środa, 14 marca 2012

PR Solutions o performance marketingu dla Novem

PR Solutions o performance marketingu dla Novem

Autorem artykułu jest Jan Sowiński



Novem – jedna z największych firm działających na rynku performance marketingu w Polsce - podpisała umowę o współpracy z agencją PR Solutions.

W ramach współpracy PR Solutions zapewni Novem kompleksową obsługę public relations. Do głównych zadań konsultantów agencji będzie należeć edukacja rynku na temat możliwości, jakie daje performance marketing. Pod tym pojęciem kryją się działania reklamowe prowadzone w Internecie, które rozliczane są wyłącznie za konkretny, z góry ustalony efekt. Zadaniem agencji będzie także umacnianie wizerunku Novem, jako wiodącej firmy w branży performance marketingu. PR Solutions została wybrana w wyniku przetargu, a umowę podpisano na czas nieokreślony.

Novem to jeden z liderów polskiego rynku performance marketingu. Firma realizuje dla swoich klientów programy afiliacyjne we współpracy z wydawcami, którzy są zrzeszeni w sieci partnerskiej. Liczy ona ok. 150 tys. witryn internetowych. W każdym z prowadzonych przez Novem programów, wynagrodzenie jest wypłacane jedynie za wcześniej określony efekt. Wyróżnikiem Novem jest też kompleksowa obsługa, jaką firma zapewnia swoim klientom. Obejmuje ona: profesjonalne oprogramowania trackingowe, przygotowanie kreacji oraz dedykowanych stron docelowych, strategiczne doradztwo w rozwoju efektywnego kanału promocji i sprzedaży internetowej.

PR Solutions to agencja public relations, która specjalizuje się w zdobywaniu zaufania dla nowych produktów i idei. Cel ten realizuje korzystając z bogatego zestawu technik i narzędzi public relations, dbając o zachowanie najwyższych standardów i etycznych norm postępowania. PR Solutions dysponuje bogatym doświadczeniem w obszarze PR korporacyjnego i produktowego dla firm z wielu różnych branż, m.in. z branży nowych technologii, reklamowej, medialnej, FMCG i finansowej.


---

Więcej informacji o Novem można znaleźć pod adresem: http://www.novem.pl. Więcej informacji o PR Solutions można znaleźć pod adresem: http://www.prsolutions.pl.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Sprzedaż marketing w internecie

Sprzedaż marketing w internecie

Autorem artykułu jest Marcin Dondelewski



Czym jest sprzedaż i marketing w internecie ?
Co jest efektem ubocznym w sprzedaży ?
Co musisz zrobić żeby zwiększyć sprzedaż w swojej firmie ?
Na czym polega sprzedaż marketing w internecie ?

Czym jest sprzedaż i marketing w internecie ?

Jeżeli masz serwis w internecie, czy sklep i masz tam swoje produkty to trzeba poświęcić trochę czasu na cały marketing w internecie.

W cały marketing wchodzi min. pozycjonowanie swojego sklepu, serwisu, optymalizacja pod wyszukiwarki, reklama w internecie (np. na forach i grupach dyskusyjnych związanych z twoją branżą). Musisz pozycjonować siebie na eksperta w swojej branży.

Musisz zdobyć sympatię i zaufanie swoich potencjalnych klientów, żeby zaczęli od Ciebie kupować.

W skład Marketingu w internecie wchodzi także a może przede wszystkim sprzedaż. Im lepszy masz marketing a raczej im bardziej budujesz swoje zaufanie i relacje z nimi czyli masz coraz lepszy kontakt z nimi tym lepiej sprzedajesz swoje produkty.

Jednak czym jest sama sprzedaż i to, że ludzie dają Ci swoje pieniądze ?

Sprzedaż przez internet to efekt uboczny

Sprzedaż a może bardziej to, że ludzie dają Ci swoje pieniądze w zamian za to co chcą od Ciebie czego pragną to jest efekt uboczny całego marketingu w internecie jaki robisz.

Prowadząc swój sklep internetowy i sprzedając w nim jakieś produkty głównym celem jest żebyś dowiedział się czego twój klient pragnie, z czym ma problemy i zaproponowanie mu tego czego on chce, co rozwiąże jego problemy.

