Marketing w czasie recesji
Autor: Beata Ł
Do napisania tego artykułu zainspirował mnie tekst Jana Quelscha „How to market in recession”. Spośród 8 wymienionych w jego tekście czynników, które firmy powinny rozważyć planując budżety reklamowe na najbliższe lata, najbardziej zwrócił moją uwagę trzeci punkt.
This is not the time to cut advertising. It is well documented that brands, that increase advertising during a recession, when competitors are cutting back, can improve market share and return on investment at lower cost than during good economic times.
To nie czas na obcinanie wydatków reklamowych. Dobrze udokumentowane jest, że marki, które zwiększają wydatki reklamowe w czasie recesji, kiedy konkurenci wycofują się, mogą wpłynąć na objęcie kolejnej części rynku i zwiększyć zwrot z inwestycji po niższych kosztach niż w czasach dobrej koniunktury.
Tę właśnie radę daję swoim Klientom, kiedy starają się pod wpływem recesyjnej paniki na rynku obcinać wydatki na reklamę. Jeśli utrzymanie dotychczasowego budżetu jest niemożliwe lub zbyt trudne, staram się znaleźć sposób na utrzymanie obecności reklam – zwłaszcza w Google.
Nie rezygnuj z promocji
Sposobem na utrzymanie reklam niekoniecznie musi być uruchamianie lub dalsze prowadzenie reklam AdWords. Wielokrotnie wystarczyło wprowadzić (jeśli jeszcze ich nie było) wizytówki do map (Google Maps), aby zwiększyć liczbę kontaktów o kilkadziesiąt procent, nawet przy dobrze wypozycjonowanej stronie www. Jest to dobry sposób na zwiększenie popularności, nawet przy uruchomionych reklamach Google AdWords.
Dodatkowym krokiem – zwłaszcza przy promocji sprzedaży online – może być wybranie konkretnej grupy produktów, która charakteryzuje się największym ROI i/lub największym zyskiem. Wiele zależy od branży i charakteru sprzedaży. Warto również zweryfikować ceny, zwłaszcza tam, gdzie konkurencja mocno zaznacza swoją obecność, podkreślając to w tekstach reklam.
Co zrobić jeśli nie mamy budżetu na reklamy?
Jeśli Klient nie może konkurować budżetem reklamowym, ceną swoich usług czy produktów lub bogatą ofertą warto wtedy pomyśleć nad zwróceniem uwagi na szczególne cechy, na wartość dodaną jego oferty. To może być ten szczegół, który „przyprowadzonego” na stronę internautę zachęcą do zakupu czy zamówienia.
Konsultant ds. reklamy internetowej
Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz