środa, 27 listopada 2019

Kiedy i dlaczego warto zainwestować w analitykę internetową?

Kiedy i dlaczego warto zainwestować w analitykę internetową?


Autor: Ania Wilczak


Big data, internet of things, analityka webowa. Bardzo popularne ostatnimi czasy słowa, które szturmem wzięły branżę marketingową. W mgnieniu oka ludzie zaczęli zbierać bardzo duże ilości danych na temat swoich użytkowników.


Jednak to, w jaki sposób wyciągnąć prawdziwą wartość ze zebranych przez siebie danych jest prawdziwym problemem i zadaniem dla analityka.

Rewolucja od Google

Rewolucją w branży analityki internetowej było udostępnienie za darmo przez Google narzędzia Google Analytics. Od tego momentu każdy właściciel strony internetowej ma do dyspozycji potężną dawkę informacji, które wcześniej zarezerwowane były jedynie dla największych i najbogatszych graczy na rynku. Tych, który mogli pozwolić sobie na wydatki rzędu kilkudziesięciu tysięcy dolarów za implementację takich systemów jak chociażby Adobe Analytics. Nie wspominając nawet o kosztach utrzymania i codziennej pracy analityków przy interpretacji oraz wizualizacji danych.

Google Analytics jest narzędziem, które zbiera statystyki na temat użytkowników, którzy odwiedzają naszą stronę. Dzieje się to za pomocą specjalnie wygenerowanego kodu JavaScript, który należy wkleić w sekcji w obrębie każdej z podstron. Dzięki tej implementacji, informacje na temat zachowań każdego z użytkowników w obrębie witryny zaczną być zliczane oraz przesyłane do GA, gdzie można się z nimi zapoznać.

Co da nam Google Analytics

Cały system działania GA oparty jest o zbieranie danych poprzez pliki cookies. Są to niewielkie pliki tekstowe, które wysyłane są przez komputer użytkownika witryny na jej serwer. Zawierają one informacje na temat aktywności na stronie, które potem dostępne są do wglądu w formie raportu stworzonego przez Google Analytics.

Ilość informacji, które dostarcza nam te narzędzie może być dla laika nieco przytłaczająca. Korzystając z GA, na wyciągnięcie ręki znajdują się tajemniczo brzmiące wskaźniki, zrozumienie których jest podstawą do bezbłędnego czytania raportów i poruszaniu się w gąszczu informacji.

W centrum analityki webowej zawsze będzie użytkownik. To jego poczynania w sieci obserwujemy i na ich podstawie wyciągamy wnioski. Każde wejście użytkownika na naszą stronę internetową rozpoczyna w GA nową sesję, w ramach której zapisywane są informacje na temat działań użytkowników. Użytkownicy będą podzieleni na dwie grupy - nowych oraz powracających. Jest to ważna informacja o tyle, że prawo obowiązujące na terenie Unii Europejskiej nie pozwala na udzielania informacji, która pozwoliłaby ustalić dane personalne takiej osoby. To jest jedyne rozróżnienie, jakie jest dla nas dostępne.

Co może dać analityka?

Jak już wspomniałem, za pomocą Google Analytics jesteśmy w stanie śledzić akcję użytkowników naszej strony internetowej. Zapisywane jest to w postaci sesji - maksymalnie 30 minutowych okresów aktywności użytkownika na stronie, w trakcie której do GA przesyłane są wszystkie jego działania. Pierwszą informacją jaka zostaje zarejestrowana jest źródło, z którego użytkownik dostał się na witrynę. Ostatnią jest moment w którym ją opuścił.

Dzięki monitorowania źródeł wejścia, możemy sprawdzić charakterystykę naszego ruchu. Jaka jego część pochodzi z wejść organicznych, jaka jest efektem działań marketingowych a ile osób weszło na stronę dzięki sprawnemu remarketingowi. W ten sposób możemy również wyestymować opłacalność każdego z wymienionych wcześniej kanałów. Może się okazać, że jedno źródło ściągania leadów, które wydawało się nieefektywne jest bardziej dochodowe niż inne, w którym utopiliśmy morze funduszów.


