Budowanie listy mailingowej na blogu
Autor: Marcin Gurtowski
Blog to nie tylko miejsce, gdzie możemy dzielić się swoimi przemyśleniami publikując artykuły. Oczywiście głównie do tego on służy. Jednak, aby blog zarabiał, należny zadbać o to w taki lub inny sposób. Jedną z metod jest email marketing, a blog będzie służył do zbierania listy mailingowej.
Podstawową rzeczą jest zadbanie o to, aby posiadać na blogu unikalną i wartościową treść. Poza tym warto zwrócić uwagę na część marketingową tak, aby stronę spopularyzować i mieć jak najwięcej wejść. Gdy już te elementy będą opanowane należy zwrócić uwagę na to, by odwiedzający naszą stronę pozostawili nam swój adres mailowy. Poniżej opisze kilka metod jakie należy zastosować i które przynoszą pozytywny rezultat.
Zacznijmy oczywiście od tego, że czytelnik naszej strony, aby pozostawił swój adres mailowy musi być w jakiś sposób do tego zachęcony. Powinien on otrzymać coś w zamian za pozostawienie swojego adresu. Dla internauty musi mieć to większą wartość niż jego adres email, wtedy tylko będzie skłonny zapisać się na listę. Jeśli np. prowadzisz bloga na temat finansów osobistych, to zachętą dla czytelnika może być kurs mówiący jak w 10 krokach oszczędzić we własnej firmie. Ważne jest to, aby wartość, którą chcesz przekazać w zamian za zapis na listę pokrywała się tematycznie z treścią bloga.
Formularz zapisu w widocznym miejscu, najlepiej w górnym prawym rogu. Musi on być od razu widoczny, bez konieczności przewijania strony w dół. Dzięki temu nie będzie trzeba nigdzie szukać na stronie możliwości zapisania się na listę. Od razu będzie rzucał się w oczy, większa liczba osób go zobaczy, a to zwiększy ilość osób zapisanych na listę. W prawym górnym rogu, ponieważ z przeprowadzonych badań wynika, że tam najczęściej kierujemy swój wzrok przeglądając strony internetowe. To ma za zadanie sprawić, by formularz zapisu nie umknął naszej uwadze.
Formularz zapisu na końcu artykułu. Daj możliwość zapisania się na listę po przeczytaniu artykułu. Wiele osób, nie zdecyduje się pozostawić adresu od razu, ale najpierw będzie wolała zaznajomić się z treścią na stronie. Jeżeli artykuł będzie dla takiej osoby wartościowy, rozwiązuje jej problem lub zaspokaja potrzebę tej osoby, to istnieje duża szansa, że pozostawi swój adres, gdy zobaczy możliwość zapisania się na listę.
Wyskakujące okienko pop-up. Jest to bardzo skuteczna metoda na pozyskiwanie listy adresowej - wbrew powszechnej opinii, która mówi o tym, że taka metoda jest bardziej denerwująca dla czytelników niż skuteczna. To nie jest prawda, bo rezultat jaki dzięki temu się osiąga jest jak najbardziej korzystny. Warto jednak dostosować takie okienko, aby nie pojawiało się ono za każdym razem, gdy chce się przejść do innej zakładki na stronie. Dlatego należy je skonfigurować, najlepiej tak, aby pojawiało się nie częściej niż raz na dzień lub na kilka dni dla danej osoby. Poza tym warto zastosować kilkusekundowe opóźnienie, aby nie wydłużało otwierania się strony. Dobrze skonfigurowane wyskakujące okienko pop-up jest źródłem bardzo dużej ilości zapisów na listę mailingową i warto je stosować.
Linki w artykule do strony z formularzem zapisu. Od razu powiem, że umieszczanie banerów na stronie nie jest najskuteczniejszą formą. Internautom od razu kojarzą się z reklamą i są na nią uodpornieni. Bardzo mały odsetek klika w takie banery. Natomiast linki umieszczone w treści artykułu są dość skuteczne. Mogą być to podlinkowane wyrazy lub frazy, sprawia to wrażenie, że rozszerzenie treści znajduje się na stronie, do której kieruje dany link.
Strony z kursami. Prowadząc bloga można oprócz dodawania kolejnych postów zamieścić na nim strony, gdzie będzie możliwość zapisania się na kurs. Na stronie umieszczasz informacje na temat kursu lub wartości jakie otrzyma się po zapisie na listę oraz formularz zapisu. Strony takie należy dodać do menu, aby zawsze były widoczne i dostępne dla odwiedzających.
Peel away czyli zagięty róg strony. Jest to ładnie wyglądający i nieinwazyjny element na stronie. Sprawia on wrażenie zagiętej strony naszego bloga, najczęściej jest umieszczany u góry po prawej stronie. Po najechaniu na niego, zagięcie rozwija się i ukazuje zachętę do kliknięcia. Po kliknięciu internauta jest przenoszony na stronę z formularzem zapisu.
Exit splash jest to ostatni element, który może zachęcić czytelnika do zapisania się na listę. Ostatni dlatego, ponieważ pojawia się w momencie, gdy internauta chce już opuścić naszą stronę zamykając ją, wpisując inny adres lub cofając. W takiej chwili pojawia się komunikat, aby zaczekać jeszcze chwilę, by zapoznać się ze specjalną propozycją. Wówczas odwiedzający przenoszony jest na inną stronę, gdzie jest umieszczony formularz zapisu oraz treść zachęcająca do pozostawienia swojego adresu emaliowego.
Warto wypróbować te metody, ponieważ sam ruch na stronie to nie wszystko. Nie bez powodu lista adresowa jest nazywana złotem internetu. Dlatego warto przygotować swojego bloga tak, aby internauta oprócz odwiedzenia go pozostawił nam swój adres email.
Marcin Gurtowski
Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz