piątek, 18 września 2015

Internet jako nowe medium komunikacji społecznej

Internet jako nowe medium komunikacji społecznej


Autor: RatujPC


Internet jako zjawisko liczy sobie niewiele lat, lecz jako pojęcie jest w rzeczywistości starszy, niż większość jego użytkowników - narodził się w latach 60-tych, to znacznie wcześniej, zanim ukuto żargonowe określenie "infostrada". Bez wątpienia ogólnoświatowa Sieć w pełni zasługuje na uwagę, jaką obecnie się jej poświęca.


Internet jako medium komunikacji społecznej w zasadniczy sposób zrewolucjonizowało sposób przepływu informacji, stało się narzędziem pracy oraz miejscem dobrej zabawy wielu milionów ludzi. Internet obecnie rozwinął się do tego stopnia, że jest rzeczywistym oknem na świat, w którym odległość liczona w kilometrach czy tysiącach kilometrów nie ma żadnego znaczenia. Problematyka związana z Internetem obejmuje szeroki wachlarz zagadnień.


W swoim artykule skoncentruję się głównie na zagadnieniach związanych z rolą jaką pełni Internet w życiu społeczności skupionej wokół Wędkarskiego Centrum Wymiany Informacji.
W pierwszym rozdziale zdefiniuję proces komunikowania oraz opiszę jego cechy i formy, a także przedstawię sposoby w jakie można się komunikować.

W drugim rozdziale scharakteryzuję pojęcia takie jak: Internet, strony www, Cyberprzestrzeń, Cybersocjologia, opiszę formy i specyfikę komunikacji za pośrednictwem sieci komputerowych, przedstawię zjawiska społeczne jakie zachodzą w Cyberprzestrzeni, a także podejmę problem uzależnienia od Internetu.


W pewnym rozdziale zająłem się problematyką i metodologią badań - wyjaśniłam jaki jest cel badania, jaką i dlaczego wybrałam technikę badania oraz jak została wybrana zbiorowość do badania.
Na końcu analizuję, prezentuję i podsumuję wyniki badania.

Komunikowanie jest jednym z najstarszych procesów społecznych. Towarzyszy ono człowiekowi od momentu, kiedy istoty ludzkie zaczęły żyć w grupach i organizować pierwsze struktury. Dziś nie można: wyobrazić sobie nowoczesnych społeczeństw, których członkowie nie porozumiewają się ze sobą. Wielu badaczy zgodnie przyznaje, że społeczeństwa nie tylko istnieją dzięki przekazywaniu informacji i komunikowaniu, ale że ich istnienie polega na procesach przekazu i komunikacji. Oznacza to, iż procesy te stanowią fundament społeczeństwa, bez których nie mogłoby ono funkcjonować, trwać i dokonywać transmisji dziedzictwa kulturowego z pokolenia na pokolenie.

Wszystkie procesy przebiegające z udziałem ludzi mają charakter społeczny, zatem i komunikowanie jest społeczne, gdyż jego uczestnikami są zawsze członkowie społeczeństwa. Stąd mówimy o komunikowaniu społecznym, jako o najszerszym zbiorze procesów porozumiewania się jednostek i grup. Procesy te przebiegają na kilku poziomach, uzależnionych od społecznego kontekstu. Najniższy poziom tworzy interpersonalne komunikowanie dwóch jednostek, następnie komunikowanie grupowe i międzygrupowe, wyżej komunikowanie instytucjonalne, a jeszcze wyżej komunikowanie publiczne, w tym także polityczne i ulokowane najwyżej - komunikowanie masowe. Wszystkie one są procesami społecznymi, bo przebiegają w systemie społecznym.
Pojęcie "komunikowanie" pochodzi od łacińskiego czasownika communico, communicare (uczynić wspólnym, połączyć; udzielić komuś wiadomości, naradzać się) i rzeczownika communio (wspólność, poczucie łączności).
Definicja: Komunikowanie jest procesem porozumiewania się jednostek, grup lub instytucji. Jego celem jest wymiana myśli, dzielenie się wiedzą, informacjami i ideami. Proces ten odbywa się na różnych poziomach, przy użyciu zróżnicowanych środków i wywołuje określone skutki.

Cechy komunikowania
Komunikowanie - można mu przypisać kilka fundamentalnych cech:
• Komunikowanie jest specyficznym procesem społecznym, ponieważ odnosi się przynajmniej do dwóch jednostek i przebiega zawsze w środowisku społecznym.
• Komunikowanie zachodzi w określonym kontekście społecznym, determinowanym przez liczbę i charakter uczestników procesu. Może to być kontekst interpersonalny, grupowy, instytucjonalny, publiczny, masowy lub międzykulturowy.
Jest to proces kreatywny, polegający na budowaniu nowych pojęć i przyswajaniu wiedzy o otaczającym świecie.
• Komunikowanie ma charakter dynamiczny, bo polega na przyjmowaniu, rozumieniu i interpretowaniu informacji.
Jest to proces ciągły, bowiem trwa od chwili narodzenia człowieka aż do jego śmierci.
• Komunikowanie jest procesem symbolicznym, bo posługuje się symbolami i znakami. Aby mogło dojść do porozumienia się uczestników niezbędna jest wspólnota semiotyczna, czyli operowanie tymi samymi znakami i symbolami.
Jest to proces interakcyjny, tzn. że między jego uczestnikami wytwarzają się określone stosunki, które mogą mieć charakter partnerski (komunikowanie symetryczne) lub opierać się na stosunku dominacji i podporządkowania (komunikowanie niesymetryczne lub komplementarne).
• Komunikowanie jest zasadniczo celowe i świadome, ponieważ działaniem każdego uczestnika procesu kierują określone motywy.
• Komunikowanie jest nieuchronne - "nikt nie może się nie komunikować", oznacza to, że ludzie zawsze i wszędzie będą się ze sobą porozumiewać bez względu na ich uświadamiane bądź nie uświadamiane zamiary.
• Komunikowanie jest procesem złożonym, czyli wieloelementowym i wielofazowym, może mieć charakter dwustronny lub jednostronny, werbalny lub niewerbalny, bezpośredni, medialny lub pośredni.
• W przeciwieństwie do pewnych procesów fizycznych czy chemicznych komunikowanie jest nieodwracalne, nie da się go cofnąć, powtórzyć czy zmienić przebiegu.
Każdy proces komunikowania składa się z kilku niezbędnych elementów. Są one ze sobą ściśle powiązane i decydują o dynamicznym i transakcyjnym charakterze komunikatu. Do stałych elementów procesu zalicza się:
• Kontekst - to warunki, w jakich odbywa się proces komunikowania (ma różne aspekty: fizyczny, historyczny, psychologiczny, kulturowy).
• Uczestnicy - w transakcyjnym procesie komunikowania odgrywają role nadawców i odbiorców. W procesach sformalizowanych role te z reguły są jednoznacznie określone i niewymienialne, w przypadku zaś nieformalnego komunikowania jednoczesne i wymienne. Każda jednostka, jako uczestnik procesu komunikowania, jest produktem swojego indywidualnego doświadczenia, uczuć, idei, nastrojów, wykonywanych zajęć (zawodu), religii etc.
• Komunikat - zajmuje miejsce centralne w procesie komunikowania pomiędzy nadawcą i odbiorcą. Komunikat, nazywany także przekazem komunikacyjnym, jest kompleksową strukturą, na którą składają się znaczenia, symbole, kodowanie i dekodowanie, forma i organizacja.
• Kanał - rozumiany jest jako droga przekazu i środki transportu, za pomoc ą których przekaz pokonuje drogę od nadawcy do odbiorcy. Ludzie w komunikowaniu bezpośrednim mogą używać wszystkich pięciu kanałów sensorycznych jak: słuch (symbole werbalne), wzrok (sygnały niewerbalne), a także dotyk, zapach i smak. W komunikowaniu pośrednim kanały te są zredukowane do wzroku i słuchu.
• Szumy - to źródło zakłóceń. Mogą mieć charakter zewnętrzny, wewnętrzny i sematyczny. Każdy z nich może blokować proces komunikowania na etapie dekodowania.
• Sprzężenie zwrotne - to reakcja odbiorcy na komunikat po jego odkodowaniu. Mówi nam, czy przekaz został usłyszany, zobaczony i zrozumiany. Powoduje, że proces komunikowania ma charakter transakcyjny. Występują różne typy sprzężenia zwrotnego. W przypadku komunikowania bezpośredniego jest to sprzężenie bezpośrednie - natychmiastowe, natomiast w komunikowaniu pośrednim występuje sprzężenie pośrednie- opóźnione .

Niewerbalne komunikowanie może wzmacniać, osłabiać lub zaprzeczać przekazom werbalnym. O ile komunikaty słowne zawierają zazwyczaj odniesienia do konkretnego problemu lub tematu, o tyle przekazy niewerbalne prze de wszystkim odnoszą się do stosunku między nadawcą i odbiorcą. Z. Nęcki wyróżnia dziesięć rodzajów niewerbalnych aktów komunikowania. Są to:
• gestykulacja,
• mimika,
• dotyk i kontakt fizyczny odgrywa ogromną rolę w budowaniu wrażenia bliskości lub dystansu psychicznego.
• spojrzenia wzajemne i spoglądanie jednostronne, których psychologiczna funkcja jest mniej więcej podobna do funkcji dotyku na odległość
• dystans fizyczny
• pozycja ciała
• wygląd zewnętrzny,
• dźwięki paralingwistyczne (parajęzykowe)
• jakość wypowiedzi związana z intonacją i natężeniem głosu
• elementy środowiska fizycznego, w którym zachodzą procesy komunikowania
Ustne komunikowanie jest spersonalizowane i zapewnia większą kontrolę na tym, czy komunikat dociera do odbiorcy, umożliwiając jednocześnie natychmiastowe sprzężenie zwrotne. Jest najbardziej efektywną formą przekazywania wiadomości względnie prostych i nieskomplikowanych, gdy nadawca bezpośrednio kontaktuje się z odbiorcą i jest zarazem zainteresowany emocjonalnym odbiorem informacji. Mimo zalet ten typ komunikowania ma charakter raczej ulotny.
Pisemne komunikowanie ma bardziej sformalizowany charakter. Ograniczona jest tutaj kontrola nad tym, czy, kiedy i w jaki sposób wiadomość będzie odebrana. Sprzężenie zwrotne może być utrudnione lub w ogóle nie występować. Natomiast jego zaletą jest to, że wiadomości są utrwalone fizycznie (np. na papierze, karcie magnetycznej).
Bezpośrednie komunikowanie polega na osobistej styczności nadawcy i odbiorcy, w postaci np. rozmowy, dyskusji, narady, wywiadu itd.
Pośrednie komunikowanie polega na wymianie informacji za pośrednictwem różnorakich nośników informacji, np. telefonu, komputera, telewizji, taśmy magnetofonowej, papieru.
Stosując drugie kryterium charakteru relacji łączącej nadawcę i odbiorcę, wyróżniono wcześniej cztery pary form komunikowania:
W jednokierunkowym komunikowaniu nadawca, przekazując komunikat, nie oczekuje sprzężenia zwrotnego lub nie dąży do jego podtrzymania.
Komunikowanie dwukierunkowe występuje wtedy, gdy nadawcy zależy na wytworzeniu i utrzymywaniu sprzężenia zwrotnego.
Symetryczne komunikowanie występuje wówczas, gdy zarówno nadawca, jak i odbiorca mają zbliżony czy wręcz identyczny status.
Niesymetryczne komunikowanie ma miejsce, gdy w rolach nadawców i odbiorców kontaktują się między sobą osoby o nierównoważnym statusie. Komunikowanie niesymetryczne ma przeważnie charakter bardziej sformalizowany, wymuszony, oficjalny, regularny, często pośredni; zwraca się tutaj większą uwagę na formę i precyzję przekazywanych informacji. Obsługa informatyczna firm pomaga w komunikacji.
Formalne komunikowanie odbywa się na podstawie różnego rodzaju uregulowań normatywno-prawnych. Uregulowania te określają, kto, gdzie, kiedy, w jakiej sprawie, w jaki sposób i z kim powinien się kontaktować, w celu wymiany informacji, a także w jakim charakterze bierze udział w procesie komunikowania (nadawca, odbiorca, pośrednik).
W ramach struktur formalnych zachowania członków są dokładnie sprecyzowane i rygorystycznie egzekwowane.
Nieformalne komunikowanie obejmuje wszelkie spontaniczne akty porozumiewania się ludzi.
Niektóre typy zachowań nadawców wywołują wśród odbiorców reakcje obronne, utrudniające, a czasem nawet uniemożliwiające skuteczne porozumiewanie się. Mamy wówczas do czynienia z tzw. komunikowaniem obronnym.