Wielu początkujących e-biznesmenów zaczyna wprost przeciwnie. Najpierw budują strony, sklepy. Wydają swoje pieniądze wstawiają jakiś towar i okazuje się, że ludzie nie bardzo chcą to kupować.

Najpierw zbuduj serwis tematyczny np. załóż bloga biznesowego i pisz na nim często. Z czasem będziesz mieć coraz więcej odwiedzających. Idealnie by było jakbyś założył swojego autorespondera za pomocą którego będziesz utrzymywać kontakt ze swoimi klientami za darmo :)
Jak podtrzymywać kontakt ze swoimi klientami dowiesz się na szkoleniu blog biznesowy

Jak już masz swój serwis to najlepiej robić marketing w celu poznania potrzeb swoich klientów. Najlepiej pytać swoich klientów o ich opinię jaki ma być produkt który sami później kupią.

Gdy namówisz go skutecznie do tego produktu to płaci Ci, żeby mieć to co chce, co mu jest potrzebne. Jest to efekt uboczny zaspokojenia swojego klienta.

Klient czegoś potrzebuje lub czegoś pragnie a Ty dajesz mu to i jest bardzo zadowolony. W zamian daje Ci swoje pieniądze.
Fajny układ ?
Bardzo fajny ten efekt uboczny.

Zwłaszcza Ci co zaczynają sprzedaż marketing w internecie często skupiają się na samych pieniądzach. Nie tędy droga.

Najpierw musisz dać coś z siebie. Musisz mieć do tego pasję, dać ludziom coś czego pragną, zaspokoić ich pragnienia a pieniądze same przyjdą.
---

Tutaj dowiesz się jak skutecznie robić marketing internetowy, rozwijać sprzedaż w Internecie oraz przyciągać więcej klientów http://www.praktycznyebiznes.pl ---------


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Biznes w sieci: Fakty i Mity

Biznes w sieci: Fakty i Mity

Autorem artykułu jest P K



Czy w sieci można zarobić pieniądze?
Czy internet może być źródłem utrzymania?
Ile można zarobić w sieci?
Jak zarabiać przez internet?
To podstawowe pytania jakie zadaje sobie spory odsetek internautów.
Czy w sieci można zarobić pieniądze?
Czy internet może być źródłem utrzymania?
Ile można zarobić w sieci?
Jak zarabiać przez internet?
To podstawowe pytania jakie zadaje sobie spory odsetek internautów.

W sieci, owszem można zarobić. Udaje się to nielicznym i wytrwałym. Jeśli słyszałeś gdzieś lub przeczytałeś, że ktoś w tydzień lub w miesiąc zdobył fortunę działając w internecie – jest to kłamstwo. Wystrzegaj się tego rodzaju ofert i trzymaj od nich z daleka. Pamiętaj w sieci jak w życiu – cuda się nie zdarzają.

Pierwsze co musisz zrobić to zastanowić się jaka forma zarabiania najbardziej Ci pasuje: handel czy usługa.
Handel owszem jest świetnym sposobem zarabiania ale jak w realu – najpierw trzeba włożyć żeby wyciągnąć. Jeśli myślisz, że jakoś to będzie. Będą schodziły zamówienia. Szybko kupię towar i sprzedam. Nic bardziej mylnego! Czekaja cię zwroty towaru, reklamacje, i wymiany. W pewnym momencie spostrzeżesz się, że owszem - mam środki ale ulokowane w towarze, na którego nie wiadomo kiedy i czy w ogóle znajdzie się klient.
Znam jednak kilka przypadków gdzie powoli, powoli ale udało się wszystko jakoś rozkręcić.
Są to jednak przypadki szczególne gdzie właściciele sklepów dysponowali wiedzą z zakresu marketingu internetowego, pozycjonowania … itd. Pamiętaj, że wykupić domenę, zamówić sobie sklep internetowy, … to nie wszystko. Zastanawiałeś się kiedyś kto i jak znajdzie twój sklep, w całym gąszczu innych sklepów, które chcą sprzedać ten sam towar, temu samemu potencjalnemu klientowi? No właśnie.
Sprawdź choćby na przykładzie – PREZENTY. Wpisz w google hasło „prezenty” i zobacz ile sklepów wyskoczy. Zgadnij ile kosztuje czasu i pieniędzy aby wyskoczyć w TOP 10 Google (pierwsza dziesiątka)? – DUŻO!!!