Aby dowiedzieć się więcej na temat analityki internetowej, odwiedź blog Newmaketingweb.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jaki jest koszt pozycjonowanie strony internetowej?

Jaki jest koszt pozycjonowanie strony internetowej?


Autor: Michał Radwański


W dzisiejszych czasach pozycjonowanie strony internetowej jest obok kampanii Google Ads jednym z najskuteczniejszych sposobów na promocję w sieci. Wiążę się z nim jednak wiele mitów. Jednym z nich jest przeświadczenie, że pozycjonowanie to tania usługa. Niestety czasy, kiedy rzeczywiście tak było, minęły - najpewniej bezpowrotnie.


Jednym z faktów, które wpływają na błędny odbiór cen pozycjonowania przez klientów, jest ich niewiedza na temat samego pozycjonowania. Nierzadko kontrahenci myślą, że stanowi ono swego rodzaju magiczną usługę, która wymaga jedynie zdobycia bliżej nieokreślonych linków pozycjonujących. Oczywiście same odnośniki są istotne, ale nawet z nimi związane są liczne koszty, które dla przeciętnego zjadacza chleba nie są oczywiste.

Koszty związane z pozyskiwaniem linków

Za dobrej jakości link trzeba zapłacić. Niestety w polskim internecie rzadko kiedy mamy możliwość pozyskania odnośnika w sposób bezpłatny. Koszt pozyskania dobrej jakości linka zaczyna się najczęściej od około 200 złotych. Do tego dochodzi najczęściej konieczność przygotowania treści przez copywritera. To kolejny wydatek rzędu około 50 złotych. W przypadku wielu branży, aby osiągnąć sukces, konieczne jest zdobycie dużej liczby linków, co oczywiście znacznie podnosi koszty działań.

Narzędzia SEO

W celu znalezienia miejsca na dobrej jakości odnośniki, konieczne jest korzystanie ze specjalistycznych narzędzi SEO. Cena najlepszego z nich - Ahrfes - to aż wydatek około 400 złotych miesięcznie. Za połowę tej ceny możemy skorzystać też z innych narzędzi, takich jak Majestic. Jednakże nie posiadają one wielu przydatnych funkcjonalności, które dostarcza aHrefs. Należy pamiętać, że praca przy stronie w kontekście pozycjonowania nie ogranicza się jedynie do pozyskiwania linków. Konieczne są także analizy słów kluczowych czy badanie struktury witryny pod kątem rozbudowy. Wiąże się to zainwestowaniem w następne narzędzia SEO. Potrzebne będą programy takie jak Senuto, KWFinder czy Screaming Frog, których koszt to wydatek około kolejnych 400 złotych miesięcznie.

Czas pracy i wiedza

Kolejne koszty związane z pozycjonowaniem dotyczą czasu, które musi poświęcić nad stroną specjalista SEO. Dotyczy to nie tylko bieżących prac, czy przygotowywania treści, lecz także uczestniczenia w kursach na temat pozycjonowania oraz ciągłego czytania lektury na temat SEO. Jeśli pozycjoner sam nie przygotowuje odpowiednich treści, generuje to dodatkowe koszty związane z opłaceniem copywritera. W przypadku dużych sklepów internetowych może to być koszt przekraczający nawet 1000 zł miesięcznie.

Pozycjonowanie nie jest tanią usługą

Ogromny nakład czasu pracy w połączeniu z koniecznością korzystania z wielu narzędzi oraz płacenia za wartościowe linki sprawia, że pozycjonowanie nie jest tanie. W przypadku branży mających dużą konkurencję trzeba liczyć się z wydatkami liczonymi nie w setkach, lecz tysiącach złotych.


