piątek, 20 listopada 2015

Marketing sensoryczny

Marketing sensoryczny


Autor: Ewa Maria Szulc


Otaczającego świata doświadczamy przez zmysły, dlaczego marka miałaby być z tego procesu wyłączona? To przecież zmysły pobudzają i pamięć, i emocje. 80% konsumentów uważa, że zapach nowego samochodu jest jednym z najprzyjemniejszych momentów zakupu samochodu.


Otaczającego świata doświadczamy przez zmysły, dlaczego marka miałaby być z tego procesu wyłączona? To przecież zmysły pobudzają i pamięć, i emocje.

80% konsumentów uważa, że zapach nowego samochodu jest jednym z najprzyjemniejszych momentów zakupu samochodu. 60% konsumentów twierdzi, że to dźwięki odróżniają najbardziej jeden telefon komórkowy od drugiego niż jakiekolwiek inne funkcje (Lindstrom, Brand Sense).

Zastanawiające jest to, że obecnie ponad 80% całej komunikacji marketingowej przemawia do naszych oczu, podczas gdy 75% naszych codziennych emocji jest wywoływanych przez zapachy, a 65% zmian nastroju dokonuje się pod wpływem dźwięków.

Tyle wstępu na dowód, że dotychczasowy branding i komunikacja marketingowa całkowicie pominęły znaczenie zmysłów poza wzrokiem. Pominęły z prostego powodu – część wizualna jest najbardziej uwodzicielska i ma siłę wpływania, a czasem i oszukiwania pozostałych zmysłów. Zmysł wzroku został dopieszczony przez marketerów do maksimum, ale to nie oznacza, że inne można pomijać jak dowodzi wiele przeprowadzonych badań.

Przełomowym w brandingu sensualnym jest rok 2005, kiedy Martin Lindstrom publikuje wyniki swoich badań, które dowodzą, że poziom przyciągania konsumenta przez markę jest uzależniony od poziomu jej oddziaływania na każdy z pięciu zmysłów.

BRAND Sense powstało na podstawie badania brandingu pod kątem skojarzeń wszystkich zmysłów przeprowadzonego przez Millward Brown. 600 osób przeprowadziło badanie w 18 krajach m.in. USA, Kanada, Australia, Chiny, Indie, Hiszpania, Dania, Wielka Brytania, Finlandia, Niemcy, Francja, Brazylia, Polska i Japonia. Na podstawie tego badania okazało się, że kiedy Coca-Cola zamieniła swą tradycyjną butelkę na puszkę, utraciła ważną część swojej unikalności, a McDonald’s kojarzy się większości z zapachem starego oleju i wrzeszczących dzieci.

Nie wiem jak Wam, ale mi dzisiaj McDonald’s kojarzy się z zielonymi trawnikami i kaskadami kwiatów, które wyróżniają restauracje z otoczenia, może dlatego, że właśnie takie McDonald’sy widuję najczęściej. Przyznam jednak, że z zapachem nadal jest coś na rzeczy.

Zapach na poziomie doświadczania produktu to też komunikacja marketingowa

Otwierasz nowy napój, jakiego do tej pory nie piłeś – najpierw wąchasz? Czy oglądasz? Czy smakujesz? No różnie – nawet dotykając butelki mamy albo dobre wrażenie, jeśli butelka jest np. miła w dotyku (gładka i chłodna w upalny dzień), albo nieprzyjemne wrażenie, jeśli jest porysowana czy zakurzona.

Otwierasz butelkę i najpierw wąchasz - dzieje się to zupełnie poza udziałem świadomości. Zapach unosi się z butelki i oceniasz – jest bezpieczny albo nie. W przypadku żywności zmysł powonienia broni nas sprzed zjedzeniem czegoś nieświeżego, a jeśli ze świeżością jest dobrze, oceniasz czy zapach się podoba.

Zapach zbyt intensywny w stosunku do delikatnego smaku może być oceniany jako nazbyt obiecujący, a w efekcie produkt będzie rozczarowaniem, dlatego warto wyważyć każdy aspekt produktu/marki.

Z czym kojarzysz kino? Czy, aby na pewno z Bradem Pittem? A nie z zapachem pop-cornu? Pewnie również masz w swoim otoczeniu kogoś znajomego, kto przed włączeniem filmu na DVD, zwykle przygotowuje również pop-corn…

Reklama Telewizyjna była, jest i będzie…

Choć jej cena rośnie, a efektywność spada będzie królować przez najbliższe lata. Jednak przy ponad 3 000 różnych komunikatów, na jakie każdy z nas jest wystawiony codziennie oraz przy ponad 3 godzinach spędzanych codziennie przed telewizorem przez statystycznego każdego z nas, aby zauważyć i zapamiętać markę potrzeba czegoś więcej niż przekazu wizualnego.

Dzisiaj marka, która chce się wyróżnić powinna oferować coś więcej – może w tym celu wykorzystać różne elementy wyróżniające pobudzające różne zmysły i tworzące aurę, którą może „nie sposób zapomnieć” to za dużo powiedziane, ale która będzie kojarzyć się z konkretnym zapachem czy dźwiękiem. Dzisiaj już nie wystarczy po prostu umieścić markę w reklamie wizualnej – trzeba przyłożyć się do wyboru dźwięków, symboli i zapachu. W przypadku telewizji możliwe jest lepsze wykorzystanie części audio, czego pozytywnym przykładem jedna z ostatnich reklam Fanty, którą nie oglądając telewizji, a jedynie słysząc, jestem w stanie bezbłędnie zidentyfikować.

Marketing sensoryczny czyli czy oprócz telewizji marki mają szersze pole do pobudzenia każdego z naszych zmysłów?

Klucz do sensualnego i efektywnego copywritingu

Copywriting jest najbardziej skuteczny, gdy przemawia do 5 zmysłów, kiedy słowa przywołują określone zapachy, smaki, dźwięki, dotyk i widoki.

Dlaczego? Na poziomie racjonalnym można wytłumaczyć Konsumentowi jaka jest funkcja produktu i dlaczego powinien wybrać ten produkt, a nie inny. Problem jednak polega na tym, że doświadczenie produktu, bez bezpośredniego z nim kontaktu jest niemożliwe. Zadaniem słów jest stworzyć iluzję i pozwolić, aby produkt „nabrał ciała” i pozwolił Konsumentowi podświadomie poczuć swój zapach, smak, poczuć jaki jest w dotyku, jakie wydaje dźwięki, czy jakie dźwięki się z nim kojarzą.

Przykładem mogą być 2 opisy, które pozwolą lepiej zrozumieć na czym polega sensualny copywriting.

Opis 1: We Włoskiej Restauracji oferujemy smakowite potrawy.

Opis 2: We Włoskiej Restauracji dogodzisz sobie smakowitymi przystawkami i dekadenckimi deserami.

To jest tylko prosty przykład jak można za pomocą całkiem zwykłych słów pobudzać zupełnie inne obszary. Bo o ile „smakowite potrawy” są miłe, o tyle „przystawki, na których samą myśl leci ślinka i dekadenckie desery” brzmią tak, że trudno ich sobie odmówić.

Drugi opis na pewno będzie też bardziej zwracający uwagę i zapamiętywalny, niż opis pierwszy.

Nie każdy tekst w reklamie musi pobudzać wszystkie pięć zmysłów, czasem wystarczy jeden jeśli zostanie dobrze dobrany. Jak wybrać? Pisząc tekst pomyśl o produkcie i człowieku, który będzie produktu używał – które z pięciu zmysłów będą najbliższe produktowi, a jednocześnie najlepiej do niego przemówią? Skup się w tekście na wybranym obszarze i przemów do zmysłów.

Otaczającego świata doświadczamy przez zmysły, dlaczego marka miałaby być z tego procesu wyłączona? To zmysły pobudzają i pamięć, i emocje.

Marketing sensualny, czy jak nazywają go inni marketing sensoryczny jest jeszcze w powijakach i niewiele firm go stosuje. A jednak wielu znakomitych ekspertów w branży twierdzi, że to właśnie jest przyszłość komunikacji marketingowej i brandingu. To jeden ze sposobów by wyprzedzić konkurencję.


Ewa Maria Szulc, www.MarketingCodzienny.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak stracić pracę przez zdjęcie w sieci? Dbaj o swój wizerunek!

Jak stracić pracę przez zdjęcie w sieci? Dbaj o swój wizerunek!


Autor: Piotr Zabrocki


"43% europejskich rekruterów rutynowo kontroluje reputację on-line potencjalnych kandydatów przed wysłaniem zaproszenia na rozmowę" - wynika z badań Microsoftu opublikowanych w dzisiejszym Dzienniku Bałtyckim. Ponadto, aż 23% osób odpowiedzialnych za rekrutację odrzuciło kandydaturę ze względu na internetowy wizerunek!


W moim wcześniejszym artykule pt. "Dobry wizerunek w Internecie to podstawa!" wspomniałem, że niektóre firmy wykorzystują internet do prześwietlania kandydatów. Dzisiaj przy porannej lekturze trafiłem jednak na artykuł prezentujący konkretne dane i przyznam, że konkretne liczby jeszcze mocniej obudziły we mnie chęć edukowania naszego społeczeństwa z zakresu kreowania wizerunku. 43% to już prawie połowa. Prawie połowa rekruterów przygląda się naszym zdjęciom i komentarzom zamieszczanym na portalach, blogach i innych miejscach, z których często korzystamy.

Okazuje się również, że tego typu prześwietlanie kandydatów nie dotyczy jedynie osób ubiegających się o wysokie stanowiska! Coraz częściej o przyznaniu zwykłej posady w sklepie, czy punkcie informacyjnym decyduje nasz profil na Naszej Klasie lub Facebooku... Menedżer mając do wyboru trzy osoby o podobnych kwalifikacjach wybierze tylko tę, która dba o swoją reputację w internecie.

Niezależnie od tego czy pracujesz, gdzie pracujesz i z kim, warto pracować nad własnym wizerunkiem. Jeżeli dopiero szukasz pracy, pamiętaj o wspomnianych 43%. Jeżeli już masz nad sobą szefa, zastanów się jakby zareagował widząc Twoje roznegliżowane zdjęcie. Jeżeli pracujesz w dochodowym marketingu sieciowym i sam jesteś szefem, zastanów się czy takie zdjęcie nie przeszkodzi Ci w pozyskiwaniu nowych partnerów biznesowych.

Pamiętaj także, że dookoła mamy takżę wielu "życzliwych", którzy dla własnych celów mogą nas w każdej chwili pozbawić pracy za pomocą jednego maila z odpowiednim linkiem w treści.

Podsumowując, następnym razem drogi czytelniku, gdy będziesz zamieszczał zdjęcie z suto zakrapianej imprezy, zastanów się przez chwilę jak mogą ocenić Cię inni i rozważ wszelkie za i przeciw. Skutki uboczne mogą bowiem znacznie przerosnąć wątpliwe korzyści.

Z życzeniami nieskazitelnego wizerunku,

Piotr Zabrocki


Dorywcza praca? Zaprezentuję Ci pomysł na własny e-biznes! Szkoda czasu na pracę dla szefa, pracujmy dla samych siebie ;)

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Aromamarketing – zapachowe logo firmy

Aromamarketing – zapachowe logo firmy


Autor: agata


Aromamarketing to zupełnie nowe narzędzie oddziaływania na klienta. Przy pomocy wytworzenia odpowiednich zapachów ma na celu wzbudzenie w kliencie określonych odczuć. To z kolei ma wpłynąć na jego decyzje – mówiąc krótko – ma go skłonić do zakupu.


Jest to bardzo ciekawa alternatywa dla tradycyjnych form pozyskiwania klienta, które wykorzystują zwykle jedynie dwa zmysły: wzrok i słuch. Aromamarketing jest więc zupełnie nowym sposobem docierania do klienta, przy wykorzystaniu zapachu, który do tej pory był w marketingu pomijany.


Podstawą aromamarketingu jest zjawisko zwane efektem Prousta, polegające na przywoływaniu zapachem określonych wspomnień. Takie aromatyczne de ja vu może okazać się bardzo skuteczne w stworzeniu więzi z klientem i jej utrzymaniu przez dłuższy czas. Jeśli bowiem klienta będzie kojarzył twoją markę z konkretnym, przyjemnym zapachem chętniej będzie robił u ciebie zakupy bo będzie je kojarzył z przyjemnymi emocjami jakie temu towarzyszą.

Zapach to oprócz odpowiednio urządzonego wnętrza czy profesjonalnej obsługi bardzo ważne narzędzie biznesu.

Stosując marketing zapachowy można wywierać pozytywny wpływ na emocje (a co za tym idzie zachowania) potencjalnego klienta. Przyjemny zapach może wydłużyć jego czas przebywania w firmie, i przyczynić się do podjęcie konkretnych decyzji zakupowych. Zapach może także przekazywać komunikaty dotyczące wizerunku firmy takie jak prestiż firmy, jakość produktów lub usług oraz troska o klienta.

