środa, 8 czerwca 2016

Ile treści się zmieści... na banerze internetowym

Ile treści się zmieści... na banerze internetowym


Autor: Robert Wąsik


Zadaniem bannera na stronie www jest jak w przypadku innych form reklamy, przekazanie użytkownikowi pewnej treści. Umiejętne jej wyeksponowanie to jedno, a wybór treści to zupełnie co innego


Każda oferta, którą chcemy promować za pomocą bannera, z pewnością daje się opisać kilkoma zdaniami. Przy odrobinie umiejętności można też opisywać ją w formie niezbyt długiej książki. Jednak na potrzeby banerów potrzeba czegoś zupełnie innego- opisu maksymalnie krótkiego, zwięzłego, a jednocześnie perswazyjnego i obrazowego. Do stworzenia takiego przekazu potrzeba umiejętności i doświadczenia. Być może ktoś uzna, że wymyślenie choćby hasła reklamowego to nie jest trudna sprawa. Dla kogoś, kto ma dar do ich wymyślania, może nie, ale uwierzcie, że wiele pracy potrzeba, aby opracować hasło takie, które zachęci potencjalnego klienta do działania, a jeszcze przy tym będzie rzutkie, dowcipne, zaskakujące i nie zostanie szybko przerobione w rubaszną odzywkę.

Oczywiście na banerze reklamowym można umieścić teoretycznie nawet sporą powieść, ale często 10 słów to już zbyt dużo. Trzeba bowiem uwzględnić i to, że internauci nie skupiają się na reklamach i niechętnie je czytają. Jeśli więc zobaczą 3-4 słowa, być może utkwią im one w pamięci lub zainteresują na tyle, aby w baner kliknąć, jednak jeśli będzie to zdanie wielokrotnie złożone, nawet nie doczytają do końca.

Powróćmy więc do zadanego na początku pytania: ile treści się zmieść? W zasadzie tyle, ile chcesz. Nie zawsze jednak to, co projektant banera może zrobić, jest tym, co zrobić powinien. Treści na banerze na stronę powinno być niewiele- im mniej słów, tym lepiej, przy czym oczywiście nie może to być pierwsze lepsze hasło, jakie przyjdzie nam do głowy.


banery internetowe

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

„Kolorowo” nie zawsze znaczy „najlepiej”

„Kolorowo” nie zawsze znaczy „najlepiej”


Autor: Robert Wąsik


Psychologia sprzedaży od dawna zajmuje się znaczeniem kolorów dla przekazu i jego odbioru. Powstały całe teorie, które w mniej lub bardziej spójny sposób tłumaczą, jakie kolory i dlaczego miałyby być najskuteczniejsze w promocji, jednak wydaje się, że do tej pory nie sformułowano zbyt wielu zasad.


Mniej więcej na początku lat 90. wiedziano już, że najlepszą percepcję reklam uzyskuje się przy połączeniu żółtego tła z czarnymi literami. Jest nawet kilka przykładów firm, które swoje reklamy i logo utrzymują właśnie w tej konwencji, choćby Ferrari czy Raiffeisen Bank. Nie należy się jednak spodziewać, że jest to podyktowane chęcią zwiększenia zysków przez same kolory firmowe, czego dowodem jest choćby fakt, że logo Ferrari zostało zaprojektowane na długo przed opracowaniem koncepcji barw psychologii sprzedaży. Na pewno jednak barwy kontrastujące lepiej sprawdzają się w przypadku banerów reklamowych niż kolory stonowane, które wyraźnie się od siebie nie odróżniają. Chodzi tu o sam fakt zwracania uwagi. Zasadniczo jednak na tym etapie filozofia sprzedaży przez kolor się kończy. Jeśli w atrakcyjny sposób przedstawimy mizerną ofertę, nie zyskamy wiele. W reklamie chodzi bowiem nie tylko o formę, ale przede wszystkim o treść.

Pomysłów na to, w jaki sposób dobrać kolory banerów na strony internetowe, jest przynajmniej kilka. Pierwszym z nich jest identyfikacja wizualna — stosowanie tych samych kolorów lub wzorów w celu zaznaczenia obecności danej marki. Drugą koncepcją jest elastyczność kolorystyczna, w której elementów stałych brak lub są one raczej niezbyt istotne dla samego przekazu. Trzecia popularna koncepcja stanowi kompromis pomiędzy dwoma poprzednimi i można ją nazwać elastyczną identyfikacją wizualną. Żeby lepiej opowiedzieć o tym, na czym polegają poszczególne podejścia, posłużę się trzema przykładami.

Przykład pierwszy (identyfikacja wizualna). Firma X produkuje podzespoły komputerowe. Dla linii marketingowej firmy X ważna jest kompatybilność ich urządzeń oraz doskonałe osiągi, które zapewniają, pracując w ramach jednego zespołu. W związku z tym firma X, reklamując wszystkie swoje produkty, stosuje zawsze ten sam szablon reklamy, a zmieniają się jedynie zdjęcia produktów, choć umieszczane są w tym samym miejscu. Reklamy w telewizji, na plakatach, w prasie, a także banery na stronach www są do siebie maksymalnie podobne.

Przykład drugi (koncepcja swobodnego doboru szaty graficznej). Firma Y ma bardzo zróżnicowaną ofertę — prowadzi sprzedaż hurtową środków czystości, market spożywczy oraz kawiarnię w centrum miasta. W zasadzie każda z tych usług jest adresowana do zupełnie innych odbiorców, choć występują pod wspólną nazwą. Właściciel firmy Y zdecydował się na koncepcję elastyczną i teraz każdy baner reklamowy jest projektowany od początku, nie wykorzystuje się tych samych szablonów, ponieważ nie ma sensu wprowadzanie identyfikacji wizualnej dla produktów, które nie są ze sobą powiązane.

Przykład trzeci (identyfikacja elastyczna). Firma Z działa podobnie do firmy Y — prowadzi kilka zupełnie oddzielnych linii produktowych, choć zależy im na tym, aby każdy z rodzajów działalności miał swoją odrębną tożsamość. W związku z tym reklamy mają podobny wzór, jednak zupełnie inne kolory. Łączy je również wspólne logo firmowe, choć dla niektórych produktów przygotowuje się zupełnie inne banery reklamowe — głównie dla produktów nowych albo tych, których produkcja się już kończy i dla których zorganizowano akcję wyprzedaży. W ten sposób zwiększa się grono zainteresowanych także na klientów, którzy dotychczas nie chcieli oglądać reklam firmy Z.


banery internetowe

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Cechy skutecznego copywritera

Cechy skutecznego copywritera


Autor: Copywriter


W naszym społeczeństwie wciąż pokutuje przekonanie, że copywriterem może zostać każdy, kto dysponuje wolnym czasem i jest posiadaczem komputera ze stałym dostępem do internetu. Czy to prawda?


Dlaczego zatem o dobrego copywritera wcale nie jest tak łatwo? Bo zawód ten, jak każdy inny, wymaga posiadania określonych cech, umiejętności oraz predyspozycji — i o ile niektóre z cech można w sobie wykształcić, a część umiejętności nabyć, o tyle bez odpowiednich predyspozycji może być naprawdę ciężko. Jeżeli rezultaty pracy nie będą zadowalające, to wcześniej czy później pojawi się wypalenie zawodowe, a pisanie stanie się stresujące i uciążliwe. Czym w takim razie powinien cechować się dobry copywriter?

Poprawność językowa

Perfekcyjna znajomość języka, zasad ortografii i interpunkcji, a także budowania zdań poprawnych składniowo i gramatycznie — tego nie może zabraknąć. Równie istotna jest umiejętność pisania w sposób jasny i czytelny. Jeśli pisanie szkolnych wypracowań już od początku edukacji przysparzało komuś trudności, może być pewien, że copywriting nie jest zajęciem dla niego.

Bogate słownictwo

Dobry copywriter powinien posiadać smykałkę pisarską czy, inaczej mówiąc, polot literacki. „Lekkie pióro”, czyli sprawne przelewanie myśli na papier, to jedna z podstawowych cech wymaganych w tym zawodzie. Niezbędna jest umiejętność dostosowania swojego stylu do danego zlecenia oraz posiadanie szerokiego zasobu słów, również tych uznawanych za gwarowe czy slangowe.

Kreatywność

Agencje reklamowe najchętniej przyjmują do pracy osoby, które mają bogatą wyobraźnię, umiejętność niebanalnego i niekonwencjonalnego myślenia oraz łamania powszechnie obowiązujących schematów. Teksty dostarczane przez copywriterów muszą być unikalne, zaskakujące, prowokujące i wzbudzające emocje — w przeciwnym razie nie będą skuteczne. Bez kreatywności i pomysłowości ani rusz.

Elastyczność

Copywriter powinien wykazywać się szeroką znajomością niemal każdej branży, być na bieżąco z tym, co się dzieje wokół niego oraz posiadać umiejętność dopasowywania się do powierzonych zadań. Otwartość na różne tematy i umiejętność płynnego przenoszenia się z jednego tematu na inny — to konieczność.

