czwartek, 7 lipca 2016

Renaming nazwy

Renaming nazwy


Autor: Maria Orkwiszewska


Nie ma firmy bez nazwy. Czasami nazwa nie pasuje do prowadzonego biznesu lub do nowej strategii firmy. Potrzebna jest jej zmiana. Taki proces, potocznie określany jako renaming nazwy, wcale nie jest rzadkością.


Na przykład na warszawskiej giełdzie już ponad 100 spółek zmieniało swoją nazwę. Z perspektywy strategii biznesowej renaming nazwy jest elementem procesu budowania silnej rynkowo marki.

Renaming nazwy w imię rozszerzania portfolio

Istnieją branże, które są bardzo zależne od wizerunku swoich produktów. Tak jest na przykład w wypadku produktów tytoniowych. Szeroko prowadzone kampanie na rzecz zdrowego trybu życia piętnują producentów papierosów. Aby odciąć się od negatywnych skojarzeń, na zmianę nazwy i renaming nazwy zdecydował się Philip Morris. Zmiana uzasadniona była także nową strukturą własności koncernu. Część biznesów, korzystając z nazwy Philip Morris, byłaby obciążona „rakotwórczym” wizerunkiem. Renaming nazwy miał więc także podłoże wizerunkowe. Po zmianie nazwy „nowa” organizacja przybrała nazwę Altria. Marka ta oczywiście posiada w swoim portfolio marki produktów tytoniowych, w tym także markę Marlboro. Papierosy są jednym, i to z kontekstu biznesowego, prawdopodobnie nie najbardziej perspektywicznym obszarem działania i rozwoju koncernu. Renaming nazwy na Altria pozwolił oderwać wizerunek całej korporacji od skojarzeń z jedną grupą produktów. Renaming nazwy i zerwanie z historyczną nazwą dodatkowo pozwala na rozszerzenie portfolio marki z Richmond. Altria jest neologizmem i pochodzi od łacińskiego oznaczenia „wysoki”. Poza wyrobami tytoniowymi Altria ma w swoim portfolio szeroką ofertę marek win. Posiada także udziały w innych biznesach spożywczych.

Lucky GoldStar – renamig na LG

LG Group to jeden z największych koreańskich czeboli. W roku 1995 korporacja przeprowadziła renaming nazwy i zmieniła swoje oznaczenie z Lucky GoldStar Group na LG Group. Wcześniejsza nazwa Lucky Goldstar powstała po połączeniu dwóch koncernów: Lucky Chemical Company oraz GoldStar. Elektronika i telekomunikacja, kojarzone wcześniej z marką GoldStar, które objął renaming nazwy w połowie lat 90, stały się wiodącą dziedziną działalności koncernu. Koncern działa w ponad 120 krajach, zatrudnia około 150 tys. pracowników. Poza elektroniką czebol działa dalej w przemyśle energetycznym i chemicznym.

Zmiana nazwy jako efekt rozpadu joint venture

Rozpadła się marka Sony-Ericsson. Japoński koncern Sony zdecydował się wykupić za 1,05 mld euro 50% udziałów należących do firmy Ericsson. W ten sposób Sony przejmie całkowitą kontrolę nad firmą. 10 lat temu, kiedy powstała spółka joint venture, firmy połączyły swoje kompetencje. Sony wniosło wiedzę o produktach konsumenckich, a Ericsson wyjątkowe doświadczenia w telekomunikacji. Było to wręcz idealne dopasowanie, a w dodatku powiązane z dynamicznie rosnącym rynkiem telefonii komórkowej. Jednak nawet tak doskonałe małżeństwo nie wytrzymało próby czasu. Rynek się zmienił – marka Sony-Ericsson pozostała w obszarze urządzeń mobilnych w tyle. W tej sytuacji renaming nazwy był niezbędny.

Nikogo chyba nie zdziwi fakt, że marka Sony-Ericsson przeprowadziła renaming nazwy na Sony. W sumie to niewielka zmiana nazwy. Koncern planuje zajęcie się produkcją smartfonów. Ponadto przejęcie pełnej kontroli nad firmą przez Japończyków da firmie możliwość szybkiej integracji innych urządzeń elektronicznych pod nazwą Sony: tabletów, komputerów osobistych, telewizorów. Wizerunek i nazwa Ericsson do tego konceptu nie pasują. Wiodącą rolę w tych produktach mają oferty i technologie markowane z nazwą Sony. Miniaturyzacja, wyjątkowa jakość i wzornictwo są atrybutami japońskiej marki. Zmiana nazwy i odejście od członu Ericsson będzie dla firmy korzystne.

Joint venture Sony i Ericssona pojawiło się na rynku w 2001 roku. Ostatnich kilka lat w życiu podwójnie nazwanej marki nie można uznać za sukces. Obecnie firma pod nazwą Sony musi się skupić na promocji nowych rozwiązań i odbudowie swojej reputacji. Sony jest silnym graczem na rynku elektroniki użytkowej. Renaming nazwy i taka pozycja konkurencyjna są doskonałą odskocznią do rozpoczęcia ponownej walki o rynek urządzeń mobilnych.

Renaming nazwy w Sony

Sony to japońskie przedsiębiorstwo założone 7 maja 1946 roku przez Masaru Ibuka i Akio Morita w Tokio. Początkowo był to instytut badawczy Tōkyō Tsūshin Kenkyū-jo, utrzymujący się z drobnych usług serwisowych. Rok później przekształcił się w nisko skapitalizowaną firmę o nazwie Tōkyō Tsūshin Kōgyō Kabushiki Kaisha (w skrócie Totsuko), której głównym celem była produkcja sprzętu telekomunikacyjnego i woltomierzy. Obecnie Sony ma jeden z największych poziomów świadomości i rozpoznawalności marki wśród światowych producentów elektroniki użytkowej.

Etymologia nazwy Sony wiąże się z łacińskim słowem „sonus”, oznaczającym „dźwięk”. „Sonny” to także słowo z amerykańskiego slangu, używane w odniesieniu do bystrego młodzieńca. „Sonny boys od wizji i dźwięku” – tak o pracownikach firmy mówił założyciel firmy – Akio Morita. Na początku działania nowa nazwa firmy w skrócie brzmiała Totsuko. Zmiana nazwy na Sony nastąpiła w roku1958. Powodem, dla którego przeprowadzono renaming nazwy, była trudność w wymowie i zapamiętaniu oryginalnej nazwy firmy. Sony zostało wybrane, ponieważ jest łatwe do wymówienia w wielu językach. Jest także proste do zapamiętania ze względu na swoją długość i dwusylabowość.

Renaming nazwy produktu jako skutek naruszania praw własności

Rynek telekomunikacyjny jest jednym z najbardziej konkurencyjnych i najszybciej rosnących rynków na świecie. Poza nazewnictwem sprzętu ważne są także nazwy oprogramowania. Kanadyjska firma RIM, producent urządzeń oferowanych pod marką BlackBerry, opracowała nowy system operacyjny łączący cechy systemów BlackBerry z telefonów i QNX z tabletów PlayBook i chciała go nazwać BBX.

W tydzień po tym jak RIM ogłosił informację o nowym systemie i jego nazwie, firma BASIS International zareagowała protestem. Przedstawiciele firmy stwierdzili w nim, że prawa do nazwy BBX są ich własnością na podstawie nienaruszalnego, federalnie zarejestrowanego znaku towarowego. Zarząd RIM wypowiadał się wtedy, że stosowanie nazwy BBX zarejestrowanej na firmę amerykańską nie będzie problemem, bo Basis International nie jest bezpośrednim konkurentem RIM. Basis wykazywał jednak naruszanie swojego interesu twierdząc, że z oprogramowania BBX korzysta już ponad 1,7 użytkowników. Problem prawdopodobnie próbowano rozwiązać na drodze negocjacji, ale firmy nie doszły do porozumienia w sprawie problematycznej nazwy.