Ale to temat na zupełnie inny artykuł.

Sytuacja wygląda zupełnie inaczej kiedy masz środki (czyt. gotówkę) aby zainwestować. Jeśli zrobisz to z głową masz ogromną szansę odnieść sukces.
Istnieje opcja – kredyt. Teraz pytanie czy jesteś w stanie zaryzykować i ponieść konsekwencje w przypadku niepowodzenia?

Usługa – zawsze była i będzie najlepszą formą zarabiania pieniędzy. Zarabiasz na tym co potrafisz robić. Nie musisz inwestować kapitału, a jedynie własne umiejętności, intelekt oraz spryt.
W sieci można zaoferować usługi, na które na pewno znajdą się chętni.

Możesz przykładowo tworzyć strony internetowe, przepisywać teksty, tłumaczyć teksty … itd.
Firmy czy sklepy internetowe, które odniosły sukces tworzą specjalne programy partnerskie przygotowane właśnie dla Ciebie.
Czy na programach partnerskich można zarobić? Owszem można.
Jest to jednak ciężka i mozolna praca. Setki godzin spędzonych przed monitorem, zaczerwienione oczy. Jest to również niesamowity sprawdzian wytrwałości i determinacji w dążeniu do celu.
Sam przeczytałem i trafiłem na setki stron poświęconych programom partnerskim, gdzie przeczytałem jaki to lekki i przyjemny sposób na zarabianie pieniędzy – NIEPRAWDA. Gdyby tak było ja, Ty i wszyscy leżeli by do góry brzuchami.

Wielu myślało i myśli: zakładam działalność, otwieram konto bankowe, zamawiam sklep internetowy lub inną tematyczną stronę pod Program Partnerski, … leżę, czekam i patrzę jak spływają pieniądze. Nic bardziej mylnego – zobacz ile jest: opuszczonych stron internetowych, nieczynnych linków, pozostałości i zgliszcz po tak myślących.

Zarabianie w sieci jest to praca jak każda inna – Cudów nie ma.

Kilka przydatnych linków – programy sprawdzone i pewne ( ….jeśli nie spróbujesz – nigdy nie zobaczysz... ;)

mBank znana marka – produkty finansowe: konta bankowe, kredyty, leasing – na finansach zawsze można dobrze zarobić - mBank - program partnerski

ESC Partners – jeśli masz już swoją stronę o dowolnej tematyce, dzięki ESC Partners możesz stworzyć w własnej domenie lub subdomenie pełnowartościowy sklep internetowy . Nie musisz się o nic martwić (towar, wysyłka, pakowanie) – ESC Partners robią wszystko za Ciebie i jeszcze wypłacają Ci prowizję - ESC Partners - program partnerski

Nexto – zarabiaj na sprzedaży i promocji ebooków i książek audio. Możesz stworzyć własny sklep z e-prasą nie posiadając zupełnie żadnego zaplecza – ciekawa propozycja - NEXTO - program partnerski

Program partnerski zlotemysli – jeden z pierwszych i największych sklepów z e-książkami (ebooki) – dobre stawki i duże prowizje - Złote myśli - program partnerski

Zakłady bukmacherskie – tu chyba wszyscy wiedzą o co chodzi - bet-at-home.com - program partnerski
---

biznesowy.bloog.pl - biznes, świat, ludzie, pieniądze, ...


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Żywa Komunikacja kontra martwa informacja.

Żywa Komunikacja kontra martwa informacja.

Autorem artykułu jest Oscar Klus



Był czas animowanych logotypów, latających ikonek i migających napisów.
Mieliśmy również szał fleszowych wywijasów i ładujących się godzinami prezentacji.
Jaka jest przyszłość stron, wyszukiwarek i sklepów internetowych?
Czy znasz Ms. Dewey?

Pani o tej dźwięcznej nazwie, to wyszukiwarka internetowa, która ujrzała światło dzienne w październiku 2006 roku.

Do stycznia 2009 roku włącznie pełniła rolę marketingu wirusowego firmy Microsoft.

Przechodząc do rzeczy, Ms. Dewy to nic innego jak inteligentny asystent (lingubot).

Świetnie zgrane sekwencje wideo z bazą wiedzy oraz wyszukiwarką.

Ms. Dewy to sprawiająca wrażenie „żywej” osoby asystentka, która miała za zadanie pomagać w znalezieniu interesujących użytkownika Internetu wyników.

Co więcej, można było z nią porozmawiać na każdy temat, a odpowiedzi były niesamowicie trafne.

Oczywiście, nie brakowało wpadek, ale były one raczej zabawne i nieszkodliwe.

Nic dziwnego. Liczba fraz oraz ich kombinacji na jakie Lingubot musiał reagować była imponująca.

Temat jest bardzo szeroki, więc może przejdźmy do rzeczy.

Przyszłość aplikacji internetowych mających na celu komunikację, sprzedaż oraz wyszukiwanie informacji leży w rozwiązaniach inteligentnych.

Aktualnie większość z Internautów dysponuje dobrym łączem oraz sprzętem pozwalającym na płynne działanie Lingubotów.

Czas cierpliwości Internauty bardzo się skraca, a oczekiwania wobec funkcjonalności stron, sklepów, wyszukiwarek rosną.

Lingubot w sklepie internetowym.

Wyobraźmy sobie sklep internetowy, w którym nie ma półek, nie ma tysiąca wyeksponowanych produktów.

Jest za to powabna sprzedawczyni lub sprzedawca.

Co więcej, posiada wiedzę na temat produktów, potrafi doradzić i porozmawiać z Tobą nawet o pogodzie.

Jeśli jesteś stałym Klientem, sprzedawca używa Twojego imienia, a nawet pamięta Twoje ostatnie zakupy.

Co jeśli będziesz mógł negocjować z nim cenę?

To wszystko jest już możliwe, a powstanie takich sklepów jest tylko kwestią czasu.

Do lamusa odejdzie przewijanie stron, ładowanie się odnośników do strony głównej.

Sprzedaż będzie opierać się na ogromnej bazie wiedzy wirtualnego asystenta:

- doradzi

- pomoże wybrać / zawęzić grupę produktów

- wynegocjuje cenę

- sprawdzi stan magazynu

- zapyta o Twoje preferencje

- poprowadzi konkursy

- poleci produkty, etc.

Lingubot może obsłużyć tysiące różnych osób w tym samym czasie.

Pracuje 24/7/365, a jego wiedza oraz inteligencja może być udoskonalana praktycznie każdego dnia.

Systemy lingubotowe są na tyle inteligentne, że ponad 83% osób pytanych czy rozmawiało z automatem, czy też człowiekiem, odpowiada: - że rozmowa była prowadzona z żywą osobą.

Ciekawostką jest to, że aplikacje musiał zostać wyposażone w specjalny program emulujący zachowanie człowieka. W tym wypadku wprowadzono opóźnienia w wysyłaniu odpowiedzi kierowanej przez system do użytkownika.

Wszystko w jednym celu, aby Internauta miał wrażenie, że wirtualny asystent musi pomyśleć, zanim udzieli odpowiedzi.

lingubot, e-commerce, sklepy internetowe, wirtualny asystent.

Lingubot w wyszukiwarkach i stronach www.

Zastosowań może być wiele.

Od zabawnych po bardzo profesjonalne, działające non-stop Biuro Obsługi Klienta.

Niesamowite jest to, że lingubot zapisuje wszelkie problemy z udzieleniem odpowiedzi.

Następnie grupa specjalistów uzupełnia bazę o kolejne dawki informacji.

Dzięki temu, baza wiedzy lingubota rozwija się.

Dla firm oznacza to:

- profesjonalne podejście do konsumenta

- obsługa 24/7/365

- ogromne oszczędności

To nie koniec.

Lingubot może współpracować z takimi narzędziami jak: SMS/ MMS /IVR /GPS oraz sieciami kiosków multimedialnych.

Wszystko w rękach odważnych firm, ponieważ technologie już istnieją.