Precyzyjność i terminowość

Copywriting wymaga odpowiedzialności, która bezpośrednio przekłada się na precyzyjność i dokładność, a także terminowość. Osoba zawodowo pisząca teksty, wymyślająca slogany i tworząca kampanie reklamowe, musi mieć we krwi odpowiedzialność za to, co robi.


E-words - copywriting, pisanie tekstów reklamowych - zapraszamy!

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Rozmiar ma znaczenie

Rozmiar ma znaczenie


Autor: Robert Wąsik


Przy projektowaniu banera na stronę www ważne jest, aby uwzględnić docelową wielkość projektu. Wydaje się to oczywiste, ale wiele osób zajmujących się projektami banerów ustala ich rozmiar dopiero w końcowej fazie - „na wypadek, gdyby trzeba było zmienić ilość treści”.


Jednak podstawowym czynnikiem, który powinien decydować o wielkości obrazu, jest ilość dostępnego miejsca. W przypadku tradycyjnych billboardów to intuicyjnie zrozumiałe - jeśli reklama będzie większa niż nośnik, po prostu jej w całości nie pokażemy. W przypadku reklam na stronach www można oczywiście „zrobić” im więcej miejsca przez odpowiednie modyfikacje kodu, ale raz, że nie zawsze dostaniemy na to pozwolenie od właściciela strony, a dwa, że niekoniecznie wyjdzie to nam na dobre, ponieważ internauci są bardzo wrażliwi na zbyt duże reklamy, które spowalniają wczytywanie się strony i zmuszają do długiego scrollowania w celu znalezienia właściwej treści. Wniosek jest jeden: reklama nie może być większa, niż jest miejsce na nią.

To tylko jedna strona medalu, bo może lepiej jest, jeśli nie wykorzystamy całej dostępnej przestrzeni? Być może, a wpływ na to może mieć kilka czynników. Po pierwsze, ekspozycja mniejszego bannera zazwyczaj kosztuje trochę mniej, a po drugie, mniejsza reklama oznacza stronę bardziej przejrzystą i przyjazną dla użytkowników. Olbrzymi postęp w dziedzinie urządzeń mobilnych każe też wziąć pod uwagę preferencje ich użytkowników. Zdarza się, że z powodu różnych błędów, użytkownicy tabletów czy smartfonów nie mają skalowanych banerów w swoich urządzeniach, ale są zmuszeni do wczytania ich pełnego rozmiaru. Czas na to potrzebny i ilość przesłanych danych każą rozważyć ustalenie pełnego rozmiaru bannera na nieco mniejszym poziomie, niż to było możliwe. Niektórzy twórcy bannerów, mając do dyspozycji na przykład pole o szerokości 1024px, wolą przygotować baner o szerokości 800 czy nawet 600px - w ten sposób użytkownik tradycyjnego sprzętu otrzyma i tak spory baner, a użytkownicy urządzeń mobilnych nieco mniej kłopotów z odczytaniem strony. Nie chcę tu pisać o różnych możliwościach technicznych, które przystosowują banery do potrzeb urządzeń mobilnych, ale zwrócić uwagę, że nie zawsze jest nam rzeczywiście potrzebna cała przestrzeń, jaką mamy do dyspozycji. To tym ważniejsze, że ten sam baner możemy wykorzystać na kilku stronach, a wtedy opłaca się przygotować go tak, żeby nie wymagał dodatkowego przycinania.


banery flash

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jaka powinna być nazwa firmy, czyli czego wymagać od agencji namingowej?

Jaka powinna być nazwa firmy, czyli czego wymagać od agencji namingowej?


Autor: Maria Orkwiszewska


Na rynku często można spotkać bardzo podobne do siebie nazwy firm, nazwy produktów, marek i usług, które powstały poprzez zastosowanie obowiązującego w branży stylu.


Trudno je od siebie odróżnić i zapamiętać. Zdarza się również, że nazwy firm są mylące lub posiadają zakodowane negatywne skojarzenia, które utrudniają ich efektywne stosowanie. Naming to sztuka tworzenia nazw unikalnych, wspierających sprzedaż, a zarazem bezpiecznych prawnie. Jaka więc powinna być nazwa?

Nazwa prosta

Dobra nazwa musi być łatwa do zapamiętania, powtórzenia i zapisania. To, czy taka będzie, zależy od rynku, na jakim działa firma. Wiadomo, jeśli przedsiębiorstwo eksportuje za granicę, to tamtejsi odbiorcy mogą mieć problemy z zapamiętaniem słowa, w którym są fonemy z języka polskiego. Będą także mieli trudności z prawidłowym odczytaniem nazwy zawierającej polskie znaki diakrytyczne.

Nazwa bez negatywnych konotacji

Estetyka brzmienia, czyli eufonia, wpływa na postrzeganie nazwy i firmy. Jednocześnie, dzięki wykorzystaniu różnych morfemów, skojarzeń, słów, nazwa może mieć nadany ładunek znaczeniowy, który sprawi, że będzie ona przekazywała pewien pozytywny komunikat do odbiorcy. Nazwa nie może budzić niepożądanych skojarzeń. Nazwy dla firm działających wyłącznie w Polsce powinny mieć zbadane znaczenie słowa w podstawowych językach. Coraz więcej osób odwiedza nasz kraj oraz prowadzimy interesy z firmami ponadnarodowymi. Coraz więcej osób zna języki obce.

Nazwa unikalna

Na każdym rynku panują pewne konwencje. W branży telekomunikacyjnej są firmy z cząstką „tele”, a w medycznej „med”. Aby się odróżnić, należy wystrzegać się tworzenia konstrukcji z ich użyciem. Naming nie może opierać się na podobieństwach. Innowacyjność metod kreacji zapewnia unikatowość, ilość nazw jest nieograniczona. To, co na początku wydaje nam się atrakcyjne, bo podobne do nazw istniejących, z czasem poprzez podobieństwo staje się banalne i mało wyróżniające.

Nazwa bezpieczna

Nazwa, jeśli chcemy budować trwały sukces, powinna być bezpieczna. Nawet trzeba powiedzieć, musi być bezpieczna. Na świecie istnieje wiele nazw, do których firmy posiadają wyłączne prawa własności. To oznacza, że nowe nazwy powinny także mieć potencjał uzyskania ochrony prawnej. Nazwa musi spełniać kilka przesłanek, przede wszystkim powinna się różnić od tych istniejących. Bez względu na to, jak doskonałą i dobrze brzmiącą jest nazwa, będzie bezużyteczna, jeśli nie będzie można jej zarejestrować jako słowny znak towarowy. Najgorszą sytuacją jest jednak naruszenie praw własności innych firm. Możemy być wtedy posądzeni o nieuczciwą konkurencję, co może prowadzić do zakazu stosowania nazwy, a nawet do odszkodowań.

Nazwa perswazyjna

Nazwa powinna pasować do strategii firmy, trafiać do odpowiedniej grupy docelowej i przekazywać ważne dla niej wartości. O takiej nazwie mówimy, że to nazwa dobrze pozycjonowana. Dobra nazwa powinna wywoływać właściwe skojarzenia, budować pozytywne nastawienie do firmy, a w konsekwencji ułatwiać pozyskanie lojalnych klientów. To nazwa o dobrych konotacjach. Najważniejszą jednak cechą z perspektywy biznesowej jest skuteczność nazwy. Taki cel, postawiony przed agencją namingową, powinien prowadzić do opracowania nazw unikalnych i perswazyjnych.

Ograniczenia

Ci, którzy samodzielnie próbowali znaleźć nazwę dla swojej firmy, wiedzą, jakie to trudne i czasochłonne zadanie. Jeżeli nazwa ma mieć domenę internetową, to domen z rozszerzeniem .pl jest już dużo ponad 2 miliony. Jeżeli domena ma mieć rozszerzenie .com, to takich domen zarejestrowano już ponad 100 milionów. Znaków towarowych, zgłoszonych jako wspólnotowe, to znaczy chroniących nazwy w całej Europie, jest już około 1,5 miliona. W Polsce kilkaset tysięcy. Jeżeli sprawdzimy znaczenie w sześciu podstawowych językach, angielskim, niemieckim, hiszpańskim, francuskim, portugalskim i rosyjskim, to z opracowanych propozycji rzadko kiedy zostaje nazwa spełniająca wszystkie, razem wzięte kryteria. Czy zatem można opracować nową, ciekawą, bezpieczną i perswazyjną nazwę? Tak, ale potrzeba bardzo dokładnie opisanej procedury i kompetencji w przeprowadzaniu eliminujących złe nazwy testów. Kreowanie nazw jest wbrew pozorom procesem trudniejszym, niż zaprojektowanie logo. Łatwiej jest też zmienić logo niż nazwę. Dobra nazwa to dobry start biznesu.


Maria Orkwiszewska

ANAGRAM Naming

http://www.anagram.pl/

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.