piątek, 28 listopada 2014

1% czy 14%? Czyli jak skuteczny może być serwis internetowy.

1% czy 14%? Czyli jak skuteczny może być serwis internetowy.


Autor: Joanna Nowak


Statystyki pokazały, że można poprawić skuteczność większości serwisów internetowych. Warto to zrobić przed zaplanowaniem akcji promocyjnych w Internecie.


Analitycy mają niewiele dobrego do powiedzenia o rozpoczynającym się właśnie 2009 roku. Jednak to, jaki ten rok spowolnienia gospodarczego będzie dla Twojej firmy w dużej mierze zależy od tego, jak się na nie przygotujesz.

Wiadomo, że firmy zwiększą środki na promocję w Internecie. Dysponując ograniczonym budżetem na marketing wybiorą działania promocyjne, które pozwolą na precyzyjne dotarcie do grupy docelowej i monitorowanie efektywności akcji marketingowych.

Zwiększona konkurencja o klientów w Internecie sprawi, że więcej niż dotychczas zależeć będzie od skuteczności serwisów internetowych. To tam trafią potencjalni klienci zachęceni bannerem, linkiem sponsorowanym czy inną formą promocji. I tam zdecydują, czy oferta jest dla nich interesująca. Jeżeli ta weryfikacja wypadnie pozytywnie kupią produkt lub usługę, pozostawią swoje dane teleadresowe, albo skontaktują się z firmą.

Odsetek osób odwiedzających serwis internetowy, które wykonują działania pożądane z punktu widzenia właściciela serwisu to wskaźnik konwersji – miernik skuteczności serwisu internetowego.

Jak skuteczny może być serwis internetowy?

Wskaźniki konwersji przyjmują różne wartości w różnych sektorach i typach serwisów. Inne przeciętne wskaźniki konwersji mają sklepy internetowe, a inne serwisy, których celem jest gromadzenie danych teleadresowych potencjalnych klientów.

Sklepy internetowe przeciętnie notują stopę konwersji na poziomie 2-3%. Wokół tej liczby oscylują przeciętne stopy konwersji sklepów internetowych podawane przez wiele ośrodków badawczych, m.in. Fireclick czy Forrester Research.
Nie znaczy to jednak, że 2-3%-owy wskaźnik konwersji to pułap, którego osiągnięcie powinno satysfakcjonować właściciela sklepu internetowego. W najlepszych sklepach internetowych wskaźnik konwersji bywa nawet kilkakrotnie wyższy niż średnia. Według danych Fireclick w sklepie internetowym Proflowers (www.proflowers.com) stopa konwersji oscyluje wokół 14%, w Coldwater Creek (www.coldwatercreek.com) – 13,3%, w Office Depot (www.officedepot.com) – 12,4%, a w Amazon (www.amazon.com) przekracza 9%.

Niewiele ośrodków podaje przeciętne stopy konwersji dla innych typów serwisów internetowych niż sklepy internetowe.

Według raportu Online Marketing Benchmarks serwisy, których celem jest przekonanie osób odwiedzających serwis do pozostawienia swoich danych teleadresowych – zarejestrowania się w serwisie w zamian za bezpłatne informacje – osiągają przeciętny wskaźnik konwersji rzędu 2-3%.
W wielu przypadkach ten wskaźnik znacznie przewyższa średnią. Według Fireclick, wiele serwisów przekonuje do pozostawienia danych teleadresowych nawet 10-12% osób odwiedzających witrynę po prostu reklamując w serwisie korzyści, jakie użytkownik uzyska dzięki zarejestrowaniu się. Jeżeli serwis w zamian za zarejestrowanie się oferuje użytkownikom gratisy, np. w postaci wartościowych e-booków, wskaźnik konwersji może wynieść nawet 50%.

Co decyduje o skuteczności serwisu internetowego?

Firmy zajmujące się badaniem użyteczności witryn internetowych na podstawie testów użytkowników internetu wyodrębniły czynniki najczęściej odpowiedzialne za skuteczność serwisów internetowych.

