dokonują jednorazowego zakupu, ich wartość życiowa jest zyskiem z tej jednej dokonanej transakcji. Klient, który kupuje wielokrotnie ma swoją wartość życiową równą zyskom ze wszystkich dokonywanych transakcji.

Strategia sprzedaży CLV nie jest rzecz jasna strategią dla amatorów. Nie powinna być ona stosowana na zasadzie: sprzedamy produkt A poniżej kosztów a odrobimy sobie sprzedając produkt B z wysoką marżą. Takie podejście może szybko doprowadzić firmę do bankructwa. O wprowadzeniu strategii sprzedaży poniżej kosztów powinieneś zadecydować po analizie danych swoich klientów o wcześniej dokonywanych przez nich transakcjach.


Autor: Jacek Pietrasiuk właściciel StrategieWzrostu.pl. Więcej artykułów na jacekpietrasiuk.pl.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Użyj Facebooka aby zbudować swój biznes

Użyj Facebooka aby zbudować swój biznes


Autor: Patrycja Zak


Dlaczego właśnie FACEBOOK ? Statystyki mówią że Facebook jest najszybciej rozwijającą się platforma w internecie. Facebook ma ponad 600 milionów użytkowników i rośnie skokowo na dobę. Możesz skontaktować się tam z ludźmi z całego świata.


Jak już zapewne wiesz budowanie jakiegokolwiek biznesu (szczególnie MLM-u, lecz nie tylko) lepiej zacząć od budowania relacji. Aby zbudować swój biznes z powodzeniem i na dłuższą metę, rozwój trwałych stosunków jest kwestią kluczową. Więc jak można to zrobić za pomocą Facebooka? Jest on darmową formą reklamy i marketingu. Dodatkowo przeciętna osobą spędza na Facebooku ponad 700 miliardów minut na miesiąc i co najważniejsze, każdy z nas posiada ok. 130 znajomych (choć według mnie liczba ta jest troszeczkę zaniżona).

Oto cztery proste sposoby …

# 1. Pierwszym sposobem jest znalezienie „dobrych znajomych”. Co mam na myśli? Znajdź osoby podobne do Ciebie, czyli takie, które mają takie same zainteresowania jak Ty. Kiedy wysyłasz komuś zaproszenie, dołącz do niego jakąś krótka wiadomość powitalną.

# 2. Sprawdź swoje posty i swoje wiadomości. Przeczytaj je, skomentuj je, podziel się nimi, tak jak inni to robią. Facebook nie jest jednostronny, to ulica dwukierunkowa.

# 3. Trzecia metoda, która warto użyć na Facebook to „Chat”, który znajduje się w prawym dolnym rogu Facebook. Jest to wspaniały sposób na poznanie nowych przyjaciół. Kiedy jesteś na Facebook, należy sprawdzić, którzy znajomi są online i rozmawiać z nimi.

Oto kilka rzeczy, które możesz zapytać nowych znajomych:

1. Gdzie mieszkają? Skąd pochodzą?

2. Czym się zajmują?

3. Co robią wolnym czasie, co ich pasjonuje, jakie maja zainteresowania?

4. Zapytaj o rodzinę i zwierzęta domowe (UWAGA:. większość ludzi uwielbiają rozmawiać o swoich dzieciach i zwierzętach). Więc prosta sprawa- aby dowiedzieć się więcej o swoich nowych znajomych, zadawaj pytania. Dodatkowo, kiedy to Ty zadajesz pytania, Ty kontrolujesz rozmowę.

# 4. Zadzwoń do nich. Poprzez kontakt telefoniczny możesz zdecydowanie szybciej nawiązać relacje z drugą osobą. Numer telefonu osoby używającej Facebook można znaleźć w bardzo łatwy sposób. Przejdź do górnej prawej części Facebook i kliknij „Edytuj Friends”. Następnie kliknij na „Kontakt” w lewym górnym rogu i gotowe … numer telefonu!

Kiedy zadzwonisz do nowego znajomego z Facebooka, po prostu powiedz mu o tym że dzwonisz aby zamienić z nim kilka słów dlatego że wydaje Ci się ze macie z sobą coś wspólnego (może to być cokolwiek : zainteresowania, rodzaj pracy, która wykonujecie, dzieci, zwierzęta, wspólni znajomi, itp). Rozmowa powinna być krótka i prosta.

