czwartek, 9 kwietnia 2015

Marketing w służbie HR

Marketing w służbie HR


Autor: Ewelina Kitlińska


Jeszcze parę lat temu przeciętny marketingowiec nie miał zielonego pojęcia o marketingu rekrutacyjnym. Być może obiło mu się o uszy hasło Employer Branding i wtedy wiedział trochę więcej. Lecz i dziś wiedza o tym, jak marketing może służyć pozyskaniu i utrzymaniu najlepszych pracowników jest niewielka.


Jeszcze parę lat temu przeciętny marketingowiec nie miał zielonego pojęcia o marketingu rekrutacyjnym. Być może obiło mu się o uszy hasło Employer Branding i wtedy wiedział trochę więcej. Lecz i dziś wiedza o tym, jak marketing może służyć pozyskaniu i utrzymaniu najlepszych pracowników jest niewielka. Zazwyczaj sądzi się, że sprawę załatwią kolorowe ogłoszenia w prasie i Internecie, sekcja „Kariera" na firmowej stronie internetowej oraz - w najwyższym stadium rozwoju tej dziedziny - program poświęcony stażom dla rozpoczynających karierę młodych ludzi. Tymczasem to dopiero czubek góry lodowej składającej się z wielu działań i procesów.

Kiedy przeszłam do branży HR moi znajomi zaskoczeni zadawali mi pytania:
- To co ty teraz rekrutacją się zajmujesz?
- Nie. Zajmuje się tym, czym się zajmowałam - marketingiem i PR, tylko, że dla branży HR.
- To w tej branży jest jakiś marketing potrzebny? Co ty właściwie robisz?

Ano marketing w tej branży jest bardzo potrzebny, a jak bym zaczęła wymieniać, czym się zajmuję, to nie skończyłabym do rana. Bo branża HR rozwija się niezwykle dynamicznie. A marketing rekrutacyjny coraz bardziej zyskuje na znaczeniu.

Niestety nie zawsze idzie to w parze ze wsparciem firmowego Działu HR działaniami marketingowymi. Wciąż ważniejsze jest promowanie produktów firmy na potrzeby zwiększonej sprzedaży, niż „sprzedawanie" miejsc pracy najlepszym ludziom, którzy zapewnią firmie rozwój i przychody. Nieliczni szefowie działów kadr mogą pochwalić się pełnym wsparciem marketingu w doborze najlepszych narzędzi i konstruowaniu komunikatów mających na celu przyciągnięcie talentów i profesjonalistów. A szkoda. Bo rynek pracy robi się coraz bardziej zdywersyfikowany i odpowiednio do zmian firma powinna się dostosować. Ograniczenie komunikacji rekrutacyjnej tylko do ogłoszeń o pracę to dzisiaj już ignorancja, nie będąca zresztą znacząco efektywną. I tu pojawia się miejsce dla marketingu rekrutacyjnego, niestety nadal kulejącego w Polsce.

W zeszłym tygodniu na największym obecnie w Polsce wydarzeniu branży HR (zresztą świetnie zorganizowanym) - Kongresie Kadry - spotykali się wszyscy, którzy stawiają pracownika w centrum. Wielu ekspertów prowadziło wykłady i doradzało jak dotrzeć do kandydata, zachęcić, zwerbować, wyselekcjonować, zatrudnić, przeszkolić, motywować i utrzymać pracownika. Dwa dni później, na konferencji otwierającej kampanię społeczną „Rodacy do Alterpracy!" mówiono o tych, którzy pracownikami w powszechnie przyjętym znaczeniu, tj. zatrudnieni na etacie w pełnym wymiarze godzin i na czas nieokreślony być z różnych przyczyn nie mogą.

Tematyka niby zbliżona, bo dotycząca pracy, ale jakże inna grupa docelowa odbiorców. Z jednej strony rekiny biznesu HR, z drugiej wyjęci poza nawias możliwości podjęcia pracy na etacie: młodzi ludzie, niepełnosprawni, osoby po 50 roku życia, młode matki. O ile jeszcze tych pierwszych marketing raczy zauważać i od czasu do czasu wspomagać działaniami, o tyle dla drugiej grupy nie przygotowuje już prawie nic, nawet jeśli firma jest gotowa wykorzystywać alternatywne formy zatrudnienia.