Badania Nielsen Norman Group pokazały, że za niską skuteczność witryn internetowych najczęściej odpowiadają:
• problemy ze znalezieniem informacji – wynik źle działającej wyszukiwarki, niejasnej architektury informacji lub niejasnych dla użytkowników nazw kategorii,
• słaba treść lub słaba jakość oferty,
• niewystarczająca informacja o produkcie/ usłudze/ firmie lub udostępnienie informacji innych niż te, których szukają klienci,
• problemy z poruszaniem się po serwisie.

Wielu specjalistów od marketingu internetowego podkreśla znaczenie sformułowania i wyeksponowania informacji o przewadze konkurencyjnej oferty (USP – unikalnej propozycji sprzedaży) dla skuteczności serwisu internetowego. Chodzi o krótką, łatwą do zapamiętania frazę, która przekonująco odpowie na pytanie potencjalnego klienta: „dlaczego mam kupić właśnie u Ciebie”?

Ekspert MarketingExperiments Flint McGlaughlin, twierdzi, że odpowiednio sformułowana i wyeksponowana informacja o przewadze konkurencyjnej firmy jest tak istotna, że może poprawić skuteczność landing page nawet, jeżeli niektóre inne jej elementy zupełnie nie sprzyjają jej skuteczności.

Według Briana Eisenberga z firmy Future Now, cytowanego przez ClickZ, trzy najważniejsze powody, dla których użytkownicy internetu nie pozostawiają w serwisach danych teleadresowych są następujące:
• Brak informacji, jaką wartość przyniesie użytkownikom pozostawienie danych teleadresowych w serwisie i do czego zostaną wykorzystane.
• Strona zawiera niewłaściwe informacje: zbyt mało jest danych interesujących potencjalnych klientów lub użytkownikom trudno jest znaleźć informacje, których szukają.
• Strona internetowa nie budzi zaufania, nie przekonuje potencjalnych klientów o wiarygodności firmy, która jest właścicielem serwisu internetowego.

Dla skuteczności serwisu znaczenie ma także format informacji i rozmieszczenie ich na stronie. Według badania prowadzonego przez Instytut Poynter (www.poynter.org) – EyeTrack 2003-2004 – na stronach internetowych to właśnie tekst, a nie grafika najpierw przykuwa wzrok czytelników. Uwagę czytelników przyciągają również elementy nawigacji umieszczone w górnej części strony. Badanie potwierdziło również wcześniejsze spostrzeżenia, że krótkie akapity są czytane 2 razy częściej niż długie.
Wielkości wskaźników konwersji oczywiście wahają się w czasie – są wyższe w czasie dobrej koniunktury, a niższe w okresie spowolnienia gospodarczego.

Co zrobić, żeby zwiększyć skuteczność serwisu internetowego?

Choć wskaźnik konwersji informuje, czy serwis internetowy jest skuteczny, nie zawiera informacji o tym, co powoduje, że określony odsetek osób odwiedzających stronę WWW decyduje się na zakupy czy kontakt z firmą.
Żeby zdiagnozować, co może być przyczyną niskiej skuteczności serwisu internetowego można zlecić przeprowadzenie analizy użyteczności – przeanalizowania na ile serwis internetowy jest zgodny ze standardami użyteczności (tzw. analiza ekspercka) lub z preferencjami grupy docelowej, do której jest kierowany (testy użyteczności). Pozwala to na znalezienie elementów, które wymagają poprawy.

Dużego doświadczenia, a często także testowania wymaga optymalizacja tekstów w serwisach internetowych. O ile przy projektowaniu nawigacji i architektury informacji w mało złożonych serwisach najważniejsze to stosować sprawdzone i znane użytkownikom standardy, o tyle skuteczność tekstów w dużej mierze zależy od dopasowania ich do specyficznych potrzeb grupy docelowej – takiego doboru argumentów, informacji czy metod perswazji, żeby przekonały do działania określoną grupę osób.