Teraz czas na nowatorskie podejście do biznesu i wyzbycie się obaw przed nowinkami.

Być może już wkrótce, Państwa zlecenie na taxi przyjmie zawsze miły Lingubot.

Opracowanie: Egelados Entertainment Ltd.


---

Dobry link do e-marketingu. Egelados Entertainment Ltd www.blog.egelados.eu


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Czarny PR - specjalista d/s walki z konkurencją.

Czarny PR - specjalista d/s walki z konkurencją.

Autorem artykułu jest Oscar Klus



Czasami walka o rynek przybiera groźne formy.
Jedną z nich jest coraz częściej stosowany „Black PR” - czyli czarny Public Relations.
Czy można skutecznie obronić się przed takimi działaniami?
Co warto wiedzieć zanim wystartujemy sklep internetowy lub akcję promocyjną imprezy klubowej?
“Realny jest każdy odbiór, nawet tych nieralnych treści”


Przyjmijmy, że firma „X” organizuje imprezę sportową.

Przed jej startem ma swoje cele.

Jednym z nich jest popularyzacja wydarzenia, a drugim sprzedaż biletów na event.

Co złego może zrobić konkurencja?

Przed datą imprezy rozpoczyna działania mające na celu:

- zburzenie zaufania Internauty (nie zapominajmy, że w tym wypadku jest to potencjalny Klient);

- zasianie wątpliwości wśród Internatów;

- publikacja informacji niesprawdzonych z akcentem na domniemane błędy organizatora;

- działania przez negatywne komentarze na forach, blogach, pod artykułami, etc.;

Po imprezie:

- podkreślanie złej organizacji imprezy (gwóźdź do trumny dla imprez cyklicznych);

- upolitycznianie wydarzeń;

- sianie nieprawdziwych informacji o zagrożeniach lub braku poczucia bezpieczeństwa podczas imprezy, etc.;

Teraz coś, co może brzmi śmiesznie, ale doczekało się również swojej definicji.

Trolling – cóż to takiego?

Trollowanie (trolling) – antyspołeczne zachowanie charakterystyczne dla forów dyskusyjnych i innych miejsc w Internecie, w których prowadzi się dyskusje.

Trollowanie polega na zamierzonym wpływaniu na innych użytkowników w celu ich ośmieszenia lub obrażenia (czego następstwem jest wywołanie kłótni) poprzez wysyłanie napastliwych, kontrowersyjnych, często nieprawdziwych przekazów czy też poprzez stosowanie różnego typu zabiegów erystycznych. Podstawą tego działania jest upublicznianie tego typu wiadomości jako przynęty która doprowadzić mogłaby do wywołania dyskusji.

Typowe miejsca działania trolli to grupy i listy dyskusyjne, fora internetowe, czaty itp. Trollowanie jest złamaniem jednej z podstawowych zasad netykiety. Jego efektem jest dezorganizacja danego miejsca w Internecie2, w którym prowadzi się dyskusję i skupienie uwagi na trollującej osobie. – Źródło Wikipedia.


Co trolling może mieć wspólnego z „Czarnym PR”?

Bardzo wiele.

Jest świetnym narzędziem do budowania opinii – szczególnie tych czarnych.

Takie osoby, a często zorganizowane grupy są wynajmowane jako narzędzia do wzniecania dyskusji, które potoczą się w zamierzonym kierunku.

Przykład „Wszyscy, którzy pojechali na festiwal X to kretyni”

Niby niepozorna wypowiedź, a jednak każda osoba, która brała udział w wydarzeniu „X” poczuje się obrażona.

Następny krok jest łatwy do przewidzenia.

Zaczną się komentarze i wojna o to kto ma rację.

Padnie z pewnością pytanie: „dlaczego sądzisz, że osoby, które były na tej imprezie to kretyni?”

Odpowiedzi będą bliskie celowi jaki ma do osiągnięcia „Troll” – są to argumenty, którymi ma podważyć jakość, sens, bezpieczeństwo i inne aspekty związane z imprezą.

Na tym nie kończy się zabawa.

Przegrywający dyskusję Troll jest zasilany przez innych.

Wówczas już działa grupa wzajemnego wsparcia.