Jest wiele przyczyn, dla których tak się dzieje: brak wiedzy na temat Employer Brandingu, niezauważanie potrzeb działów HR, brak budżetów. Jednak to jest do nadrobienia. A te organizacje, które już zauważają konieczność marketingowego wsparcia działań z obszaru HR, na dłuższą wygrywają. Bo z wyboru z nimi będą ci, którzy zbudują świetność marek, doskonałość produktów i niezawodność usług.


Ewelina Kitlińska Doradca ds. Marketingu Rekrutacyjnego More than Marketing www.morethanmarketing.pl Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Latające kobiety

Latające kobiety


Autor: Ewelina Kitlińska


Obecnie kobiety rzadziej korzystają z samolotów i stanowią nieco mniej niż połowę pasażerów. Ale odsetek latających pań sukcesywnie rośnie.


W czerwcu 2009 r. serwis eSky.pl opublikował raport o podróżach lotniczych kobiet. Obecnie kobiety rzadziej korzystają z samolotów i stanowią nieco mniej niż połowę pasażerów. Ale trzeba przyznać, że odsetek latających pań sukcesywnie rośnie.

Kobiety również coraz częściej latają same lub w towarzystwie innych kobiet. Jednak nawet w grupie nie są liczniejsze niż podróżujący samotnie lub w męskim gronie panowie. Odsetek osób latających w mieszanym gronie wzrasta w sezonie wakacyjnym, czyli od lipca do września. Jednak w przypadku rezerwacji dokonywanych na jeden bilet, prym wiodą mężczyźni z 56% poziomem składanych na bilety zamówień. W raporcie zauważa się fakt, że duży udział w przelotach mają podróże służbowe, zatem dane te odzwierciedlają nierówność w zajmowaniu przez kobiety wyższych stanowisk kierowniczych związanych bardzo często z delegacjami wymagającymi skorzystania z tego środka transportu.badanie-o-lataniu-kobiet2badanie-o-lataniu-kobiet3

Polki są też o wiele bardziej oszczędne niż Polacy. Aż 70% rezerwacji dokonanych w serwisie eSKY.pl dotyczyło tanich linii lotniczych, z czego zamówienia kobiet wyniosły 74%, a mężczyzn tylko 66%. W badaniu widać też wpływ kobiet na decyzje o zakupie przelotu tanią linią lotniczą przy rezerwacjach dla grup mieszanych, bo wyniosła ona zaledwie o 1punkt procentowy mniej niż w przypadku lotów tylko samych kobiet, czyli 73%.

Polski najchętniej latają do Włoch i Wielkiej Brytania. Panie nie lubią zimna i wysokich cen - najmniej chętnie latają do Norwegii. Poza tym Norwegia wciąż jest atrakcyjnym dla mężczyzn miejscem pracy, nic więc dziwnego, że ci pasażerowie stanowią aż 78% na tym kierunku.

badanie-o-lataniu-kobiet4


Ewelina Kitlińska, www.MarketingKobiet.pl, Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Kobiety wolą plazmę od biżuterii

Kobiety wolą plazmę od biżuterii


Autor: Ewelina Kitlińska


Kobiety stają się coraz bardziej świadomymi klientkami sklepów elektronicznych. W Polsce panie nie żałują pieniędzy na nowinki techniczne. Badania światowe wskazują, że płeć piękna wolałaby telewizor plazmowy od diamentowego naszyjnika.


Kobiety stają się coraz bardziej świadomymi klientkami sklepów elektronicznych. W Polsce panie nie żałują pieniędzy na nowinki techniczne, bo je po prostu uwielbiają. Według raportu „Znajomość technologii obrazu wśród Polaków" opracowanego na zlecenie Centrum Dobrego Obrazu, prawie 30% Polek planuje zakup nowego telewizora w ciągu najbliższych 12 miesięcy, z tego aż 40% jest skłonna wydać na to ponad 2000 zł. Nie jest zaskakujące, bo to światowym trendem jest takie zainteresowanie płci pięknej sprzętem elektronicznym. Raport Girls Gone Wired amerykańskiej stacji telewizyjnej Oxygen wskazuje, że 77% kobiet wolałoby dostać telewizor plazmowy, niż naszyjnik z diamentów, a 56% zrezygnowałoby dla plazmy z wakacji na Florydzie.