Dlaczego optymalizacji serwisu nie warto odkładać?

Wiele serwisów internetowych udowodniło już, że przeciętny wskaźnik konwersji to znacznie mniej niż można osiągnąć – niektóre zamieniają w klientów nawet 14% osób odwiedzających ich witryny.

Jak duży wpływ na zyskowność firmy może mieć nawet niewielka poprawa wskaźnika konwersji – łatwo policzyć.

Przy 2%-owym wskaźniku konwersji 100 wejść do serwisu dziennie daje 2 klientów każdego dnia (w ciągu miesiąca daje to 60 klientów). Jeżeli współczynnik konwersji wzrośnie do 4% liczba klientów zwiększy się do 120 w miesiącu bez żadnych dodatkowych wydatków na promocję serwisu.

Statystyki pokazały, że można poprawić skuteczność większości serwisów internetowych. Warto to zrobić przed zaplanowaniem akcji promocyjnych w Internecie.
Joanna Nowak pisze teksty na strony internetowe i teksty do e-mail marketingu oraz teksty służące pozycjonowaniu - SEO copywriting. Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Internetowe biura prasowe

Internetowe biura prasowe


Autor: Robert Kiesiak


Internetowe biura prasowe to nowoczesne narzędzia tak dla dużych jak i dla małych firm. Umożliwiają one publikację informacji prasowych w standardowej formie. W odróżnieniu od popularnych ostatnio blogów firmowych pozwalają na kopiowanie treści do innych mediów.


Stereotypowe działania PR to tworzenie i dostarczanie mediom komunikatów prasowych czy też artykułów. W przypadkach zwiększonego zainteresowania prowadzi się także konferencje prasowe. W celu przeprowadzenia takiej konferencji potrzebny jest stół, krzesła, ściany reklamowe, materiały, a przede wszystkim dziennikarze.

Internetowe biura prasowe spotykamy już na stronach sporej liczby firm. Niestety format informacji różni się w znaczący sposób. Są to różnice techniczne, które sprawiają, że dziennikarze nadal mają problem z szybkim i sprawnym zarządzaniem takimi komunikatami. Nie przyjął się jeszcze jakiś ogólny, używany przez większość format zamieszczania informacji prasowych w sieci.

Sieciowe narzędzia Public Relations nie wymagają od klientów tworzenia i opieki nad aplikacjami. Odpada więc kolejny problem - techniczny. Obsługa jest zwykle bardzo prosta i nie zmusza do żadnych dodatkowych kursów. Dystrybucja komunikatów prasowych do serwisów internetowych może odbywać się automatycznie lub prawie automatycznie (poprzez aprobatę administratora).

Systemy typu wire-services czy internetowe biura prasowe mają jeszcze jeden wielki plus. Eliminują problem spamu w e-mailach. Zwykła informacja prasowa przesyłana e-mailem może być zaklasyfikowana jako spam i może nawet nie dojść do dziennikarza.

Prężne, dynamiczne firmy sięgają również po nowe rozwiązania nazywane ePR. Wbrew pozorom nie jest to rozwiązanie dla wielkich i bogatych. Prawie każdy z pracowników działów promocji czy marketingu może przecież napisać w miarę poprawną informację prasową czy nawet artykuł.
Internetowe biura prasowe portalu www.web-news.eu to nowoczesne narzędzie internetowego PR. Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Reklama za pomocą gadżetów reklamowych i Internetu – dobry sposób na klienta (nawet w dobie kryzysu)

Reklama za pomocą gadżetów reklamowych i Internetu – dobry sposób na klienta (nawet w dobie kryzysu)


Autor: Rafał Turek


W obecnej dobie kryzysu gospodarczego (nawiasem mówiąc w dużej mierze wymyślonego oczywiście aby zaspokoić kieszenie określonych grup ludzi a zniszczyć inne grupy społeczne) znaczna część firm rozpoczęła znaczące cięcia w wydatkach, np. redukując wydatki na reklamę w postaci gadżetów reklamowych bądź też reklamę w Sieci.


Jednak czy to ryzyko, jakim jest niewątpliwie ograniczenie wydatków na reklamę, opłaci się firmom? Czy brak skutecznej promocji nie zachwieje rozwojem firm? Czy dobry wizerunek firmy nie przepadnie wraz z funduszami przeznaczanymi na reklamę? W jaki inny sposób możemy zachęcić klienta do skorzystania z naszych usług?

Wspomniane wyżej pytania nie mogą oczywiście pozostać bez odpowiedzi. Moim zdaniem wszelkie ograniczenia pieniężne związane z wizerunkiem firmy, z wydatkami na reklamę mogą poważnie zachwiać firmami i doprowadzić do znacznego zaniku prestiżu danej marki.

Trzeba stwierdzić jednoznacznie, iż aby dobrze i skutecznie promować własną firmę musimy zadbać o reklamę. Tylko w pełni wykorzystana moc reklamy zapewni nam i naszej firmie niezawodną promocję (nawet w czasie wielkiego kryzysu) i umocni naszą markę w świadomości klienta.

Oczywiście reklama w telewizji bądź radiu może nieco nadszarpnąć fundusze firmy, lecz zawsze istnieje możliwość znalezienia alternatywnych metod promocji jak choćby gadżety reklamowe (breloki, koszulki, torby ekologiczne, naklejki z logo firmy, długopisy, parasole). Rzeczą naturalną w czasie trwania kryzysu jest racjonalne myślenie, więc musimy wszystko dobrze rozważyć, aby gadżety spełniły swoją funkcję, a ich zakup i wypuszczenie na rynek nie okazało się jedynie bezsensowną stratą pieniędzy – na to nie można sobie pozwolić!

Dotarcie do szerokiej grupy naszych potencjalnych klientów poprzez odpowiednie gadżety reklamowe pomoże bez wątpienia wzmocnić komunikację firmy z rynkiem, a połączenie tej formy reklamy z kampanią reklamową w Internecie, z którego korzysta już ok. 50% Polaków, zostawi w tyle konkurencję i pozwoli firmie zdominować rynek w danej branży!


Premiumedia - reklama w Internecie

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Marketing wirusowy w praktyce

Marketing wirusowy w praktyce


Autor: Wojciech Brzosko


W dobie odwrotu konsumentów, zwłaszcza młodych, od tradycyjnych mediów trzeba postawić na niekonwencjonalne działania reklamowe. Dobrym narzędziem wspierającym pracę marketerów jest Internet - z całym wachlarzem możliwości jakie daje marketing wirusowy.


Marketing wirusowy (viral marketing) rozprzestrzenia się jak choroba – od jednego zarażonego do kolejnego – w tempie geometrycznym. Tu liczy się pomysł, niekonwencjonalne podejście do kreowania przekazu marketingowego.
Co bardzo ważne zainfekowani wirusem jesteśmy najczęściej przez kogoś kogo znamy
(w tym należy upatrywać siłę marketingu wirusowego), kto nam podeśle link lub e-mail z ciekawym filmikiem, śmiesznym zdjęciem lub chwytliwą piosenką. Jak nam się podoba ten przekaz przesyłamy go dalej, często mimowolnie w ten sposób reklamując daną firmę (produkt lub usługę), która stoi za tym filmikiem czy zdjęciem. Bo bardzo często przekaz reklamowy w wirusie (popularnie zwanym 'viralem') jest bardzo zawoalowany – może mignąć logotyp w tle, może kierować na stronę domową lub po prostu budować pozytywne skojarzenia z nazwą lub marką firmy.
Co leży u podłoża sukcesu konkretnego wirusa? Innymi słowy co cechuje dobry viral?
Można wyróżnić trzy podstawowe założenia dobrej kampanii wirusowej:

1. przekaz nie może być za skomplikowany – mówimy jasno i czytelnie,
2. personalizacja - lepiej zwracać się wprost, kierować wiadomość do konkretnej osoby,
3. dać użytkownikom dobry powód, żeby przesłali tę wiadomość dalej.