Wyrok sądowy był niekorzystny dla RIM. Ustanawiał zakaz stosowania nazwy – konieczny był renaming nazwy. W uzasadnieniu stwierdzono, że obie firmy oferują produkty tym samym segmentom klientów i tymi samymi kanałami handlowymi. Z decyzji sądu wynika, że nazwy, jako znaki handlowe są identyczne, więc mogą wprowadzać klientów w błąd. RIM w ten sposób został zmuszony do zmiany nazwy. Przeprowadzono renaming nazwy i zmieniono nazwę systemu operacyjnego na BlackBerry 10.


Maria Orkwiszewska

Ekspert nazewnictwa firm i produktów w firmie Anagram Naming

http://www.anagram.pl/

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Slogan firmowy chrupiącego kurczaka

Slogan firmowy chrupiącego kurczaka


Autor: Jerzy Danilewicz


Rynkowy pojedynek KFC z McDonald's i innymi fast foodami nie ogranicza się tylko do walki na frytki, udka i skrzydełka. Znakiem rozpoznawczym sieci jest także ich slogan firmowy.


Slogan firmowy – marketingowe wzmocnienie nazwy

Dobry slogan firmowy (claim, taglines) nie tylko wyraża osobowość marki, ale skutecznie wspiera jej kampanie marketingowe. Posiada także własną wartość. Jest zwięzły, łatwy do zapamiętania i zwykle występuje bezpośrednio obok logo i nazwy firmy. Razem z nimi tworzy spójne narzędzie oddziaływania marketingowego. Slogany nie są ściśle związane z produktami danej firmy. Komunikują bardziej ogólne, ponadczasowe i powszechnie akceptowane wartości, które propaguje marka. Slogan firmowy nie jest tożsamy z hasłem reklamowym. Mają podobną formę, ale ich funkcje są inne. Dobry slogan firmowy przez lata towarzyszy nazwie firmy, jest marketingową wartością dodaną.

Slogan firmowy, który pozwala oblizywać palce

Przez pięćdziesiąt lat sieć KFC, czyli Kentucky Fried Chicken promował claim „Finger Lickin' Good”. Slogan firmowy został wykreowany przez samo życie. Pół wieku temu zbulwersowany amerykański telewidz zadzwonił do stacji zniesmaczony tym, co zobaczył na ekranie: franczyzobiorca David Harman w tle reklamy KFC zajadał się kurczakiem, oblizując palce. Na zarzut odpowiedział słynnym zdaniem: It's finger lickin' good! W ten sposób powstał slogan firmowy, który zalicza się do najbardziej udanych claimów w historii reklamy. Twórcą KFC jest Colonel Harland Sanders. Podobno zdolności kulinarne odkrył w wieku sześciu lat, pomagając w kuchni. Jednak najpierw pracował jako m.in. strażak, sprzedawca ubezpieczeń, pomocnik kowala. W 1930 roku otworzył przy stacji benzynowej restaurację dla podróżnych. W 1940 roku Sanders stworzył oryginalną mieszankę 11 ziół i przypraw, która później stała się firmową panierką KFC. W latach 50. i 60. sieć restauracji objęła całe Stany Zjednoczone i trafiła do Europy. Dziś konsumenci oblizują ze smakiem palce w ponad stu krajach na świecie.

Slogan firmowy, który pozwala poczuć się dobrze

W 2011 roku szefowie KFC podjęli historyczną decyzję i zmienili slogan firmowy. Doceniając siłę i marketingową wielkość dotychczasowego claimu, uznali jednak, że nowe czasy potrzebują nowego przekazu. Martin Shuker, dyrektor KFC w Wielkiej Brytanii wyjaśnił, że slogan firmowy „Finger lickin' good” jest zbyt skoncentrowany na samym jedzeniu, produkcie. Nowy slogan firmowy „So good” także wyraża zadowolenie i satysfakcję klientów korzystających z oferty KFC. Dodatkowo rozszerza komunikację marki na otoczenie, podkreśla jej rolę w zmieniającym się świecie. Nowy slogan firmowy pozwala odciągnąć uwagę od palców zatłuszczonych panierką, co jest ważne, gdy firma stara się wprowadzać lżejsze potrawy. Jest o co walczyć – burmistrz Nowego Jorku zamierza wprowadzić ograniczenia sprzedaży słodzonych napojów m.in. w restauracjach i kinach. W ramach walki z nadwagą mieszkańców. Nie wiadomo, czy w następnej kolejności kurczaki Colonela Sandersa nie będą musiały przejść na dietę.