Istnieje jeszcze wiele innych sposobów wykorzystania Facebooka … to tylko kilka prostych. Na początek wypróbuj je i podziel się wynikami.


Sprawdź kim jestem na: http://patrycjazak.com/o-mnie

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Marketing Internetowy

Marketing Internetowy


Autor: boa


Internetowy marketing to ostatnio bardzo popularna forma zarabiania w sieci. Mimo, że napisano już wiele artykułów na ten temat myślę, że jeszcze kilka uwag i doświadczeń przyda się zwłaszcza mniej zaangażowanym użytkownikom.


Marketing Internetowy to w największym skrócie promocja towarów i usług w sieci z wykorzystaniem odpowiednich narzędzi internetowych.

Może obejmować sprzedaż, reklamę, badania marketingowe, copywriting, promocje i budowanie prestiżu, freelancing, pozycjonowanie, obsługę klienta.

Do najbardziej popularnych form reklamy należą banery, linki tekstowe, reklamy multimedialne, ogłoszenia reklamowe w Internecie, sieci reklamowe, mailing, Squeeze Pages i Landing Pages.

Największą korzyścią reklamy internetowej jest możliwość natychmiastowego publikowania informacji i treści, nieograniczonych pod względem geograficznym i czasowym.

Reklama internetowa pozwala na dostosowanie reklam do zawartości stron internetowych.

Google Adwords czy Google AdSense umożliwia zamieszczanie reklam na stronach Internetowych obok wyników wyszukiwania dla danego słowa kluczowego.

Najstarszą i nadal bardzo popularną formą reklamy jest baner.

Jest to najczęściej prostokąt, przedstawiający obrazek lub inne znaki graficzne, kliknięcie w niego powoduje przeniesienie do reklamowanego serwisu internetowego.

Podobną forma reklamy jest link tekstowy.

Zawiera krótką treść słowną, która potrafi wzbudzić zaciekawienie. Po kliknięciu w link otrzymujemy więcej informacji.

Pewną formą reklamy są tzw. wyskakujące okienka pop-up. Jest to nowe okno lub cała strona otwierające się przed obecnym oknem. Strony zawierające pop-up nie są jednak respektowane przez większość serwisów.

Drugą po banerach najbardziej rozpoznawalną formą reklamy jest reklama wysyłana przez pocztę e-mail.

Wyróżniamy tu dwa podstawowe rodzaje, e-mail marketing oraz reklamę w biuletynach elektronicznych tzw. Newsletter.

E-mail marketing wysyła reklamy klientom na ich konta e-mail. Najpopularniejszą jest reklama graficzna przesyłana do użytkownika, która wyświetla się w oknie programu pocztowego. Mailing to listy poczty elektronicznej w formie plików tekstowych lub html wysyłane do użytkowników kont poczty elektronicznej.

Coraz większą popularność zdobywają strony Squeeze Page.

Strona Squeeze Page jest stroną docelową, która ma na celu pozyskiwanie abonentów na listę mailingową. Właściciel witryny oferuje coś w zamian za e-mail subskrybentów.

Mogą to być darmowe kursy, programy, ciekawe poradniki etc.

Jej celem nie jest sprzedaż, lecz zainteresowanie klienta i pozyskanie jego adresu e-mail.

Masz tam tylko 2 możliwości, zapisać się na listę lub opuścić stronę.
Stosowanie Squeeze Pages jest sciśle powiązane z zastosowaniem Autorespondera.

Squeeze Box to okienko w którym Internauci będą mogli zapisać się na listę mailingową. Okienko to jest statyczne to znaczy, że jest widoczne w miejscu w którym zostało wstawione,

w odróżnieniu od Squeeze Pop-up które pojawia się na środku strony co pewien określony w kodzie czas.

Dość dużą skuteczność ma stosowanie stron Landing Page.

Landing Page w wolnym tłumaczeniu oznacza "stronę lądowania". Landing Page jest zwykle tak skontruowana aby jedyną możliwością "ruchu" ze strony osoby odwiedzającej było obejrzenie video lub przeczytanie krótkiej treści a następnie zostawienie swojego adresu email.

