wtorek, 13 października 2015

Zasada Byków – prosta reguła duplikacji

Zasada Byków – prosta reguła duplikacji


Autor: Łukasz Wyrębek


Człowiek uczy się przez całe życie. Pytanie brzmi czego i w jaki sposób? Odpowiedź jest banalnie prosta. Człowiek uczy się wszystkiego, a najprostszą i najskuteczniejszą formą nauki jest obserwacja.


Człowiek uczy się przez całe życie. Pytanie brzmi czego i w jaki sposób? Odpowiedź jest banalnie prosta. Człowiek uczy się wszystkiego, a najprostszą i najskuteczniejszą formą nauki jest obserwacja. Stąd już kilka tysięcy lat temu ludzie potrafili na przykład nawigować, używając w tym celu gwiazd. Również około 4 tysięcy lat temu powstała Zasada Byków, która w łatwy, i przystępny sposób wyjaśnia mechanizm tej nauki.

Na czym polega Zasada Byków?

Podobno jako pierwsi spisali tą zasadę Chińczycy, ale znana była już wcześniej. Powstała tuż po tym, jak ludzie zaczęli uprawiać rolę, korzystając z narzędzi rolniczych ciągniętych przez bydło.

Młodego byka zaprzęgano zaraz za starym i doświadczonym, dzięki temu młodzieniec uczył się pracy wyłącznie poprzez obserwację. Stary byk doskonale wiedział kiedy docisnąć, gdzie szarpnąć, a kiedy po prostu odpuścić. Kiedy zjeść, kiedy się napić, i kiedy odpoczywać. Doświadczenie mówiło staremu bykowi kiedy trzeba chronić się przed słońcem i w jaki sposób, oraz jak pracować podczas deszczu lub wichury, a nawet kiedy można zjechać do obory.

Nie ma lepszej formy nauki. Nie ma lepszej szkoły szeroko rozumianego marketingu, aniżeli Zasada Byków. Ale co najważniejsze, zasada ta ma swoje zastosowanie zawsze i wszędzie. Jej znajomość i przede wszystkim stosowanie, zwłaszcza w pracy z ludźmi gwarantuje, że zostaną oni z Tobą dłużej, a wasze relacje będą trwałe. Może to doprowadzić nawet do powstania przyjaźni biznesowej, a dzięki temu Twoje działania będą łatwe w duplikacji.

Padasz, gdy ja padam, wstajesz gdy ja wstaję.

Kluczem do zrozumienia Zasady Byków nie jest filozoficzne spojrzenie na to zagadnienie, a po prostu działanie i obserwacja. Codzienny tryb pracy, związany z przeprowadzaniem spotkań sprzedażowych, prezentacji biznesowych, czy spotkań motywacyjnych i coachingowych z liderem, sprawia, że zdobywasz wiedzę niezbędną do tego, aby wykonywać te czynności samodzielnie, i w sposób w pełni profesjonalny.

Gdy na przykład Ty, Młody Byk, udajesz się na spotkanie prowadzone przez Twojego Lidera, obserwuj Starego Byka w akcji. Obserwuj wszystko wnikliwie. Pokaże Ci on, jak gestykulować, jak grać twarzą, co, jak, i komu mówić, i kiedy przestać. To wszystko ma decydujący wpływ na na to, czy będziesz zarabiał, czy nie. Notuj, przetwarzaj, pytaj i znów notuj. Później stosuj.

Lider, którego zapraszasz zaś na swoje prezentacje i spotkania jest w stanie, przez pryzmat swojego doświadczenia, udzielić Ci cennych i przede wszystkim trafnych rad: co poprawić, nad czym jeszcze popracować, a czego unikać. Tylko dlatego, że jest fizycznie obecny podczas wykonywania przez Ciebie tych czynności. Dzięki temu wszystkie wskazówki powstają "na gorąco" i są wynikiem obserwacji tej, konkretnej czynności.

Ale najważniejsze, co czyni Zasadę Byków, w moich oczach kluczową, to fakt, że dzięki jej stosowaniu, rodzą się relacje, oparte na uczciwości, partnerstwie oraz rzetelności biznesowej - czyli aspektach, które ja osobiście najbardziej cenię sobie z we współpracy z kimkolwiek.

Uniwersalna zasada zdobywania wiedzy i doświadczenia.

To, co mnie najbardziej urzekło w tej regule, to jej prostota i uniwersalizm. Zasada Byków w życiu, jest tak powszechna jak grawitacja w kosmosie. Czasem może trudno ją wytłumaczyć, ale efekty działania zawsze widać gołym okiem.

Można ją stosować w marketingu, sprzedaży, biznesie, ale również w nauce pisania, czytania, jazdy na rowerze, jazdy samochodem itd. Dosłownie ma zastosowanie w każdej dziedzinie życia człowieka.


Autorem tekstu jest Łukasz Wyrębek, entuzjasta przedsiębiorczości, marketingu, i internetu. Pomaga wykorzystywać nowe media do promocji siebie oraz swojego biznesu. Jest autorem bloga "Pracuj mądrze, a nie ciężko."

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Systemy wystawiennicze

Systemy wystawiennicze


Autor: Daro Nowakowski


Systemy wystawiennicze stają się bardzo popularną formą reklamy. Jedną z najważniejszych cech tego typu promocji to mobilny charakter oraz szybki czas składania i rozkładania.


Systemy wystawiennicze, mimo swoich wielu funkcji, obecnie wciąż najchętniej stosowane są na imprezach promocyjnych. Niekonwencjonalne i ekonomiczne rozwiązania wystawiennicze świetnie bowiem sprawdzają się na targach, konferencjach i pokazach, a więc wszędzie tam, gdzie właściciele firm chcą się jak najlepiej zaprezentować. Dzięki systemom wystawienniczym stoiska targowe otrzymują zupełnie nowy wymiar, a jeśli do tego dołożyć nowoczesne oświetlenie i rewelacyjną oprawę graficzną, zagwarantuje nam to pełen sukces, zapewniając atrakcyjność stoiska. Systemy wystawiennicze są obecnie produkowane prze wiele renomowanych i profesjonalnych firm. Wykonywane są z materiałów o najwyższej jakości, co świadczy o doświadczeniu i nowoczesnej bazie technologicznej producentów. Tego typu systemy ekspozycyjne świetnie sprawdzają się właśnie na stoiskach targowych, gdzie wiele różnorodnych elementów można po prostu ze sobą łączyć. Wystarczy odrobina fantazji i wyobraźni, a stworzyć można naprawdę niezwykle atrakcyjne stoiska, które zachwycą zwiedzających.

Warto również dodać, że wiele firm umożliwia samemu przygotować grafikę, a następnie umieszczać ją na roll upach czy ściankach reklamowych. Tym sposobem możemy przygotować sobie klika różnych wersji reklamy. Samo przygotowanie stoiska z taką formą reklamy to kilka minut, bowiem bardzo ważny atut to szybkość rozkładania, właściwie nie potrzeba żadnych narzędzi aby rozłożyć sobie ściankę reklamową i tak mamy własne stoisko promocyjne.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Stoiska targowe

Stoiska targowe


Autor: Daro Nowakowski


Promocja w obecnych czasach to podstawa każdej firmy. Jedną z form jest marketing wystawienniczy i stoiska targowe. Warto zaopatrzyć firmę w stoisko, dzięki czemu będziemy mogli pokazać się na targach czy konferencjach.


Stoiska targowe od pewnego czasu stały się doskonałym sposobem promocji. Nic więc dziwnego, że z roku na rok, przybywa wystawców, decydujących się na udział w polskich bądź zagranicznych targach, na których mogą zaprezentować swoje produkty oraz usługi. Co więcej, z roku na rok daje się zauważyć coraz bardziej dynamiczny i prężny rozwój marketingu wystawienniczego, z którego bardzo często korzysta wiele osób, przygotowujących własne stoiska targowe. Marketing wystawienniczy to nic innego jak różnego rodzaju systemy wystawiennicze, takie jak stojaki i ścianki reklamowe, metalowe standy, lady prezentacyjne czy stoiska degustacyjne. Wystawcy bardzo chętnie inwestują w tego typu elementy, zwłaszcza, że wiele z nich może być następnie wykorzystywana w siedzibach biur czy w innych lokalach, gdzie przybywa wielu klientów. Popularne są chociażby stojaki reklamowe, na których umieszczać można nie tylko ulotki, ale także foldery czy katalogi, dzięki czemu trafią one bezpośrednio do rąk odbiorców.