Jerzy Danilewicz

METAFORYKA Slogany i hasła reklamowe

www.metaforyka.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Skąd się biorą ciekawe nazwy?

Skąd się biorą ciekawe nazwy?


Autor: Maria Orkwiszewska


Ciekawe nazwy są podstawą unikalnego pozycjonowania konkurencyjnego. Forma, jaką przyjmują nazwy, zależy od bardzo wielu czynników. Jest wiele przykładów nazw, które pochodzą od miejscowości, nazwiska założyciela czy są skrótowcami nazw opisowych.


Istnieje wiele doskonałych neologizmów, które są wynikiem poszukiwań i czasami bardzo zaskakujących skojarzeń. Ciekawe nazwy wyróżniają markę.

Ciekawe nazwy znanych marek

Arcelor – marka powstała z fuzji firm Arbed (Luksemburg), Aceralia (Hiszpania) i Usinor (Francja). Do stworzenia nowej nazwy użyto liter z nazw łączących się firm. Koncern powiększał się w wyniku kolejnych fuzji. W 2006 do firmy Arcelor dołączyła firma Mittal Steel. ArcelorMittal to obecnie największy producent stali na świecie. Koncern działa w 60 krajach.

Novartis – nazwa powstała z łacińskiej frazy "novae artes", którą można przetłumaczyć, jako „nowe umiejętności”. W laboratorium tej firmy w 1938 roku Albert Hofmann zsyntezował jeden z najsilniejszych psychodelików znanych ludzkości - LSD (dwuetyloamid kwasu lizergowego). Firma powstała z połączenia Sandoz oraz Ciba Geigy.

Nazwa Volvo pochodzi z łaciny od czasownika „volvere”, znaczącego „toczyć”, „obracać”. Ta znana marka samochodów działa od roku 1927. Od 1999 roku firma Volvo Car Corporation była częścią koncernu Ford Motor Company. Prawa do marki Volvo podzielone były pomiędzy obu producentów: Volvo i Ford. Od 2010 roku nowym właścicielem Volvo Car Corporation jest chińska firma Zhejiang Geely Holding Group Company Limited. Marka Volvo pierwotnie była nazwą łożysk tocznych, produkowanych przez inną znaną szwedzką firmę - SKF.

Dobre nazwy powstają czasami ”przez przypadek”. Yoplait to kontaminacja nazw dwóch firm, które połączyły się w roku 1996. Yola + Coplait = Yoplait. Nazwa jest zabawnym neologizmem, o unikalnej formie. Tak unikalna forma pozwoliła firmie na międzynarodową ochronę prawną nazwy. Firma obecnie należy do amerykańsko francuskiego konsorcjum: General Mills (51%) Sodiaal (49%).

Alfa Romeo – marka pierwotnie znana była, jako ALFA. To nieprawdopodobne, ale Alfa jest akronimem (skrótowcem) od nazwy Anonima Lombarda Fabbrica Automobili. Firma rozszerzyła nazwę o człon Romeo od nazwiska nowego właściciela firmy - Nicola Romeo. Pan Romeo kupił firmę ALFA w roku 1915, a swoim nazwiskiem uzupełnił nazwę. Od tej pory nikt nie odszyfrowuje nazwy ALFA i oba człony nazwy występują wspólnie.

Accenture to połączenie członów z dwóch wyrazów frazy "Accent on the future" – „akcent na przyszłość”. Do 1 stycznia 2001 firma nosiła nazwę Andersen Consulting. W Polsce w 2006 roku przyłączona do firmy Deloitte.