Serwis Laptopów Katowice RatujPC Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Konsumenci on-line polecają marki

Konsumenci on-line polecają marki


Autor: Radosław Zarzeczny2


Aż 2/3 użytkowników Facebooka uważa, że serwis daje im wyjątkowe możliwości korzystania z oferty ulubionej marki, wskazują najnowsze wyniki badań. Okazuje się, że internauci stają się doskonałymi rzecznikami marek.


Aż 2/3 użytkowników Facebooka uważa, że serwis daje im wyjątkowe możliwości korzystania z oferty ulubionej marki, wskazują najnowsze wyniki badań (Morpace Marketing & Consulting, kwiecień 2010). Oprócz decyzji zakupowych podejmowanych za pośrednictwem serwisu czy wykorzystywania profili jako źródła informacji o produkcie, internauci stają się również rzecznikami marek. Okazuje się, że 68% internautów chętniej odwiedza profil marki, gdy jest ona polecana przez innych użytkowników. Praktyka potwierdza ten trend również na serwisie Fotka.pl, gdzie prawie 1 milion użytkowników identyfikuje się z minimum jedną marką.Według najnowszych badań 41 % użytkowników popularnego serwisu Facebook wykorzystuje profile marek oraz strony fanów w celu informowania swoich znajomych o produktach i usługach, które wspierają. Takie działania stanowią istotny element w procesie samookreślenia się użytkowników. Dodawanie zdjęć do własnego profilu czy komentowanie działań innych użytkowników, okazują się być na tyle powszechnymi działaniami, że użytkownicy wciąż poszukują nowych możliwości autoekspresji.Takie działania okazują się być wyjątkowo korzystne dla samych marek. Użytkownicy w procesie autopromocji, która jest podstawą istnienia i zainteresowania na portalach społecznościowych, stają się jednocześnie nośnikiem pozytywnych odniesień do marki. Występuje tu prosty mechanizm polecania marki.Interesującym przykładem takich interakcji między użytkownikiem a marką są grupy reklamowe na Fotka.pl. Na serwisie istnieje ogółem ponad 150 tysięcy grup, założonych przez użytkowników. Często są to grupy zakładane dla marek, z którymi się identyfikują, np. grupa ?Coca Cola?, skupiająca niemal 43 000 osób. Coraz liczniej, na serwisie, zakładane są także grupy oficjalne dla dużych marek jak Wedel, Heyah, Sizeer czy Vans. Łącznie skupiają one ponad ćwierć miliona użytkowników.Według przeprowadzonych badań, dla 37 % użytkowników istotnym czynnikiem motywującym do przystępowania do profil ulubionej marki, oprócz polecania przez znajomych, są oferowane kupony czy rabaty.Na Fotka.pl, użytkownik zapisany jest średnio do 3 klanów. Dane te doskonale ilustrują potencjał rozwoju jaki drzemie w tym serwisie społecznościowym.


Radosław Zarzeczny Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Sukces to odpowiednia reklama

Sukces to odpowiednia reklama


Autor: papaj


Reklama bardzo się zmieniła od czasów, gdy polegała na projektowaniu grafik do gazet i na billboardy, nagrywaniu komunikatów dla radia i kręceniu spotów telewizyjnych. Dzisiaj reklama to też przeróżne gadżety, organizowanie eventów i różne zaskakujące działania.


To jak firma powinna się reklamować, zależy od branży, w której działa. Jeżeli zajmuje się produkowanie ekskluzywnych towarów, to nie powinna inwestować w tanie gadżety ze swoim logiem, bo to zaszkodzi tylko jej wizerunkowi. Dobrym pomysłem byłyby na przykład kalendarze książkowe w skórzanej oprawie z wytłoczonym logo. W ten sposób pokazujemy klientom, że dbamy o własny wizerunek i jesteśmy w stanie zainwestować, w utrzymanie dobrej relacji z nimi. Tak samo świadczy to o naszych produktach, mówimy w ten sposób, że nie będziemy próbować zastąpić porządnych rozwiązań, tańszymi i mniej skutecznymi.

Dobrze jest też dobierać rodzaj produktu, którym będziemy chcieli się zareklamować, dając go w prezencie klientom, do branży, w której działamy. Jeżeli nasza firma produkuje na przykład kawę rozpuszczalnym, to doskonałym pomysłem są kubki reklamowe, które będę dołączane do sprzedawanej przez nas kawy i albo będą za darmo, albo będzie trzeba niewiele dopłacić, żeby kupić taką kawę z kubkiem. Natomiast, jeżeli mamy sklep z ubraniami dla młodzieży, to zamiast w kubki, powinniśmy zainwestować w nadruki na bluzach. Takie bluzy możemy sprzedawać po kosztach, bo nie są one tylko kolejnym produktem w naszym asortymencie, tylko potencjalną reklamą, która może dotrzeć dokładnie do tych odbiorców, na których nam zależy.

To oczywiście nie wszystkie sposoby na niestandardową reklamę. Jeżeli jesteśmy firmą, która stawia na innowacyjność i ciekawe pomysły, to możemy zaryzykować dużo bardziej odważną i przyciągającą uwagę kampanię. Jak na przykład ta z słynną czerwoną ręką, która przez długi czas pojawiała się wszędzie, ale nie była podpisywana, w żaden sposób i nikt nie wiedział o co chodzi. Dzięki takiemu zabiegowi marka ta stała się bardzo dobrze rozpoznawalne przez młodych ludzi, którzy byli bardzo ciekawi o co w tym wszystkim chodzi, a właśnie do nich miały być skierowane produkty tej firmy.

Reklama zmienia się bardzo szybko i stara się nas co chwilę zaskakiwać. Możemy się więc spodziewać, że jeszcze nie raz okaże się, że za jakąś dziwną akcją, która przykuła naszą uwagę stoi jakaś agencja reklamowa.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Ankietowa kampania reklamowa

Ankietowa kampania reklamowa


Autor: Kamil Cebulski


W 2004 roku prowadziłem firmę, która oprócz budowania stron internetowych zajmowała się także ich promowaniem w internecie. Przez blisko 3 lata prowadzenia tej firmy wymyśliliśmy kilka gotowych sposobów taniej i skutecznej promocji witryn w internecie, które oferowaliśmy naszym klientom.


W 2004 roku prowadziłem firmę, która oprócz budowania stron internetowych zajmowała się także ich promowaniem w internecie. Przez blisko 3 lata prowadzenia tej firmy wymyśliliśmy kilka gotowych sposobów taniej i skutecznej promocji witryn w internecie, które oferowaliśmy naszym klientom.

W marketingu partyzanckim zawsze należy mieć na uwadze, aby dana akcja promocyjna nie kosztowała nas za dużo pieniędzy, a efekt aby miała jak największy. Bardzo często do rozpowszechniania informacji o firmie można wykorzystać darmową dźwignię w postaci prasy i wszelakich mediów. Aby media się jednak zainteresowały Twoją firmą, trzeba im dostarczyć bardzo ciekawe, interesujące i przede wszystkim wiarygodne informacje nie przesiąknięte ukrytymi przekazami reklamowymi. Dokładnie na tym polega to, co opisuję poniżej

Badanie tematyczne

Podstawowym zadaniem jakie należy wykonać to przeprowadzić badanie/ankietę jak największej ilości ludzi na określony temat. Jeżeli prowadzisz firmę motoryzacyjną to badanie może nazywać się „Pierwsze ogólnopolskie badanie motoryzacyjne internautów". Warto trzymać się grupy internautów, gdyż tam badania się robi najłatwiej.
Co takie badanie ma obejmować? Wszystko co uważasz za potrzebne. W przypadku badania motoryzacyjnego możemy internautów pytać oprócz podstawowych pytań, wiek, płeć itp, także o markę posiadanego samochodu, kolor, wiek, awaryjność, spalanie itp. Jestem pewny, że w swojej branży na pewno znajdziesz 30-40 pytań, odpowiedź na które, byłaby na tyle ciekawa, że media by ją opublikowały. Kiedy przeprowadzałem „badanie seksualności internautów" dla jednego z klientów takim pytaniem najbardziej cytowanym były wyniki pytania „kiedy zainicjowałeś/zainicjowałaś życie seksualne".
Po ułożeniu pytań, musisz stworzyć ankietę w internecie. Jeżeli nie potrafisz programować, niestety musisz wydać kilkaset złotych na programistę. Ważne, aby ankieta nie była na Twojej stronie, można wykupić do tego celu oddzielną domenę, jednak w regulaminie i np. w stopce strony należy jasno zaznaczyć że organizatorem badania jest Twoja firma.

Przynęta na internautów

Aby ludzie chętniej wypełniali ankietę musisz przygotować dla każdego kto ją wypełni jakiś prezent.
Jeżeli ankieta ma być czysto internetowa może to być rabat na jakieś usługi Twojej firmy, coś co przyciągnie ludzi. Może to być np. darmowy ebook o „ekonomicznej jeździe" to na pewno zainteresuje każdego.
Przynęta ma być dostępna dla człowieka zaraz po wypełnieniu ankiety, tak aby nie było możliwości, że dostaną ją tylko te osoby, które „odpowiedziały prawidłowo".
Dodatkowo musisz zrobić taki myk, że „przynęta" w postaci linku do pliku, lub kodu rabatowego zostanie wysłana mailem, dzięki temu zbudujesz sobie listę mailingową wszystkich osób, które wypełniły ankietę.

Uwierzytelnienie

Kolejnym ważnym punktem jest uwierzytelnienie swoich działań. Badania organizowane przez firmę prywatną, która ma w tym interes nie do końca wyglądają poważnie. Pomimo tego, że będą poważne to na takie nie wyglądają i nie budzą zaufania.


Aby się uwierzytelnić powinieneś zaprosić partnerów do współpracy, aby patronowały temu przedsięwzięciu różne stowarzyszenia lub gwiazdy związane z daną dyscypliną. Skontaktuj się więc z różnymi stowarzyszeniami samochodowymi (lub takimi z Twojej branży), muzeami, związkami. Zwłaszcza związki są bardzo chętne, bo nic nie robią, a muszą się czymś wykazać. Jeżeli uda ci się zorganizować kilka stowarzyszeń, które w zamian za patronat, dostaną szczegółowe wyniki możesz udać się o patronat do mediów.
Ciężko jest przekonać media aby patronowały takiej imprezie, ale warto spróbować, gdyż jeżeli ci się to uda, to wtedy wiele gwiazd się przyłączy, gdyż to będzie dla nich tania promocja. Ale spokojnie możemy sobie poradzić nawet bez Roberta Kubicy, który by nam patronował.

Start badania

Kiedy już wszystko to przygotujesz otwierasz badanie. Polega to po prostu na promocji strony z badaniami, aby jak najwięcej osób wypełniło ankietę. Ustawiasz więc na swojej stronie informację o ankiecie, prosisz znajomych i klientów aby się nią zainteresowali.
Dobrym sposobem jest ustawienie sobie w programie pocztowym stopki o takiej treści „P.S. przeprowadzam badanie motoryzacyjne, mógłbyś wypełnić ankietę - link do ankiety", dzięki temu taka wiadomość będzie dołączona do każdego wysyłanego przez Ciebie e-maila. Ogólnie robisz wszystko, aby ankietę wypełniło jak najwięcej ludzi.

Poinformuj też prasę.

Kiedy już rozpoczniesz promocję badania, kolejnym ważnym zadaniem będzie przygotowanie adresów email różnych serwisów internetowych oraz mediów, które targetują do tej samej grupy co ty. W kilka dni powinieneś przygotować co najmniej tysiąc takich serwisów, gazet czy telewizji. Każdego z nich poinformuj o tym, że przeprowadzasz takie badania i poproś, aby wstawili o tym informacje w postaci newsa. Aby zachęcać internautów do wypełniania ankiety.
I tutaj muszę cię ostrzec, nie zdziw się, że jakieś 1-2% serwisów cokolwiek wstawi do siebie. Głównie małe serwisy będą zainteresowane, gdyż dostając Informację Prasową od Ciebie będą czuły się dostrzeżone, duże zignorują, gdyż takich próśb mają całą masę. Ale wyślij do każdego, bo to jest bardziej skomplikowany plan.