Ostatnio na taki krok zdecydowała się sieć sklepów Home&You – z elementami wyposażenia i dekoracje wnętrz. Na rynku jest coraz więcej firm specjalizujących się w marketingu zapachowym. Nie tylko pomogą ci dobrać odpowiedni zapach dla Twojej firmy ale i stworzą zapachowe ulotki lub wizytówki o takiej samej nucie zapachowej a to wpłynie na jeszcze bardziej spójny obraz Twojej firmy.


agata b.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Adwords w 4 krokach

Adwords w 4 krokach


Autor: Tomasz S


Dzięki kampanii reklamowej Adwords możemy szybko i skutecznie zwiększyć liczbę klientów i ten kto raz spróbował wie o tym doskonale. Niemal każdy sam może uruchomić Adwords - problem w tym aby nie zmarnować pieniędzy.


Krok 1 – Wybór fraz

Przystępując do tworzenia kampanii mamy już zestaw słów kluczowych związanych z naszą działalnością. Jednak zanim wykorzystamy warto je dokładniej „przejrzeć”. Wykorzystując „Narzędzie propozycji słów kluczowych” testujemy frazy, wybierając ostatecznie słowa o dużej liczbie wyszukiwań i jednocześnie niskiej stawce CPC np. 0,25zł.
Wspomniane narzędzie sugeruje także synonimy podanych fraz co w praktyce okazuje się bardzo przydatne i pozwala obniżyć koszty pozyskania klientów. Dobry wybór fraz jest kluczem do efektywnej kampanii.

Krok 2 – Reklamy

Mając już wybrane frazy kluczowe, należy stworzyć odpowiadające im reklamy. Z tworzeniem tekstów reklamowych możemy zdać się na intuicję jednak lepiej trzymać się sprawdzonych wytycznych co poprawia CTR reklamy oraz zmniejsza koszty kampanii.
Interesująca nas fraza kluczowa powinna wystąpić w tytule reklamy. Kolejne wystąpienie frazy musi nastąpić w pierwszym bądź drugim wierszu opisu. Pole wyświetlające adres powinno także zawierać frazę zaraz za adresem strony. Istnieje jeszcze kilka strategii i trików mogących zwiększyć CTR, ale to materiał na osobny artykuł.

Krok 3 – Start kampanii

Po frazach i reklamach czas na ustawienia kampanii. Adwords oferuje nam dużo różnych możliwości. Na początku ustawiamy zasięg, może być obszar całej Polski, województwa lub np. miasta i obszarów mu bliskich (definiujemy promień o danej odległości). Zasięg wybiera się zgodnie z działalnością przedsiębiorstwa. Sklepy internetowe - cała Polska, małe firmy usługowe – obszary województwa. Oczywiście ostatecznie wszystko zależy co chcemy osiągnąć. Ważną rzeczą jest ustawienie limitu dziennego budżetu, aby w pełni kontrolować wydatki. Dla dużych kampanii jest to ok 50zł na dzień, ale są też efektywne kampanie z dziennym limitem w kwocie 2,5zł. Certyfikowani specjaliści Adwords służą pomocą w doborze optymalnego budżetu.

Krok 4 – Optymalizacja i wnioski

Po uruchomieniu kampanii nie należy zostawiać jej i czekać, aż się skończy by wyciągnąć wnioski tylko trzeba monitorować jej przebieg. Należy wykluczać nieefektywne miejsca docelowe w sieci reklamowej oraz zarządzać stawkami CPC. Jeśli widzimy, iż średnie CPC jest wyższe niż nasze maksymalne CPC to powinniśmy je podwyższyć aby mieć pewność wyświetlania naszych reklam. Jeśli Wskaźnik Jakości jest równy lub poniżej 4 należy zastanowić się dlaczego tak jest i dążyć do jego podniesienia.

Skorzystanie z wyspecjalizowanej agencji interaktywnej gwarantuje nam, iż ani jedna złotówka nie będzie zmarnowana, gdyż doświadczenie i nabyta wiedza zwiększa zwrot z inwestycji – a przecież tylko to się liczy.


Pozdrawiam i życzę powodzenia
Tomasz Sobecki

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Visual merchandising

Visual merchandising


Autor: Joanna Kumpiń


Towar na półkach i sprzedawca za ladą dziś już nie wystarczają. Marka musi się pokazać z jak najlepszej strony, a ekspozycja sklepowa podać gotowe rozwiązanie konsumentowi poruszającemu się po omacku wśród towarów, nazw i migoczących barw.