Artykuł powstał we wspołpracy z twórcą strony: SeoKaktus - pozycjonowanie Gliwice.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

10 tanich sposobów na promowanie treści nudnej marki

10 tanich sposobów na promowanie treści nudnej marki


Autor: Agnieszka Szynal-Tuleja


Wiesz dlaczego twój content marketing jest skazany na porażkę? Bo jesteś nudny? Nie, bo nie umiesz wypromować swoich treści.


Możesz tworzyć świetne treści, ale jeśli nikt do nich nie dociera umieszczanie ich w sieci nie ma najmniejszego sensu. Content marketing to nie tylko doskonale skrojony tekst czy wideo, a przede wszystkim promocja.

W poniższym artykule znajdziesz kilka skutecznych sposobów promowania atrakcyjnych treści dla mało atrakcyjnej marki.

Łatwa promocja dla trudnej treści?

Niektórzy twierdzą, że promowanie świetnego contentu to bułka z masłem. Wystarczy wykorzystać takie dobrodziejstwa jak Facebook czy Twitter.

Tak, ale łatwo jest zdobyć obserwujących czy fanów wokół atrakcyjnej i popularnej marki, z którą każdy chce się utożsamiać. Taki boom przeżywają teraz wszelkiego rodzaju fanpage promujące zdrowy tryb życia. Wystarczy zobaczyć ilu fanów ma Ewa Chodakowska czy sieć siłowni Pure Jatomi Fitness Polska.

Prawdziwym wyzwaniem jest promowanie i stworzenie społeczności wiernych odbiorców dla producenta kociej karmy, kredytów hiopotecznych, sklepu budowlanego czy innej równie nieciekawej i mało angażującej firmy.

W jaki sposób promować content nudnej marki? Najpierw sprawdź, czy masz do zaoferowania co najmniej 5 dobrych treści – artykułów, infografik, prezentacji, czegokolwiek.

Jeśli tak – możesz czytać dalej, ale ostrzegam, że łatwo nie będzie.

Stwórz listę “kanałów” promocji

Bez względu na to jak trudną branżą się zajmujesz w sieci istnieje wielu blogerów, wiele stron internetowych czy aktywnych użytkowników portali społecznościowych, którzy wypowiadają się na interesujące cię tematy.

Przykład. Produkujesz karmę dla kotów. W internecie jest wielu miłośników sierściuchów, którzy prowadzą blogi, strony poświęcone hodowli zwierząt domowych czy socjomaniaków postujących o swoich pupilach.

To może potrwać, ale stwórz listę blogów, stron i użytkowników, którzy w jakiś sposób nawiązują do twojego produktu lub usługi.

Tworząc wykaz pamiętaj, by:

  • zawierał co najmniej 400 adresów mailowych,
  • upewnij się, że żaden z adresatów nie produkuje i nie sprzedaje podobnych produktów lub usług,
  • lista zawierała tylko aktywnych użytkowników – daj sobie spokój z nieaktualnymi blogami i kontami społecznościowymi,
  • upewnij się czy twoja lista zawiera pełne informacje (imię i nazwisko użytkownika, adres URL i nazwę bloga, konta czy strony oraz adres mailowy).

9 dobrych sposobów na marketing trudnej treści

1. Zadbaj o podstawowe SEO
Upewnij się, że twoja treść jest widoczna dla wyszukiwarek.

  • Dobierz słowa kluczowe, by trafić do konkretnej grupy, która szuka informacji.
  • Zadbaj o zgodność swojego tekstu z zasadami SEO (struktura, słowa kluczowe, metaopisy).
  • Mądrze linkuj do innych swoich artykułów lub wartościowych witryn.