Podsumowanie wyników

Zbieranie kilku tysięcy wypełnionych wypełnionych ankiet, może trwać nawet kilka miesięcy. Takimi minimum wyników musi być ten 1 tys ankiet, aby badanie było w miarę wiarygodne.
Kolejnym krokiem jest napisanie „podsumowanie" w postaci raportu z badania, w którym podsumujesz wyniki. Napiszesz, że tyle a tyle osób ma czerwone samochody, że ich wiek to średnio tyle itp. Odkryjesz np., że żółte samochody są średnio starsze od czerwonych o 3 lata itp. Staraj się znaleźć jak najbardziej medialne informacje. Jeżeli np. zapytasz czy uprawiałeś seks w samochodzie to zapytaj od razu, jaki to był kolor samochodu, wtedy możesz w raporcie dać listę najbardziej seksownych kolorów samochodów. W raporcie ogranicza cię tylko Twoja własna kreatywność, ale pamiętaj, abyś trzymał się faktów i niczego nie „upiększał". Ma to być ciekawe, ale rzeczowe i trzymające się faktów.
Przygotowujesz to w postaci PDF, zawierającego 10-20 stron, wraz z wykresami upiększającymi cały raport.
Oprócz tego przygotuj artykuł, który można by publikować w mediach. Wyobraź sobie, że duża gazeta pokroju WPROST postanowiła napisać 2 stronicowy artykuł oparty na wynikach z Twojego badania. Musisz go napisać. Pamiętaj, aby ten artykuł nie śmierdział ukrytą reklamą już w pierwszym akapicie. W ogóle nie mów nic o swojej firmie, jedyne co możesz zrobić to napisać coś w stylu „badania przeprowadzone przez X zdają się potwierdzać tą tezę, gdyż jak się okazuje ..." i niech to będzie wszystko. Potem w podsumowaniu artykułu możesz napisać, że opierałeś się na badaniach i podać link do badań.
Musisz przygotować taki artykuł, gdyż redakcje różnych mediów, bardziej serwisów internetowych niż prasy są strasznie wybredni, ale leniwi, a taki gotowiec to idealne miejsce na CTR+C oraz CTR+V.

Publikacja wyników

Kolejne zadanie to sprawienie, aby jak najwięcej osób zapoznało się z wynikami.
Przede wszystkim wyniki, a więc raport i artykuł musisz przesłać jeszcze raz do wszystkich gazet i serwisów (pamiętasz minimum 1000 serwisów trzeba było zebrać). O ile wcześniej te serwisy i media nie były zainteresowane, aby poinformować swoich czytelników o tym, że organizujesz badania, tak teraz będzie już inaczej.
Nie wiem czy Ty także czytelniku masz takie samo uczucie jak czytasz niekiedy relacje z jakiejś imprezy w gazecie, że gdybyś przeczytał o tym wcześniej to byś się na niej pojawił, a tak czytasz relacje z tego co już było. Jak się okazuje bardzo mało mediów informuje o nadchodzących imprezach. Ma to swoją przyczynę w tym, że od informowania od tego „co będzie" jest dział reklamy. Gazety chętniej piszą o tym co „było" a to i też bardzo często pod warunkiem, że dostaną kilka darmowych wejściówek oraz prezenty. IBM nawet kiedyś na konferencji rozdawał dziennikarzom notebooki.
No ale bądźmy optymistyczni, Twoje badania dobiegły do końca, już się odbyły i prześlij je do mediów. Bardzo szybko zobaczysz, że wiele serwisów wkleiło Twój artykuł z drobną poprawką redakcyjną, a i jeżeli materiał będzie ciekawy zainteresują się nim ogólnopolskie gazety i wiele z nich poda Twój adres jako organizatora badania.

Wyślij także ankietowanym

Ludzie, którzy wypełnili ankietę, zrobili to na pewno także dlatego, że ten temat ich interesuje. Ponieważ dysponujesz mailem do nich, możesz im także podesłać wyniki z adnotacją, że mogą je rozpowszechniać do woli,, gdyż im więcej osób to dostanie tym lepiej dla Ciebie.
Tutaj także możesz się zdziwić, jak wiele osób, które brało udział w ankiecie ma swoje własne hobbystyczne strony (ty przecież nie dotrzesz do wszystkich) i to, że będą mogli wstawić coś tak ciekawego będzie dla nich okazją.

Niech inni też rozdają

Wiele jest firm, sklepów internetowych, które Twojej raport mogłyby rozdawać jako bonus. Np. każdy kto zrobi u nich zakupy dostanie raport z badania. Taki raport może także służyć dla innych jako „przynęta" do zapisywania się na listy mailingowe.
Inni mogą go także rozesłać do swoich list mailingowych bez okazji, jako po prostu ciekawy gadżet, wystarczy im ten pomysł podrzucić i zachęcić.

Lepsza pozycja w wyszukiwarkach

Nikt nie wie dokładnie, na jakiej zasadzie Google i inne wyszukiwarki indeksują strony, jest to najbardziej strzeżona tajemnica tych firm. Każdy jednak, kto zajmuje się pozycjonowaniem powie ci, że jednym z najważniejszych czynników jest to, ile innych stron linkuje na Twoją. Raport, który przygotujesz i artykuł, który pojawi się w internecie, na pewno sprawi, że wiele stron będzie do Ciebie linkować, co pozytywnie wpłynie na Twoją pozycję w wyszukiwarkach. Co jest de fakto efektem ubocznym całej tej kampanii.

Zyski przez lata

Organizując kampanię w ten sposób nie spodziewaj się wyników natychmiastowych. Kampania nie jest przewidziana tak, aby w jednym momencie wchodziło do Ciebie dużo ludzi. Okres, gdy poinformujesz media o wynikach badania może być takim szczytowym, jednak nie jest to jakiś wynik oszałamiający. Ja przeprowadziłem około 20 takich kampanii i przeważnie ruch na stronie klienta przez te kilka dni, po poinformowaniu prasy, wzrósł zaledwie 2-5 krotnie.
Siła tej kampanii jest w tym, że wszędzie w internecie w setkach miejsc będą dostępne linki do Ciebie, które będą kierować do Ciebie niski strumień internautów, ale za to wiecznie, nawet przez kilka czy kilkanaście następnych lat. Do tego zawsze dochodzi lepszy wizerunek i pozycja w Google.
Cała kampania będzie cię najwyżej kosztować kilkaset złotych i kilka dni czasu. Jak na partyzantkę całkiem nieźle.

Za rok ponawiasz badania

I o ile już przeprowadziłeś pierwszy raz te badania to o wiele łatwiej (nawet połowa energii) będzie ci przeprowadzić takie badania drugi raz.
Dysponujesz już odpowiednimi gadżetami jako przynęty, masz odpowiednie kontakty, masz także listę osób, które wypełniły poprzednią ankietę, zapytaj czy zgodzą się ponownie wypełnić. Drugi raz jest znacznie łatwiejszy. W kolejnych edycjach w raporcie możesz zawrzeć także zmiany w kraju. Porównać wyniki jednego roku z drugim.


Kamil Cebulski
www.kamilcebulski.pl

ASBIRO
www.asbiro.pl

KCBE
www.kcbe.pl Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Siła prezentacji czyli katalog produktów

Siła prezentacji czyli katalog produktów


Autor: Andrzej Herzberg


Przeglądałem ostatnio Internet poszukując serwisów demonstrujących w jakiś sposób produkty.
No właśnie „w jakiś sposób". W większości przypadków produkty demonstrowane są w sposób beznadziejnie zły.


Nie chodzi mi bynajmniej o sklepy, bo tu jest trochę lepiej, ale o różnego rodzaju próby prezentacji i katalogowania wyrobów.

Przenosząc swoje działania z „realnego świata" wprost do Internetu często zapominamy o specyfice tego medium, zapominamy, że przykładowo nie wystarczy zachęcić odwiedzającego do pobrania odpowiednika drukowanego katalogu w postaci pliku PDF.
Oczywiście takie pliki są w pewnych wypadkach niezbędne (instrukcje, dokumentacje, także ulotki). Nie powinny one jednak stanowić podstawy prezentacji.


Daj się odnaleźć

Nasi potencjalni klienci szukają w Internecie konkretnych przedmiotów, szukają ich opisów i możliwości zakupu. Dlatego zamieszczenie zdjęcia w galerii czy pliku PDF, to zdecydowanie za mało.
Dobry katalog powinien charakteryzować się przede wszystkim bogatym i wyczerpującym opisem. Właśnie opisy (teksty na stronie) są indeksowane przez wyszukiwarki i dzięki temu internauta wpisując stosowną frazę może nas odnaleźć.
Szalenie trudno jest dokładnie przewidzieć co dokładnie wpisują nasi potencjalni klienci w formularz wyszukiwania, dlatego szeroki opis daje nam większe szanse na to, że właśnie na naszą stronę trafi użytkownik.

Dostarczaj rzetelnej informacji

Skoro użytkownik trafił już na naszą stronę postarajmy się zaprezentować ofertę w możliwie atrakcyjny sposób, dostarczając równocześnie odpowiednich treści i informacji. Tworząc strony produktowe pamiętajmy, że internauta właśnie po informację do nas przyszedł. Często decyzja o zakupie przychodzi później. Internauta wyszukuje, porównuje, wybiera. A nasza rolą jest mu to ułatwić. Do informacji musi dotrzeć szybko i łatwo.

Narzędzia

Szukając odpowiednich narzędzi można trafić na sporo różnego rodzaju skryptów. Część z nas zdecyduje się być może na realizację własnego rozwiązania. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na ciekawą możliwość, która łączy system zarządzania treścią i komponent do prowadzenia katalogu produktów. Rozwiązanie, które mam na myśli nie wymaga większych inwestycji. W zasadzie nie wymaga żadnych inwestycji, gdyż proponowane systemy są dostępne na licencji Open Source.
Są rozwiązaniami darmowymi, z których można korzystać również do celów komercyjnych.
System zarządzania treścią, uznany i wspierany przez dużą społeczność to Joomla! CMS. Wystarczy nawet niewielka wiedza webmasterska aby go samodzielnie zainstalować i skonfigurować. Tym bardziej, że jest już bogata dokumentacja i dostępna literatura.
Proponowany jako nakładka darmowy komponent katalogowy DJCatalog też już ma swój dorobek i dużą rzeszę zwolenników. Pobrać go można na stronach design-joomla.
Oczywiście ważnym aspektem decydującym o skuteczności naszego katalogu będzie wygląd strony i wygląd samego katalogu. Tu już trzeba będzie dokonać pewnych inwestycji. Możemy skorzystać z gotowych rozwiązań proponowanych przez joomla-monster.com lub innych komercyjnych klubów z szablonami do Joomla. We wspomnianym serwisie znajdziemy jednak gotowe rozwiązania bazujące na DJCatalog.

Oczywiście możemy też skorzystać z pomocy twórców systemu katalogowego celem przygotowania indywidualnego opracowania graficznego dla Joomla oraz ewentualnych modyfikacji programistycznych w komponencie DJCatalog.


Andrzej Herzberg DJ-Projekty - design-joomla.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Miejsce e-marketingu prawniczego w kontaktach z klientem

Miejsce e-marketingu prawniczego w kontaktach z klientem


Autor: Rafał Chmielewski


Uczestnicząc w różnych rozmowach z klientami, dotyczących strategii e-marketingowej ich firm prawniczych, często słyszę: "W zasadzie wystarczą nam wizytówki, kiedy się spotykamy z klientem".

Wynikać by z tego mogło, że e-marketing jest zbędny. Ale czy na pewno?


Przede wszystkim powinniśmy sobie zdać sprawę z tego, że podejmowanie decyzji o skorzystaniu z usług danej firmy, składa się z wielu etapów. Pierwszym z nich (1) jest uświadomienie sobie potrzeby nabycia takiej usługi. Potem (2) następuje proces poszukiwania oferty, następnie (3) rozmowy i negocjacje, i na końcu dopiero (4) zakup (zauważcie, że faza (4) nie koniecznie wynika z (3), gdyż rozmowy z prawnikiem mogą w efekcie zadecydować o wyborze jego konkurencji, nie zaś jego firmy prawniczej). W zasadzie więc przekazanie klientowi wizytówki podczas spotkania ma miejsce dopiero podczas trzeciego etapu, kiedy klient posiadł już świadomość potrzeby i wybrał taką a nie inną firmę do wstępnej konsultacji.

Oczywiście w tym trzecim etapie nie ma już miejsca na e-marketing. A gdzie ono jest?

Na etapie drugim, a czasem nawet na pierwszym!

Faza (2)

Kiedy klient wie już, że ma określoną potrzebę (ma jakiś problem natury prawnej), zaczyna od poszukiwania informacji albo o odpowiedniej dla niego firmie prawniczej, albo o innej możliwości rozwiązania swojego problemu. Najczęściej w takich sytuacjach korzysta z Internetu, albo prosi swoich znajomych o polecenie znanej im kancelarii.