Ten sam raport CDO dowodzi, że prawie jedna trzecia Polaków aktywnie szuka informacji o nowinkach technologicznych. Mimo, że wiedzę o elektronice uważa się za domenę męską, to jednak i u kobiet i u mężczyzn jest ona porównywalna, ale kobiety jako skromniejsze nie przyznają się do faktycznej znajomości nowych technologii. Panie poszukują informacji w wielu źródłach, w szczególności przy planowaniu zakupu sprzętu elektronicznego. Aż 43% kobiet nie zadowala się wyłącznie pomocą sklepowego sprzedawcy i samodzielnie wyszukuje danych o danej kategorii produktu. Jednak dobra obsługa sprzedawcy sprawi, że kobieta doceni fachową pomoc i przyjdzie z powrotem by dokonać zakupu. W szczególności, gdy w sklepie będzie panowała kameralna atmosfera, wnętrze będzie dobrze i miło zaaranżowane, a asortyment szeroki.

Panie cenią funkcjonalność, efektywność, trwałość i łatwość użytkowania sprzętów elektronicznych. Podejmując decyzję zakupową, zwracają zatem uwagę na wymierne korzyści z różnych funkcji sprzętu: jak telewizor będzie się sprawdzał w codziennym użytkowaniu, w czasie spotkań z przyjaciółmi, czy będzie bezpieczny dla dzieci. Jednocześnie Polki zwracają uwagę na estetykę i ciekawy design. Plazmy i telewizory LCD spełniają wymogi nowoczesnego wnętrza i mogą być ozdobą każdego salonu. Biorąc pod uwagę powyższe czynniki, nie dziwi fakt, że kobiety dają impuls do zakupu aż 60% płaskich odbiorników telewizyjnych.


Ewelina Kitlińska, www.MarketingKobiet.pl, Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Rzetelny katalog firm

Rzetelny katalog firm


Autor: Andree__


W dobie internetu promocja firmy w sieci, to element marketingu, który nie może być ignorowany. Bardzo łatwym i tanim sposobem na dotarcie do nowych klientów jest umieszczanie informacji o firmie w katalogach firm.


Zazwyczaj główne cele, jakie stawia sobie przedsiębiorca, to osiągnięcie jak największych zysków i posiadanie silnej pozycji na rynku. Na osiągnięcie tych celów ma wpływ wiele czynników, a jednym z nich jest promocja firmy w sieci. Potencjał, jaki niesie ze sobą Internet, nie może zostać niewykorzystany.
Prostym i tanim sposobem na zaistnienie firmy w Internecie, jest umieszczanie wpisów o niej w katalogach firm. Wpisy takie najczęściej mają charakter krótkich notek informacyjno - promocyjnych. Przeciętny katalog firm ma ograniczoną funkcjonalność, pozwalającą na umieszczenie adresu firmy, danych kontaktowych, adresu strony internetowej i opisu działalności. Są jednak również takie, które mogą stanowić dużo bardziej obszerną bazę informacji. Takim katalogiem jest www.szukaj-firmy.pl. Poza standardową możliwością umieszczenia podstawowych danych firmy, pozwala on na dodanie szczegółowych opisów oferowanych produktów oraz usług, zaplanowanie trasy dojazdu, umieszczanie różnego rodzaju ogłoszeń. Katalogi tego typu pozwalają na pełne przedstawienie oferty firmy, przez co zwiększają szanse na pozyskanie nowych klientów nowych klientów.
Jeśli firma posiada własną stronę internetową, dodawanie informacji o niej niesie ze sobą kolejną korzyść. Poprzez umieszczanie w bazach firm adresu do strony firmy, pozycjonujemy ją w wyszukiwarkach. Oznacza to, że na naszą stronę internetową będzie trafiało coraz więcej użytkowników sieci.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Menadżer doskonały

Menadżer doskonały


Autor: Barbara Uher



Czy istnieje "złoty klucz", który uczyniłby Cię menadżerem doskonałym. Na rynku dostępne są dziesiątki szkoleń, książek, stron poświęconych temu tematowi i wszystkie one zalecają pewne zachowania, uczą komunikowania, a nawet zdradzają techniki sprzedaży.


Pytanie: ile z tych informacji wykorzystujesz w praktyce? Czy poświęcasz codziennie czas na refleksje co można ulepszyć w funkcjonowaniu Twojego biznesu? Kiedy ostatnio kupiłeś sobie na własność i przeczytałeś książkę polecaną Ci przez twojego sponsora?