Visual merchandising

„Idąc wzdłuż oświetlonych, kolorowych galerii handlowych, których wystawy pysznią się feerią barw, nie zastanawiamy się, kto funduje nam ten niemy spektakl. To niewidoczny reżyser i scenarzysta fantastycznego przedstawienia, w którym aktorem jest witryna i wnętrze sklepu”. (1) Tą tajemniczą postacią jest kreator przestrzeni handlowej - visual merchandiser.

Co to jest Visual merchandising
Visual merchandising to sztuka kreowania ekspozycji przestrzeni handlowej, bohaterem której jest produkt lub marka. To narzędzie marketingowe, które poszukuje oryginalnych sposobów prezentacji marki poprzez „sterowanie ruchem nabywców (looping), zagospodarowanie powierzchni (space management), rozmieszczenie towarów na półkach
(shelf management) i tworzenie specjalnych ekspozycji” (2). Wszystkie te zabiegi mają na celu wzbudzenie u klienta zainteresowania chęci zakupu.

Od lat 90 – tych XX wieku sytuacja handlowa cały czas ulega transformacji. Tendencja do przymykania oka na visual merchandising powoli się zmienia. Symptomem zapotrzebowania na usługi visual merchandiserów są coraz częściej szkolenia organizowane po to, by kształcić specjalistów w tej dziedzinie. Perspektywy pracy dla absolwentów są spore, gdyż rolę visual merchandisingu w misji kształtowania wizerunku marki zaczyna się traktować coraz bardziej serio. Praca visual merchandisera nie polega na przypadkowym poukładaniu towarów na półkach, czy w witrynach sklepowych. Wyzwaniem jest takie wyeksponowanie towarów, by zwracały one na siebie uwagę konsumentów, a tym samym wpływały na wzrost sprzedaży produktów danej marki.
Marka, która chce być doceniana przez swoich konsumentów i tych obecnych, i tych przyszłych, nie może sobie pozwolić na współpracę z kiepskim visual merchandiserem. Chaos w sklepie, nieporządek, luki na półkach i ekspozycja skomponowana wbrew zasadom asocjacji, negatywnie rzutują na wizerunek marki i ogólne jej postrzeganie. Asortyment powinien być pogrupowany według określonych kryteriów, by nie męczyć klienta i nie zniechęcać go do zakupów. W ekspozycji należy wyróżnić obszary szczególnie atrakcyjne, towar ułożyć zgodnie z rozmiarem, wagą, według zasady prawej ręki, a szybko rotujące produkty na bieżąco uzupełniać. Zadaniem ładnej ekspozycji jest przyciąganie wzroku i skupianie uwagi konsumenta na marce, dlatego marka powinna stanowić jej najważniejszy element i znajdować się w „gorącym punkcie” (3), w tzw. hot spot.

Zasady ekspozycji towaru

W celu zwiększenia sprzedaży dobrze jest produkt usytuować w „sferze widzenia”(4) , to jest, 120 do 160 cm nad poziomem podłogi, albo w „strefie chwytania” (5) , to jest 80 do 120 cm nad poziomem podłogi. „Sfera sięgania” (6) – powyżej 160 cm, „sfera schylania” (7) – poniżej 80 cm, „sfera ciszy” (8) – rogi, oraz „sfera pasa startowego” (9) – blisko wejścia, to zdecydowanie złe miejsca na usytuowanie produktów, na sprzedaży, których nam zależy.

Strefa przykasowa
Dobrze jest też odpowiednio zaopatrzyć, najlepiej w produkty impulsowe okolice kas, co, jak można zauważyć w wielu supermarketach, zwiększa spontaniczny odruch wrzucenia ich do koszyka. Przykasową ekspozycją rządzą następujące kryteria: cena, produkt, miejsce i promocja. Cena nie powinna być zbyt wysoka, by nie zniechęcić klienta do zakupu produktu, który z kolei powinien znajdować się w łatwo dostępnym miejscu. Ważne, by produkty sygnowane były nazwą/logo znanej marki, a ich opakowanie jasno wskazywało, że znajduje się w nim np. 30% więcej produktu, np. wafelek Prince Polo XXL.