7-Eleven to amerykańska marka sieci sklepów typu convenience. Wcześniejsza nazwa "U-Tote'm" została zastąpiona bardzo ciekawą nazwą numeryczną. Stało się to w 1946 roku po wydłużeniu godzin działania sklepu, od 7:00 rano do 11:00. Eleven to po angielsku 11.

Carrefour, (wymawiać karfur), nazwa pochodzi od lokalizacji pierwszego supermarketu sieci. Carrefour to w języku francuskim "skrzyżowanie". Pierwszy supermarket należący do rodzin Marcela Fournier i Louisa Defforey'a, powstał na skrzyżowaniu 5 ulic w miejscowości Annecy we Francji. Miało to miejsce w 1963 roku.

Orange powstał, gdy Hutchison Whampoa przejął kontrolę nad Microtel Communications Ltd w początku lat 90. Trzeba podziwiać odwagę związaną z wprowadzeniem tak oderwanej od telekomunikacji nazwy. Ale z drugiej strony, nazwa jest absolutnie uniwersalna i międzynarodowa.

Repsol to nazwa hiszpańskiego koncernu zajmującego się przetwórstwem ropy naftowej i gazu ziemnego. Założona w 1986 roku firma dział w 29 krajach świata. Nazwa pochodzi od Refinería de Petróleo de eScombreras Oil. Marketingowo często tłumaczona jest jako połączenie słów republica+solare (republika słońca).

Q8 to marka stacji benzynowych firmy Kuwait Petroleum Corporation. Nazwa jest zarazem homofonem jak i nazwą numeryczną. Q+eight czytamy po angielsku tak jak nazwę kraju Kuwejt.

Swatch Group to szwajcarski koncern zrzeszający producentów zegarków. Powstał w prawie 30 lat temu, w 1983 roku w wyniku przekształcenia firm ASUAG i SSIH. Etymologia nazwy Swatch wydaje się być oczywista: swiss + watch.

Jak powstają ciekawe nazwy?

Na pozór, nazwa to tylko sposób oznakowania i odróżnienia firmy. Gdy nazwa jest unikalna, wspiera budowanie pozycji rynkowej marki. Etymologia nazwy może stać się także elementem anegdoty i tradycji marki. Ciekawe nazwy powstają często przez przypadek. Takie sytuacje są jednak bardzo rzadkie, bo choć nazwa to tylko zestawienie kilku liter, na ich stworzenie poświęcono niejednokrotnie wiele pracy, badań i testów.

Nie ma firmy bez nazwy. Nie ma marki bez dobrej nazwy. Nazwy są różne, mniej lub bardziej atrakcyjne, łatwiej zapadające w pamięć i szybciej przyciągające uwagę. Nazwa jest pierwotnym komunikatem firmy, dlatego z założenia powinna firmę wyróżniać. A to znaczy, nie tylko być inną, ale pokazywać, w czym firma jest lepsza, prezentować, w czym jest unikalna i niepowtarzalna. Tylko ciekawe nazwy wyróżniają.


Maria Orkwiszewska

Ekspert nazewnictwa firm i produktów w firmie ANAGRAM Naming

http://www.anagram.pl/

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Hasło reklamowe, które wprowadza w błąd

Hasło reklamowe, które wprowadza w błąd


Autor: Jerzy Danilewicz


Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów ukarał SKOK im. F. Stefczyka w Gdyni za wprowadzanie w błąd klientów. Hasło reklamowe towarzyszące kampanii „Zapisz się za darmo” może SKOK drogo kosztować. To nie pierwszy przypadek, gdy UOKiK karze banki i instytucje finansowe za hasło reklamowe.


Nieprecyzyjne hasło reklamowe

W przypadku SKOK-u chodzi o hasło reklamowe „Zapisz się za darmo do końca sierpnia i za darmo przelewaj pieniądze w oddziale”. W ten sposób firma zachęcała do otwierania rachunków i członkostwa w Kasie Stefczyka. Hasło reklamowe zamieszczano w mediach, na ulotkach, rozpowszechniano poprzez mailing i SMS-y. Według UOKiK klienci mogli błędnie zakładać, że gdy do końca sierpnia założą konto, otrzymają bonus w postaci darmowych przelewów bez ograniczeń. Hasło reklamowe nie precyzowało, że będzie to możliwie tylko w czasie promocji, czyli do końca sierpnia. Prezes UOKiK uznał to za naruszenie zbiorowych praw konsumentów i nałożył karę ponad 1,3 mln zł.

SKOK ma prawo odwołać się do sądu.

Hasło reklamowe naśladujące urzędowy komunikat

W ubiegłym roku prezes UOKiK nałożył karę na Fundusz Hipoteczny „Dom”. Jego hasło reklamowe było skierowane do konsumentów w podeszłym wieku i naśladowało urzędowy komunikat. Zdaniem Urzędu - wprowadzało w błąd. Zwłaszcza że seniorzy bardziej niż inni konsumenci są narażeni na nieuczciwe praktyki rynkowe. Kampania reklamowa była prowadzona w latach 2009-2010. W klubach seniora i siedzibach organizacji emeryckich pojawiły się plakaty przypominające urzędowe obwieszczenie. Hasło reklamowe informowało o rencie hipotecznej przysługującej osobom urodzonym przed 31 grudnia 1944 roku. Nie było informacji, że jest to reklama jednego z produktów Funduszu. Zdaniem UOKiK hasło reklamowe wprowadzało w błąd sugerując, że renta ma gwarancję ze strony państwa, a nie jest jedynie produktem czysto komercyjnym. Fundusz Hipoteczny „Dom” nie odwoływał się od decyzji i zapłacił 30 tysięcy złotych kary.

Mało prestiżowe hasło reklamowe

Na dużo więcej wycenił UOKiK hasło reklamowe promujące ofertę konta osobistego „Konto 24 Prestiż.” Zgodnie z ofertą Banku Zachodniego WBK posiadacze konta mogli dokonywać bezpłatnych przelewów internetowych. Faktycznie darmowych było tylko pięć pierwszych przelewów. W związku z tym klienci mogli podejmować decyzję o założeniu konta kierując się błędnymi przesłankami. Hasło reklamowe nie opłaciło się bankowi. Prezes UOKiK ukarał Bank Zachodni WBK kwotą ponad 1,2 mln zł. Bank odwoływał się do kolejnych instancji, jednak w ub. roku sąd apelacyjny podtrzymał orzeczenie prezesa UOKiK. Powyższe przypadki pokazują, jak ważne jest precyzyjnie opracowane hasło reklamowe. Warto zadbać, by wyspecjalizowana firma, zajmująca się kreacją sloganu reklamowego, zagwarantowała bezpieczeństwo prawne projektu.


Jerzy Danilewicz

METAFORYKA Slogany i hasła reklamowe

http://www.metaforyka.pl/

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Kultowy slogan reklamowy McDonald's

Kultowy slogan reklamowy McDonald's


Autor: Jerzy Danilewicz


Mimo gorszych wyników finansowych w zeszłym roku, marka McDonald's wciąż jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych na świecie. Także jej sztandarowy slogan reklamowy zajmuje czołowe lokaty w rankingach popularności.


Slogan reklamowy, który zjada konkurencję

W tym roku minie dziesięć lat, od kiedy ofertę McDonald's promuje na świecie slogan reklamowy „I'm lovin' it.” Kampania zaczęła się we wrześniu 2003 roku w Niemczech pod hasłem”Ich libe es”. Do propagowania anglojęzycznej wersji zaangażowano m.in. popularnego wówczas piosenkarza Justina Timberlake'a. Jej celem było odświeżenie wizerunku marki. Firma rozszerzyła ofertę o produkty niskokaloryczne, w tym nowe rodzaje sałatek. Slogan reklamowy okazał się strzałem w dziesiątkę. Kampania marketingowa odniosła sukces, już w roku 2003 odnotowano lepszy wynik finansowy. Slogan reklamowy był analizowany na wszelkie sposoby. Zarzucano mu niepoprawność gramatyczną, niewłaściwie użycie czasu. Nie umniejszyło to w żaden sposób sukcesu kanapkowego światożercy. Po dziesięciu latach slogan reklamowy „I'm lovin' it” nadal zachowuje marketingową świeżość.

Slogan reklamowy McDonald's

Historia firmy sięga lat 40. ubiegłego wieku. Bracia Maurice i Richard McDonald otworzyli w San Bernardino przydrożną restaurację z hamburgerami i frytkami. W 1954 roku prawo do sprzedawania licencji na prowdzenie lokali według systemu McDonald nabył handlowiec Ray Kroc. Rozwinął system, wprowadzając standardy oceny restauracji według trzech kryteriów: jakość, czystość, obsługa. Podstawą menu były hamburgery. Slogan reklamowy z lat 60. „Let's eat out” zachęcał całe rodziny do „wspaniałych hamburgerów”. W tamtych latach w reklamach pojawił się „chodzący” slogan reklamowy – klaun Ronald McDonald. W 1968 roku wprowadzono do sprzedaży kanapkę z podwójną porcją wołowiny. Big Maca wymyślił Jim Delligatthi. „Big” stał się czymś więcej niż zwykła kanapka. Tygodnik „The Economist” według ceny kanapki ustala siłę nabywczą waluty danego kraju w stosunku do dolara. Slogan reklamowy zachęcał do zakupu dwóch kawałków wołowiny z cząstkami cebuli, sera w bułce z sezamem. W 1975 roku produkty McDonald's można było kupić, nie wysiadając z samochodu. Pierwszy lokal drive-thru otwarto w Sierra Vista w Arizonie, aby umożliwić zakupy kanapek żołnierzom z pobliskiej bazy, którzy nie mogli umundurowani wysiadać z aut poza jednostką. Dziś kanapki z okienka przynoszą kilkadziesiąt procent dochodów ze sprzedaży. W 2004 roku, po nagłej śmierci Jima Cantalupo, prezesa zarządu koncernu, firma opublikowała osobliwy nekrolog, który pełnił funkcję pożegnania i reklamy. Wizerunkowi płaczącego klauna Ronalda McDonalda i wystylizowanym na czarno, słynnym łukom, towarzyszyło hasło: ”Brakuje nam ciebie, Jim.” Przed dwoma laty we francuskiej telewizji wyemitowano pierwszą reklamę McDonald's skierowaną do konsumentów o różnych orientacjach seksualnych. Slogan reklamowy zachęcał - „Przyjdź taki, jaki jesteś”.

Slogan reklamowy – czy Big Mac może się przejeść?

W Polsce pierwszą restaurację McDonald's otwarto w 1992 roku w Warszawie. Konsumenci pobili rekord świata w liczbie zamówień. Jednego dnia złożyli ich 13304. Dwa lata później w Częstochowie rozpoczęła działalność pierwsza w Polsce restauracja typu McDrive. Kampanie reklamowe McDonald's były wielokrotnie nagradzane. Slogan reklamowy - ”Śpij smacznie, śniadanie czeka”, a także slogan reklamowy „Dziecięca eskorta McDonald's” promowały kampanie, które zostały wyróżnione nagrodą Effie. Mimo wprowadzania do oferty coraz większej liczby produktów o obniżonej kaloryczności, sałatek i lekkich przekąsek, firma dba o wizerunek Big Maca. Slogan reklamowy - „Idź na jakość” promuje Big Maca, który zawiera mięso grillowane beztłuszczowo, bez sztucznych dodatków i konserwantów. W Polsce działa 301 restauracji McDonald's. W ubiegłym roku otwarto 22 kolejne. W tym roku ma być podobnie.


Jerzy Danilewicz

METAFORYKA Slogany i hasła reklamowe

www.metaforyka.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.