Jeżeli korzysta z Internetu, to najczęściej poszukuje interesujących go informacji za pomocą Google. Oczywiście z reguły wyszukiwarka pokaże mu wyniki z treścią, natomiast raczej nie znajdzie w wynikach wyszukiwania stron kancelarii prawnych, chyba że te korzystają z systemu płatnych reklam AdWords (jednak takie reklamowanie kancelarii jest nieskuteczne, o czym pisałem w artykule Pozycjonowanie - czy warto reklamować kancelarię w Google). Jeżeli w danym temacie będzie istniał blog prawniczy, to z pewnością klient taki do niego trafi, zapozna się z zakresem wiedzy prawnika-autora, nabierze do niego zaufania (zostanie nawiązana relacja - o czym niżej), i ostatecznie skontaktuje się z nim (przy czym jest wielce prawdopodobne, że nie będzie już szukał innej kancelarii, bo wie już z lektury bloga, że trafił na osobę, do której ma zaufanie, że jest w stanie rozwiązać jego problem prawny).

Natomiast jeżeli potencjalny klient korzysta z pomocy swoich znajomych, to wówczas jest szansa, że ów znajomy, nawet nie mając kontaktu z naszą firmą prawniczą, wie o niej i ma o niej dobrą opinię ze względu na wartościowy blog prawniczy.

Faza (1)

Proces uświadamiania sobie potrzeby może trwać kilka chwil, ale również może się przeciągać w czasie. W każdym przypadku jednak klient może już wiedzieć wcześniej, że w razie wystąpienia takiej albo innej potrzeby, skorzysta z usługi tej, a nie innej firmy. Tutaj właśnie e-marketing prawniczy sprawdza się znakomicie, jako instrument nawiązywania relacji z potencjalnym klientem, który - kiedy już wystąpi u niego określona potrzeba (problem prawny) - nie będzie szukał jego rozwiązania nigdzie indziej, tylko w naszej kancelarii.

Z mojego doświadczenia

Moja lista subskrybentów biuletynu jest narzędziem, którym buduję relację z potencjalnymi klientami (obecnie ponad 2700 osób). Dostarczam im bardzo wartościową merytorycznie wiedzę, ale czasem również dodaję coś od siebie, albo pytam o ich sprawy (np. gdzie lubią jeździć na wakacje). W ten sposób, kiedy przychodzi do rozliczenia dochodów zagranicznych, nawet do głowy im nie przychodzi, że mogą skorzystać z usług innej firmy. Oczywiście są i tacy, którzy sami sobie poradzą z trudnym rozliczeniem, ale nawet mimo tego są oni moimi wiernymi adwokatami i chętnie polecają mój blog prawniczy PodwójneOpodatkowanie.pl.

A zatem gdzie jest miejsce e-marketingu prawniczego? Daleko wcześniej, zanim dojdzie do pierwszego kontaktu z klientem.

Zauważcie, że dzięki e-marketingowi możemy zbudować relację z klientem zanim do nas przyjdzie. Jeżeli budujemy relację dopiero podczas spotkania z nim, to trzeba się nieźle namęczyć, aby sobie nie poszedł do konkurencji z braku właśnie nawiązania relacji. Jednak jeśli tę relację nawiążemy wcześniej, to kontakt z klientem face to face jest już bułką z masłem (może nawet wizytówka jest już nie potrzebna :) )

Więcej o e-marketingu dla prawników znaleźć można na stronie e-MarketingPrawniczy.pl


Rafał Chmielewski jest pierwszym w Polsce znawcą zagadnień e-marketingu prawniczego. Pomaga małym kancelariom prawnym w skutecznym kreowaniu wizerunku w sieci i zdobywaniu klientów za pomocą narzędzi internetowych. Koniecznie odwiedź jego blog: e-MarketingPrawniczy.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

E-sklepy- jak przekonać niezdecydowanych?

E-sklepy- jak przekonać niezdecydowanych?


Autor: Karolina


W tradycyjnym sklepie niezdecydowani klienci mogą liczyć na pomoc sprzedawcy, który w każdej chwili może udzielić wszelkich informacji na temat wybranego produktu.


Klienci, którzy decydują się na zakupy przez Internet nie tylko nie mogą liczyć na fachową poradę, przede wszystkim nie mogą też dokładnie obejrzeć, czy zmierzyć wybranego przez siebie produktu.W rezultacie rezygnują z zakupów on- line w obawie przed złym wyborem i stratą pieniędzy. Jest jednak kilka sposobów na profesjonalną pomoc dla niezdecydowanych klientów:

Recenzje i komentarze pod zdjęciami produktów mogą znacznie ułatwić dokonanie właściwego wyboru. Oczywiście pojawia się niebezpieczeństwo działania nieuczciwej konkurencji, czy dominującej liczby negatywnych komentarzy. Warto wprowadzić selekcję treści i publikować tylko te komentarze, które mają charakter konstruktywnej krytyki oraz wypowiedzi zadowolonych klientów.

Najpopularniejsze produkty, zasługują na specjalne wyróżnienie. Ramka z takim tytułem przyciągnie nowych klientów. Zakupy to często reakcja łańcuchowa, popularność danego produktu oznacza dla klientów dobrą cenę i wysoką jakość wykonania. Popularne produkty to także efekt działania trendu, który może dominować w określonym czasie w danej branży. Warto to wykorzystać.

Krótka adnotacja: Kupujący produkt wybierali też, automatycznie przeniesie klientów do szerszej oferty. Klienci zainteresowani konkretnym produktem z czystej ciekawości zobaczą jakie dodatkowe rozwiązania przewidział producent. A ciekawość to pierwszy stopień do udanych zakupów.

Statystyki sprzedaży, czyli kolejna forma rankingu popularności poszczególnych produktów. Jest to nie tylko dobra forma reklamy konkretnych przedmiotów, czy usług, lecz także samego sklepu. Wysoka sprzedaż oznacza dużą ilość klientów co ma duży wpływ na wiarygodność firmy.

Zaprezentowane wyżej przykłady mają na celu pomóc wirtualnym sprzedawcom wyeksponować ofertę w taki sposób, aby nawet najbardziej wymagający klienci zdecydowali się na zakupy on-line. Oczywiście nie warto stosować wszystkich wymienionych metod na stronie jednego sklepu internetowego, najlepiej wybrać najbardziej optymalne rozwiązanie, lub co jakiś czas zmienić sposób prezentacji popularnych produktów.

Źródło: Ranking sklepów internetowych 2009 Money.pl i Wprost

Prawa do artykułu posiada

Centrum Internetowe


Karolina Zbiciak
Centrum Internetowe
www.ci.net.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Marketing w biznesie

Marketing w biznesie


Autor: Jan Wojciechowski


W obecnych czasach gdy takie rzeczy jak Internet przenośny są na porządku dziennym, zmuszeni jesteśmy do tego dodać pojęcie promocji, a co za tym idzie Marketing.


Zadałeś sobie kiedykolwiek pytanie, czy teraźniejszy biznes ma siłę przebicia bez odpowiedniego wsparcia marketingowego? Kiedyś bardzo popularne było hasło "reklama dźwignią handlu".

W obecnych czasach gdy takie rzeczy jak Internet przenośny są na porządku dziennym, zmuszeni jesteśmy do tego dodać pojęcie promocji. Aby zachęcić potencjalnych klientów do zakupu produktów codziennego użytku należy stosować ceny o wartościach promocyjnych, aby wyróżnić własny produkt na tle silnej konkurencji. Wszelkiego rodzaju akcje promocyjne są organizowane nie tylko przez działy produkcji czy dystrybucji. Duże sieci handlowe stosują promocje i wyprzedaże na wybrane modele produktów.
I tak, aby szybko wysprzedać np. starsze modele telewizorów, wprowadzają niższe, atrakcyjne ceny. Dzięki temu klienci mogą po atrakcyjnych cenach kupić towar, na który wcześniej nie było ich stać.

Podobnie dzieje się na rynku samochodowym. Najczęściej dealerzy samochodowi obniżali ceny samochodów pod koniec roku, aby pozbyć się modeli z mijającego rocznika. Oprócz obniżki ceny na samochody często dodają różnego rodzaju pakiety. Wszystko w celu zachęty do kupna.

W czasach obecnego kryzysu gospodarczego promocje może nie są tak kuszące, jak było to jeszcze parę lat temu, lecz nadal są stosowane. Dzięki temu rzesze klientów mogą zaoszczędzić trochę pieniędzy, lub nabyć produkt, o którym od pewnego czasu marzyli

Zadajmy sobie sami pytanie czy promocje sa tak naprawę promocjami ?


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

czwartek, 10 września 2015

Jak zachęcić klienta do ponownych zakupów w naszym sklepie internetowym

Jak zachęcić klienta do ponownych zakupów w naszym sklepie internetowym.


Autor: Zbigniew U.


Jestem przekonany, że jako konsument masz kilka ulubionych sklepów, w których lubisz robić zakupy. Lubisz te sklepy,bo ekspedientka jest miła (ładna:)), podoba Ci się ich wystrój, ich znasz właściciela itd. Powodów może być wiele.


Jestem przekonany, że jako konsument masz kilka ulubionych sklepów, w których lubisz robić zakupy. Lubisz te sklepy,bo ekspedientka jest miła (ładna:), podoba Ci się ich wystrój, ich znasz właściciela itd. Powodów może być wiele.

Zauważ, że w Internecie masz do wyboru wiele sklepów, praktycznie z każdej branży. Jednak wszystkie z nich są bezosobowe, nie znasz ich właścicieli, nie wiesz w jakich warunkach pracują pracownicy itd.

Z punktu widzenia klienta - sklepy te niczym między sobą się nie różnią. Wybór ulubionego sklepu jest więc utrudniony.

Przeciętny klient sklepów internetowych jest klientem jednorazowym. Pomimo dobrej obsługi i szybkiego otrzymania zamówionego
asortymentu kolejne zakupy często robi u konkurencji. Dlaczego? Nie wiem, ale tak jest. Statystycznie tylko 8-9% klientów powraca do sklepu internetowego. To znacznie mniej, niż w sprzedaży stacjonarnej.

Prowadząc biznes w sieci możesz znacząco zwiększyć sprzedaż, poprzez nietypowe zachowania, np. ofiarowanie Twoim klientom
czegoś za darmo. I nie mówimy tu o newsletterze z reklamami. Mówimy o czymś więcej: dawaniu krótkich, wartościowych treści, które klient będzie z przyjemnością czytał.

Co to może być? W przypadku sklepu komputerowego nowinki z branży informatycznej, sklep z zabawkami może wysyłać klientom linki do fajnych bajek w Internecie itp.

Ja swoim klientom zaoferowałem... kilkadziesiąt najlepszych dowcipów. Co klika dni wysyłam im jeden z nich. Oczywiście wszystkim zajmuje się autoresponder, czyli program zainstalowany na serwerze, który automatycznie wysyłka zakolejkowane - wcześniej zdefiniowane wiadomości. Proces ten jest więc automatyczny (więcej na http://autoresponder.intergrupa.pl ).

Po co to wszystko?

Klienci chętnie do mnie wracają, bo:
Przesyłam im wartościowe teksty, a nie reklamy,
W stopkach e-maili podaje link do moich sklepów. Pamiętają, od kogo dostają wartościowe e-maile.
A przede wszystkim nic mnie to nie kosztuje. Całą pracę wykonuje za mnie autoresponder.

Zauważyłem, że klienci doceniają moje "zaangażowanie". Często odpisują na e-maile z propozycjami własnych dowcipów do
umieszczenia w wysyłce. Czasem trafia się też krytyczna uwaga odnośnie treści - że przecinek jest postawiony nie w tym miejscu
itp. Ale mi to nie przeszkadza, wręcz przeciwnie.

Wiem, że są przyzwyczajeni do moich wysyłek. W każdym momencie mogą się wypisać, co daje im poczucie dużej niezależności.
Ale przede wszystkim w jakiś sposób są związani z moimi sklepami. Dzięki e-mailom, które są dla nich wartościowe (rzadko wysyłam reklamy), wytworzyła się między nami pewna więź. Daje mi to dużą przewagę nad konkurencją. Moi klienci chętniej do mnie wracają.

Polecam ten sposób wszystkim sprzedawcom w Internecie. Zaskocz klienta i daj mu coś extra, a z pewnością wróci!


Zbyszek Ugorek

http://pieczatkownia.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

E-marketing prawniczy vs reklama tradycyjna w dobie konkurencji w branży prawniczej

E-marketing prawniczy vs reklama tradycyjna w dobie konkurencji w branży prawniczej


Autor: Rafał Chmielewski


Obecnie stoimy na progu tego, co było - i jeszcze jest - na porządku dziennym w USA: masowej, bezmyślnej i niskiej jakości reklamy usług prawniczych. Dlaczego "stoimy na progu"?


Ponieważ osobom zawodowo parającym się dziś prawem rośnie OGROMNA konkurencja. Tylko na pierwszym roku warszawskiej aplikacji radcowskiej w roku 2010 znalazło się 2094 osób. W poprzednim, było to grubo ponad tysiąc. Oczywiście nie wszyscy przejdą przez sito, które z pewnością przygotuje im Izba, ale jednak po ukończeniu aplikacji do zawodu przystąpi wielu młodych radców prawnych.

