Sklep internetowy- miejsce przyjazne dla klienta?
Autor: Karolina
Prawa do artykułu
posiada Centrum Internetowe
Pewnie nie raz zdarzyło Wam się wejść na stronę sklepu internetowego w poszukiwaniu na przykład konkretnej kolekcji ubrań z danego sezonu, a waszym oczom ukazało się wszystko oprócz żądanej informacji.
I tak wchodząc na stronę niejednego sklepu, zwłaszcza firm z wyższej półki ukazuje nam się na przykład morze flesza. Jest on dosłownie wszędzie, od wstępnej aplikacji, która ma zachęcić do przejrzenia katalogu konkretnych towarów, po sam katalog. Ubrania wirują po całej stronie, skutecznie uciekają przed myszą, ta pogoń często kończy się porażką, sklepu oczywiście. Zmęczony klient, który właśnie dlatego robi zakupy przez Internet, aby uniknąć niepotrzebnych pytań i zaoszczędzić trochę czasu nie ma zwyczajnie siły, ani ochoty na zabawy z grafiką. Nawet jeśli będziemy mogli dorysować na stronie coś swojego, lub do woli zmieniać kolor i długość włosów modela, a nie zobaczy najważniejszej informacji, czyli na przykład ceny czy dostępnych rozmiarów, zwyczajnie na stronę już nie wrócimy. Być może w akcie desperacji klient da ostatnią szansę takiej witrynie, jednak jeśli po raz drugi poczuje się jak bohater Zagubionych, a nie jak adresat, to na stronę już na pewno nie wróci. Co nie znaczy, że nie będzie sprawdzał nowych propozycji swojej ulubionej marki w realnym świecie, jednak tu powstaje pytanie po co utrzymywać niefunkcjonalny sklep internetowy?
Kolejna rzecz to filmiki -intro, owszem często są one prawdziwymi dziełami sztuki, do których chętnie wracamy w chwili wolnego czasu, jeśli jednak klient potrzebuje szybkiej informacji, wdzięczny będzie nawet za przycisk: pomiń intro. Być może lepszym momentem na puszczenie takiego promocyjnego filmiku, jest koniec kolekcji. Kiedy mamy już wstępne rozeznanie, lub opcja do wyboru z filmikiem lub bez, przycisk pomiń intro jest niewystarczający, klientom z góry narzuca się obejrzenie spotu. Następna kwestia to zgodność, to co możemy znaleźć na stronie sklepu często nie pokrywa się z aktualnym stanem. Często w sklepie jest już na przykład nowa kolekcja wiosenna, a strona nadal zachęca nas do zapoznania się z propozycją sylwestrową, to także oddala klienta od produktu, dlaczego my klienci mielibyśmy odwiedzać nieaktualne strony.
Zakładki, które burzą porządek strony i jest ich często stanowczo za dużo to inspiracje, informacje o imprezach i konkursach. Inspiracje często według administratora mogą zastąpić produkt właściwy czyli na przykład kolekcję, my klienci inspirację wolimy zostawić projektantom, my chcemy prawdziwych rzeczy i jasnego przekazu. Natomiast konkursy i informacje o imprezach, są często mało przydatne, główną funkcją sklepu powinna być przede wszystkim prezentacja produktów, a nie organizowanie wolnego czasu klientom.
Podsumowując, pamiętajmy, że sklep internetowy, czy strona sklepu, wcale nie musi stanowić centrum rozrywki dla potencjalnego klienta, nie takie są oczekiwania. Jasna i przejrzysta informacja- tego przede wszystkim szukamy na stronach internetowych, niestety często jest to towar deficytowy.
Karolina Zbiciak
Centrum Internetowe
www.ci.net.pl
Dzięki za wpis, przyda mi się, bo za niedługo otwieram własny sklep internetowy. Jeszcze sporo pracy przede mną, ale mam nadzieję, że wszystko pójdzie zgodnie z planem. A właśnie, może mógłbyś polecić mi jakąś dobrą platformę sprzedażową? I druga sprawa, co sądzisz o tej - http://www.ideo.pl/ebiznes/e-commerce-sklepy-internetowe/, myślisz, że to dobry wybór? Z góry dzięki za pomoc. Pozdrawiam i czekam na nowe wpisy na Twoim blogu.
OdpowiedzUsuń