2. Wpisy gościnne
Wykorzystaj listę z adresami blogerów i zacznij wysyłać do nich maile z pytaniem o możliwość wpisu gościnnego w ich witrynie. Taka wiadomość mogłaby wyglądać tak:

Temat: Powinnaś napisać o ekologicznej karmie dla kotów

Marianno (imię blogera), jako stały czytelnik Twojego bloga Kotomaniaczka.eu (nazwa bloga) chciałbym przeczytać artykuł o ekologicznej karmie dla kotów. Myślę, że inni czytelnicy też byliby zainteresowani. Teraz jest tyle chemii w jedzeniu dla zwierzaków.

Twoje teksty o naturalnej pielęgnacji sierści persów i najlepszych drapakach z drewna dla kotów są świetne. Myślę, że artykuł o ekologicznej karmie byłby ich doskonałym uzupełnieniem.

Jesteś pewnie bardzo zajęta, więc mógłbym napisać taki artykuł dla Ciebie. Tak się składa, że całkiem nieźle znam się na rzeczy. Nie martw się, pisanie idzie mi świetnie – zobacz sama …… (linki do 2 artykułów na twoim blogu).

Napisz, jeśli jesteś zainteresowana. Myślę, że dobrze znam Twojego bloga i czytelników (w końcu jestem jednym z nich) i poradzę sobie z artykułem.

Czekam na odpowiedź,

Mikołaj Kociarz

Nie każdy zgodzi się na taką propozycję, ale dla wielu blogerów to ciekawe urozmaicenie. Pisząc gościnny artykuł pamiętaj, by zrobić to najlepiej jak potrafisz i podpisanie się wraz z podaniem adresu twojej witryny.

Zapraszaj także do gościnnych wpisów na twoim blogu.

3. Artykuły do przedruku
Pisz artykuły do dalszego przedruku. To nie tylko dobra i darmowa reklama, ale także pomoc w kształtowaniu wizerunku eksperta w danej branży i sposób na wsparcie SEO przez zdobycie linków do witryny.

4. Powoływanie się na innych
Pisząc nowy post na bloga umieść w nim odwołania do 2-3 artykułów z innych wartościowych źródeł dotyczących opisywanego zagadnienia. Jeśli powołujesz się na czyjś tekst nie zapomnij poinformować go o tym, np. poprzez wysłanie prywatnej wiadomości z informacją o podaniu wypowiedzi jako źródła i linkiem do artykułu. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że cytowana osoba lub portal pochwali się wzmianką na swoim blogu lub w portalach społecznościowych.

Dobrym pomysłem jest też oznaczenie danej osoby podczas udostępniania tekstu na Facebooku. Twój wpis wyświetli się na tablicy tej osoby i dotrze do jej fanów.

5. Bądź pomocny
Nie odmawiaj pomocy swoim czytelnikom. Odpisuj na każdego maila i wiadomość w serwisach społecznościowych, niech odbiorcy wiedzą, że mogą na ciebie liczyć i zawsze postarasz się im pomóc.

Co więcej, pytania od użytkowników mogą być podstawą do stworzenia nowych treści. Dzięki nim wiesz jakich informacji potrzebuje twój potencjalny klient.

6. Reklama na Facebooku
Wygenerowanie naturalnego ruchu na portalach społecznościowych udaje się niewielu. Zwłaszcza teraz, gdy Facebook coraz bardziej ogranicza widoczność postów marek. Jedynym skutecznym rozwiązaniem jest płatne promowanie postów nawet małymi nakładami finansowymi. Nie promuj w ten sposób każdej udostępnianej treści – wybierz te najlepsze, na których najbardziej ci zależy.

Nie zapomnij o odpowiednim oznaczeniu posta przez hashtagi (coraz popularniejsze na Facebooku) i zachęceniu do jego dalszego udostępniania.

7. Top lista
Stwórz na swoim blogu listę najlepszych stron lub blogów o pokrewnej tematyce. Możesz umieścić ją w stałym miejscu np. widgetach albo w jednym z postów np. 15 najpoczytniejszych kociarskich blogów. Oczywiście nie zapomnij poinformować o tym właścicieli serwisów.