Analiza
Komponowanie spójnej ekspozycji marek w witrynach, jak i w przestrzeniach sklepów powinno być poprzedzone dokładną analizą zarówno marki, jak i konsumenta. Czytelny i przejrzysty komunikat emitowany z określonego kształtu ekspozycji zależy od konkretnych odpowiedzi na pytania: kto jest naszym klientem, co chcemy mu powiedzieć, co możemy mu zaproponować, co damy mu my, a czego nie jest w stanie dać konkurencja. Odpowiedzenie sobie na tych kilka kluczowych pytań wyzwala właściwą reakcję na potrzeby i pragnienia konsumenta. Zanim, więc visual merchandiser przystąpi do aranżacji przestrzeni, pierwszoplanową rolę w jego projekcie odgrywa klient. To klient, poprzez zakup marki weryfikuje ostatecznie efekt pracy visual merchandisera. To od satysfakcji konsumenta wywołanej pozytywnymi odczuciami związanymi z estetyką i komunikatywnym charakterem przestrzeni wykreowanej przez dekoratora zależy poziom sprzedaży. To tutaj, w sklepie klient porównuje swoje wrażenia między tym, co zobaczył w reklamie, a tym, co w rzeczywistości może mu zaoferować marka.

Zasady ekspozycji towaru w witrynie sklepowej

Witryna sklepu traktowana jest jak jego wizytówka. To ona zaprasza klienta do wejścia do środka. „Z Badań wynika, że aż 23% zakupów motywowanych jest wystawą sklepową, co trzeci przechodzień często zwraca uwagę na ciekawą wystawę sklepową. 80 % badanych deklaruje że wchodzi do sklepu pod wpływem wystawy.” (10) Kompozycja nie może być więc przypadkowo tworzona. Istnieje kilka zasad prawidłowej wizualizacji witryn. Fachowo zaprojektowana witryna powinna pełnić funkcje:
- informacyjną – witryna powinna informować o tym, jakie są trendy, obowiązująca moda, jakiego asortymentu klient może się spodziewać po wejściu do sklepu. Poza tym, spoglądając w taką witrynę, klient powinien z niej „wyczytać”, czy w sklepie są jakieś promocje, wyprzedaże, albo nowa kolekcja.
- zachęcającą – witryna powinna się wyróżniać na tle innych i zapraszać do sklepu.
- przekonującą – witryna powinna przekonać klienta o słuszności jego wyboru, o tym, że to właśnie ten sklep, ta marka i ten asortyment jest dla klienta najbardziej interesujący.
- przypominającą – witryna powinna przypominać o różnych okazjach, świętach, nawiązywać do zmieniających się pór roku.
Wygląd witryn sklepowych i eksponowanych w nich marek powinien więc odpowiadać oczekiwaniom konsumentów. Im bardziej komunikat ekspozycji zbieżny z potrzebami konsumenta, tym większa szansa, że wejdzie on do sklepu i kupi produkt. Dzięki imponująco zaprojektowanym witrynom skłonność klienta do impulsywnych zakupów wzrasta, co dowodzi skutecznej i istotnej roli visual merchandisingu w procesie zarządzania marką. Niebagatelna rola visual merchandisingu w służbie spójnej identyfikacji marki, promocji
i sprzedaży nakazuje wręcz traktować go jak integralną część strategii marketingowej marki.

Elementy przestrzeni
Światło

Wszystkie zatem elementy przestrzeni: kolorystyczne, oświetleniowe, trójwymiarowe, powinny odnosić się do strategii marki. Visual merchandising nawiązuje do czynników fizycznych dotyczących postrzegania wystroju i estetyki wnętrza, asortymentu, oświetlenia, zapachu, dźwięków. Kolory, kształty, tworzywo elementów ekspozycji powinny ze sobą korespondować, tak by markę odpowiednio pozycjonować i pokazywać w najkorzystniejszym świetle. Właściwie dobrany rodzaj oświetlenia podkreśla ofertę danej marki. Światłem można zaakcentować sfery ekspozycji towarów na sprzedaży, których najbardziej nam zależy, posługując się techniką punktowego, bądź zalewowego oświetlania.
„Towary codziennego użytku podkreśla się z reguły światłem białym, o dość dużym natężeniu. Dobra wybieralne i luksusowe eksponuje się najczęściej przy wykorzystaniu skupionych promieni, zaś oświetlenie kolorowe stosowane jest najczęściej przy wykorzystaniu niektórych artykułów spożywczych (np. mięsa, mrożonek).” (11) W witrynach coraz częściej pojawiają się T-sign’y – zewnętrzne neony, lightbox’y – zewnętrzne lampy neonowe, czy blow-up’y – neonowe plansze. Przy operowaniu oświetleniem należy mieć na uwadze, by oświetlać dokładnie to, co powinno zostać wyeksponowane – towary, a nie ludzi. Przy oświetlaniu gablot czy okien wystawowych należy zapobiec powstaniu odbicia lustrzanego, klienci mają przecież widzieć produkty i marki, a nie siebie.