To zresztą nie jedyne źródło konkurencji w tej branży. Coraz głośniej mówi się o legalnej możliwości udzielania porad prawnych przez osoby jedynie z dyplomem wydziału prawa. Dodatkowo pewnego rodzaju usługi prawnicze mogą świadczyć zawody quasi prawnicze, jak np. agenci obrotu nieruchomościami.

W każdej gospodarce wolnorynkowej konkurencja nie tylko powoduje wzrost jakości usług a przy tym także spadek cen, ale również wzrost znaczenia marketingu w ogólnym tego słowa znaczeniu (a dokładniej reklamy i dbałości o klienta). W USA umożliwienie prawnikom reklamowania własnych usług doprowadziło ostatecznie do rozkwitu wszelkich form reklamy prawniczej, często łamiącej dotychczasowe konwenanse i "wchodzącej z butami" w życie społeczne. Najlepszym przykładem jest - nie istniejąca już dziś - kontrowersyjna reklama firmy Fetman, Garland & Associates nawołująca amerykanów do rozwodów: Lise's short. Get a divorce.

E-marketing prawniczy vs reklama tradycyjna w dobie konkurencji w branży prawniczej
Nie da się ukryć, że powodem do tego typu działań marketingowych u kolegów zza oceanu była (i wciąż jest) wielka konkurencja wśród amerykańskich adwokatów. Walka o klienta doprowadziła do konieczności chwytania się wszelkich środków, które temu celowi służą, a powyższa reklama, nie licująca z powagą zawodu prawniczego, jest tego najlepszym przykładem (nawiasem mówiąc, osiągnęła ona swój cel marketingowy: o firmie prawniczej zrobiło się głośno, a telefony od klientów nie milkną do dzisiaj - zobacz blog).

Czy w Polsce również możemy się spodziewać tego typu reklam? Chociaż - w mojej opinii - możemy być o to spokojni, to jednak nieuchronne jest szersze zainteresowanie narzędziami marketingowymi w branży prawniczej. Jednym z najlepszych rozwiązań jest wdrożenie systemu e-marketingowego. Prawidłowo zaimplementowany będzie ściągał klientów przez lata, przy - co najważniejsze - niemal zerowych kosztach.

E-marketing prawniczy ma wiele zalet, ale jedną z największych jest to, że idealnie wpasowuje się on w ideę powagi zawodu prawniczego. Dlatego właśnie dzika reklama prawnicza nam już nie grozi...

Więcej na temat najskuteczniejszych technik w e-marketingu prawniczym znaleźć można na stronie: e-MarketingPrawniczy.pl


Rafał Chmielewski jest pierwszym w Polsce znawcą zagadnień e-marketingu prawniczego. Pomaga małym kancelariom prawnym w skutecznym kreowaniu wizerunku w sieci i zdobywaniu klientów za pomocą narzędzi internetowych. Koniecznie odwiedź jego blog: e-MarketingPrawniczy.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Więcej przywództwa w zarządzaniu

Więcej przywództwa w zarządzaniu


Autor: Magda Syrek


Domeną działalności przedsiębiorstwa powinno być zaspokojenie potrzeb klientów przez wyroby i usługi wysokiej jakości, dzięki powszechnemu wprowadzaniu tzw. zarządzania jakością, kreującego m.in. wysoką jakość obsługi klienta.


Według uczestników, wśród których przeprowadzono badania statystyczne, ukierunkowanie na klienta stanowi nieodzowny element trwałej przewagi konkurencyjnej. Według uczestników badania europejscy menadżerowie, chcąc wykorzystać nie tylko zdolności intelektualne i umiejętności pomnażania dochodów firmy, ale także bogactwo i oryginalność osobowości pracowników, muszą bardziej przewodzić niż rozkazywać. Muszą ich pobudzać do wyrażania i dyskutowania pomysłów, zachęcać do poszukiwania nowych rozwiązań i optymalnych decyzji, dawać przykład podwładnym swoim zachowaniem, zachęcając ich w ten sposób do zachowań kreatywnych i większego wysiłku. Uważa się, że menadżerowie ci muszą równocześnie przewodzić i zarządzać. Stoją oni bowiem na czele bardziej zróżnicowanego pochodu niż amerykańscy czy japońscy dyrektorzy i oczekuje się od nich wypełniania szerszej roli społecznej i kulturowej, a to oznacza, że muszą być bardziej widoczni, bardziej wymowni i mieć wizję rozwoju przedsiębiorstwa.

Badania statystyczne podkreślają, iż w większości przypadków zaleca się, aby pracownicy byli traktowani jak „partnerzy", tzn. na równin z innymi pracownikami, partnerzy, którym się nie rozkazuje ale przekonuje do swoich racji. Można więc powiedzieć, że kierowanie ludźmi to nic innego, jak „praca marketingowa", w której głównym pytaniem nie jest „ Czego my chcemy? ", ale „Czego oczekuje druga strona?", „ Jakie są jej cele? ", „Jakie wartości i standardy, do których zmierza?". Może zwrot „ kierowanie pracą ludzką" będziemy musieli zastąpić zwrotem „ kierowanie dla działania", który będzie się odnosił do teorii, jak i praktyki Zadaniem organizacji będzie więc przewodzenie ludziom, a nie kierowanie nimi. Jej głównym celem jest wykorzystanie specyficznych umiejętności i wiedzy poszczególnych pracowników do osiągnięcia wzrostu wydajności pracy. Rozumienie kraju i rynku. Uczestnicy badań podkreślają, iż firmy europejskie przyjmują bardziej zróżnicowane podejście do rynków światowych, zamiast jednolitej strategii globalnej. Są one też skłonne do poszukiwania bezpiecznych nisz rynkowych i raczej współpracy niż ostrej walki konkurencyjnej na globalnej arenie. Rozumieją swój kraj, rynek, na którym działają, i są w tym znakomite. Ich strategie globalne nie są tak dobre jak firm amerykańskich czy japońskich, a to z powodu „europejskiego" rozumienia świata, które polega na postrzeganiu każdego kraju i jego kultury jako innej i wymagającej indywidualnego dopasowania.


Badania statystyczne Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Diabeł tkwi w szczegółach czyli długopisy w kampanii reklamowej

Diabeł tkwi w szczegółach czyli długopisy w kampanii reklamowej


Autor: miwa


Każdy wie, że wielkie kampanie reklamowe opiewające na duże sumy mają duże odbicie wśród odbiorców objętych kampanią. A co ze średnimi, małymi mniejszymi firmami. Co sprawia iż mniejsze firmy są rozpoznawalne na lokalnych rynkach ? Co ma wpływ na utrwalanie marki?


Reklama lokalnej firmy nie musi opiewać na mega duże sumy i wcale nie musimy zatrudniać do nich super specjalistów z jeszcze droższych agencji reklamowych. Wykorzystywane w dużych kampaniach bilbordy z nazwą i logiem firmy, droga reklama na telebimie czy plakaty wiszące w autobusach w przypadku rynku lokalnego i małego przedsiębiorstwa nie przełożą się na zyski a co za tym idzie wydane pieniążki okażą się wielką wtopą.

Przykładem małej aczkolwiek solidnej kampanii reklamowej przeprowadzonej przez samą firmę a co najważniejsze skutecznej reklamie mogą być gadżety reklamowe. Zastanówmy co jest najczęściej stosowanym w biurze narzędziem. Długopis to oczywiste wykorzystywany jest praktycznie przez każdego pracownika, taki gadżet jest bardzo dobrą formą reklamy.

Przejdźmy do przykładu.

W trakcie targów pracy czy drzwi otwartych, rozdawane są ulotki, gadżety, które zachęcają przybyłych gości do tego, aby zajrzeć na stoisko i do firmy, oraz przedmioty które potencjalni klienci będą chcieli używać i mimo woli będą spoglądać na nazwę czy logo firmy, która utkwi w jego pamięci, a firma będzie bardziej rozpoznawana.

Wśród tych przedmiotów znajdują się nasze długopisy reklamowe. Rozdany w ten sposób gadżet pozostaje w stałym ruchu a marka i zawarte na nim logo utrwalają się pamięci użytkownika.

Przy dużych zamówieniach możemy naprawdę w niedrogi sposób nabyć sporą ilość długopisów, które na trwałe zawitają w nie jednym domu tudzież biurze.


Autorem tekstu jest agencja marketingowa AMWizerunek gadzety reklamowe

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Lokalnie, czyli online

Lokalnie, czyli online


Autor: Agnieszka Gorecka


Internet zmienia zachowania konsumentów również na poziomie lokalnym. Wg badania "User View Wave VII" dla ponad 90% badanych internautów źródłem informacji o miejscowych usługach i biznesie są lokalne media online i wyszukiwarki internetowe.


Popularność internetu skutkuje zmianą tradycyjnych zachowań konsumenckich również na poziomie lokalnym. Tradycyjne polecenia od sąsiadki lub przyjaciela odchodzą do lamusa.

Z badania przeprowadzonego w marcu 2010 r. w USA przez BIA/Kelsey & ConStat wynika, że konsumenci posiadający dostęp do internetu, najchętniej korzystają z internetowych mediów i wyszukiwarek internetowych. Mniejszą popularnością cieszą się internetowe katalogi firm, porównywarki cen i serwisy tematyczne.

-Moim zdaniem w Polsce udział katalogów firm takich jak Zumi czy PF jest większy niż w Stanach - uważa Błażej Miernikiewicz z agencji marketingu internetowego Artefakt - Wynika to z faktu, że wiele małych, lokalnych firm wciąż nie ma własnej strony internetowej. Nawet jeśli użytkownik wyszukuje lokalnego dostawcę w wyszukiwarce, to trafia do profilu firmy w katalogu.

Dla polskich konsumentów internet staje się coraz ważniejszym źródłem informacji. 85% badanych przez Gemius internautów twierdziło, że internet jest dla nich najważniejszym źródłem informacji o produktach i usługach. Z corocznych edycji badania „User View Wave" wynika, że internauci, zanim podejmą jakiekolwiek decyzje konsumenckie, poszukują coraz bardziej różnorodnych informacji. W 2007 r. czerpali je średnio z 5,6, a w 2010 r. już z 7,9 różnych źródeł informacji.

- Oznacza to, że warto starać się zaistnieć w wielu miejscach. Nowa firma powinna zadbać o wpis do najpopularniejszych katalogów, zarówno ogólnych, jak i branżowych oraz zachęcać swoich klientów do pozostawiania opinii na forach i w serwisach opiniujących. Szczególnie ważna jest dobra prezentacja w Google Maps, która pozwala połączyć obecność w katalogach z pozycją w wynikach wyszukiwania - uważa przedstawiciel Artefakt.pl.

Jakiej informacji szukają internauci na stronach lokalnych firm? Najwięcej badanych przez TMP i comScore (26%) najpierw poszukuje adresu, dopiero na drugim miejscu (21% odpowiedzi) znalazła się odpowiedź, czy oferta firmy odpowiada oczekiwaniom internautów. 21% badanych poszukiwało w pierwszej kolejności wskazówek jak dojechać do firmy, 14% zwraca najpierw uwagę na numer telefonu do firmy, 8% zapoznaje się wpierw z ofertą firmy. Respondenci zwracali w pierwszej kolejności również uwagę na godziny otwarcia.

- To ważna informacja dla osób zamawiających lub zmieniających strony www. Informacje, których szukają klienci powinny być łatwe do znalezienia, najlepiej od razu na stronie głównej serwisu - podkreśla Błażej Miernikiewicz.

Internet również na poziomie lokalnych usług staje się pierwszym polem kontaktu z konsumentem. TMP Directional Marketing i comScore również zbadały zachowania konsumenckie internautów. Okazało się, że prawie połowa (46%) internautów kontaktowała się z firmą telefonicznie po poszukiwaniach w sieci, a 37% odwiedziła firmę osobiście.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Skuteczne sposoby na zwiększenie liczby Klientów

Skuteczne sposoby na zwiększenie liczby Klientów


Autor: Marta Paluch


Jak pisać bloga by przynosił zyski? Czy warto udzielać się na forach internetowych? Czy mailing to faktycznie jedna z najskuteczniejszych form reklamy?


Blog

Jak pisać bloga żeby przynosił zyski?

To przyjemny sposób na zarobienie pieniędzy.
Zarabianie na blogu nie jest trudną rzeczą. Wszystko co będzie Ci potrzebne, to komputer z dostępem do internetu, trochę wolnego czasu, dobry pomysł i cierpliwość. W internecie można znaleźć wiele serwisów, w których można założyć sobie bloga za darmo. Przed założeniem własnego internetowego dziennika warto przejrzeć inne blogi już istniejące, będące wysoko w rankingach. Przyjrzeć się grafice, sposobie umieszczania informacji, reklam, banerów, ogólnej estetyce, warto dowiedzieć się jaka tematyka cieszy się największą popularnością i wtedy przystąpić do działania.Zastanów się nad nazwą bloga, to pierwszy krok do sukcesu, ważne żeby nazwa była przyjemna dla ucha i oka, łatwa do zapamiętania i skojarzenia, powinna być związana z treścią bloga, dobrze jest użyć słów kluczowych.Przechodząc dalej pojawia się pytanie o czym właściwe pisać? Przede wszystkim o tym na czym się znasz, co lubisz, co Cię interesuje,co jest popularne...Warto skoncentrować się na jednej tematyce, często wystarczą krótkie notki, dobre recenzje, ciekawe artykuły, Pamiętaj, że treść powinna być unikalna. Blog powinien być przejrzysty. Link, czy baner reklamujący powinien być usytuowany tak, że każdy Twój czytelnik będzie chciał w niego kliknąć.

Przy dobrym planie i organizacji szybko zobaczysz wyniki swojej pracy.

Podsumowując:

Przede wszystkim sama rejestracja i obsługą są bardzo proste, nie wymagają od Ciebie specjalistycznej wiedzy nakładów finansowych etc. Możesz w nim łatwo umieszczać listę linków i banery. Nie musisz ograniczać się do jednego bloga, możesz założyć ich kilka, na każdym zająć się inną tematyką. Jeżeli blog jest wartościowy, a Ty piszesz mądre i oryginalne posty, nie używasz nachalnych reklam szybko staniesz się autorytetem, uzyskasz dużą grupę czytelników, a pamiętaj, to czytelnicy zarobią na Twoją prowizję!Blogowanie to połączenie przyjemności z pożytecznym, to opłacalne inwestowanie swojego czasu.

Fora internetowe.


Poszukaj w internecie kilka znanych i lubianych for internetowych, znajdź takie, które zainteresują Ciebie, na których będziesz mógł się wypowiedzieć, a przy okazji polecić geloo.pl W odpowiednim dziale, napisz ciekawy post, krótką recenzję, opisz swoje doświadczenia, w treści ukryj link partnerski, nie zapomnij przygotować też stopki, która będzie się pojawiać zawsze na koniec Twojego postu. Bądź aktywny, zakładaj nowe wątki, ale nie zapominaj udzielać się też na tych już istniejących, sprawdzaj, czy ktoś nie zadał Ci pytania i w miarę możliwości nie zwlekaj z odpowiedzią. Istotne będą rzetelne, poparte przykładami i faktami informacje, nie oszukuj innych, pamiętaj, że jeśli będziesz uczciwy szybciej zarobisz.

Mailing.


To bardzo skuteczna forma reklamy, może być bardzo opłacalnym źródłem Twojego dochodu, jako Partnera. Potrzebne materiały, czyli linki i banery dostajesz bezpośrednio od programu partnerskiego w którym jesteś zapisany. Reszta zależy już od Ciebie...kilka zachęcających słów i treść maila gotowa.

W pierwszej kolejności wyślij takiego maila do rodziny i znajomych. Dzięki temu będziesz mógł poznać reakcję na twoją reklamę, i na podstawie wielu różnych opinii dopracować szczegóły dobrego mailingu.Listę mailingową na mniejszą skalę możesz kompletować sam, możesz również zakupić za naprawdę niewielkie pieniądze usługę wysyłania mailingu do nawet kilku tysięcy osób, w internecie znajdziesz masę takich ofert.Głównym zadaniem mailingu jest zainteresowanie i zachęcenie do przeczytania i kliknięcia w twój link, a następnie podjęcie działania.Najważniejszym elementem kampanii mailingowej jest odpowiedni dobór adresatów korespondencji z uwzględnieniem ich preferencji i zainteresowań! Tworząc takiego maila w pierwszej kolejności musisz wybrać odpowiedni, dynamiczny, intrygujący zachęcający do przeczytania treści tytuł. Sama treść maila powinna być zwięzła i w miarę krótka, odrobinę zabawna i intrygująca. Twoim celem jest pozyskanie nowego Użytkownika i w dalszej kolejności zachęcenie go korzystania z usług serwisu. Pamiętaj, że treść nie powinna być nachalna, bo najczęściej odstrasza adresata.

Skuteczność dobrego mailingu sięga nawet kilkudziesięciu procent!!!

Przy okazji mailingu możemy zająć się jeszcze jednym sposobem zwiększenia liczby Pozyskanych Klientów. Mając swój link partnerski, stwórz swoją stopkę e-mailową, którą Twój program pocztowy będzie automatycznie dodawał do korespondencji. Dzięki czemu nawet jak zapomnisz o dodaniu stopki to i tak pojawi się ona pod treścią twojego maila.

Przykład stopki e-mailowej:

Serdecznie pozdrawiam,
(tu Twoje imię i nazwisko)
Masz prawo do tanich zakupów http://(twój link)



Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Korzyści z giełd transportowych

Korzyści z giełd transportowych


Autor: Piotr Wyciślok


Korzystanie z giełd ładunków pozornie przynosi tylko korzyści. Jednak chwila zastanowienia oraz lekcja jakiej udzielił firmom ostatni kryzys w branży mówi, że nie jest to tak piękne, jak by mogło się wydawać. Za wszystko trzeba płacić a za monokulturę zawsze płacimy najwięcej


Prawdziwe rekordy biją w ostatnich miesiącach giełdy transportowe. Dzieje się tak, gdyż powiększająca się grupa firm dostrzega pozytywne aspekty takiego rozwiązania. Czy jednak rzeczywiście niesie ono ze sobą same plusy? Niestety, nigdy nie jest tak, żeby coś miało tylko plusy. I tak jest w tym przypadku, choć na pierwszy rzut oka trudno tu znaleźć jakieś negatywy. Problemem na pewno nie są koszty obsługi, które nawet w tych najdroższych giełdach nie są szczególnie wysokie. Choć trzeba zauważyć, że i tutaj panuje spore zróżnicowanie. Problem z giełdami jest jednak dalece subtelniejszy i wynika on paradoksalnie, ze zróżnicowania rynku, które w ciągu ostatnich dwu lat nastąpiło. W wyniku rozwoju rynku tego typu usług pojawiło się kilka giełd o bardzo silnej pozycji oferujących wolne ładunki w dużych ilościach. Bez chwili refleksji można powiedzieć, a co w tym złego? Ale po głębszej analizie można zauważyć, że jest to gra wygodna tylko dla dużych ryb. Dzieje się tak gdyż masowy przewóz dużej ilości ładunków to praca oferowana przez duże firmy, ze sprawnym i rozbudowanym (czytaj: kosztownym) aparatem do wyszukiwania taniego transportu. Bardzo taniego transportu. Bo pewność ładunku, to niska marża. A cóż w tym złego? Mianowicie wypadnięcie z rynku normalnych przewozów. Szybko stajemy się uzależnieni od jednej, góra dwóch spedycji. Dalej, łatwość pozyskania ładunków pociąga ograniczenie własnego mechanizmu poszukiwania ładunków. Przy najmniejszym załamaniu u spedytora, natychmiast zostajemy "na lodzie" i nasze wolne pojazdy stają się doprawdy całkowicie wolne... od ładunku.

Tak się działo właśnie w ostatnim kryzysie, jaki przeżywał transport. Największe kłopoty miały firmy, pozornie najlepiej sobie dotąd radzące. Czy istniej na to jakaś rada? Jak zawsze ta sama: na dwóch, a jeszcze lepiej trzech nogach stoi się pewniej: korzystaj więc co najmniej z dwu giełd ładunków (dużej i średniej lub małej) i nie likwiduj własnego działu spedycyjnego. Nie poświęcaj też dotychczasowych klientów dla jednego, nawet najlepszego interesu tylko z jedną spedycją. Utrzymuj dobre kontakty z każdym klientem. Prowadź samodzielny marketing.

Czy to już wystarczy? No nie koniecznie, ale sprawi, że nie upadniesz tam, gdzie inni tylko lekko sie chwieją.


Autor jako oferuje opony w swoim sklepie: eSpedytor SHOP

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Marketing – kompleksowa strategia sprzedaży

Marketing – kompleksowa strategia sprzedaży


Autor: hesse21


W świecie gospodarki wolnorynkowej oprócz możliwości swobodnego kupowania różnych produktów, konsument został także postawi narodził się marketing, który będąc kompleksową strategią, ma za zadanie przynieść maksymalne korzyści dla przedsiębiorstwa. Na podobnych zasadach działa marketing polityczny.


Marketing – kompleksowa strategia sprzedażyMarketing bez tajemnic

Marketing jako dyscyplina naukowa, badany pod kątem teoretycznym, doczekał się wielu definicji. Najprościej jednak będzie powiedzieć, że marketing to przede wszystkim aktywny handel, wszystkie działania, mające na celu jak najlepszą sprzedaż produktu. We współczesnych czasach nie wystarcza jednak odgadywanie i wychodzenie naprzeciw potrzebom klienta. Kiedy walka o zainteresowanie konsumenta staje się coraz trudniejsza, marketing usiłuje nie tylko uświadamiać klientom ich potrzeby, ale nawet je kreować, by później je zaspokoić. W marketingu bardzo ważna jest świadomość, że jednym z najważniejszych elementów biznesu jest właśnie klient i jego zmieniające się potrzeby i oczekiwania. Należy również pamiętać, że marketing jest dziedziną bardzo szeroką, w ramach której da się wyróżnić kilka zagadnień. Oprócz analizowania potrzeb odbiorców konieczne jest także opracowanie produktu, strategii jego dystrybucji, promocji i reklamy.

Marketing i słynne „4P"

Marketing naturalnie rządzi się swoimi prawami i zasadami. Najbardziej znana jest jednak zasada „4P", która dotyczy podziału działań marketingowych na cztery podstawowe typy. Są one ze sobą ściśle związane i stanowią całość, która pozwala osiągnąć jak najlepsze efekty. Wspomniane działania marketingowe dotyczą takich obszarów jak cena, produkt, dystrybucja i promocja. Współczesne wyzwania przed którymi jest postawiony marketing sprawiły, że część znawców tego zagadnienia wyróżnia dodatkowe elementy, istotne dla tej dziedziny. Wskazują więc na takie obszary jak ludzie, przyzwolenie, rekomendacja, pozycjonowanie czy nagłośnienie.

Marketing w polityce

Kiedy marketing rodził się jako nauka, a jednocześnie rozbudowana dziedzina poświęcona sprzedaży, nikt chyba nie myślał, że będzie można zastosować prawa nim rządzące na gruncie politycznym. Tymczasem narodził się marketing polityczny, który będąc specyficzną formą komunikacji politycznej pomiędzy nadawcą a odbiorcą, ma za zadanie „sprzedaż" na rynku politycznym kandydata danej partii oraz jego programu wyborczego. Większość praw rządzących tradycyjnym marketingiem można zastosować w świecie polityki, kiedy partia polityczna tworzy program wyborczy i chce sprzedać go elektoratowi, a także promuje swojego kandydata między innymi poprzez wyróżnienie jego osoby spośród rywali. Marketing polityczny kojarzony jest głównie z przedwyborczą gorączką. Tymczasem ważne jest, aby działania marketingowe były prowadzone przez cały czas co wpływa na uwiarygodnienie wizerunku danej partii. Marketing polityczny skupia się na takich elementach jak zastosowanie nowoczesnych technik promocji oraz zarządzanie wizerunkiem polityka i partii. Są one najważniejsze w staraniach o odniesienie sukcesu na politycznej scenie.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Marketing społecznościowy w e-marketingu prawniczym

Marketing społecznościowy w e-marketingu prawniczym


Autor: Rafał Chmielewski


Marketing społecznościowy to zjawisko znane w sieci już od jakiegoś czasu. Obecnie przeżywa gwałtowny rozkwit. Czy może ono przynieść wymierne korzyści firmie prawniczej lub podatkowej? Czy jest sens wdrażania tego typu marketingu w kancelarii prawnej?


Marketing społecznościowy to nic innego, jak subtelne promowanie marki (usług, produktów) wśród zbudowanej przez firmę (osobę) społeczności internautów. Miejscem jego realizacji są wszelkie serwisy społecznościowe, typu Facebook, Twitter, Blip, Nasza-klasa, itd., itd. Sztuka polega na tym, aby umiejętnie zaangażować daną społeczność, wejść z nią w kontakt (interakcję), zbudować zaufanie, i sprzedać bez zachęcania do kupowania. Amerykanie posługują się tutaj analogią coctail party - firma musi zachowywać się tak, jakby była na takim party: wszyscy (tj. każdy z każdym) rozmawiają i bawią się, budując jednocześnie związek, zaufanie i swoją markę.