Jeżeli decydujemy się na przygotowanie stoiska to powinniśmy zlecić to zadanie profesjonalnej firmie z zakresu marketingu wystawienniczego. Na rynku jest tylko kilka firm, które oferuje ciekawe rozwiązania w zakresie zabudów targowej. Można poszukać w internecie, popytać znajomych lub wybrać się na targi. Warto tutaj kierować się doświadczeniem i referencjami. Ponieważ ciekawa zabudowa na pewno wpłynie korzystanie na naszą kampanie reklamową.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Informacje czekają na kierowców

Informacje czekają na kierowców


Autor: Iwona Dziedzic - Gawryś


Jeśli jesteś w Warszawie, robisz zakupy, tankujesz paliwo w Tesco otrzymasz komplet informacji zawsze pod ręką dla kierowcy i nie tylko. Kierowcy spieszcie się, książki Panorama do Samochodu czekają.


Akcja rozpoczyna się dziś o godz. 15.00 i potrwa do 20.00. W sobotę będzie się odbywała w godzinach 9.00 - 20.00, a w niedzielę 9.00 - 15.00. Każdy kierowca, który w tych dniach pojawi się w wybranych lokalizacjach hipermarketów Tesco zostanie obdarowany katalogiem samochodowym - Panoramą do Samochodu.

Gdzie będzie prowadzona akcja?

TESCO WARSZAWA

ul. Połczyńska 121/125

ul. Górczewska 212/226 + stacja benzynowa

ul. Stalowa 60/64 + stacja benzynowa

al. KEN 14

ul. Fieldorfa 41

TESCO PIASTÓW

ul. Tysiąclecia 7

Poprzez akcję chcemy dotrzeć do kierowców, którzy jeszcze nie otrzymali tegorocznej Panoramy do Samochodu. Katalog warto mieć w samochodzie, zwłaszcza kiedy poruszamy się po stolicy. Wybraliśmy hipermarkety Tesco, ponieważ w nich, a zwłaszcza w weekend, jest dużo osób dokonujących zakupów lub tankujących paliwo - mówi organizator akcji.

Panorama do Samochodu to bezpłatny katalog zawierający komplet informacji zawsze pod ręką dla kierowcy i nie tylko. Oferty firm zgrupowane są w dwóch sekcjach - „Do Samochodu" oraz „Życie w Mieście". Pierwsza z nich zawiera informacje o produktach i usługach z branży motoryzacyjnej. Z kolei „Życie w Mieście" pomoże w szybkim odnalezieniu m.in. restauracji, kina, salonu kosmetycznego czy kwiaciarni. Panorama do Samochodu ma pomóc kierowcy w każdej sytuacji - przy planowanym zakupie i w zupełnie nieplanowanej sytuacji.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Z dziennikarzem na Ty - personalizacja kampanii PRowych

Z dziennikarzem na Ty - personalizacja kampanii PRowych


Autor: Zuzanna Szymańska


Każdy PRowiec ma świadomość, że na skrzynkę pocztową jednego dziennikarza dziennie potrafi przyjść nawet kilkaset maili z informacjami prasowymi. Nie dziwi więc fakt, że 75% z nich ląduje w koszu bez wcześniejszego zapoznania się z ich treścią.


W opublikowanym przez amerykański portal internetowy CareerCast rankingu najbardziej i najmniej stresujących zawodów 2010 roku ósme miejsce przypadło specjaliście ds. public relations. Tym bardziej PRowcy powinni szukać narzędzi i środków, które choć trochę zmniejszą napięcie i ułatwią wykonywanie codziennych obowiązków.

Nie odkrywamy Ameryki mówiąc, jakie cechy powinien mieć materiał prasowy, żeby zainteresował redakcję - błyskotliwy, przyciągający uwagę tytuł, lead stanowiący sedno informacji oraz wciągająca, aktualna treść to jego główne atrybuty. Pytanie, jak wyróżnić mailing, żeby zdobyć przychylność dziennikarza i zachęcić go do zapoznania się z zawartością załącznika.

Imię warte uwagi

Dobry PRowiec wykaże się profesjonalizmem i szacunkiem dla dziennikarza, jeżeli w polu nadawcy maila wstawi własne imię i nazwisko oraz, opcjonalnie, nazwę firmy, którą reprezentuje. Z kolei zabiegiem mało eleganckim, jednak dość często stosowanym jest korzystanie z pola UDW.