Jeśli Twoim celem jest odniesienie sukcesu w branży marketingu sieciowego musisz inwestować w Siebie, musisz stale się rozwijać, szukać wciąż nowych metod rozwoju, a potem konsekwentnie , dzień po dniu, tydzień po tygodniu stosować to w praktyce.


Oto kilka rad, którymi chcę się z Tobą podzielić.
1. Jako idealny menadżer firmy MLM musisz posiadać perfekcyjną znajomość produktu (usługi) jaki oferujesz. Jako sprzedawca jesteś codziennie narażony na odrzucenie, porażkę, więc jeśli nie będziesz mieć w małym palcu wszystkich potrzebnych informacji- nie dasz rady, nie pokonasz konkurencji.
2. Niezmiernie ważna jest też doskonała znajomość firmy jaką reprezentujesz. Tylko jeśli będziesz wiedział co się dzieje w firmie, jaka jest jej strategia i pozycja na rynku- możesz się z nią w pełni identyfikować. Czy rozumiesz i znasz wszystkie plusy planu marketingowego jaki proponuje twoja firma?
3. Produkty konkurencji. Ty i Twoi partnerzy musicie wiedzieć z kim, być może, rywalizujecie na rynku.

Proste, prawda? A co zrobić by w 100% zastosować te punkty w praktyce?
Potrzebny jest pewien standard postępowania, który dotyczy m.in. spotkań lub nawet regularnych narad z Twoimi bezpośrednimi menadżerami.
Na tych spotkaniach należy poruszać przede wszystkim sprawy, które chcieliby oni poruszyć, ale sprawy związane bezpośrednio z Waszą pracą. Warto zachęcić uczestników do przygotowania krótkich wystąpień, prezentacji dotyczących waszych produktów, firmy, radzenia sobie w trudnych sytuacjach. Stymuluj kreatywność swoich ludzi, prowadź burze mózgów i wdrażaj regularne ćwiczenia.


Aby takie narady nie zamieniały się w tzw. „herbatka u Tadka”, Ty jako organizator, „szef” musisz mieć konkretny plan i konsekwentnie się go trzymać.
1. Ustal termin, miejsce i czas jaki chcesz przeznaczyć na to spotkanie.
2. Zastanów się, którzy z Twoich aktywnych menadżerów powinni się tam znaleźć. Co mogą zyskać z uczestnictwa.
3. Przygotuj konkretny temat, problem, który będzie omawiany i rozwiązany podczas tego spotkania.
4. Niech każdy uczestnik ma do wykonania jakieś zadanie, np. omówienie planu marketingowego, rozwiązanie jakiegoś problemu i niech przedstawi to całemu zespołowi. „Nie wpuszczaj na naradę ludzi, których jedynym celem jest niekontrolowana rozpaczliwa lewatywa umysłowa, a nie merytoryczna dyskusja nakierowana na rozwiązanie problemu.”
5. Zawsze na koniec ustalcie termin kolejnego spotkania.
Kilka słów o atmosferze jaka powinna panować na takich spotkaniach. Masz do czynienia z ludźmi, których znasz, to przecież często Twoi znajomi (chociaż oni już mogą znać się trochę mniej) więc postaraj się aby każdy czuł się swobodnie, ale tak żeby każdy wiedział jaki jest plan Waszego spotkania. Powiedz na wstępie kilka słów od siebie. Jeśli masz świadomość że Twoja struktura przechodzi teraz kryzys, to nie udawaj, że wszystko jest Super. Tu należy zachować równowagę. Nie ma potrzeby demonizować problemów, ale nie wolno ich też bagatelizować.
A teraz przejdźcie po prostu do zaprezentowania indywidualnych zadań Twoich ludzi. Usiądź i słuchaj. Kreuj swoich bohaterów.
Na koniec sprecyzujcie wnioski. Zastanówcie się, które z rozwiązań można zastosować od razu, na co zwracać uwagę w przyszłości. Tylko konkretne rozwiązania. Jeśli zadbasz by członkowie Twojego zespołu angażowali się w te spotkania, by włączali się w tworzenie nowych pomysłów, będą w pełniejszej mierze identyfikować się z firmą, AT y zyskasz lojalnych, twórczych partnerów biznesowych.

Do napisania artykułu skłoniły mnie refleksje jakie pojawiły się po przeczytaniu książki Roberta Kroola- „Standardy kierowania zespołem handlowym.”

www.changeyourlife.isd24.com


http://barbarauher.suportio.pl Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.