Kolor
Kolorystyka z kolei jest o tyle ważna, gdyż każdy kolor niesie ze sobą określone informacje. Poszczególnym kolorom przypisane są konkretne skojarzenia i emocje. Wiedza o cechach poszczególnych kolorów jest niewystarczająca. Kolory rzadko występują w pojedynkę, częściej - w kolorystycznych kompozycjach, dlatego specjalista od kreacji wizerunku przestrzeni handlowej musi posiadać dokładną wiedzę w zakresie ich zestawiania. Atrakcyjna ekspozycja to taka, która emanuje dynamiką części składowych – oświetlenia, kolorów, faktur, kształtów.


Narzędzia wspierające VM
Należy pamiętać o atrybutach emocjonalnych marki, wszelkie animacje towaru są nie tyle mile widziane, co niezbędne. Produkty muszą nieść ze sobą informację o marce, ale jednocześnie być źródłem rozrywki, relaksu i pozytywnych doświadczeń. Narzędziem wspierającym visual merchandising jest digital merchandising, czyli merchandising multimedialny oparty na wykorzystywaniu nośników POS TV (Point of sale TV). Jest to bardziej zaawansowana forma przekazu w porównaniu z materiałami POS (point of sale). Obrazy oparte na technologii multimedialnej bardziej przyciągają uwagę klientów. Coraz częściej takie urządzenia multimedialne pojawiają się w punktach sprzedaży marki, by podkreślać jej charakter, bądź kreować przyjazną atmosferę wokół niej. Tego typu rozwiązanie niesie dwojakie korzyści – informuje konsumenta i zapewnia mu rozrywkę.

Podsumowanie
Jak widać, visual merchandising to dziedzina interdyscyplinarna wymagająca zdolności plastyczno – dekoratorskich, wiedzy z zakresu psychologii sprzedaży i zachowań konsumenckich, a także wystawiennictwa i marketingu. Wpływ zachowań konsumenckich i visual merchandisingu jest obopólny. Visual merchandising generuje niektóre zachowania konsumentów, z kolei konsumenci pozwalają ustalić pewne zasady, którymi rządzi się visual merchandising. Architekt ekspozycji tworzy niewidzialną ścieżkę, po której powinien poruszać się konsument. Oczywiście na ścieżce tej napotyka on ciągle różnego rodzaju niespodzianki, które, zatrzymują go dzięki swej atrakcyjności, przez co wydłuża się ogólny czas pobytu klienta w krainie marek. Visual merchandising niesie ze sobą określone komunikaty o segmencie docelowym, poziomie usług, wysokości cen. Zastosowanie go pozwala kontrolować wyniki ekonomiczne, czas rotacji marek oraz generować poziom obrotów.



Źródło:
(1) M. Okoń, Sztuka w służbie kupca. Visual Marchandising, 2008-04-24 w http://media.wp.pl/kat,95674,wid,9890291,wiadomosc.html?ticaid=17751, (2008-11-12)
(2) M. Gembarowski, Nowoczesne formy promocji, Oficyna Wydawnicza Politechniki Rzeszowskiej, Rzeszów 2007, s. 74
(3) M. Gembarowski, Nowoczesne formy promocji, Oficyna Wydawnicza Politechniki Rzeszowskiej, Rzeszów 2007, s. 76
(4) (5) (6) (7) Tamże, s. 77
(8) (9)Tamże, s. 76
(10) S. Kobus, Funkcje witryny sklepowej, 2002-02-25 w http://www.franczyzawpolsce.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=620&Itemid=80&pl_page=1&pl_ppage=1 , (2008-11-25)
(11) M. Gembarowski, Nowoczesne formy promocji, Oficyna Wydawnicza Politechniki Rzeszowskiej, Rzeszów 2007, s. 75


Joanna Kumpiń

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.