wtorek, 19 maja 2015

Magiczna czwórka - AIDA

Magiczna czwórka - AIDA


Autor: Monika Świetlińska


Kiedy jeszcze raczkowałam po świecie reklamy, wielu rzeczy nie byłam świadoma. Między innymi tego, że w swoich działaniach bardzo często używałam modelu AIDA. Choć stosowałam tę technikę, nie wiedziałam, że to bardzo znana, bo skuteczna forma realizacji celów firmy. Teraz chcę podzielić się z Tobą kilkoma uwagami na jej temat.


Przede wszystkim, skąd pomysł na taki temat?

Model, o których chcę napisać zawiera się w czterech słowach. Nie są to przypadkowe słowa. Każde z nich oznacza reakcję klienta na produkt czy usługę, którą mu oferujemy. Najciekawsze jest to, że to my, kierujący do klienta swoja ofertę, kształtujemy i wpływamy na jego zachowania. W tym tkwi magia modelu AIDA. Dlatego uważam, że jest on warty uwagi.

AIDA to...

zestaw reakcji klienta wobec produktu czy usługi. To pierwsze litery słów, które oznaczają:
A - Attention (uwaga)
I
- Interest (zainteresowanie)
D
- Desire (pożądanie)
A
- Action (działanie)

Co to dokładnie oznacza?

Attention, oznaczający uwagę, jest pierwszą i bodaj najważniejszą reakcją klienta. Jeśli zwróci on uwagę czy to na produkt, usługę czy w ogóle firmę to istnieje duża szansa, że dobrze zaplanowane akcje marketingowe przyniosą rezultat. Jaki? Klient będzie podążał dalej ścieżką, którą mu wyścieliliśmy. Musi to być interesujący spacer.
Interest to właśnie zainteresowanie. Kiedy akcje promocyjne są skutecznie i solidnie przygotowane, klient sam szuka informacji na temat produktu czy usługi, które oferujemy. Pokazaliśmy, że to, co mu oferujemy jest mu po prostu potrzebne.
Desire (chęć posiadania), czyli zwrócenie uwagi na korzyści z posiadania naszego produktu lub skorzystania z usług. Oferta musi przekonać klienta do tego, że to, co proponujemy, zaspokoi jego potrzeby.
Action jako ostatnia z reakcji konsumenta proponowana modelu AIDA to przekonanie o tym, że klient musi mieć na własność produkt przez nas stworzony. Podobny produkt czy usługę może oferować konkurencja. My musimy przekonać klienta, że to właśnie na naszym produkcie zależy mu najbardziej.

Tyle teorii, a jak to sprawdzić w praktyce?

Świetnym przykładem praktycznego wykorzystania tego modelu jest strona internetowa, która proponuje ofertę firmy użytkownikom sieci. Jak to wygląda?

A... Uwaga! Klient patrzy.

Dlaczego patrzy? Ponieważ akcja reklamowa jest skuteczna. Skuteczna, to znaczy, jaka? Odpowiedź znajdziesz we wpisie na temat skutecznych form wirtualnej reklamy „Formy reklamy w Internecie"na http://www.blog.ci.net.pl/formy-reklamy-w-internecie/. Formę reklamy trzeba dopasować do tematyki strony. Oczywiste jest, że w niektórych branżach rażące bannery są niewskazane. Dotyczy to stron stonowanych, np. serwisów kobiecych poświęconych urodzie. Skoro użytkownik Internetu wszedł na naszą stronę www dzięki reklamie (czy to banner, czy link sponsorowany, czy też e-mail) , to znaczy, że nie jest tu przypadkiem. Dlaczego? Idźmy krok dalej...

I... Pokaż mi szczegóły.

Skoro reklama zainteresowała lub chociaż zaintrygowała użytkownika, to z pewnością nie jest przypadkiem, że znalazł sie na stronie, do której przeniósł go komunikat reklamowy. To jeszcze nie sukces, bo jeśli strona www będzie mało przejrzysta, niejasna i chaotyczna, użytkownik sieci poszuka produktu lub usługi u konkurencji. Nie ma co liczyć też na to, że jeśli będziemy zapewniać, że to my jesteśmy NAJ, to klient sam zacznie szukać haczyków i je znajdzie. Lepiej nie oszukiwać, a wystawić kawę na ławę: co oferujemy, jakie jest to, co oferujemy, do czego klient potrzebuje tego, co chcemy mu sprzedać, jak wyglądają warunki transakcyjne. Ukryte fakty (np. koszty) lepiej sobie darować. Wiadomość o tym, żeby trzymać się z daleka od Twojej strony www obiegnie sieć w mgnieniu oka.

D... Chcę to mieć!

Prawda i niezbędne informacje udekorowane korzyściami wzbudzą w użytkowniku potrzebę posiadania tego, co mu proponujemy. Informacje przekazane w formie perswazyjnych tekstów i dodatków multimedialnych (zdjęcia, filmy, muzyka, animacje) wzmacniają chęć posiadania produktu. Ale co z tego, że klient może chcieć to, co mu zaoferujemy, jak do przycisku „kup" jeszcze długa droga. Konsumenci są łasi na różnego rodzaju promocje, dodatki, zniżki czy gratisy. Warto pomyśleć o akcji promocyjnej. To zagwarantuje grono stałych klientów. Nie zapominajmy jednak, że to nie dodatki są najważniejsze, a produkt lub usługa. Musimy skupić się na najważniejszych cechach i je odpowiednio wyeksponować... czy to wystarczy?

A... Trzy, dwa, jeden... Akcja!

Trudne warunki finalizacji transakcji mogą wszystko przekreślić. Problemy z koszykiem, formularzem czy płatnością mogą zniweczyć skuteczność reklam i oferty, a przede wszystkim chęci naszego klienta.
Dlatego nie możemy pozwolić sobie na błąd w tym miejscu. To ostatni moment wyboru naszego produktu przez klienta. Najmniejsza niedogodność powoduje rezygnację z zakupu właśnie u nas. A konkurencja czeka... Nie ma potrzeby przy formularzu przypominać korzyści produktu albo usługi, bo skoro klient jest już na poziomie A, to wie, co to za produkt i do czego jest mu potrzebny. Tu liczą się konkrety i prostota. Wystarczy umieścić komunikat: „Wypełnij poniższy formularz" albo „Zamów produkt na adres...". Najłatwiejsza najszybsza droga zamówienia to koszyk i płatność elektroniczna. Klient musi mieć zagwarantowaną taką możliwość. Ale wybór należy do niego. To on wybiera rodzaj płatności. Nie możemy jednak tych możliwości przedstawiać nieskończenie wiele. Trzeba pamiętać o wspomnianej już przeze mnie prostocie.


Jak inaczej można wykorzystać ten model? Czy AIDA ma zastosowanie w innych sytuacjach? Kiedy jeszcze można go wykorzystać? Czy Ty korzystasz z takiej techniki? Czy zawsze się sprawdza? Czy powyższy tekst jest na tyle interesujący, by zwrócić Twoja uwagę?


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Szkolenia konsultantów - telemarketerów

Szkolenia konsultantów - telemarketerów


Autor: Azsoft Azsoft


Skuteczne przygotowanie konsultanta do pracy przy projekcie telemarketingowym to proces czasochłonny i kosztowny, więc niezbędne jest, by go dobrze zaplanować. Proces wdrażania pracownika składa się z kilku etapów, z których każdy jest niezmiernie ważny.


Pierwsza część szkolenia składa się zazwyczaj z zapoznaniem nowego pracownika z firmą i pracownikami, przekazaniem kompletu informacji dotyczących zasad i organizacji pracy, zapoznaniem z procedurami, ale także przekazaniem informacji dotyczących życia w firmie z tej mniej formalnej strony. Podczas całego szkolenia zwracana jest uwaga na wzajemną integrację nowych pracowników z zespołem firmowym.


Następnie konsultant przechodzi część szkolenia dopasowaną do konkretnego projektu. Część ta składa się takich modułów jak komunikacja przez telefon, emisja głosu, zachowania w trudnych sytuacjach, ochrona danych osobowych i baz danych. Częścią najbardziej dopasowaną do konkretnego projektu jest oczywiście twarde szkolenie produktowe oraz praktyczne przećwiczenie prowadzenia rozmowy sprzedażowej ze wszystkimi jej etapami, stosowanie technik sprzedażowych, pokonywanie obiekcji itp.


Ostatnim etapem przygotowania jest szkolenie techniczne z obsługi stanowiska pracy i aplikacji wspomagającej pracę telekonsultanta, zakończone praktycznym wykorzystaniem zdobytej wcześniej wiedzy podczas odgrywania rozmów próbnych.


W zależności od potrzeb na poszczególnych etapach szkolenia konsultant bierze udział w teoretycznych i praktycznych testach sprawdzających stopień i tempo zdobywania wiedzy i rozwijania umiejętności prowadzenia rozmów telefonicznych z klientami.


Dobre zaplanowanie procesu wdrażania nowego pracownika i przygotowania do profesjonalnej obsługi klienta przez telefon przekłada się na jakość i efektywność pracy telemarketerów i w konsekwencji - na zwiększenie zadowolenia obsługiwanych klientów.


WJP


Azsoft Call Center Kraków Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Wystartujemy?

Wystartujemy?


Autor: Mariusz Wodel


Wszelkiego rodzaju nowości są traktowane w naszej kulturze jak coś wyjątkowego i godnego uwagi. Dlatego warto zwrócić uwagę innych na wszelkie nowości obecne na naszej stronie internetowej.


Wszelkiego rodzaju nowości są traktowane w naszej kulturze jak coś wyjątkowego i godnego uwagi. Dlatego warto zwrócić uwagę innych na wszelkie nowości obecne na naszej stronie internetowej.

Każdego rodzaju nowość jest zauważalna i rejestrowalna o tyle o ile sami się postaramy o zauważenie jej. Dlatego może być to dla nas świetny sposób na promocję i zwiększenie ruchu na stronie internetowej. Jak zwykle jednak wszystko polega na naszych umiejętnościach do zaistnienia w świadomości większej liczby ludzi. I w tym wypadku liczyć możemy nie tylko na siebie, ale też na pewne instrumenty sieciowe które istnieją, są darmowe i mogą być pomocne. W ten właśnie sposób wszelka promocja startapów staje się elementem budującym naszą sieciową obecność oraz wspomagającą procesy rejestracji i wzrostu popularności.

Nie jest tajemnicą, że budowanie swojej sieciowej marki to proces długotrwały i żmudny, a jego nadmierne przyspieszanie w niektórych wypadkach może się dla nas okazać wręcz szkodliwe. Dlatego wszelkie nieczyste zagrywki należy odłożyć na bok starając się jak najlepiej wykorzystać istniejące narzędzia, dostępne dla wszystkich internautów zupełnie legalnie i darmowo. Po to zostały one stworzone, by móc zostać wykorzystanymi przez każdego zainteresowanego. Współczesny marketing sieciowy domaga się poważnego traktowania i z pewnością lekceważenie wszystkich wspomnianych już narzędzi może doprowadzić jedynie do spadku naszej popularności w sieci, a co za tym idzie - do spadku dochodów czerpanych przez nas z konkretnej strony internetowej.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Do czego mi opisy stron?

Do czego mi opisy stron?


Autor: Mariusz Wodel


Opisy stron to pozornie rzecz bez znaczenia. Czy jednak na pewno? Z marketingowego punktu widzenia dobry opis może zdziałać dużo dobrego, a już na pewno nie zaszkodzi.


Opisy stron to pozornie rzecz bez znaczenia. Czy jednak na pewno? Z marketingowego punktu widzenia dobry opis może zdziałać dużo dobrego, a już na pewno nie zaszkodzi.

Internet to największa baza danych jaką można sobie wyobrazić. Ogólnodostępna sieć docierająca praktycznie wszędzie, gdzie istnieje chociaż jakaś podstawowa infrastruktura teleinformatyczna, bez punktu centralnego, idealnie rozparcelowana po świecie a przez to praktycznie niezniszczalna. I jej podstawowa komórka budująca ogromne ciało - strona internetowa. Chociaż nie jest ona niezbędna do funkcjonowania sieci, to jednak sama sieć w tej postaci najczęściej się objawia. W tej chwili adresy stron gwarantują miliardy adresów, w ciągu kilku lat jednak limit zostanie wyczerpany i będzie trzeba wprowadzić nowe adresowanie. Stąd prosty wniosek: ilość stron internetowych może w ciągu kilkunastu lat przewyższyć liczbę ludzi żyjących na Ziemi. Science-fiction? Nic z tych rzeczy. Już w tej chwili na świecie istnieje ponad dwa miliardy zarejestrowanych domen, czyli ponad dwa razy więcej niż żyje ludzi w Europie i Stanach Zjednoczonych razem wziętych. Te liczby mówią same za siebie i z całą pewnością robią wrażenie. W takim natłoku stron internetowych należy szukać wszelkich sposobów na wypromowanie własnych witryn. I tutaj wchodzi do gry zjawisko znane jako opisy stron. Może ono zwiększyć ruch na naszej stronie, sprawić, że będzie ona bardzie rozpoznawalna oraz będzie pojawiać się wyżej w wynikach wyszukiwania na popularnych wyszukiwarkach internetowych.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Video marketing - w jakiej postaci?

Video marketing - w jakiej postaci?


Autor: Monika Świetlińska


Prawa do artykułu posiada
Agencja Interaktywna
Centrum Internetowe


Niewiele jeszcze wiemy na temat video marketingu. To, czego jesteśmy JUŻ pewni, to fakt, że jak szybko się pojawił, tak szybko zdobył popularność. Na pierwszym miejscu bezsprzecznie stoi krótki film reklamowy.


Powinieneś w artystyczny sposób połączyć ze sobą obraz, ruch, dźwięk i treść. Żadne z tych elementów nie jest zbędne, każde pełni ogromną rolę w budowaniu całości przekazu.

Taki film może znaleźć się zarówno na Twojej stronie internetowej, jak i na serwisach typu YouTube czy Dailymotion w postaci:
- prezentacji,
- filmiku fabularyzowanego,
- impresji,
- teledysku,
- filmu dokumentalnego,
- filmu animowanego,
- form muzycznych,
- form parateatralnych,
- form publicystycznych,
- teleturnieju,
- filmu instruktażowego.

(Za Dominikiem Lewińskim)

Warto, byś pamiętał, że formą reklamy video są również filmy, które nie są stricte spotem reklamowym. Video marketing możesz wykorzystać do uchylenia rąbka tajemnicy Twojej pracy. Możesz nagrać krótki film z imprezy integracyjnej Twojej firmy, czy jubileuszu. Możesz pokazać swoją działalność z czysto ludzkiej strony. Twój klient nabierze do Ciebie zaufania, kiedy pokażesz mu siebie w różnych sytuacjach, np. jak spędzasz wolny czas, jak rozwiązujesz swoje kłopoty.

Takie formy video marketingu mają zasadniczą przewagę nad spotami reklamowymi w telewizji. W końcu te drugie zejdą z anteny, internet zachowuje filmy nawet na zawsze. Sam internet daje masę możliwości, film reklamowy niewiele mniej. Łącząc je ze sobą tworzymy „idealny kanał przekazu treści reklamowych i informacyjnych. Idealny, bo interaktywny. User może zaangażować się i bawić tą formą przekazu" (Maciej Krasnodębski).
Dlaczego?

Treści filmów nastawione są na to, aby widz mógł utożsamić się z reklamowaną sytuacją i zobaczyć, jak proste potrzebne jest posiadanie tego, co reklamujesz.

Dlatego dobrym pomysłem, abyś w reklamie video, jak twierdzi Jacek Kall ("Reklama"):

- demonstrował działania produktu, często na zasadzie porównań, ale częściej przez pokazanie, jak łatwe jest jego użytkowanie,

- pokazał kawałek życia, a życie, wiadomo, pełne jest kłopotów, zmartwień. W reklamie powinieneś wskazać rozwiązanie, czyli zapoznać widza ze swoim produktem, który rozwiąże jego problemy i zaspokoi jego potrzeby. A zaspokojenie potrzeby to satysfakcja i zadowolenie.

-pozwolił wypowiedzieć się na temat Twojego produktu znanej i szanowanej osobie: aktorowi, autorytetowi w dziedzinie, która jest Ci najbliższa. Nie zapominaj jednak o zwykłych ludziach, których problem dotyka każdego dnia: gospodyni domowa, ojciec, uczeń, babcia. Rekomendacja wzbudza zaufanie.

-zastosował humor, bo nic tak nie poprawia nastroju, jak zabawna sytuacja, oczywiście związana np. z wykorzystaniem Twojego produktu,

- wykorzystał możliwości, jakie daje Ci animacja. To sposób na przedstawienie tych produktów, które w opinii Twojego klienta uważane są za kłopotliwe czy skomplikowane.

Video marketing ma ogromny potencjał, jego formy dają większe możliwości rozwoju niż tradycyjne techniki reklamy. Już nawet reklamy telewizyjne odchodzą powoli do lamusa. Coraz więcej osób już nie reaguje na nie. Skuteczność reklam telewizyjnych to jedyne 21%. To ponad połowa mniej niż skuteczność reklam video w internecie. Warto łączyć różne formy marketingu, w tym, a raczej - przede wszystkim video marketingu. Szybkie łącza internetowe, technologie i nowe funkcjonalności Internetu nie stanową już przeszkody, aby video marketing mógł rozwijać się swobodnie. Warto to wykorzystać.


Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.