Marketing społecznościowy może być również z powodzeniem stosowany przez firmę prawniczą/podatkową. Dobrym do tego narzędziem są serwisy mikroblogowe (np. Twitter, Blip), jednak fundamentem tej strategii powinien być blog prawniczy. Blog jako centrum, wokół którego jego społeczność się koncentruje.

Jakiś czas temu w Seattle odbyła się konferencja nt. e-marketingu prawniczego, organizowana przez firmę Avvo. Jeden z jej uczestników - Bob Ambrogi, prawnik, arbiter i mediator - mówił dokładnie o wartości marketingu społecznościowego w biznesie prawniczym:

... Social Media is incredibly powerful tool for lawyers to use to market themselves on-line and they have to understand that it is a tool, a set of tools ... (but) it is not enough just to put up a profile on LinkedIn or whatever. You need to learn how to use the tool, how to engage the conversation. This social media is about a conversation on-line and you have to be part of it.

... The first place you want to be started is with the blog (...) If you can only do one thing on-line you should be blogging (...) and use other media to point back to blog and use your blog as kind of your home base (...)

A zatem, jak powiedziałem powyżej, marketing społecznościowy w biznesie prawniczym powinien opierać się na dyskusji prowadzonej w różnych miejscach sieci, przy czym dyskusja ta powinna kierować jej uczestników do bloga prawniczego.

Oto cały wywiad (kliknięcie w obrazek przeniesie Ciebie na stronę LexConference):

Marketing społecznościowy w e-marketingu prawniczym

Z mojego doświadczenia

Marketing społecznościowy wymaga przede wszystkim opracowania strategii i jej konsekwentnego realizowania, co nie oznacza, że samej strategii nie można zmienić, szczególnie kiedy jest nieskuteczna. Strategia polega tutaj na głównie ustaleniu planu, kiedy i jakie czynności powinny być wykonane (np. kiedy dokonuję wpisu do bloga i mikroblogów, kiedy sprawdzam co jest mówione w sieci w temacie, który jest przedmiotem mojego bloga oraz o mnie, kiedy reaguję na pojawiające się informacje, na jakie informacje reaguję, sprawdzanie skuteczności tej strategii, itd.). Oczywiście wszystko to byłoby niemożliwe bez stosownych e-narzędzi, których stale używam.

Bazą mojej strategii jest oczywiście blog PodwojneOpodatkowanie.pl Dodatkowo zamieszczam informacje w mikroblogach Twitter i Blip, oraz w serwisie Wykop. Moje profile na Facebook, oraz LinkedIn i GoldenLine są tak sformatowane, aby treści mojego bloga (mikroblogów) natychmiast były na nich widoczne, jeżeli to jest możliwe. Elementem mojej strategii jest również lista mailingowa, a więc regularny biuletyn wysyłany osób, które zainteresowane są informacjami z zakresu opodatkowania zagranicznych dochodów. Innym elementem omawianej strategii jest specjalnie utworzona grupa dyskusyjna w GoldenLine o nazwie tożsamej z nazwą mojego bloga.

Jak już była mowa, marketing społecznościowy nie ogranicza się tylko do wysłania informacji, ale również do angażowania innych ludzi i zachęcania do dyskusji. Aby uzyskać ten efekt, nie można operować jedynie specjalistycznymi informacjami, chyba że są kontrowersyjne. Ja, na przykład, co pewien czas pytam subskrybentów mojego biuletynu, gdzie planują swoje wakacje, czy lubią muzykę klasyczną i jaką.... Po prostu zachęcam ich do rozmowy budując w ten sposób głębszą relację. O dziwo ludzie bardzo chętnie opowiadają o sobie i dzielą się swoimi przemyśleniami... w ten sposób stają się moimi stałymi klientami na lata.

Social Media Marketing jest ogromną dziedziną wiedzy i praktyki. Nie ma tu miejsca na omówienie wszystkiego, jeżeli to w ogóle możliwe. Jednak do tego tematu będę jeszcze chętnie powracał w moim blogu e-MarketingPrawniczy.pl


Rafał Chmielewski jest pierwszym w Polsce znawcą zagadnień e-marketingu prawniczego. Pomaga małym kancelariom prawnym w skutecznym kreowaniu wizerunku w sieci i zdobywaniu klientów za pomocą narzędzi internetowych. Koniecznie odwiedź jego blog: e-MarketingPrawniczy.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Linki sponsorowane - skuteczna reklama dla małych firm

Linki sponsorowane - skuteczna reklama dla małych firm


Autor: Ekspert SEM


Dla firm z sektora MSP, które chcą wyróżnić się na tle konkurencji a nie dysponują dużym budżetem reklamowym, jedną z najskuteczniejszych i zarazem najtańszych form reklamy są linki sponsorowane w wyszukiwarkach internetowych.


Linki sponsorowane – gdzie się promować?
Promocja dla tej formy reklamy odbywa się w obszarze wyszukiwarek, najczęściej takich jak: Google, Netsprint, Onet.
Podczas kampanii przekaz promocyjny kierowany jest wyłącznie do grupy użytkowników zainteresowanych danym tematem, który określają wpisując swoje zapytanie w pole wyszukiwarki.

Działania promocyjne w wyszukiwarkach dzielą się na dwa rodzaje:
- Pozycjonowanie stron WWW - naturalne wyniki wyszukiwania, długi okres oczekiwania na rezultaty
- Linki sponsorowane (co to są linki sponsorowane?) – przestrzeń reklamowa wyszukiwarki, krótki okres realizacji

Reklama w wyszukiwarce - Jak zacząć?
Decydując się na promocję w wyszukiwarkach poprzez linki sponsorowane, każda firma powinna zadać sobie kilka pytań dotyczących tego, jak przygotować się do kampanii:
1. Jaki cel Firma chce osiągnąć z przeprowadzonej kampanii?
2. Jaki ma być przewidywany zakres kampanii w wyszukiwarkach?
3. Czy Firma ma zdefiniowaną listę słów kluczowych, które najlepiej określają Firmę i oferowane przez nią produkty / usługi?
4. Czy linki sponsorowane mają prowadzić tylko do strony głównej, czy należy kierować je również do kilku podstron, np. na temat poszczególnych produktów?
5. Czy wyznaczony jest termin startu kampanii i okres jej trwania?
6. Czy linki sponsorowane będą emitowane lokalnie czy na skalę ogólnopolską?
7. Czy mają być wyznaczone godziny prezentowania reklamy?
8. Czy Firma może skorzystać z darmowego kuponu na zakup przestrzeni reklamowej w wyszukiwarce Google?
Odpowiedzi na powyższe pytania, stanowią bazę dla Firmy lub agencji przygotowującej kampanię do rozpoczęcia prac nad realizacją promocji.

Przed startem linków sponsorowanych – praktyczne porady dla strony WWW
Dobre przygotowanie Firmy do kampanii linków sponsorowanych to również weryfikacja przyjętych założeń promocji w stosunku do serwisu WWW.

W przypadku strony internetowej niewątpliwie liczy się pierwsze wrażenie. Użytkownik w ciągu zaledwie kilku sekund decyduje:
- Czy strona odpowiada temu co zostało zawarte w obietnicy reklamy? Np. czy zawiera informacje na temat promowanego produktu?
- Czy zawartość strony zainteresowała na tyle, by na niej pozostać?
- Czy nie ma trudności w odnalezieniu interesujących informacji?

Aby uniknąć „ucieczek” użytkowników z serwisu Firmy, warto pamiętać o kilku zasadach:
1. Wybór odpowiednich stron dla reklam w wyszukiwarce np. kierujących do różnych produktów
2. Zapewnienie odpowiednich elementów na stronie: formularzy, danych kontaktowych, możliwości składania zamówień online itp.
3. Wezwanie do działania, poprzez komunikaty wskazujące czego Firma oczekuje od użytkownika po wejściu na stronę
4. Bieżące badanie statystyk, które umożliwi kontrolę zachowań użytkowników na stronie.


Sembox Sp z o.o. - agencja search engine marketing. Firma powstała w 2009 r. z inicjatywy Bluerank Sp. z o.o. – jednej z pierwszych polskich agencji SEM, realizującej od 2005 roku projekty SEO i PPC dla znanych i cenionych marek w kraju i na świecie. Sembox specjalizuje się w planowaniu i prowadzeniu kampanii linków sponsorowanych dla mikro- i małych przedsiębiorstw w Polsce. Wsparcie merytoryczne zapewnia Bluerank. Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Siedem praktycznych zasad skutecznej komunikacji Web 2.0

Siedem praktycznych zasad skutecznej komunikacji Web 2.0


Autor: Agnieszka Gorecka



60% firm z listy Fortune 100 wykorzystuje serwisy społecznościowe, mikroblogi i blogi w swoich kampaniach promocyjnych. Jednocześnie deklarują one, że obecność na serwisach Web.2.0 wiąże się dla nich przede wszystkim z działaniami wizerunkowymi, a nie sprzedażowymi.


Jakich błędów należy się wystrzegać, aby osiągnąć zamierzone, wizerunkowe cele?

Wyniki badań pokazują, że jedynie dla 25% respondentów media społecznościowe są narzędziem wspierającym sprzedaż. Dla większości respondentów serwisy społecznościowe mają zwiększyć świadomość produktu oraz kreowanie pozytywnych skojarzeń z marką wśród konsumentów.

Społeczności są chętnie wykorzystywane przez specjalistów od kreowania wizerunku i marki ze względu na możliwość realizacji strategii ograniczonych jedynie pomysłowością PRowców i zgodą zleceniodawców. Koszty przeprowadzenia kampanii na społecznościach są nieporównywalnie niższe niż w mediach tradycyjnych. Różnica, w zależności od specyfiki kampanii, może być 3. a nawet 10. krotna. Czasami jednak obie strony wykazują się zupełnym brakiem zrozumienia specyfiki środowiska Web 2.0 - potencjału i różnorodności mediów społecznościowych, szybkości rozprzestrzeniania się informacji, braku kontroli nad tym procesem, równorzędności między nadawcą i odbiorcą wiadomości, jak również oceną informacji zwrotnych płynących od internautów. Czego należy się jednak wystrzegać w pogoni za modą społeczności?

Jakie błędy popełniane są w nowoczesnej komunikacji Web 2.0 realizowanej w Internecie na serwisach społecznościowych, mikroblogach itp.?

1. Brak spójnej strategii komunikacji.
Jak każde działanie wizerunkowe, również ePR czy marketing szeptany wymaga przemyślenia strategii realizowanej na serwisie społecznościowym.
• Co chcemy komunikować?
• Na jakiej funkcji koncentrujemy się: informacyjnej, sprzedażowej, zwiększamy świadomość marki, czy dostarczamy odbiorcom treści rozrywkowych?
• Czy blog/mikroblog/społeczność ma działać autonomicznie, w ramach strony firmowej, czy może znanego serwisu społecznościowego?
• Jakie wiążą się z tym zagrożenia i szanse?
Jeżeli tworzenie społeczności nie zostanie uznane za równorzędny element strategii, działania na tego typu serwisach będą traktowane jako czasochłonne zadanie, które może być dowolnie odkładane w czasie.

2. Owczy pęd „niemodnych" marek na „modne" serwisy.
Niezależnie od tego, co firmy oferują, materiały opatrunkowe, czy narzędzia budowlane, koniecznie chcą dzielić się tą radosną nowiną ze światem na Twitterze. Jest to działanie nieefektywne np. w przypadku firm, które kierują ofertę do osób starszych. Dlatego też wielu specjalistów nie widzi sensu w stworzeniu mikrobloga przez ZUS. Warto zastanowić się, czy konto na serwisie społecznościowym lub mikroblog, albo Konto Produktowe wpisują się w biznesowy wizerunek firmy i czy jego klienci chcą mają dostęp i zechcą korzystać z takiego kanału komunikacji.

3. Nachalna reklama.
Konto na serwisie społecznościowym lub mikroblog nie powinny być traktowane jako kolejna powierzchnia reklamowa. Reklamy mają za zadanie przekazywać komunikat. Strategia Web 2.0 polega na rozmowie.

4. Mówienie tylko o sobie.
Firmy często ograniczają dyskusję jedynie do swojej marki i oferty. A przecież jest tyle ciekawych tematów obejmujących całą branżę, lifestyle'owy wymiar produktu, czy zaawansowanie technologiczne. Konto producenta aparatów fotograficznych nie musi koncentrować się na dokładnej specyfice technicznej poszczególnych modeli. Bezcelowe jest powielanie informacji zamieszczonych już na stronie firmowej. W zamian za to warto napisać o możliwości wykorzystania tych parametrów zarówno przez laika w fotografii, jak również bardziej zaawansowanych użytkowników. Można również pisać o rozwoju tej dziedziny - historii, obecnych trendach, wyzwaniach np. trójwymiarowej fotografii.