- Problem pojawia się w momencie dystrybucji informacji prasowej na szeroką, ogólnopolską skalę. Taka baza mediów to kilkaset kontaktów, więc zajęciem zbyt czasochłonnym, wręcz niemożliwym do wykonania byłoby wysyłanie imiennych maili do każdego z dziennikarzy osobno. W takiej sytuacji najczęściej korzysta się z pola UDW, czyli "ukryte do wiadomości" - mówi Zuzanna Szymańska, specjalista ds. PR z poznańskiej agencji Best Image Public Relations.

Nie należy zapominać, że zabiegiem absolutnie niedopuszczalnym jest wykorzystywanie pola DW - "do wiadomości". Wielokrotność adresów widoczna po odebraniu maila z informacją prasową wygląda bardzo amatorsko i może narazić PRowca na spore nieprzyjemności ze strony dziennikarzy, którzy udostępnili mu swoje dane kontaktowe.

Nieporównywalnie lepszy w skutkach jest mailing spersonalizowany, w którym zwracamy się do redaktora bezpośrednio, wykorzystując jego imię i nazwisko. Taki mail przykuwa uwagę i ma zdecydowanie większe szanse na to, by zostać przeczytanym - szczególnie, że proces decyzyjny, w którym odbiorca decyduje czy otworzyć czy usunąć wiadomość trwa zaledwie pół sekundy.

Z tego powodu coraz większą popularność wśród PRowców zdobywa platforma komunikacyjna Redlink.pl firmy Vercom. Za jej pomocą można personalizować wszelkiego rodzaju kampanie - mailowe, smsowe, głosowe i faksowe według wybranych przez siebie znaczników. Mimo że kampania za jednym zamachem zostaje rozesłana do kilkuset pozycji, każdy dziennikarz otrzymuje w pełni spersonalizowaną wiadomość, gdzie w polu odbiorcy widzi swoje własne imię i nazwisko, w polu nadawcy namiary na wysyłającego, a treść maila zaczyna się od imiennego pozdrowienia adresata.

Ach, ten monitoring

Dystrybucja informacji prasowej to krok pierwszy. Krokiem następnym, obowiązkowym, jest monitoring zainteresowania dziennikarzy danym tematem. Najczęściej to setki telefonów do wykonania, nierzadko budzących irytacje dziennikarzy, szczególnie tych, których zaciekawiła informacja, ale zwyczajnie nie zdążyli jej jeszcze opublikować.

A co gdyby PRowiec wiedział, który dziennikarz, którego dnia i o której godzinie odebrał wiadomość i ściągnął załącznik? Wysyłanie maili za potwierdzeniem przeczytania jest nieeleganckie i nie powinno być praktykowane przez dobrego PRowca, dlatego alternatywne rozwiązanie proponuje Tomasz Pakulski z Redlink.pl: - Kampanie wysyłane za pośrednictwem Redlink.pl nie zawierają załączników, ale aktywne linki, pod którymi znajduje się dana informacja wraz z materiałem zdjęciowym do ściągnięcia. Taki zabieg nie tylko odciąża ruch sieciowy, ale daje dziennikarzowi możliwość podjęcia decyzji czy pobrać daną informację prasową czy tym razem nie jest to temat, który mógłby go zainteresować.

Dla PRowca korzystającego z platformy Redlink.pl wklejanie aktywnych linków przynosi jeszcze jedną korzyść. Korzyść, jaką nie jest w stanie osiągnąć wysyłając kampanie mailowe za pośrednictwem zwykłych programów pocztowych. - Opcja śledzenia linków pozwala podejrzeć, który dziennikarz pobrał podesłaną przez nas informację prasową. Dzięki temu wiemy, kiedy i jak poprowadzić rozmowę z każdym z nich - który z redaktorów nie zaglądał do wiadomości, a który na pewno zapoznał się z jej treścią. To znacznie ułatwia i przyspiesza kontakt z mediami - dodaje Zuzanna Szymańska z Best Image Public Relations.

Podsumowanie

Jak pokazują badania jedną z najczęstszych przyczyn zakończenia współpracy z PRowcami jest ich zbytnia nachalność w stosunku do dziennikarzy. Dlatego to właśnie w interesie specjalisty ds. public relations powinno być wynajdywanie takich sposobów i narzędzi, które umożliwią szybki, ale i bezkonfliktowy kontakt ze środowiskiem mediów.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.