Dlaczego warto zamieszczać na swoim blogu linki do innych serwisów?

Zestawienia wartościowych treści są pomocne i użyteczne dla czytelników.
Rankingi prowokują do dyskusji i udostępniania dalej. Zwłaszcza jeśli dotyczą "najlepszych”.
Wymienione w rankingu blogi i serwisy chętnie chwalą się tym na swoich stronach czy profilach społecznościowych.

8. Linki i wpisy wzajemne
Równie dobrym pomysłem może okazać się wymiana wpisów i linków z innym blogerem, portalem, serwisem. Praktyka często krytykowana przez specjalistów od SEO, ale niekiedy bardzo skuteczna.

9. Komentarze u innych
Dla niektórych komentowanie postów i artykułów na innych blogach i serwisach może być nudne i żmudne, ale to zło konieczne. Czytelnicy zaglądający na inne blogi, widząc twój komentarz mogą przejść na twoją witrynę, by zobaczyć co jeszcze masz do powiedzenia.

Zostawiaj co najmniej 5 nowych komentarzy dziennie. Ale pamiętaj, by wypowiadać się konkretnie bez niepotrzebnego spamu i autoreklamy. Od czasu do czasu możesz dodać odnośnik do swojego artykułu, który szerzej rozwija komentowany temat.

Komentując używaj swojego prawdziwego imienia i nazwiska oraz adresu URL do serwisu.

10. Fora i strony branżowe
W mediach i na portalach branżowych umieszczaj pożyteczne i wartościowe treści. Niemal na każdym pod twoim wpisem dostępna jest wizytówka autora z krótką informacją i adresem www.

Udzielaj się na forach internetowych w tematach, które dotyczą twojej branży. Pomagaj użytkownikom, rozwiązuj ich problemy i twórz wizerunek eksperta. Często na forum możesz dodać podpis z linkiem do swojej witryny. Nie tylko skieruje zainteresowanych czytelników do twoich treści, ale także pomoże w pozycjonowaniu twojej strony.

Na forach możesz umieszczać także posty reklamujące oferowane przez ciebie produktu i usługi.

Marketing nudnej treści może być niedrogi, ale wymaga dużego nakładu pracy, czasu i cierpliwości. Mało popularne produkty i usługi to prawdziwe wyzwanie zarówno dla twórców contentu, jak i specjalistów od jego promowania.
Ważne, by wypróbować kilka sposobów promocji i konsekwentnie działać wybierając te, które przynoszą najlepsze efekty. Dla jednej marki będą to wartościowe wpisy gościnne dla innej kreowanie wizerunku eksperta na forach i portalach branżowych.


Content marketing
Strony internetowe

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

E-mail marketing dla opornych – jak zacząć przygodę z mailingiem

E-mail marketing dla opornych – jak zacząć przygodę z mailingiem


Autor: Agnieszka Szynal-Tuleja


E-mail marketing to wciąż jedna z najpopularniejszych form promocji w sieci. Aż 98% firm wykorzystujących Internet z powodzeniem korzysta z maili do klientów.


Mail do znajomego to szybki i przyjemny sposób komunikacji. Mail wystosowany do klienta jest bardziej skomplikowany i wymaga żmudnego przygotowania tekstu, grafiki, układu treści ściśle podporządkowanych celom i grupie adresatów. Już sam tytuł ma ogromne znaczenie i jest pierwszym elementem, który zdecyduje czy wiadomość zostanie przeczytana czy od razu przeniesiona do kosza.

Poniżej o tym jak rozpocząć przygodę z e-mail marketingiem, co przygotować i jaki typ wiadomości wybrać.

Kto jest adresatem mailingu?

Najpierw musisz ustalić grupę odbiorców i stworzyć bazę adresów, na które wyślesz wiadomości. Zależy Ci przecież, by ludzie odbierali Twoje wiadomości i korzystali z oferty. Dlatego trzeba dołożyć wszelkich starań, by zdobyć tylko wartościowe adresy osób, które mogą stać się Twoimi klientami.
Jeśli masz już pokaźną bazę adresów mailowych klientów – świetnie. Teraz wystarczy przeanalizować źródła i podzielić odbiorców pod ich kątem. To znacznie ułatwi późniejszą pracę.

Jednak zazwyczaj działania e-mail marketingowe zaczynają osoby, które bazy adresów nie mają. Sposobów na zdobycie maili klientów jest co najmniej kilka:

  • umieść na swojej stronie formularz kontaktowy, formularz zamówienia, w którym wymagane jest podanie e-maila,
  • zachęć klientów do zapisania się do newslettera,
  • zaoferuj coś ekstra w zamian za podanie maila – produktem premium może być specjalny kod rabatowy, raport, ciekawa infografika lub inna treść, która łączy się z Twoją firmą,
  • zorganizuj konkurs i podanie adresu mailowego wykorzystaj jako warunek przystąpienia do zabawy – jeśli chcesz zdobyć wartościowych adresatów nie obniżaj poprzeczki zbyt nisko,
  • skorzystaj z pomocy firmy zewnętrznej, która dysponuje bazami adresów mailowych i skłoń adresatów do zapisania się do Twojej bazy np. poprzez informację, że Twoi klienci to grupa ekskluzywna, tylko dla wybranych.

W jakim celu tworzę maile?

Drugim krokiem jest określenie celu, którym kierujesz się przy tworzeniu mailingu. To pytanie zazwyczaj nie ma jednoznacznej odpowiedzi, bo celów może być kilka, oto niektóre z nich:

  • poinformowanie o nowym sklepie internetowym,
  • zwiększenie sprzedaży,
  • tworzenie lub zmiana wizerunku firmy,
  • budowanie relacji z klientami,
  • komunikacja z dotychczasowymi klientami,
  • pozyskiwanie nowych klientów,
  • edukacja,
  • nurting, czyli nieagresywne pielęgnowanie relacji z klientem, które ma na celu uświadomienie mu potrzeby skorzystania z Twojej oferty.

Jakie rodzaje wiadomości wysyłać?

Po ustaleniu kim są Twoi adresaci i jaki cel przyświeca Twoim działaniom czas na zastanowienie się nad tym, co chcesz przekazać klientom. Uwzględniając typ treści mailingu oraz częstotliwości ich wysyłania można wyodrębnić ich kilka rodzajów:

  • newsletter – głównym celem wysyłki newsletterów jest budowanie pozytywnej relacji z klientem. Jak sama nazwa wskazuje ten typ wiadomości zawiera wszystkie nowinki z Twojej firmy – nowe produkty i usługi, raporty, infografiki, ciekawostki. Newsletter wysyłany jest zazwyczaj dość często (np. raz w tygodniu) przez prężnie działające firmy, blogerów, szkoleniowców itp., którzy chętnie dzielą się informacjami ze swoimi adresatami.
  • katalogi sprzedażowe – pomagają przy zwiększaniu sprzedaży, ponieważ prezentują konkretną ofertę, którą szybko i łatwo można nabyć. Mailing tego typu to głównie informacje o nowych produktach, promocjach, wyprzedażach, ofertach last minute.
  • tradycyjne mailingi – do tej kategorii można zaliczyć wszelkiego rodzaju ulotki, kupony i rabaty, które pojawiają się nagle i trwają przez określony okres, zwykle dość krótki.
  • autoresponder (komunikacja automatyczna) – to wiadomości wysyłane automatycznie przez serwis np. po założeniu konta, dokonaniu zakupu, statusie zamówienia itp. – czyli wszystkie maile transakcyjne wysyłane do klienta.

W jaki sposób tworzyć mailing?

Odpowiedzi na poprzednie pytania i ustalenie jaki typ e-mail marketingu będzie dla Ciebie najlepszy znacznie ułatwią Ci tworzenie konkretnych wiadomości. Każda z nich musi zawierać:

  • nadawcę – badania mówią jasno, że statystyczny Kowalski znacznie częściej otwiera maile od konkretnej osoby, która reprezentuje firmę. Jeśli tylko możesz wykorzystaj tę informację. Podawanie imienia i nazwiska osoby z firmy nie ma natomiast sensu w przypadku maili automatycznych.
  • temat – i to taki, który zaintryguje, zainteresuje i skłoni do otworzenia maila, a jednocześnie jasno określi co znajduje się w wiadomości. Powinien być konkretny i krótki.
  • treść – jeśli ma skłonić do działania musi być jak najbardziej czytelna, skondensowana i wskazująca konkretne korzyści. Atrakcyjne wizualnie maile przekonują dużo bardziej, więc oprócz tekstu warto zastanowić się nad grafiką i układem treści.
  • przycisk call-to-action – jest niezbędny, bo on przenosi klienta tam, gdzie chcemy, by się znalazł i wykonał pożądaną czynność, np. skorzystał z wyprzedaży sezonowej, sprawdził ofertę na nowe szkolenia albo przeczytał nowy artykuł na blogu.

Przy tworzeniu wiadomości warto pamiętać o wyborze odpowiedniej pory. Badanie przeprowadzone przez firmę Freshmail dowodzą, że w sektorze B2B najwięcej maili otwieranych jest w poniedziałek i wtorek, a w B2C w środy, czwartki i piątki. Nieco mniej istotna jest pora dnia wysłania wiadomości, ale trzeba mieć na uwadze, że nie wszyscy sprawdzają pocztę rankiem. Równie dobrze może to być pora lunchu lub późny wieczór. Warto zatem znać zwyczaje swoich adresatów.

Stworzenie wiadomości to jedno, ale nie można zapomnieć o testach. Nie każdy mail wyświetli się w każdej przeglądarce czy skrzynce pocztowej tak samo. Nie każdy też zostanie „przepuszczony” przez blokady antyspamowe.

Jak mierzyć efekt?

To jasne, że dobry e-mail marketing to taki, który przynosi efekty. Po wysyłce więc warto przyjrzeć się szczegółowym raportom. Po pierwsze, by sprawdzić czy wiadomości osiągnęły swój cel i po drugie, by wyeliminować błędy i tworzyć coraz lepsze mailingi. W zależności od programu, raporty mogą wyglądać nieco inaczej i uwzględniać różne względne. Jednak warto pamiętać, że:

  • raport zaczyna mieć sens dopiero po kilku godzinach od wysyłki,
  • jako otwarcie wiadomości traktowane jest kliknięcie w zamieszczony w niej link lub pobranie obrazków/plików, a nie samo zapoznanie się z treścią wiadomości,
  • trzeba analizować doręczanie malingów w różnych programach pocztowych – może okazać się, że niektóre od razu kwalifikują Twoją wiadomość jako spam,
  • należy na bieżąco śledzić liczbę osób, które WYPISUJĄ się z bazy mailingowej – to znak, że Twoje wiadomości nie przemawiają do grupy docelowej i trzeba je poprawić albo napisać na nowo,
  • niski wskaźnik click-to-rate świadczy o tym, że w danym programie mail źle się wyświetla i jest nieczytelny dla odbiorcy.

Reasumując, przy tworzeniu mailingu musisz określić grupę odbiorców, cel i sposób komunikacji. Nie możesz zapomnieć o kluczowych elementach takich jak zachęcający temat, konkretna treść, ciekawa grafika, wyraźne przyciski skłaniające do akcji oraz testy przed wysłaniem. Każdą kampanię e-mailingową należy także drobiazgowo przeanalizować, by kolejne robić jeszcze lepiej.

Jeżeli chcesz tworzyć skuteczne mailingi warto skorzystać z naszych rad i spróbować samemu – jest wiele programów, które udostępniają gotowe szablony.
Ale jeśli nie czujesz się na silach i mimo naszych rad ta forma kontaktu z klientem wydaję Ci się czarną magią – zdaj się na firmy, które specjalizują się w e-mail marketingu.


Marketing e-commerce
Wdrożenia e-sklepów

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Media społecznościowe, marketing na Facebooku i mała firma

Media społecznościowe, marketing na Facebooku i mała firma


Autor: Ewa Maria Szulc


Marketing małej firmy przy użyciu mediów społecznościowych, a w tym marketingu na facebooku, ma sens z wielu powodów. To nowoczesny sposób spotykania się z potencjalnymi klientami


Przy czym pozwala rozszerzyć zasięg do takiego stopnia, jaki wcześniej był dostępny przy zaangażowaniu dużej ilości pieniędzy i czasu.

Kilka lat temu szef dobrze prosperującego biznesu chodził prawie codziennie na biznesowe śniadania, lunche, kolacje i biznes-mixery. Sukcesem było jeśli przy okazji udało się zainteresować przynajmniej jednego potencjalnego klienta. Internet to zmienił, a zwłaszcza media społecznościowe co najmniej od 2008 roku, zrewolucjonizowały świat i otworzyły dodatkową możliwość w marketingu małej firmy.

Dzisiaj praktycznie w ciągu godziny, można obwieścić światu swój nowy produkt lub usługę czy można zrobić darmowe badania marketingowe. A kontakty z nowymi osobami online można przenieść na kontakty poza Internetem i nadać im zupełnie nową jakość. W ciągu takiego samego czasu ile zajęłoby uczestnictwo w biznes-mixerze, możesz spotkać przez media społecznościowe 10 razy tyle osób niż w czasie tradycyjnego spotkania.

Media społecznościowe włączone do strategii marketingowej mogą zrewolucjonizować małą firmę, ponieważ dają do ręki nowe narzędzie z kolosalną siłą rażenia, na jakie do tej pory stać było głównie duże firmy. To nowy styl spotykania nowych osób, budowania z nimi relacji i robienia z nimi biznesu. Media społecznościowe to także nowy styl badania swoich produktów czy sprawdzania jakości swoich usług. To także bezpośredni kontakt z konsumentami twoich produktów, co pozwala na zwiększenie szansy na powtórny zakup, a potem następny.

Marketing na Facebooku jest jednym ze sposobów wykorzystania mediów społecznościowych i podobnie jak w przypadku dobrze skonstruowanych strategii komunikacji nie można ograniczać swej komunikacji do jednego medium, tak w przypadku mediów społecznościowych nie można ograniczać się tylko do marketingu na Facebooku.

Pomyśl o tym, aby założyć konto na Facebooku, Naszej-Klasie, Goldenline, LinkedIn, Twitterze czy Blipie, poświęć trochę czasu, aby się nauczyć jak z nich korzystać i obserwuj zmiany w sposobie prowadzenia biznesu. Obserwuj który kanał daje w twoim przypadku najwięcej korzyści i na tej podstawie podejmuj decyzje, gdzie bardziej się angażować.

Cały czas pamiętaj, że decydujesz się zacząć swój biznes w Internecie, aby budować swoją finansową niezależność. Aby dowiedzieć się więcej na temat rozwijania swoich umiejętności w zakresie marketingu internetowego musisz się nauczyć jak pisać artykuły, jak prowadzić blog, jak efektywnie włączyć się do mediów społecznościowych i jak korzystać z technologii nie wymagających znajomości programowania, aby zacząć już dzisiaj budować swój własny biznes w Internecie.


Jak zacząć zarabianie na nieruchomościach - ULLMUS Premium Property

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.