Marketing wirusowy daje olbrzymie pole do kreacji marki czy też produktu. Należy pamiętać, że w Internecie nie można sobie pozwolić na słaby produkt bo cały czas pojawia się konkurencja. Kampanie wirusowe mają to do siebie, że gwałtownie wybuchają, osiągają szczyt, a potem (może to trwać nawet kilka miesięcy) następuje powolne wygaszenie i dochodzi do prawdziwej próby produktu, firmy czy usługi. Wirus spełnił swoje zadanie. Teraz od zleceniodawcy zależy czy użytkownik/klient, którego pozyskano w wyniku kampanii pozostanie przy produkcie, czy spełni on jego oczekiwania. Warto zdecydować się na przeprowadzenie kampanii marketingu wirusowego w Internecie, gdyż wg badań Jupiter Media Metrix ponad 86% internautów przesyła dalej informacje o charakterze wirusowym. A takiego potencjału nie wolno lekceważyć.
Immersum - Eksperci Marketingu Wirusowego. Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.

Reklamą w kryzys

Reklamą w kryzys.


Autor: Piotr Wyciślok


Jack Welch mawiał, jeżeli firma ma kłopoty, zwiększ liczbę reklam. Jego General Electric nieźle na tej strategii wyszedł. Może i Ty spróbujesz? Zwłaszcza gdy Twoją dziedziną jest transport...


Kryzys, straszne to słowo, zagościło już i do nas. Stało się niestety, wbrew nadziei rzeczywistością. Z wysokich cen walut cieszą się wprawdzie eksporterzy, ale pozostałe firmy będą miały kłopoty. Najwyższy czas zająć się własną przyszłością. Wiele istnieje sposobów na kryzys: oszczędności, redukcje, samoograniczenie. Przypomnę jednak tutaj to co mówił Jack Welch, prezes General Electric. Jak twierdził (i podobno jak działał) na kryzys, na trudności, na rozwój są tylko trzy sposoby: Po pierwsze reklama, po drugie reklama i po trzecie... tak,odgadliście, reklama. Może jest w tym sporo przesady, ale i także sporo racji. Bowiem kryzys przetrwają te firmy, do których dotrze zwężający się strumień klientów.

Dlatego chciałbym zasugerować reklamę internetową. W końcu dożyliśmy czasów, w których nawet lodówka łączy się z internetem. Jeżeli jeszcze nie wiesz jak to możesz spróbować reklam kontekstowych, podobno skutecznych, ale powiem Ci prawdę, jest to kosztowna zabawa. Do tego pamiętaj, że nie sprzedajesz swoich usług w internecie. Sprzedajesz je w realnym świecie. Dlatego, oferując usługi transportowe warto spróbować skorzystać z giełd transportowych. Nawet w dobie kryzysu, oferują onewolne pojazdy, wolne ładunki, ładunki powrotne a przez ich łamy przewijają się tysiące zainteresowanych klientów. Z tego powodu warto dać ogłoszenie o swojej firmie- mniej aktywni tylko szukają ogłoszeń- to niedobra praktyka. Pamiętaj również , że nie tylko firmy transportowe są mile widziane na giełdach ładunków. Równie oczekiwane są wszystkie firmy oferujące wolne ładunki do przewiezienia. Tak więc obecność na giełdzie daje zyski obu stronom. Firmy transportowe zdobywają zlecenia,a firmy oferujące ładunki, możliwość skorzystania z taniej a dobrej oferty transportowej.
A może jeszcze nie wierzysz w internet? Spróbuj, a nie pożałujesz!

Autor jest włascicielem giełdy ładunków espedytor.pl

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.