5. Zamknięcie na odbiorców.
Niewskazanym działaniem jest usuwanie niepochlebnych komentarzy. Internauci docenią szczere otwarcie na rozmowę i współpracę. Osoby odpowiedzialne za projekt zanim rozpoczną realizację strategii muszą wypracować schemat postępowania w przypadku pojawienia się negatywnych komentarzy, których publikacja jest tylko kwestią czasu. Napisać może nienależycie obsłużony, niezadowolony klient lub po prostu złośliwy internauta. Nieuwzględnienie otwartości Internetu może zaowocować co najmniej zignorowaniem profilu, w gorszym wypadku prześmiewczym marketingiem szeptanym na forach internetowych. Reakcja na negatywne oceny jest sprawdzianem dla obserwatorów na to, czy marka buduje siłę na odpieraniu negatywnych ocen za pomocą argumentów, czy jedynie pośpiesznego działania administratora strony.

6. Krótkotrwałe zaangażowanie.
Powiązane jest niewątpliwie z brakiem strategii i harmonogramu promocji wizerunku w sieci. Firmy na początku ochoczo aktualizują swój serwis. Z czasem jednak zapał opada, cele rozmywają się, a działania Web 2.0 zostają wyparte przez bieżące działania. Zanim firmy przystąpią do działań ePRowych muszą określić osobę odpowiedzialną za realizację, znającą specyfikę marki i założenia strategii, posiadającą odpowiednie narzędzia do jej realizacji.

7. Brak cierpliwości.
Błędnie pojmowany ePR czy marketing szeptany rozliczany jest wyłącznie przez pryzmat efektów marketingowych. „Wadą" działań na społecznościach wymienianą przez marketerów jest trudność w obliczeniu ich rzeczywistej skuteczności przekładającej się na wyniki finansowe. Działania wizerunkowe, również te prowadzone w internecie, powinny być rozpatrywane w długotrwałej perspektywie. Firmy lub agencje motywowane chęcią uzyskania szybkich wyników „zalewają" sieć informacjami na temat klienta. Podstawowa zasada promocji w świecie rzeczywistym, obowiązuje również w Internecie „less is more" czyli nie zawsze więcej znaczy lepiej! Liczy się przede wszystkim jakość.

Czy to (się) sprzedaje?

Dla co 4. respondenta badania Mzinga and Babson Executive Education obecność w społecznościach jest jednak pojmowana właśnie przez pryzmat efektów sprzedażowych. Szczególnie branża e-commerce powinna korzystać z naturalnego środowiska jej działalności. Umiejętnie poprowadzona komunikacja w ramach kampanii e-PR-owej, marketingu szeptanego, czy intrygującego wpisu na istotnym forum może wygenerować nawet 200 nowych, potencjalnych klientów w sklepie internetowym. Komunikacja za pośrednictwem ePR-u czy też marketingu szeptanego potrafi być bardzo skuteczna. Nie mówiąc już o zdecydowanie niższych kosztach, zwłaszcza w porównaniu do tradycyjnych narzędzi marketingu - mix.

Podsumowując, należy pamiętać, aby nowoczesną komunikację Web 2.0 realizować zgodnie z opisanymi powyżej praktycznymi zasadami, w odpowiednich miejscach, docierając do grupy celu i zgodnie z zasadą „less is more"!

***

Praktycy.com
Praktycy.com jest zespołem doświadczonych ekspertów, którzy w sposób kompleksowy i strategiczny budują komunikację, kreują wizerunek oraz promują kluczowe polskie i międzynarodowe marki w świecie rzeczywistym i online.

Więcej: www.praktycy.com


Radosław Zarzeczny

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Pracownicy kancelarii prawnych - blogujcie!

Pracownicy kancelarii prawnych - blogujcie!


Autor: Rafał Chmielewski


Założę się, że nikt - poza mną - jeszcze tego nie wymyślił! Czego? Tego, że pracodawca (właściciel kancelarii prawnej lub podatkowej) powinien motywować swoich prawników do pisania blogów! Dlaczego?


Od początku... Blog prawniczy jest jednym z narzędzi znajdujących zastosowanie w e-marketingu prawniczym. Prawidłowo prowadzony, i do tego żyjący w otoczeniu narzędzi e-marketingowych, jest wspaniałym sposobem nie tylko na bardzo skuteczną reklamę, ale również pozwala na utrzymywanie bliskiego kontaktu z przyszłymi oraz obecnymi klientami. Wszystko to razem wiedzie rzecz jasna do wyższych dochodów.

E-marketing powinien być wdrożony przez każdą firmę prawniczą - małą i dużą, a blog powinien być centralnym punktem tej strategii. Chodzi tutaj o blog prowadzony przez firmę prawniczą (podatkową).

Zastanówcie się teraz... skoro jeden blog może mieć kolosalne znaczenie dla przyszłości firmy, to jak wpłynie na jej wizerunek spora liczba blogów prowadzonych przez jej pracowników?! Ogromnie!

Ale ... muszą być spełnione określone warunki:

1. Blogi takie nie mogą być pisane pod presją pracodawcy;
2. Każdy pracownik kancelarii powinien sam podjąć decyzję o prowadzeniu własnego bloga;
3. Każdy z blogów pracowniczych powinien mieć inny design;
4. Każdy z autorów bloga ponosi odpowiedzialność za treść artykułów;
5. Każdy blog ma widoczną oraz podlinkowaną ikonę firmy prawniczej, w której pracuje autor bloga;
6. Pracodawca nie może kontrolować i śledzić poprawności wpisów w blogach, a raczej powinien wykazać zaufanie wobec swoich pracowników w tym zakresie;
7. Każdy z autorów utrzymuje swojego bloga samodzielnie (opłaty pokrywające hosting, domenę, itp.);
8. Domeny blogów pracowniczych nie mogą być pochodnymi domeny firmowej (np. domena firmy abc.pl, bloga - abc.pl/blog-rafal-chmielewski - to jest niedopuszczalne z punktu widzenia skuteczności pozycjonowania);
9. Pracodawca powinien wydać regulamin, w którym omówi podstawowe zasady prowadzenia prawniczych blogów pracowniczych (np. klauzule wyłączające odpowiedzialność firmy za treść zamieszczoną w tych blogach).

Wyobraźcie sobie, jaki potencjał marketingowy dla firmy prawniczej tkwi w systemie takich blogów. Każdy z nich pracuje na dobre imię swojego autora, a także dobre imię kancelarii, w której on pracuje. Każdy gość odwiedzający takiego bloga, nabiera zaufania nie tylko do jego twórcy, ale również do samej firmy.

Prawdziwy power! Czyż nie? :)

Prawnicy - pracodawcy... zmotywujcie swoich pracowników do pisania blogów! To wam się naprawdę opłaci!

Więcej o e-marketingu prawniczym znajdziecie w blogu e-MarketingPrawniczy.pl


Rafał Chmielewski jest pierwszym w Polsce znawcą zagadnień e-marketingu prawniczego. Pomaga małym kancelariom prawnym w skutecznym kreowaniu wizerunku w sieci i zdobywaniu klientów za pomocą narzędzi internetowych. Koniecznie odwiedź jego blog: e-MarketingPrawniczy.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Personalne podejście do klienta

Personalne podejście do klienta


Autor: Zuzanna Szymańska


Nowoczesny marketing to działania zorientowane na indywidua a nie, jak niegdyś, masowego odbiorcę. Coraz bardziej rozbudowywane kryteria personalizacji pozwalają prowadzić kampanie wręcz "szyte na miarę", a zatem dopasowane do specyficznych potrzeb i preferencji każdego z odbiorców.


Kampanie spersonalizowane to domena nowoczesnej komunikacji i szansa dotarcia z informacją do wąskiej grupy osób, ale bezpośrednio zainteresowanej treścią danego przekazu. Zamiast niepotrzebnych, a często wręcz denerwujących przesyłek zawierających komunikaty kompletnie niezwiązane z potrzebami odbiorcy, użytkownikowi podsuwa się treści dopasowane do jego indywidualnych oczekiwań. Potencjalny spam zostaje zastąpiony wartościowym komunikatem trafiającym w potrzeby adresata.

Szanse powodzenia kampanii rosną wraz z liczbą uwzględnionych znaczników personalizujących przekaz. Dodatkowo, zastosowanie tych instrumentów zdecydowanie zmniejsza ryzyko rezygnacji odbiorcy z subskrypcji. W ramach platformy komunikacyjnej Redlink.pl, która oferuje tego typu techniki, można dokładnie określić, do jakiej grupy docelowej ma trafić dany komunikat i jakie treści ma zawierać. Kryteriami są tutaj nie tylko informacje podstawowe, jak płeć czy wiek, ale szereg dodatkowych danych geograficznych, demograficznych czy psychograficznych, które pozwalają lepiej sprecyzować krąg zainteresowań konsumenta.

Personalizacja w Redlink.pl to także możliwość zindywidualizowania treści oraz tematu komunikatu i dobrania go do każdego z odbiorców z osobna. Tak spersonalizowana wiadomość przyciąga uwagę i wywołuje zdecydowanie bardziej pozytywne reakcje niż bezosobowe kampanie nastawione na przekaz masowy.

Wybór znaczników personalizacji może być bardzo szeroki. W Redlink.pl kwestia ta zależy od liczby utworzonych pól definiowalnych, które ustalane są przez użytkownika w zależności od potrzeb danej kampanii. Znacznikiem może być imię, nazwisko, nazwa firmy, stanowisko, a nawet wysokość kredytu.

Wykorzystanie znaczników personalizacji możliwe jest dla każdego rodzaju kampanii: mailowej, smsowej, głosowej oraz faksowej.

Personalizacja zmienia sposób postrzegania użytkownika, który z masowego adresata staje się odbiorcą indywidualnej kampanii. Konsument czuje, że przekaz do niego kierowany przybliża kwestie, którymi się interesuje, odpowiada na pytania i wątpliwości, a więc idealnie wpasowuje się w jego aktualne preferencje i potrzeby.

Więcej szczegółów znaleźć można na stronie www.redlink.pl.


Zuzanna Szymańska Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Marketing Partyzancki w Internecie

Marketing Partyzancki w Internecie


Autor: Mateusz Kardaś


W związku z pewnym sympatycznym wynalazkiem jakim jest internet, marketing partyzancki wszedł na zupełnie nowy poziom. Niemal wszyscy specjaliści są zgodni, że nieklasyczne metody marketingowe kreują obraz przyszłego internetu.


Marketing Partyzancki to dość innowacyjny aspekt marketingu. Przez różnych marketerów jest różnie definiowany. Dla jednych jest to marketing na który nie wydajemy ani złotówki. Inni wolą określenie, że marketing partyzancki obejmuje nieklasyczne metody marketingowe. Druga definicja jest bardziej ogólna, ale moim zdaniem lepsza i sam taką staram się wszystkim podawać. Dlatego powtórzę

Marketing Partyzancki To Nieklasyczne Metody Marketingowe

Co to znaczy nieklasyczne? Znaczyć to może dosłownie wszystko. Cały proces promocji danej usługi czy produktu ograniczony jest tylko Twoją wyobraźnią, kreatywnością i motywacją do ciężkiej umysłowej (chodź nie tylko ;) ) pracy.

W związku z pewnym sympatycznym wynalazkiem jakim jest internet, marketing partyzancki wszedł na zupełnie nowy poziom. Niemal wszyscy specjaliści są zgodni, że nieklasyczne metody marketingowe kreują obraz przyszłego internetu. Dlatego też im wcześniej dowiesz się co i jak w tym temacie chodzi tym będziesz do przodu ;)

Gdzie są miejsca w internecie na praktykowanie marketingowej partyzantki? Odpowiedź brzmi: tam gdzie jest społeczność, albo można ją zbudować.

Do grupy pierwszej należą wszystkie większe portale/fora gdzie łatwo jest trafić z treścią (nie łamiąca regulaminu oczywiście) do relatywnie dużej liczby ludzi. Sztandarowym przykładem będzie tu serwis wykop.pl, którego cała "filozofia" opiera się na odwiedzaniu różnych linków przez niemałą wcale społeczność.

Druga grupa to miejsca służące nam do budowania społeczności. Generalnie społeczność do tej pory skupiano wokół własnej strony lub bloga. Obecnie jednak, mamy do dyspozycji szereg narzędzi takich jak mikroblogi (nazwa jest dość mylna, z blogowaniem ma to niewiele wspólnego). Takie serwisy jak słynny Twitter, czy też polski Blip lub Flaker, dają możliwość zbierania społeczności zainteresowaną naszą treścią w jednym miejscu i komunikować się z nią poprzez krótkie wiadomości tekstowe długości smsa.

Ten artykuł to tylko wierzchołek góry lodowej opisującej nieklasyczne metody marketingowe dostępne w dzisiejszym internecie.

Więcej na blogu http://epartyzant.blogspot.com


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.