Pojawiają się komentarze utwierdzające uczestników dyskusji w tym, że jednak Troll ma rację.

W tym momencie cel I jest osiągnięty.

Kolejny etap – cel II.

„Ktoś musi być lepszy” – metodą porównawczą, Troll przekonuje nas, że impreza XYZ jest lepsza od imprezy X.

Klient X – organizator imprezy już jest stratny.

Nie zapominajmy, że bardzo duży procent Internatów sprawdza opinie o produktach / wydarzeniach, właśnie w Internecie.

Paradoksalnie bardzo mały procent tych samych Internatów sprawdzi inne źródła celem weryfikacji opinii.

Przykłady można mnożyć, ale czy Ty, jako człowiek odpowiedzialny za wizerunek firmy i powodzenie przedsięwzięcia, zdajesz sobie sprawę z tego jaki to ma wpływ na powodzenie całej akcji?

Otóż nagle okazuje się, że dynamika sprzedaży zaczyna spadać.

Impreza lub produkt zaczyna tracić zwolenników.

Dla przypomnienia podajemy przykład „wojny tłuszczowej”.

Może nie wszyscy pamiętają, ale swego czasu toczyła się medialna wojna między masłem i margaryną.

Wszelkie media atakowały Konsumenta informacją „Masło jest zdrowsze”, „Margaryna jest lepsza”, etc.

Finał był taki, że powstało masło maślane i margaryna pochodzenia maślanego, ale w głowie Konsumenta.

Dziś do przeprowadzenia takich działań nie potrzebujemy telewizji, radia, czy tez prasy drukowanej.

Takie rzeczy dzieją się każdego dnia w sieci.

Czy naprawdę myślisz, że czytając komentarze, dowiadujesz się co naprawdę Internauta myśli o danym wydarzeniu / produkcie / firmie / osobie?

Warto pomyśleć.

Często burzliwe komentarze i opinie są tłumaczone emocjami.

Tak, te często towarzyszą np.: festiwalom, wyborom politycznym, etc.

Jednak śledząc dokładnie opinie można dopatrzyć się celowych i nieudolnych akcji, w tym np.: marketingu politycznego.

Świetnym przykładem działań „Black PR” może być niedawno ujawniona sprawa promocji jednego z banków.

Otóż na specjalnie przygotowanej stronie, Internauta mógł zasięgnąć opinii o produktach bankowych.

Nic w tym dziwnego, prawda?

Prawda, tylko jest małe „ale”.

Strona była przygotowana w taki sposób, aby przeważały opinie pozytywne na korzyść jednego z banków.

Sposobem na walkę o konsumenta okazało się tworzenie negatywnych opinii na temat produktów konkurencyjnego banku.

Niestety, ale znacząca część konsumentów kieruje się takimi opiniami i rezygnuje z usług ofiary „czarnego PR”.

Szkody wywołane takim działaniem nie zamykają się stopką niniejszego serwisu.

Często cały serwis jest skrupulatnie przygotowany na potrzeby pozycjonowania w wyszukiwarkach.

Całe treści takich serwisów jak i złe opinie, są bardzo szybko i wysoko indeksowane przez wyszukiwarki internetowe.

Złe opinie rozchodzą się również przez działania marketingu wirusowego (szeptanego) „od ucha do ucha” i zostają powielana w niezależnych serwisach (co wzmacnia wiarygodność nieprawdziwej opinii).

Wszystko opiera się w znacznej mierze na poczuciu anonimowości.

Opinie w Internecie nie muszą być podpisane imieniem i nazwiskiem.

Nie muszą być markowane nazwą firmy.

Co więc stoi na przeszkodzie?

Aktualnie nic.

Dlatego warto pomyśleć o działaniach, które mogą złagodzić lub zakłócić cele obrane przez aktywistów od „Czarnego PR”.

Praktycznie wszystkie takie działania są odwracalne, jednak należy pamiętać, że to trwa.

Dlatego branże szczególnie narażone na takie działania, powinny zadbać o monitoring mediów elektronicznych i działania filtrujące „Czarny PR”.

Opracowanie: Egelados Entertainment Ltd.
---

Dobry link do e-marketingu. www.blog.egelados.eu


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl