poniedziałek, 14 marca 2016

Jak promować firmę?

Jak promować firmę?


Autor: Tomasz Galicki


O sposobach promocji firmy powstały nie tylko tysiące artykułów, ale także pokaźne stosy książek. Tematyka reklamy jest tak rozległa, że trudno zamknąć ją nawet w grubym podręczniku, a tym bardziej w jednym artykule. Nie mniej jednak – spróbujmy.


Nowo powstała firma nie ma nawet najmniejszej szansy na przebicie w gąszczu konkurencji bez strony internetowej. Samo jej stworzenie nie jest jednak wystarczające – należy także zainwestować w pozycjonowanie. Co nam bowiem po najpiękniejszej nawet witrynie, kiedy nikt nie można jej odnaleźć w sieci. W porównaniu do innych form promocji jest niedroga, a jej efekty są dużo lepsze.

Firmy, które mają duże możliwości finansowe, mogą skorzystać z reklamy w starych mediach, takich jak prasa, radio, telewizja. Jeżeli firma działa na rynku lokalnym, to jej rozpoznawalność może znacznie wzrosnąć, jeżeli pojawi się informacja na jej temat w lokalnych mediach.

Poza tym można skorzystać z reklamy na wynajętej powierzchni reklamowej, np. w centrum miasta. Popularne są także jeżdżące po ulicach samochody obklejone reklamówkami. Należy jednak uważać z tą formą promocji, bowiem zbyt głośny pojazd może zostać znienawidzony przez mieszkańców. Zdecydowanie odradzamy jednak rozdawanie ulotek. Ich wykonanie i dystrybucja są kosztowne, a większość z nich ląduje w koszu (98-99%).

Zdobycie klienta to jednak dopiero połowa sukcesu, drugą część stanowi zatrzymanie go przy sobie. By tego dokonać, można podarować im gadżety reklamowe, które w przeciwieństwie do ulotki nie wylądują w najbliższym koszu. Dzięki temu klient nie tylko poczuje się ważny, ale także szybciej zapamięta nazwę firmy i jej logo.

Obecnie wybór jest ogromny, a nadruki wykonuje się na czymkolwiek zleceniodawca zapragnie. Poza brelokami, otwieraczami, piórami i koszulkami z nadrukiem można dostać pendrive'a, parasol, a nawet butelkę markowego alkoholu z wydrążonym logiem. Można się nimi dzielić przy pierwszym spotkaniu, a zwłaszcza wysyłać klientom w okresie świątecznym.

Gadżety reklamowe, tak naprawdę pełnią kilka funkcji. Komunikat reklamowy trafia bowiem nie tylko do jednej osoby, ale także do całego grona osób. Postawiony w pracy kubek z logiem ulubionej kawy dostrzeże niejeden współpracownik. Poza tym firma będzie dobrze kojarzona przez wszystkie osoby, którym wpadnie w ręce niewielki gadżet.

Tego typu akcesoria są doskonałym sposobem na budowanie wizerunku firmy. Jeżeli kreacja będzie wyrazista i dobrze przeprowadzona, to trafi do dużego grona odbiorców, co następnie przełoży się na realne zyski.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Oferta nie do odrzucenia...

Oferta nie do odrzucenia...


Autor: Jacek Pietrasiuk


Oferta nie do odrzucenia to oferta, w której wyrażony przez sprzedawcę i oczekiwany przez klienta zysk jest tak oczywisty, że trzeba by być nierozsądnym, aby z niej nie skorzystać. Taką ofertę jest łatwiej klientowi zaakceptować niż odrzucić. Warunkiem jest oczywiście skierowanie oferty nie do odrzucenia do odpowiedniej grupy docelowej.


Oferta nie do odrzucenia wyróżnia się z tłumu innych ofert i przebija się przez nie wszystkie. Powoduje, że potencjalny klient mówi sobie: tak, chcę to mieć i to teraz. Oferta nie do odrzucenia opiera się zwykle na przekonującym sloganie.

Najbardziej znaną w historii ofertą nie do odrzucenia była bez wątpienia oferta sieci Domino’s Pizza, która brzmiała: „Świeża i gorąca pizza w 30 minut... lub mniej... albo jest za darmo”. To właśnie po wprowadzeniu tej oferty nie do odrzucenia sieć Domino’s Pizza zaczęła się gwałtownie rozrastać i na wiele lat zawładnęła rynkiem. Żadna z konkurencyjnych firm nie gwarantowała wtedy 30 minutowej dostawy pizzy.

Niektórzy zamawiający pizzę w Domino’s Pizza liczyli nawet na to, że dostawca się spóźni i że otrzymają pizzę za darmo. Co ciekawe również, pizza z tej sieci wcale nie należała do najlepszych i najtańszych. Konkurencja robiła lepsze, ale potęga oferty nie do odrzucenia działała na korzyść Domino’s Pizza. W momencie kiedy sieć Domino’s Pizza stanowiła największą firmę zajmującą się dowozem pizzy w USA, zrezygnowano ze słynnej oferty nie do odrzucenia.

Na czym polegał fenomen oferty nie do odrzucenia Domino’s Pizza ?

Ten krótki slogan odpowiadał potencjalnemu klientowi na trzy pytania. Po pierwsze odpowiadał na pytanie co sprzedajemy – świeżą i gorącą pizzę. Po drugie odpowiadał na pytanie co z tego masz – pizzę dostarczaną błyskawicznie do Twojego domu lub biura. Po trzecie oferta odpowiadała na pytanie dlaczego możesz nam zaufać – jeżeli nie dotrzymamy naszej obietnicy, Ty otrzymasz obiad za darmo.

Oferta nie do odrzucenia jest najważniejszym czynnikiem skłaniającym potencjalnego klienta do natychmiastowego zakupu. Pozwala pochwycić uwagę klienta, intryguje i daje się zapamiętać. Powoduje, że klient nie wykazuje sceptycyzmu i pragnie kupować. Oferta nie do odrzucenia nie jest natomiast ofertą specjalną. Oferta specjalna to jednorazowa okazja, która powoduje jedynie tymczasowy wzrost sprzedaży.


Autor: Jacek Pietrasiuk właściciel StrategieWzrostu.pl. Więcej artykułów na jacekpietrasiuk.pl.

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Jak planować strategie marketingowe w firmie?

Jak planować strategie marketingowe w firmie?


Autor: Tomasz Galicki


Głównym celem stosowania strategii marketingowych w firmie jest sprzedaż, a co za tym idzie, zysk. Elementy które mają tu kluczowe znaczenie to wizerunek firmy, jakość sprzedawanych produktów czy usług oraz zastosowanie skutecznych działań reklamowych.


Zastosowanie strategii uwzględniających te wszystkie trzy punkty oraz działanie według planu, ułatwia dotarcie do określonego celu krok po kroku.

Na wizerunek firmy wpływa przede wszystkim efektywność jej działania. Zanim jednak zaczniemy opracowywać kolejne działania warto jest zadbać o to, aby odbywały się one sprawnie. Bardzo dobrym rozwiązaniem dla skomputeryzowanych firm, jest skorzystanie z pakietu Microsoft Office Standard 2010, który zawiera wszystkie potrzebne elementy do przygotowywania ofert, materiałów reklamowych, łatwej komunikacji między pracownikami, a także wszelkich analiz dotyczących badań rynku. Oprogramowanie dla firm Pakiet Office Całe Biuro usprawni działania na każdym z wymienionych szczebli. To rozwiązanie okaże się szczególnie przydatne dla firm z dużą liczbą klientów oraz pracowników.

Programy wchodzące w skład pakietu umożliwiają sprawną organizację w trzech obszarach: marketingu, sprzedaży i współpracy.

Planując strategie marketingowe z pewnością rozpocząć należy od zastanowienia się nad tym, jakie są oczekiwania klientów wobec produktu, usługi czy samego działania firmy. Zależy nam na zadowolonym kliencie i rozgoryczonej konkurencji. Pamiętajmy, że jednorazowe wybranie naszej oferty, nie gwarantuje dozgonnej wierności klienta danej marce. Jednak dopasowując się do jego potrzeb i spełniając oczekiwania, możemy zatrzymać go przy sobie na bardzo długo.

Analizując potrzeby konsumenta należy dokonać rozróżnienia na potrzeby podstawowe i zachcianki. Dobry produkt powinien więc spełniać funkcje, do których został przeznaczony, ale także zaspokajać pewne kaprysy.

Jedną z najbardziej popularnych strategii marketingowych jest rozszerzenie rynku. Jest to jednak dość ryzykowne działanie mogące również osłabić dotychczasową pozycje firmy. Ryzyko zwiększa się, gdy wychodzimy na nowy rynek z zupełnie nowym produktem. Rozsądnym więc jest zmniejszenie dotychczasowej sprzedaży o dwadzieścia do pięćdziesięciu procent. Pomimo to należy wziąć pod uwagę to, że w pierwszym roku zysk może być zerowy.

Niezwykle ważny jest procentowy udział na rynku sprzedaży produktów konkretnej kategorii. Tego typu zestawienia konieczne do analizy, tworzyć możemy dzięki usłudze Business Contact Manager, programie w którym w jasny i przejrzysty sposób przedstawić możemy informacje dotyczące wszystkich klientów. Otrzymujemy więc pełną historie sprzedaży, wraz z dokładnymi datami, rodzajem oferty itp. Mając jasny obraz wymagań klientów, łatwiej będzie zaplanować dalsze działania, strategie czy inwestycje mające na celu zwiększenie sprzedaży.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Skuteczność e-marketingu społecznościowego w kancelarii prawnej

Skuteczność e-marketingu społecznościowego w kancelarii prawnej


Autor: Rafał Chmielewski


Wiele osób, nie tylko prawników, sądzi, że marketing społecznościowy to zupełnie nowy twór, a blogi oraz serwisy typu Facebook i Twitter są jedynie chwilową modą... Tymczasem marketing społecznościowy jest tak stary, jak człowiek. Różnica polega dziś na tym, że jest on częściowo przeniesiony w sieć Internetu.


Istotą tego rodzaju marketingu jest istnienie grup społecznych, które każdy człowiek wokół siebie tworzy. Każdy przecież ma jakieś grono przyjaciół oraz znajomych. W tych grupach właśnie mają miejsce działania marketingowe, czy tego chcemy, czy nie. Każdy rozmawia o tym, co kupił, z jaką spotkał się obsługą, dlaczego poleca to czy tamto, dlaczego znajomy powinien skorzystać z tej czy innej usługi, nawet jeżeli jej nie potrzebuje... W codziennym życiu takich interakcji są dziesiątki, a własne decyzje podejmujemy w oparciu o opinie pochodzące również (choć nie tylko) z naszej grupy społecznej.

Z tego faktu spece od marketingu zawsze wyciągali wnioski. Skoro ludzie między sobą rozmawiają o różnych rzeczach, to czy są sposoby, aby wpłynąć na "właściwy" przebieg tych rozmów? W świecie realnym jest to dość trudne, ale w świecie wirtualnym, już nie, a nawet interakcje takie można z powodzeniem mierzyć i odpowiednio modulować!

Dlatego marketing społecznościowy w sieci tak bardzo się obecnie rozwija... no i nie ma co ukrywać, że odpowiednio prowadzony jest niezwykle skuteczny.

Tak samo skuteczny może być on w branży prawniczej. W jaki sposób?

Z mojego doświadczenia

Centralnym punktem strategii e-marketingowej kancelarii powinien być blog prawniczy (nie strona firmy prawniczej). Blog jest bowiem miejscem, w okół którego gromadzą się goście - potencjalni klienci. W ten sposób tworzy się grupa społeczna. Osoby, które zajrzały na blog tylko raz nie będą należały do tej grupy, ale osoby, które będą tutaj zaglądać co jakiś czas, już tak. Jeżeli do bloga dodamy biuletyn (autoresponder), to osoby te będą jeszcze bardziej zaangażowane i grupa będzie "ściślejsza" (dzięki biuletynowi można bowiem zbudować silniejszą wieź z subskrybentami).

Grupa społeczna skupiona wokół bloga to klienci, albo potencjalni klienci. Zauważcie, że te osoby mają również swoje grupy społeczne, z którymi się dzielą informacją..., nie koniecznie w świecie wirtualnym. I tutaj bardzo cenne okazują się serwisy społecznościowe, które pomagają sprawniej szerzyć informację. Np. jeżeli członek mojej grupy, skupionej wokół bloga podatkowego na Facebooku, skomentuje któryś z moich artykułów, automatycznie widzą to jego znajomi, którzy mogą również zareagować (co będzie z kolei widoczne dla ich grup społecznych), lub mogą dołączyć do grupy społecznej bloga. W ten sposób grupa ta - grupa klientów, powiększa się sprawnie, będąc zasilaną nie tylko z "realu", ale również z "wirtualu".

Tak właśnie dzieje się przypadku mojego bloga prawniczego. Obecnie jego grupa społeczna liczy przeszło 3700 członków i stale rośnie. Oczywiście nie wszyscy są moimi klientami, ale są i tacy, którzy nie tylko wiernie czytają mój blog, nie tylko ofiarnie polecają go innym, ale przede wszystkim stale kupują ode mnie wszystko, co mam do zaoferowania. Taki jest niezwykły skutek e-marketingowy!

Dlatego właśnie, że marketing społecznościowy tkwi w naszej naturze, blogi i inne serwisy społecznościowe, nie są tylko chwilową modą. To zdecydowanie trwały trend, który ewentualnie będzie zmieniał formy wymiany informacji. My, prawnicy, nie możemy tego zignorować.


Rafał Chmielewski jest pierwszym w Polsce znawcą zagadnień e-marketingu prawniczego. Pomaga małym kancelariom prawnym w skutecznym kreowaniu wizerunku w sieci i zdobywaniu klientów za pomocą narzędzi internetowych. Koniecznie odwiedź jego blog: e-MarketingPrawniczy.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Komunikacja z agencją reklamową podstawą promocji

Komunikacja z agencją reklamową podstawą promocji


Autor: Anna Kowalik


Wysoka skuteczność promocji to główne założenie działań podejmowanych przez agencje reklamowe. By osiągnąć wyznaczone cele, konieczna jest jednak ciągła współpraca pomiędzy zleceniodawcą i zleceniobiorcą. W tego typu projektach sprawna komunikacja to podstawa. Na co wiec zwrócić uwagę?


Już w początkowej fazie projektu zleceniodawca powinien jasno i konkretnie określić swoje oczekiwania, a zadaniem agencji jest pomoc w odpowiednim ich sformułowaniu i dostosowaniu do panujących realiów. Ściśle zdefiniowane cele to podstawa sukcesu. Klienci agencji nie powinni być również zaskoczeni faktem, iż zleceniobiorcy chcą ich jak najlepiej poznać, stąd pojawiające się pytania odnośnie gustów, potrzeb, zapatrywań. Zgromadzenie odpowiedniej ilości danych pozwala uniknąć wielu poprawek na późniejszych etapach prac.

Jednym z największych błędów, mogących przysporzyć sporo problemów podczas prac może być ukrywanie faktycznego budżetu, jakim dysponuje klient. Lepiej od razu jasno i precyzyjnie określić planowany na całe przedsięwzięcie limit, zgodnie z którym dobrać będzie można odpowiednie materiały reklamowe i sposób promocji, niż zmieniać taktykę na zaawansowanym etapie kampanii. Powstałe wówczas zamieszanie z dużym prawdopodobieństwem nie przyczyni się do późniejszego sukcesu.

Kolejnym krokiem w planowaniu promocji jest oczywiście dobór odpowiednich środków. Chociaż większość inicjatywy powinna spoczywać tutaj po stronie specjalizującej się w tym agencji, to jednak wskazówki klienta mogą okazać się bardzo cenne, zwłaszcza jeżeli kampania dotyczy nietypowych branż, gdzie nie sprawdzają się standardowe działania jak: ulotki, gadżety reklamowe, plakaty, projektowanie graficzne, a niezbędne jest podjęcie nieszablonowych kroków, specyficznych dla danego sektora rynku.

Skuteczna komunikacja nie oznacza jednak ingerowania w sprawy czysto techniczne i wytykania agencji rzekomych błędów. Najlepiej już na samym początku określić warunki przyszłej współpracy, tak by obydwie strony czuły się usatysfakcjonowane i uniknąć mogły niepotrzebnych nieporozumień.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.