To tylko kilka wybranych form reklamy w Internecie, istnieje wiele więcej bardziej zaawansowanych technik.


Przykład linku tekstowego: markowe towary w niskich cenach

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

13 sekretów marketingu emailowego za pomocą autoresponderów - sekret #11

13 sekretów marketingu emailowego za pomocą autoresponderów - sekret #11


Autor: Mirek Szmajda


Zauważyłeś, że kiedy dostajesz katalog, ulotkę lub kopertę z zaproszeniem na prezentację, na których jest nadrukowane twoje imię i nazwisko, traktujesz takie oferty przyjaźniej niż kiedy dostajesz oferty kierowane masowo do wszystkich, bez tych twoich osobistych elementów?


To samo wykorzystaj w swoim emailowym marketingu. Ale nie tylko przy personalizacji wiadomości.

Stosuj personalizację stron, które wyświetlają się po kliknięciu w linki.

Chodzi o to aby nie tylko email, ale również na przykład strona z prośbą o potwierdzenie zapisania się na listę, czy strona potwierdzająca zapisanie, zawierały osobiste dane zapisanej osoby. Przede wszystkim jej imię. Choć mogą też być inne dane, wcześniej pobrane z formularza.

Każdy kto widzi taka stronę ze swoim imieniem, odbiera ją bardziej osobiście. Traktuje to jak rozmowę.

Każdy z naz ma zakodowany mechanizm, że automatycznie reagujemy na nasze imię i nazwisko. Dodaj w emailu lub na stronie internetowej nazwę miejscowości, z której jest dana osoba, a od razu przykujesz jej uwagę.

Jako ciekawostkę podam, że ten mechanizm wykorzystują na przykład strony z erotyką. W internecie można sprawdzić z jakiego numeru IP internauta wszedł na stronę. W momencie wyświetlania strony automat wyszukuje od razu najbliższą miejscowość związaną z tym IP i wyświetla komunikat “Zobacz, kobiety z miejscowości XYZ czekają na ciebie”. Oczywiście w tej sytuacji wcale nie jest to prawda. Mechanizm ma na celu zwrócenie uwagi. I ten cel osiaga.

Ty oczywiście nie oszukuj swojego klienta. Zbieraj i wyświetlaj w emailach i na stronie prawdziwe dane. Spersonalizowana strona będzie przykuwać jego większą uwagę, niż strona która dla wszystkich jest taka sama.

Pamietaj, że większość autoresponderów potrafi personalizować tylko emaile. Personalizowane strony możesz tworzyć na przykład w autoresponderze Fump. Tutaj strona może być nie tylko spersonalizowana, ale również może mieć elementy śledzenia kliknięć i automatycznego wysyłania kolejnych wiadomości w zależności od tego co zostało kliknięte. Ale to temat na oddzielny sekret.


Wszystkie sekrety poznasz na kursie "Sekrety Zaawansowanego Autorespondera". Wejdź na stronę http://ZaawansowanyAutoresponder.pl, aby otrzymać bezpłatny dostęp do wszystkich sekretów w wersji na wideo.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Wykorzystanie marek do osiągania korzyści biznesowych. Strategie rynkowe marek.

Wykorzystanie marek do osiągania korzyści biznesowych. Strategie rynkowe marek.


Autor: Jan Astner


Marka może stanowić znaczącą część wartości firmy. Taki stan osiągnęły firmy, które traktują markę jako strategiczne aktywa a marketing jako inwestycję. W takim rozumieniu marka to coś więcej niż świadomość, to umiejętność wyróżnienia się na rynku.


Celem każdej organizacji jest osiąganie korzyści z prowadzonej działalności gospodarczej dzięki optymalnemu, to znaczy lepszemu – wobec konkurencji – wykorzystaniu wszystkich aktywów firmy. Aktywa te, zarówno materialne i niematerialne, mogą tworzyć wartości finansowe. Wśród aktywów niematerialnych poczesne miejsce zajmuje marka. Programując markę i wdrażając ją na rynek, planujemy, jak optymalnie wykorzystać ją do budowy przyszłych korzyści: wysokiej sprzedaży i zyskowności, znaczących udziałów rynkowych, wartości firmy oraz do budowy wizerunku pozwalającego na rozszerzanie portfolio ofertowego i obszaru działania firmy.


Dzięki marce firma może osiągnąć sukces. Aby tak się stało, należy zbudować strategiczną przewagę nad konkurentami oraz wprowadzić odpowiedni system wartości firmy w celu stworzenia i wykorzystania jak najlepszej reputacji firmy. Jak to zrobić? Firmy, które postępują tak w interesie swoim i całego otoczenia, osiągają szeroką akceptację swoich działań - są szanowane i preferowane ponad firmy li tylko sprzedające swoje produkty lub usługi. Aby to osiągnąć, konieczne jest określenie fundamentalnych zasad strategicznego postępowania organizacji wobec rynku. Możliwe jest dzięki trzem programom, obejmującym swoim zakresem budowę misji firmy, wizji i kultury marki oraz kapitału reputacji.

Misja firmy
Określenie misji firmy zawierającej w sobie wartości akceptowalne przez otoczenie, która urzeczywistniona poprzez wszystkie działania organizacji - zarówno inwestycyjne, jak i filantropijne - zaowocuje zdobyciem przez firmę szerokiej akceptacji otoczenia, jest zadaniem trudnym. Jeżeli jednak przyjrzymy się działaniom firm w obszarze odpowiedzialnego biznesu, łatwo zaakceptujemy fakt zmian, które nastąpiły w okresie ostatniej dekady. SHELL współpracuje z PCK, BP prowadzi akcję "Pajacyk", deklaracje dotyczące odpowiedzialnego biznesu znajdziemy w komunikatach liderów polskiego rynku, PKN ORLEN i KOMPANII PIWOWARSKIEJ. Misja jest posłannictwem firmy, określa rolę, jaką organizacja pełni w szerokiej społeczności - w otoczeniu klientów, właścicieli, dostawców, pracowników, mediów, wspólnot lokalnych. Misja, która mówi o efektywności działania, jakości czy zaspokojeniu roszczeń akcjonariuszy, nikogo poza zarządami firm nie interesuje. Puste słowa zapisywane i często skrzętnie ukrywane kłócą się z wizerunkiem firmy przejrzystej i odpowiedzialnej. Misja powinna odpowiedzieć na pytanie całemu otoczeniu: czego mu zabraknie, gdy zabraknie firmy X? Jeżeli jest to wartościowe i – co istotniejsze – lepsze, można powiedzieć, że marka lub firma mają podstawy budować (na podstawie akceptacji tych wszystkich, którzy znajdują się o obszarze działania firmy) strategiczną przewagę i sukces organizacji.

Wizja i kultura marki
Wartości firmy, dzięki którym staje się ona preferowanym partnerem w ramach obranego pozycjonowania i sposobu działania oraz zdefiniowana wizja firmy w przyszłości, która będzie efektem realizacji misji, to drugi obszar wpływający na sukces całej organizacji. To zbiór wartości, w które firma wierzy, które są spełnieniem życzeń deklarowanych w misji. Wizja to obraz przyszłości firmy, który zostanie urzeczywistniony dzięki realizacji misji w oparciu o przyjętą strategię działania. W strategii działania firm rynkowych zawsze powinna znaleźć się marka. Przy bardzo udanych biznesach z rynku FMCG, czyli dóbr szybkorotujacych, jej wartość może stanowić nawet ponad 50% wartości firmy. Dla Coca-Coli jest to 80-90%, dla General Electric około 10%. Wspomniana wizja i kultura firmy muszą wynikać z misji. Jeżeli misją Banku Światowego jest „zwalczać na świecie biedę”, to łatwo możemy rozpoznać zależności między misją i kulturą tej organizacji, tego kto w niej i dla niej pracuje, jak postępuje, gdzie i kiedy to robi, jakich używa narzędzi i argumentów.

Reputacja
Celem każdej spółki giełdowej jest podniesienie kapitału jej długoterminowej reputacji wobec klientów, inwestorów, partnerów, społeczności, pracowników, agend i organizacji. Jest to możliwe dzięki stworzeniu misji, wizji i kultury oraz zarządzanie marką w długim okresie tak, aby firma była wiarygodna, solidna, niezawodna i odpowiedzialna. Wraz z umiejętnym zarządzaniem marką rośnie kapitał reputacji; jest to gwarancja istnienia organizacji w długim okresie. Reputacja firmy jest chwilowym ujęciem przez audytorium rozpoznawczych cech firmy; to skrystalizowana pozycja w kontekście konkurentów – pokazuje, jak nas widzą na tle innych, z którymi rywalizujemy. Reputację określa także ogólna atrakcyjność firmy dla audytorium w kontekście indywidualnych wymagań jakości, kryteriów ekonomicznych, potrzeb. Reputacja jest wyobrażeniem relacji z firmą respektującą oczekiwania odbiorców w przyszłości, czyli zaufanie do firmy. To zbiorowe doświadczenie działań firmy w przeszłości i perspektywa przyszłości w kontekście konkurentów. Reputacja wymaga stałego zarządzania relacjami z otoczeniem, partnerami i dostawcami, klientami, pracownikami, społeczeństwem, a także z konkurentami i z agendami rządowymi. Na reputację można wpływać poprzez różnorodne działania.

Jak zarządzać marką?

Zbudować jej siłę
Od samego początku należy wdrażać wszystkie jej elementy i zarządzać nimi, a zaprogramowanie marki lub portfela marek oraz ich skuteczne wdrożenie na rynku wywołuje efekt synergiczny w postaci wzrostu ich wartości. Synergia ta jest rezultatem lepszych wyników operacyjnych organizacji oraz prognoz rynku obejmujących daną markę.

Wzrost sprzedaży
Można osiągnąć sukces rynkowy w postaci wzrostu sprzedaży lub zysku poprzez programowanie, wdrażanie poszczególnych elementów marki oraz stworzenie strategii oferty. Wykorzystanie pożądanych wartości jako podstawy budowy marki skutkuje wzrostem zainteresowania nią klientów. W ten sposób łatwiej można przenosić markę na nowe produkty, kategorie i rynki oraz szybciej osiąga się przyrost sprzedaży.

Budowanie kapitału reputacji
Można zbudować i podnieść długoterminowy kapitał reputacji dzięki monitorowaniu dynamiki jego zmian, zarządzaniu marką oraz zarządzaniu jej komunikacją z wszystkimi grupami odbiorców. Otoczenie szybciej może zaufać marce i jej organizacji, gdy ma miejsce długoterminowe i konsekwentne zarządzanie marką.

Obrót markami
Można dokonać oceny prawnej i wyceny pieniężnej marki oraz przeprowadzić transakcję pomiędzy podmiotami. Skuteczna marka jest źródłem dodatkowych korzyści biznesowych. Jako wartość niematerialna i prawna może być ona przedmiotem wyceny, co wpływa na wartość księgową firmy, jest podstawą do naliczania opłat licencyjnych za korzystanie z marki przez inne podmioty i stanowi punkt odniesienia dla wyceny szkód powstałych w wyniku nieuczciwej konkurencji. Jako wartość marka jest także przedmiotem obrotu gospodarczego.

Zmiana wizerunku firmy, rebranding, może być szansą na poprawienie swojej pozycji konkurencyjnej. Nowy image firmy może wyprzedzać konkurencje, prezentować markę w lepszym niż dotychczas świetle, lansować nowe wartości i korzyści oferowane klientom. Repozycjonowanie marki to strategia budowania przewagi nad konkurentami. Przewagi opartej na wizerunku i wykorzystaniu reputacji. Stosuje się ją zarówno przy kłopotach z wizerunkiem, jako strategię naprawczą. Często jest też wykorzystywana jako strategia ofensywna, gdy firma ma do zaoferowanie coś nowego, lepszego niż konkurenci. Poprawienie wizerunku z wykorzystaniem takich argumentów jest szybkie i skuteczne.


CODES Strategie od 1992 roku wspiera firmy w budowaniu strategii rynkowych opartych na wizerunku i wyróżniającej marce. Firma realizuje projekty strategii: rozszerzania marki na nowe rynki i nowe oferty, marki dla grup i holdingów, strategii wizerunkowych, budowy i zarządzania portfelem marek oraz łączenia portfeli marek po fuzjach i akwizycjach firm.

www.codes.pl

www.identity.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.